Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Właściwie co robicie sami?


Szadam

Recommended Posts

To miejsce jest wyraźnie odpowiednie do określenia tego co Forumowicze mogą zrobić sami.

Ja sam wykonałem lub współwykonywałem:

1. Część ogrodzenia

2. Zasyka fundamentów

3 poziomy kanalizacyjne

4. nawiew do kotłowni

5. skręcałem zbrojenia do fundamentów.

6. Nosiłem bloczki

7. Zbrojenie na stropie

8. Instalacja elektryczna

9. wełna na poddaszu

10 Płyty KG

11 gładzie ( aktualnie)

12. styropiany pod wylewki

13. Drzwi szlifowanie i malowanie

Tylko tyla a zajęło mi to ponad 1,5 roku :D

6. ocieplenie wieńców

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 131
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Łatwiej mi powiedzieć czego sam nie robiłem, otóż sam nie obkładałem betonowych schodów zabiegowych drewnem ( nie mam maszyn stolarskich). Wszystkie pozostałe prace robiłem sam, pomagała mi żona i ojciec. Przy ciężkich, bądź wymagających większej liczby rąk pracach jak: zalewanie stropu, fundamentów, konstrukcja dachu, tynk cienkowarstwowy pomagali mi jeszcze dwaj bracia. Budowa domu nie jest taka trudna i skomplikowana jak się wydaje, większość murarzy i innych fachowców których znam to ludzie którzy w zawodówkach talentem nie błyszczeli. Doszłem więc do wniosku że skoro oni się tego nauczyli to ja też to zrobię bez problemu. Trzeba oczywiście sporo czasu poświęcić na naukę teorii, zasad, przepisów itp. Poza tym jeżeli coś zrobię źle to zrobię to sam i za darmo, a nie sfuszeruje mi tego fachowiec któremu będę musiał zapłacić. Moj dom już stoi, jest ocieplony, okna są wstawione, na dachu leży dachówka. Jest instalacja elektryczna, wod-kan i c.o. Część pokoi już też wykończyłem i mieszkam od 1 lipca. Buduję trzy lata i pochłonęło mi to cały wolny czas, ale zawsze chciałem zbudować dom własnoręcznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ipp no proszę! To mi się podoba. Ja sam mam wrażenie, że wszystko jest dla ludzi. Z tego co widziałem i co robiłem to nie pojąłbym się więźby i blachodacówki. Na murarkę jestem chya za słaby :D

Dzięki forum, poradnikom i pytaniom , mniej więcej jak co się robi. Całe szczęście, że mój robotnik cierpliwie wysłuchuje moich teorii.

A wracając do tematu, to od poniedziałku robie drenaż. Trochę boli :( , ale 50% już pokonałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm nie wiem czy wypada kobiecie przyznawać sie do prac budowlanych :) ale wykonałam do tej pory na mojej budowie:

część zbrojeń fundamentów

zasypanie fundamentów piachem

zalanie chudziakiem onych wraz z 1 pracownikiem

izolacja p.wilgociowa pozioma i pionowa

zbrojenia i ocieplenie nadproży, wieńców , kratownica pod balkon ( a może to się nazywa loggia:?)

podanie na strop 400 pustaków Optiroca, pomoc przy zalaniu stropu z pompy

wciągnięcie na strop wszystkich materiałów do wymurowania poddasza

 

no i chwilowo tyle :) domek przykryty blachodachówką, są już wylewki na dole. Do mnie należała cała obsługa transportowo - porządkowa( bo niestety pracującym panom budowniczym porządkowanie budowy nijak nie wychodzi).

