Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jaką macie grupę krwi?


Sheenaz

Recommended Posts

I jeszcze: ile jest ludzi w Polsce ? Pewnie jakieś 38 milionów ? A ilu jest krwiodawców ? Około pół miliona. Czytając wypowiedzi w tym wątku można odnieśc wrażenie, że te pół miliona uważa się za lepszych i "moralniejszych" od tej jakże licznej reszty i milcząco ich potępia.... To właśnie zjawisko mnie irytuje.

 

Jest mnóstwo spraw, czynów i zachowań, które pod kk nie podpadają, ale jednak ich osąd społeczny nie przynosi chluby zainteresowanemu.

I jeśli piszesz o tym, że 0,5 mln krwiodawców ma się za "lepszych" od pozostałych, to się mylisz, bo nawet "osąd" społeczeństwa nie może nie uwzględniać faktu, że wiele z tych osób nie jest krwiodawcami np. z przyczyn obiektywnych (odpadli po badaniach), mają daleko do rck, itd.itp., mają za mało informacji na ten temat, czy z wielu, wielu inych przyczyn. Czymś innym jest jednak cyniczne stwierdzenie, że

Natomiast na podejmowanie ryzyka złapania jakiegoś świństwa (ze szczególnym uwzględnienien HIV) w imię szczytnych idei to mnie nie stać.
i usprawiedliwianie siebie takimi metodami. W ten sposob dałeś znać wszystkim krwiodawcom, że stoisz znacznie wyżej nad nimi - matołami nieświadomymi na co się godzą, czyli po prostu swój cynizm i arogancję postawiłeś ponad uczuciami wielu ludzi, którymi gardzisz i masz ich gdzieś. Twój egoizm jest tak wielki, że go już po prostu nie widzisz, gdyż przesłonił ci wszystko.

 

I nie potrafisz zrozumieć, że bez twojej krwi świat się nie zawali i nikt cię nie potępia za 'nieoddawanie".

Natomiast reakcja forumowiczów wynika z chęci rewanżu za twoje wywyższanie się nad "niedoinformaną ciemnotą", co oddaje krew nie wiedząc co jej za to grozi.

I co ja również z przyjemnością czynię, żeby ci "dołożyć", bo i mnie obraziłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 273
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jak będziesz kiedyś potrzebował to pomyśl o tych co mieli odwagę narazić swoje zdrowie.

 

Rozumiem, że życzysz mi, żebym potrzebował ? Cóż, zawsze byłaś "życzliwa inaczej"...

 

Cóż, szacunek dla tych, co mieli odwagę narazić swoje zdrowie. Ja póki co nie zmaierzam z powodów, o których wspomniałem wczesniej. Oddawanie krwi jest rzeczą szlachetną i potrzebną. Ale nie obowiązkową. Nikt nie ma prawa na nikogo wywierać jakiejkolwiek presji w tej sprawie.

 

a jednak - opowiem Wam sytuację sprzed tygodnia.

Jakiś czas temu pisałam tu, że nie wiem czy oddałabym krew gdyby nagle zaszła taka potrzeba - niestety miałam okazję to sprawdzić i już wiem - ODDAŁABYM - nie wahałam się ani sekundy.

Mama szwagra wylądowała w szpitalu do szybkiego usunięcia nerki (razem z 7 cm nowotworem). Operacja miała być jak najszybciej - tak powiedzieli lekarze. gdy rodzina poszła sie dowiedzieć kiedy to dokładnie będzie lekarz powiedział - jak oddadzą Państwo dostateczną ilość krwi w zamian tej, którą zużyjemy do operacji? I czy to nie jest ZMUSZANIE? i to w takiej sytuacji...oczywiście nikt się nie wahał (choć wszyscy byli bardzo zniesmaczeni ale nie czas był na fochy - trzeba było działać), wszyscy od razu poszli oddawać - niestety krwi było za mało bo część odpadła ze względu na anemie i inne takie...na szczęście udało się skrzyknąć grupę znajomych i zebrać wystarczającą ilość krwi.

