Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

O wykonawcach


dodi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 107
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Czy jak podpisywałeś umowe ubezpoieczenia (wszystko jedno czego) to czytałeś kiedyś OWU ? Oczywiście, że nie bo nikt nieczyta i liczy na profesjonalizm sprzedawcy.I liczysz na to, że szkody nie będzie lub jak będzie to ZU Cię nie wydmucha.

 

Ja czytam, zawsze :lol: I o paru "wydmuchanych" przez ZU też słyszałam, o profesjonaliźmie sprzedawców ubezpieczeń też :D :D :D

 

Jak mam coś podpisać, to czytam; jak nie rozumiem, to pytam; jak pytam, to nie tego, kto chce mi coś sprzedać - jak Geno napisał - jak nie rozumiem, to pytam znajomych, szukam w necie itp; jak mi się coś nie podoba, to przy większej kwocie wolę prawnikowi za konsultację umowy zapłacić - takiemu, który akurat jest w temacie.

 

A najśmieszniejsze, to że czytam i pytam niezależnie od branży w jakiej chcę wydać moje pieniądze, czy to budowlanka, ubezpieczenia, fundusze inw., banki - ludzie wszędzie siedzą tacy sami.

A już porównanie budowlańców z ubezpieczeniowcami, to dla mnie prześmieśmieszna sytuacja - obie branże znane z fachowości "fachowców" (nie obrażając tych nielicznych uczciwych)

 

Ale ja już taka wredna jestem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad luk_25

 

nie przypisuj mi pewnych cech jeżeli mnie nie znasz - dyskusją z toba jest trudna dla mnie bo wymaga zniżenia się do poziomu kretyna

 

Hmmm.. to przykre kapusta że dajesz się tak robić "kretynowi".

 

p.s. zgodnie z twoją teorią napewno się też nie myjesz bo na budowie brudno i nie ma sensu się myć żeby się jutro ubrudzić. Pseudofachowcu.

 

Kur... zapomniałem! Nie myjesz się codziennie bo w twoim wieku już nie szpanujesz czystością!!!! 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobrze, ale doprecyzuję pytanie: masz super umowę, ktoś jej niedopełnia, pozwiesz go do sądu? serio? bedziesz mieć czas i energię ciągać sie po sądach przez kilka lat??

 

Wiadomo, że nie pójdę do sądu za 100 zł. Ale jeśli umowa jest a wykonawca spartoli coś porzadnie, mam na to dowody, odpowiedzialnośc nie rozmywa się na 15 ekip lub koleś nie pojawi się na placu to pójde do sądu.

 

"Włóczenie się po sądach" to za dużo powiedziane. Myślę, że 10 wizyt w sadzie na 36 miesięcy procesu z Wartą to nie taka tragedia jeśli wiedziałem, że musze wygrać. Wychodze z tego założenia, że jesłi tak jak ja postąpi 70-80% klientów to Zakłady Ubezpieczeń, wykonawcy, zastanowią się czy warto walić w głąba.

 

W naszej sprawie Warta pomniejszyła wypłatę odszkodowania o 21,3% wartości czesci zamiennych bo stwierdzili, że 2 letni samochód mogę naprawaiać zamiennikami lub używkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ten sposób to można długo i namiętnie.

 

Jak mam umowę, którą rozumiem i jest dopracowana, to się przynajmniej mogę zastanawiać, czy iść do sądu - mam podstawy do rozmów, albo do sądzenia się.

Jak nie mam umowy wcale, albo jest źle spisana - to dziękuję, umoczyłam. Trudno, uhaha - myślisz, że tak lepiej? Na pewno szybciej.

 

Poza tym myślę, że już na etapie spisywania umowy, jest szansa na wyłapanie różnych niejasności, czy nawet nieuczciwości sprzedawcy (nie ważne czego).

 

Nie napisałam też nigdzie, że nikt mnie nigdy nie oszukał, tylko że trzeba zapobiegać z góry na tyle, na ile się da. Kupując samochód nie muszę znać dokładnej budowy silnika, ale zanim się zdecyduję, to pytam, czy lepszy maluch, czy mercedes; diesel, czy benzyna; ten diler czy tamten diler; sprawdzam warunki jakie oferują itp.

 

Jak kupię bez umowy i się okaże, że kradziony, to faktycznie do sądu raczej nie pójdę :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fakt :lol:

Dlatego jeszcze trzeba popytać najpierw o sprzedawcę 8)

 

Naprawdę nie twierdzę, że da się uniknąć nieuczciwych ludzi - twierdzę, że trzeba robić, co się da.