Praca jest często ciężka fizycznie ale nie jest supertrudna i mnie ( chyba troche perwersyjnie) sprawiała ogromna przyjemność.

pozdrawiam

Bacha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, po mój pierwszy post na forum muratora. Mieszkam na wsi a pracuję w mieście (Konin), dom buduje też na wsi i większość prac wykonałem sam z ojcem i teściem:

- zbrojenie pod ławy fundamentowe

- wylanie ław fundametowych

- izolacje pionowe i poziome fundamentów

- drenaż wraz ze studnią

- ogrodzenie działki (siatka na fundamencie)

- wszystkie tynki wewnętrzne i zewnetrzne (tradycyjne)

- ocieplenie poddasza wełną Rockwoola

- impregnacja drewna na więźbę

- kominy (3) tacześć ponad dachem z klinkieru

- chudziaki w piwnicy

- wstawienie wszytskich okien, drzwi wejściowych i tych do piwnicy, bramy garażowej,

- podczas stawiania murów, zalewania stropów (2) pompą, rozwiązywania więźby dachowej i innych prac robilismy za pomocników

....innych grzechów nie pamietam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bacha to tak jak ja

zbrojeń do fundamentów nie robiłam bo gotowałam obiad dla chyba dziewięciu osób znajomi i rodzina którzy to w tym czasie robili próbowałam wykopywać z mężem fundament no ale pomoc ze mnie była średna

izolacja p.wilgociowa pozioma i pionowa

osobiście wsypałam ręcznie cztery kamazy gruzu do fundamentów przy reszcie tylko pomagałam a było ich dziewięć

ocieplenie nadproży a teraz pomagam przy wieńcach i podciągach

sprzątanie cały czas za mężem

nie wiem ile jest pustaków stropowych ale też podaję mężowi ceram 60

wożenie pustaków oraz czasem zaprawy

nawet próbowałam murować ale wychodziło krzywo

zobaczymy co mnie jeszcze czeka

Praca przy właśnym domu nigdy nie jest ciężka przynajmniej dla mnie, każda nawet moja najdrobniejsza pomoc zbliża nas do spełnienia marzeń i chyba to daje mi siłe.

Pozdrowienia dla wszystkich a szczególnie dla kobiet budujących

Ache resztę na budowei zrobił mój mąż przy pomocy teścia czyli mojego ojca.

Siewonka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też się pochwalę a co ;-)

właściwie prwie wszystko od fundamentów po dach sam z pomocą:

żony - i za to jej chwała :-) :-)jest nieoceniona szczególnie w przypadkach kiedy trzeba coś sprawdzić czy jest ok przykład - ułozenie jednej ściany glazury w łazience jak się okazało na płytkach był wzorek którego ja - dlatonista jeden (bez urazy)- nie widziałem efekt poprawka od początku za to teraz (jak już wiem że one maja wzorek;-) ) wygląda wszpaniale i dla mnie to jest najwazniejsze - mam super oparcie dzięki niej wielu spraw na budowie nie spartoliłem ;-)

taty- pomoc ogólna + instalacja elektryczna

teścia pomocogólna

szfagrów- tynki GK i podłoga z desek

 

jak dotąd nie zrobiłem sam bo nie mogłem -przyłącza gazowego

instalacji CO - bo przestraszyłem się doboru rurek - i tego już bardzo żałuję - nie ma filozofii a jednak co człowiek sobie sam zrobi to zrobi a poprawiać po innych to co im sie niechcący zniszczyć udało i jednocześnie niestety:-( zatuszować tak aby wyszło po uregulowaniu rachunków to nie jest przyjemność.

 

poza tym tak jak poprzednicy uważam że budowa to nie jest filozofia żadna i na prawdę wystarczy chcieć

ponadto jakim sposobem by nie budował trzeba 'posiadać' kierownika budowy a ten jest od udzielania między innymi porad jak powinno się wykonać to czy tamto

 

dlatego zachęcam wszystkich do samodzielnej budowy (choć ostatnio pisałem że lepiej zarabiać więcej kasy w wolnym czasie i płacić wykonawcą ale tych oprócz pana który będzie mi prawdopodobnie schody wykonywał, to ja juz więcej nie chcę na oczy widzieć, choćbym miał jeszcze ten dom 2 lata wykańczać) bo po pierwsze to jest duża frajda (choć często -w moim przypadku są chwile zwątpienia) a po drugie duzzo taniej i duuuuuuuzo mniej nerwów ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodam jeszcze że samodzielne budowanie oznacza rezygnację z wolnych weekendów urlopów czasu w ogólnym pojęciu - ale myślę że i tak to wygląda podobnie jak się prac samemu nie przeprowadza ;-)

najwiekszy minus jaki widzę w tym sposobie to czas budowy - tego niestety przeskoczyć sie nie da :-( ale jak ktoś ma gdzie mieszkać polecam zakasać rękawki i do roboty ;-)) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory sam robiłem

- drenaż

- rapowanie piwnicy

- izolację piwnic (przeciwwilgociową i ciepłochronną)

- zasypywanie fundamentów

- rozgważdżanie.