Tak więc wiem teraz, że w takich sytuacjach człowiek kieruje sie innymi kryteriami, nie zastanawia się nad tym zbyt długo, aczkolwiek nie przekonało mnie to do honorowego krwiodawstwa od tak (w sensie że nie ma nagłej potrzeby dla kogoś konkretnego) - szczególnie to żądanie lekarza, przecież gdyby ta kobieta była samotna to co? daliby jej umrzeć? chory ten kraj...

Lekarz działał w najlepiej pojętym interesie chorych. Możesz być pewna, że nie dałby umrzeć samotnej osobie. Ale widząc, że ma rodzinę, chce zapewnić ciągłość zapasów krwi. Jest tak wiele wypadków i chorób, kiedy krew trzeba pacjentowi podać natychmiast i TRZEBA NIĄ NATYCHMIAST DYSPONOWAĆ, a tak niewielu krwiodawców. Gdyby lekarz nie wymuszał na rodzinach chorych uzupełniania zapasów krwi, to wkrótce chorzy stanęliby przed sytuacją braku leczenia - z braku krwi.

Niewątpliwie należy dokonać dużych systemowych zmian w krwiodawstwie, bo jak widać istniejący system jest całkowicie niewydolny - krwi brak. Nad tym trzeba się pochylić i opracować program krwiodawstwa.

Lekarzom - wielki szacunek za to, co robią. Bez tego banki krwi byłyby dawno puste.

Tomku J - masz jakiś pomysł, skąd brać krew dla chorych i poszkodowanych w wypadkach? Łatwo powiedzieć - warunki są złe, nie mam ochoty, moje prawo. Tak, Twoje prawo. Tylko - skąd wziąć tę krew? Od tych Innych? Mogą też nie mieć ochoty. Co wtedy?

A JoShi nie życzy Ci z pewnością sytuacji, w której potrzebowałbyś przetoczenia krwi. Dopatrujesz się w jej postach - niepotrzebnie, moim zdaniem - tego, czego tam ewidentnie nie ma.

Reasumując - korzystać z krwi zapewne chciałbyś w razie takiej konieczności (czego również nie życzę), a udzielić innym ani myślisz. Takie postawienie sprawy jest w odczuciu wielu osób, również moim, nie w porządku. To wszystko. Nasze prawo mieć swoje zdanie - tak, jak Ty je masz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chcę pytac co sądzisz o dawcach organów....

 

Więc nie pytaj :)

 

I jeśli piszesz o tym, że 0,5 mln krwiodawców ma się za "lepszych" od pozostałych, to się mylisz, bo nawet "osąd" społeczeństwa nie może nie uwzględniać faktu, że wiele z tych osób nie jest krwiodawcami np. z przyczyn obiektywnych

 

Chgcesz powiedzieć, że z tych 38 milionów 30 nie może być dawcami z przyczyn obiektywnych ?... :o

 

cyniczne stwierdzenie, że (...)czyli po prostu swój cynizm i arogancję postawiłeś ponad uczuciami wielu ludzi (...)

 

No właśnie, użyj sobie :) O tym pisałem powyżej. Choć mi zarzucasz jakieś niestworzone rzeczy, to tu oskonale pokazujesz, kto tak naprawdę się ma za lepszego.

 

W ten sposob dałeś znać wszystkim krwiodawcom, że stoisz znacznie wyżej nad nimi (...) którymi gardzisz i masz ich gdzieś

 

G... prawda. Jedyne, co dałem do zrozumienia to to, że swój interes cenię sobie ponad interes ludzi totalnie mi obcych. Nazwij to egoizmem, czy jak tam jak chcesz - ale takie moje prawo i nic nikomu do tego. Dla mnie najważniejszi ludzie to moja rodzina i moi przyjaciele. Potem jest długo, długo nic, a potem reszta ludzkości. Co nie zmienia faktu, że jak ktoś ma wręcz przeciwne priorytety i chce zbawiać świat, to nie tylko uznaję to jego prawo bez szemrania i oburzania się, a wręcz szanuję taką postawę (o ile nie idzie w parze z naiwnością).