Jak wiadomo, nie ma w 100% pewnych systemów zabezpieczeń, ale z tego nie wynika, że można sobie odpuścić wstawianie drzwi do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz, ja pytam, bo sama mam taką sytuację, mam świetną umowę, kary przewidziane itp. W sumie kilka tysięcy musiałby palant zapłacić no a wartość edukacyjna dla niego - bezcenna...

Ale przeraża mnie wizja tych spraw sądowych...

 

Jak ktoś ewidentnie - z premedytacją czasimi - nabałaganił, masz umowę i można wyrwać kilka tysięcy no i edukacja dochodzi :wink: to ja bym sie nie zastanawiał. Nie wiem jaką masz pracę bo ja mogłem sobie wyjśc na sprawę w czasie godzin. Do sądu miałem niedaleko. Jesli u Ciebie wiąze się to z urlopami to trzeba to przekalkulować.

 

Pozew na uproszczonym drugu można sporządzić samemu, opłata jest uzalezniona od wartości pozwu, nawet jak o czymś zapomnisz to sędzia zobowiąze Cię do uzupełnienia dokumentacji.

 

Tylko trzeba się uzbroić w maaaaaaasę cierpliwości. Ja kilka razy myślałem, że już koniec a Warta powoływała nowego biegłego, potem drugiego, potem zgubiły się nasze papiery w sądzie...... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki, coś mi się nabałaganiło :-?

 

wiesz, ja pytam, bo sama mam taką sytuację, mam świetną umowę, kary przewidziane itp. W sumie kilka tysięcy musiałby palant zapłacić no a wartość edukacyjna dla niego - bezcenna...

Ale przeraża mnie wizja tych spraw sądowych...

 

Parę tysięcy, kawał kasy, ale faktycznie zależy, jak długo trzeba się ciągać po sądach.

Na początek wysłałabym mu pisemko (za zwrotnym, na adres z umowy) z wezwaniem do wywiązania się z umowy w terminie itp., bo jak nie to uznasz za działanie na Twoją szkodę, bla bla bla. I sprawdzić jak zareaguje. U mnie zadziałało :lol:

Generalnie, jak jest stary oszust i wyjadacz, to pewnie oleje, ale jak się dopiero uczy, to może wystarczyć. Edukacyjnie :wink:

Można jeszcze edukacyjnie, między wierszami wspomnieć o skarbowym, zusie i takich tam p..dołach.

 

Jak nie zareaguje, to są różne sądowe tryby uproszczone i faktycznie trzeba się zastanowić nad przewagą kwotową paru tysięcy nad Twoim systemem nerwowym, ale to już sprawa indywidualna.

 

Pozdrawiam i życzę najlepszego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geno a który z inwestorów zadał sobie trud dowiedzenia sie że nieodłączną częscią umowy jest zakres robót - najczęsciej i najchętniej czytaja tylko punkt mówiący o karach umownych dla wykonawcy

 

Kapusta żyjesz w świecie teorii a nie praktyki

 

dodi

 

Najczęstyszy argument kogoś kto nie ma nic do powiedzenia.

 

To idz geno dziś do wykonawcy i pwoiedz ze chcesz umowe i jeszcze odszkodowanie jak sie nie wyrobi w terminie , gwarantuje ze nikt z Toba nie bedzie chcial rozmawiac chybze ze jest to duza inwestycja i prowadzi ja duże przedsiębiorstwo.

 

I nie martw się mam dużo do powiedzienia

 

dodi

Pracowałęk kilka lat w firmie 15-20 osobowej i jak ktoś chciał to były umowy i faktury i tak jest do tej pory.

 

Jeśli nie ma takiej możliwości to nalezy innych metod próbować, może kogoś do nadzoru, płacić za robotę wykonaną.

 

Jeśli nie ma możliwośco to się z tym pogodzić.

 

Natomiast nie wrzucac wszystkich do jednego wora.

 

Inaczej zacznę twierdzić tak jak Niemcy twierdzą, wszyscy Polacy to złodzieje....metoda myślenia ta sama co Twoja.

 

czy 90% to juz cały wór ?

 

dodi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kończąc budowę i własnego i wymienionego doświadczenia mogę napisać:

 

90% WYKONAWCÓW TO PARTACZE I KŁAMCY

 

Uważajcie na nich !

 

A miałem do czynienia z wielom bo postawiłem dwa domy.

 

dodi

 

odpisano Ci, że 90% inwestorów to kłamcy i głupki

 

na co w odpowiedzi napisaleś to

Troche umiaru w ferowaniu opinii zyczę.

