Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zderzenie chromosomu XX z XY :)


zielonooka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 244
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

a ja będę czytać razem z mężem...jedząc banany... :wink: :lol: 8)

 

A ona to nie z mężem, tylko z Retrofod...dem i nie jadła tylko lizazała i na dodatek... obleśnie :oops: Retrofood też...

 

 

Cytat:

 

karmiliśmy się wzajemnie tymi bananami, liżąc je obleśnie

 

 

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja będę czytać razem z mężem...jedząc banany... :wink: :lol: 8)

 

A ona to nie z mężem, tylko z Retrofod...dem i nie jadła tylko lizazała i na dodatek... obleśnie :oops: Retrofood też...

 

 

Cytat:

 

karmiliśmy się wzajemnie tymi bananami, liżąc je obleśnie

 

 

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Łoj mamuniu!! Ale się tu porobiło :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taka mi się przypomina przypowiastka .. a propos zderzenia chromosomów ... czy też różnic w zachowaniach damskich i męskich:

- kiedy na imprezie spotka sie dwóch facetów w takich samych koszulkach to natychmiast zostaja przyjaciołmi ... a kiedy na imprezie dwie kobiety sa w takich samych sukienkach ... to już może być iskrząco ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba Reniu masz rację. Albo Retrofood zaśnie, albo "Nadzorujący" pdkabluje i - dwie możliwości: mąż lub małżonka bez vouchera przyjedzie :D :D :wink:

 

Stasiu, sami swoji, dawaj :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wam kpić, a ja wczoraj miałem coś a'la BIAŁY SZKWAŁ w mieszkaniu.

Było tak: jestem w trakcie małego remontu i po odnowieniu pokoju zabrałem się za malowanie okna. Drzwi do pokoju oczywiście zamknąłem. No a dopiero co otwartą puszkę z farbą postawiłem na parapecie, bo drugą rąsią musiałem się czegoś trzymać (8 pietro). No i mój synalek otworzył te drzwi. podmuch przeciągu otworzył drugą połówkę okna i futryna zrzuciła mi farbę na parkiet.

Zanim to posprzątałem, to odechciało mi się nie tylko pisać. :cry:

Ale się nadrobi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wam kpić, a ja wczoraj miałem coś a'la BIAŁY SZKWAŁ w mieszkaniu.

Było tak: jestem w trakcie małego remontu i po odnowieniu pokoju zabrałem się za malowanie okna. Drzwi do pokoju oczywiście zamknąłem. No a dopiero co otwartą puszkę z farbą postawiłem na parapecie, bo drugą rąsią musiałem się czegoś trzymać (8 pietro). No i mój synalek otworzył te drzwi. podmuch przeciągu otworzył drugą połówkę okna i futryna zrzuciła mi farbę na parkiet.

Zanim to posprzątałem, to odechciało mi się nie tylko pisać. :cry:

Ale się nadrobi :wink:

Współczuję

Też miałam kiedyś podobnie(tylko nie była to cała puszka tylko pojedyncze chlapnięcia), a i tak był kłopot, bo nie widziałam ich wcześniej i zaschły mi na deskach :evil: Próbowałam różnymi specyfikami, zeszły, ale podłoga trochę się podniszczyła :oops:

Ale Ty zdążyłeś przed zaschnięciem? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Ty zdążyłeś przed zaschnięciem? :roll:

 

Musiałem! Innego wyjścia nie było!

Folię zdjąłem wcześniej, po szlifowaniu, a pod oknem położyłem trochę gazet, coby nie pokapać. I to w zasadzie mnie uratowało. większość zdążyłem wrzucić do foliowego wora, zanim przesiąklo. Ale mycia i tak było sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może nie tak barwne i nie wiem czy oddam klimat, ale postaram się:

młode lata licealne (1 klasa) organizacja zwana drużyną harcerską, oczywiście tą złą, widaomu burza hormonów, poszukiwanie tej fajnej, jedynej (kolejnej :D )

był w naszym gronie chłopak, który bardzo, ale to bardzo lubił wszelkie kontakty z dziewczynami, te niewinne bardziej lub mniej

chłopak został uznany za lawdżoja

każdą dziewczynę w drużynie bajerował, zagadywał, przytulał się, robił maślane oczy, potrafił przez długi, długi czas wlepiać się z bliska w oczy swej wybranki i cośm ruczeć

wszyscy patrzyliśmy i stawialiśmy, którą teraz dziewczynę będzie bajerował, czasami udawało mu się bardziej, czasami mniej, zawsze starał się pokazywać te swoje maślane oczy wybrance, bo uważal to za jeden z bardziej udanych sposobów na bajer

no i pewnego razu dołączyło do nas dziewczę, niebrzydkie nie powiem

kolega oczywiście od razu rozpoczął podchody, po jakimś czasie już wlepił te swoje ślipia w jej oczy i coś mamrotał,

widzieliśmy, że dziewczyna czuję się trochę nieswojo, ale on był grzeczny, więc nie była konieczna interwencja.

 

Po jakimś czasie, rozmawiamy z dziewczęciem, czy wszystko ok, jak sie czuje w naszym gronie, czy zapoznała się już z naszym lawdżojem, czy robił te swoje maślane oczy i patrzył się cały czas na nią itd itp

i wiecie co powiedziała?

że dlaczego czuła się nieswojo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na śniadaniu było całkiem fajnie. Przyznaliśmy się, że oboje spalismy nie na swoich łóżkach i towarzystwo ryczało ze śmiechu, znaczy ze mnie. Ale mi to nie przeszkadzało, bo powstała sytuacja, która jeszce bardziej uspokajała kolezankę i odbierała argumenty samozwańczemu "obrońcy". W międzyczasie rozmawialiśmy o planach na dziś. My oczywiście oznajmiliśmy, że idziemy oddzielnie, kontynuować wczorajszy dzień. Nie było sprzeciwów, ani zdziwienia. Sytuacja zaczęła się stabilizować.

Po sniadaniu zapowiedzi wprowadziliśmy w czyn. Koledzy pojechali gdzieś za interesami, a my poszliśmy w miasto. Słoneczny, ciepły dzień dodatkowo usokajał i rozpraszał nasze obawy. Wrócił wczorajszy nastrój. Przytuleni i rozbaraszkowani, spacerowaliśmy po ulicach Lwowa, nie przejmując się nikim i niczym.

I wtedy TO się stało.

Na ulicy nieoczekiwanie zaczepił nas jakiś młody chłopak, i łamanym polskim zaoferował na sprzedaż głośniki samochodowe. Oczywiście zachodniej produkcji. Towar pooglądaliśmy aby nie zniechecać człowieka, ale cena jaką nam podał, nie była zbyt atrakcyjna. Więc nie byliśmy zainteresowani zakupem. Gościu nalegal, opuścił trochę, ale nam nie bardzo się chciało nosić jakichś bagaży i nadal staraliśmy się go pozbyć. cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...