 

Twój egoizm jest tak wielki, że go już po prostu nie widzisz, gdyż przesłonił ci wszystko.

 

A nawet jeśli, to co ci do tego ?

 

I nie potrafisz zrozumieć, że bez twojej krwi świat się nie zawali i nikt cię nie potępia za 'nieoddawanie".

 

Pierwsza część zdania w kontekście cąłej tej dyskusji to ewidentna bzdura.

Co do drugiej - taaa... widać z powyższych tekstów, że nikt nie potępia...

 

Natomiast reakcja forumowiczów wynika z chęci rewanżu za twoje wywyższanie się nad "niedoinformaną ciemnotą"

 

Dlaczego nazywasz innych forumowiczów niedoinformowaną ciemnotą ? :o

Ja sobie nie przypominam, żebym tu użył jakiegokolwiek epitetu...

 

I co ja również z przyjemnością czynię, żeby ci "dołożyć", bo i mnie obraziłeś.

 

Nie planowałem obrażać kogokolwiek. Ale skoro poczułeś się obrażony, to - w kontekście tego, co teraz napisałeś - bardzo się z tego cieszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zainteresowanych - na Saskiej po remoncie jest jak w hotelu pięciogwiazdkowym, nawet telewizory (duże i płaskie) w poczekalni i w "pobieralni" (wyleczyłam się z Animal Planet, przynudzają...). Wdrażają normy ISO (hehe, ciekawe które). Juz dawcy nie noszą kwitów ze soba, tylko rurami "pneumatycznie" fruwają (kwity, nie dawcy :-). I temperaturę mierzą u lekarza. I kapciuszków foliowych nie trzeba zakładać teraz (na nogi, nie na głowę jak jedna forumowiczka, co nie powiem która zrobiła :-)))).

 

Pozdrawiam

zielony_listek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek

a jak wytłumaczyć taką historię? :roll:

kilka dni po urodzeniu, jeszcze w szpitalu, określono moją grupę krwi

i wpisano do książeczki zdrowia dziecka, była to grupa AB Rh+

/gdzieś jeszcze u mamy jest ta moja książeczka/

i wszystko było o.k., a nawet więcej niż o.k. ponieważ:

mama: B Rh+, tata A Rh+, a dzieci /cała trójka/ AB Rh+ :lol:

po 20 latach /gdy byłam w ciąży/ zrobiono mi kolejne badanie

i okazało się, że mam... A1 Rh+ :o

wiem, że to raczej przy pierwszym badaniu ktoś musiał się pomylić,

bo zmiana grupy krwi to nie wchodzi w grę, chyba... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak wytłumaczyć taką historię? :roll:

kilka dni po urodzeniu, jeszcze w szpitalu, określono moją grupę krwi

i wpisano do książeczki zdrowia dziecka, była to grupa AB Rh+

/gdzieś jeszcze u mamy jest ta moja książeczka/

i wszystko było o.k., a nawet więcej niż o.k. ponieważ:

mama: B Rh+, tata A Rh+, a dzieci /cała trójka/ AB Rh+ :lol:

po 20 latach /gdy byłam w ciąży/ zrobiono mi kolejne badanie

i okazało się, że mam... A1 Rh+ :o

wiem, że to raczej przy pierwszym badaniu ktoś musiał się pomylić,

bo zmiana grupy krwi to nie wchodzi w grę, chyba... :roll:

 

To nie jesteś sama. Ja przed 25 lat byłam przekonana, że mam A Rh+. I ciach, niespodzianka. Zaszłam w ciążę i okazało się, że jednak mam AB Rh+. Całe szczęście, że nigdy w życiu nie potrzebowałam transfuzji bo mogło być niewesoło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jesteś sama. Ja przed 25 lat byłam przekonana, że mam A Rh+. I ciach, niespodzianka. Zaszłam w ciążę i okazało się, że jednak mam AB Rh+. Całe szczęście, że nigdy w życiu nie potrzebowałam transfuzji bo mogło być niewesoło.