 

coś Ci chyba dolega

 

a najśmieszniejszeże Twoja "opinia" bazuje na Twoim wielkim doświadczeniu, czyli

 

A miałem do czynienia z wielom bo postawiłem dwa domy.

 

nawet śmiać mi się nie chce, a powinno rozśmieszyć,

chyba sam po prostu jesteś śmieszny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem gotów zgodzić się z tym stwierdzeniem pod jednym warunkiem: jak dodamy, że dotyczy ono budownictwa jednorodzinnego. Rzeczywiście większość osób działających w tej dziedzinie to ludzie z przypadku, rzeźnik, piekarz itp ,... wiadomo w Polsce każdy zna się na budowniu. Nawet kierownicy to taka trzecia liga budownicwa (tak tak wiem są wyjątki :D ). Wcale się temu nie dziwię: wększość budów - system gospodarczy.. co to k.. wa jest system gospodarczy? Albo kierownik za 500 zł. Za 500 zł to ja bym się zastanawiał czy wstać z łóżka a już z całą pewnością nie poprowadziłbym Waszej budowy...

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to czytam i nie wiem czy mam sie smiac czy plakac....

 

90% wykonawcow to partacze? Czemu 90% domow jeszcze sie nie przewrocilo?

 

Zle trafiliscie z fachowcami? Dalej bierzcie ludzi, ktorzy zrobia elewacje za 15pln/m2, glazure za 10pln/m2, etc. etc.

 

Sorry bardzo, ale sami produkujecie takich "fachowcow", a pozniej lamentujecie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kończąc budowę i własnego i wymienionego doświadczenia mogę napisać:

 

90% WYKONAWCÓW TO PARTACZE I KŁAMCY

 

Uważajcie na nich !

 

A miałem do czynienia z wielom bo postawiłem dwa domy.

 

dodi

 

odpisano Ci, że 90% inwestorów to kłamcy i głupki

 

na co w odpowiedzi napisaleś to

Troche umiaru w ferowaniu opinii zyczę.

 

coś Ci chyba dolega

 

a najśmieszniejszeże Twoja "opinia" bazuje na Twoim wielkim doświadczeniu, czyli

 

A miałem do czynienia z wielom bo postawiłem dwa domy.

 

nawet śmiać mi się nie chce, a powinno rozśmieszyć,

chyba sam po prostu jesteś śmieszny

 

Pierwsze czytaj uważnie bo nie wszystkie przytoczone przez Ciebie cytaty są moje,drugie to nie potrafisz zrozumieć żartu a trzecie wydaje Cie się że jesteś długo na forum i masz dużo postów to masz wszechwiedze, ale ciekawe jak wygląda Twój dom (o ile go masz) i szczegóły wykończenia. Ciekawi mnie także czy do żadnej ekpipy nie zwracałeś się aby coś poprawili? czy nie zarzucałeś im błędów? czy każdy wykonawca przyszedł zrobiła ty bez słowa my wypłaciłeś i jeszcze dorzuciłeś z nawiązką. Możę ty nie masz wymagać co do wykończenia i jakości, ale ja mam i wymagam, tak samo jak od siebie czy to Ci sie podoba czy nie, i nadal twierdze ze 90% z nich to syfiarze i ludzie bez wyczucia, np. taki tynkarz ,to że tynkuje to mozę się wp... nawet na dywan w buciorch bo on jest tynkarz.

 

A co ilości wybudowanych domów, wystarczy jeden dom wybudować żeby się przekonać jacy są wykonawcy, ja budując dwa mam podwójne potwierdzenie.

Jak nie wiesz ile jest ludzi na budowie to sobie policz od fundamentów po postawienie ogrodzenia wokół domu i pomnóż sobie x2 , wystarczy żeby postawić taką opinię.

 

I radzę wszystkim szukajcie te 10% wykonawców.

 

A co do ciebie jeszcze to czuje że jesteś typem człowieka jak te 90%.

 

 

dodi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to czytam i nie wiem czy mam sie smiac czy plakac....

 

90% wykonawcow to partacze? Czemu 90% domow jeszcze sie nie przewrocilo?

 

Zle trafiliscie z fachowcami? Dalej bierzcie ludzi, ktorzy zrobia elewacje za 15pln/m2, glazure za 10pln/m2, etc. etc.

 

Sorry bardzo, ale sami produkujecie takich "fachowcow", a pozniej lamentujecie...

 

mówisz o skrajnych przypadkach. Krzywo położone płytki czy źle wykonane tynki raczej nie przyczynią się do zawalenia domu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...