Gdyby Ci dali A, nic by się nie stało. :)

 

Bardzo możliwe, że nic by mi się nie stało. Zastanawia mnie tylko jak mogło dochodzić do takich pomyłek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie tylko jak mogło dochodzić do takich pomyłek.

 

Normalnie robi się dwukrotne badanie i tzw. próbę krzyżową. I nigdy w razie wypadku nie bierze się pod uwagę grupu, jaką np. rajdowcy mają wypisaną na samochodach, czy jaką kiedyś wbijało się do starych dowodów osobistych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Ja mam B Rh+

Mąż A Rh+

Syn AB Rh- (potwierdzone - robiliśmy badania dwa razy, bo myśleliśmy że nastąpiła jakaś pomyłka :roll:

 

ja mam podobna sytuacje - tzn rodzice obydwoje + (0+ i B+) a ja : minuuus :wink: (0-)

najprawdopodobniej ktores z dziadkow mialo - i "przeskoczylo " na mnie :)

pomylka wykluczona bo juz 2 x sprawdzalam

 

ps. najlepsze jest to ze w liceum na lekcji biologi pani (ciekawe kto ja uczyl?!) twierdzila ze jesli obydwoje z rodzicow maja + to niemozliwe jest by dziecko mialo - (co jest oczywiwscie bzdura):) - przyznam ze w pierwszym momencie zrobilo mi sie niesfojo :wink: i juz mialam zamiar przeprowadzic jakas powazna rozmowe z mama - ale sprawdzilam dokladnie i wiem ze to tylko pani od biologi byla ciut niedouczona :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witka,

 

mogę coś na temat?? A-

 

co do Tomka - popieram w 100% twoje zdanie. ( polecą gromy )

 

sam bym oddał, zresztą była potrzebna dla mojej córki do operacji ( byłem za granicą ) nawet organy bym oddał :lol: jeśli coś sie przyda, hehe - w końcu jestem motocyklistą "dawcą organów" - to zobowiązuje :wink:

 

Ale do jasnej anielki - nie wieszajcie psów na gościu bo ma inne zdanie od Was. Ma prawo ( z jego własnych powodów ) do innego myślenia.

 

pozdrawiam

 

i pease prosze. szkoda energii na szczekanie na siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witasz szanownych forumowiczów

 

Bylem dziś oddać 2 raz krew i dowiedziałem się się mam B Rh+, i miałem bardzo miłą z rozmowę z panią doktor na temat gorący czyli wybory, jak stwierdziła jest starą bereciarą i zagłosuje na PiS, a ja na PO.

 

Wszystkich zapraszam do oddawania krwi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem już w tym wątku, mam B Rh + jeśli ktoś potrzebuje, chętnie sie podzielę. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0 Rh-

 

Ja i mój małżon oddajemy krew od 18 roku życia. Mimo, że jestem nikczemnej postury i mam niskie ciśnienie - jeszcze mi nie zaszkodziło (zresztą nie przesadzam z częstotliwością - 2 x do roku).

Wkurza mnie strasznie jak ktoś się pyta po co to robię i z miny wnioskuję, że ma mnie za lekko pierd...tą. Może się tego wstydzę ale w takich przypadkach zawsze mi przychodzi myśl "żebyś kiedyś zamarł ze strachu, jak zabraknie chwilowo w szpitalu krwi dla twojego bliskiego"

 

Więc jak ktoś nie rozumie, dlaczego ludzie oddają krew honorowo, to niech chociaż z WłASNEGO INTERESU odda krew raz w roku, a jak nie może to niech namówi męża/żonę/brata itd.

 

ps - obecnie nie oddaję bo spodziewam się dziecka

 

:wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...