Co będzie dalej zobaczymy. Ale bardzo lubię po 8 godzinach pracy za biurkiem pojechać na budowę i trochę popracować fizycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

 

Ja mam zamiar dopiero ruszyc do "ataku".

moje cele to:

- ogrodzenie (od a-z)

- ławy + podmurówka (od a-z0

- murarka ścian ( łącznie z wykonaniem wieńca"

- całe wykończenie wnetrz i zewnątrz

- położenie instalacji elektrycznej (samo podłączenie pozostawiam

fachowcowi)

Konstrukcję dachu i pokrycie pozostawiam fachowcom+ c.o.+ woda i cała reszta.

To tyle.

 

Chyba dam radę z pomocą teoretyczną kierownika.

Będe atakował aż skończę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Gość znikomek

tak dwuznacznie brzmi temat lecz to rzeczywistość w moim przypadku

Dostałem od rodziców dom w darowiźnie, bardzo duży i bardzo zaniedbany

ząb czasu sie na nim odcisnął

budowla typowa jak na owe czasy -wczesny Gierek

wiec zacząłem od centralnego i to nie sam lecz ze swoją panną

potem wylewki(centralne w większości podłgowe, poza tym rury do kaloryferów zatopione w wylewkach - wszystko ddziała grawitacyjnie, poza tym ani jednego lutu w wylewkach - lutowałem ja rury cięła moja panna- hihih - nie zła jest :oops: następniee prawie cała insstalacja elektryczna, cała wodna, no i gaz potem kanalizacja, płytki w łazience i w kuchni

obecnie gipsar na ściany-ja kładę onaa czyści -hihih-w między czasie chcę kłaść parkiet no nigdy tego nie robiłem ale mam nadzieją że wyjdzie nieźle

w przysszłym roku czeka mnie walka ze zmurszłymi balkonami , nowa blacha na dach ale tego zam nie urrradddzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chylę czoła przed dokonaniami niektórych Forumowiczów,

u mnie prace mają charakter remontowy, więc się nieco różnią:

skucie tynków wewnętrznych

rozebranie starej sieci c.o.

rozebranie ścian działowych (jak ja nienawiedzę dobrze zabetonowanego max"a :evil: )

nowa podłoga deskowa na legarach z izolacją z uwzględnieniem wywiezienia kilkunastu kubików zbędnej podsypki.

no i kilka ton materiałów budowlanych (tynki), które musiałem rozlokować po domu, żeby... nie zamokły :wink: .

W przyszłym roku drenaż i instalacja do odzysku deszczówki, dalsze podłogi (ta stolarka budowlana to nawet fajna zabawa, gdyby nie to cholerne poziomowanie legarów!), no i marzą mi się "kocie łby" na podjeździe. :)

A swoją drogą to bardzo związałem się emocjonalnie z różnymi narzędziami:młotek pneumatyczny, szlifierka kątowa, szlifierki oscylacyjne wszelkiej maści, piła stołowa, nie wspominając o łomie, młotku murarskim, itp. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławku - narzędzia to podstawa. Myslę, że każdy z tych którzy mają coś tu do napisania mają w sobie coś ze złotej rączki. Przyznam, że bardzo lubię "coś" zrobić. Nigdy nie miałem do tego prawdziwych warunków. Chyba że zabawa z opornikami i tranzystorami. Teraz mam tego aż za dużo. Ledwo mogą zdążyć. Jeżeli widzę, że jakieś narzędzie będzie miało przyszłość po zakończeniu budowy kupuję. Trochę w tym przerostu formy nad treścią ale mam taką słabość :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wowka, mój wkład pracy będzie podejrzewam zblizony do Twojego.

Na budowę trzeba w końcu zarobić!

Pamietacie taki stary wierszyk z dzieciństwa:

" (...) murarz domy muruje, krawiec szyje ubrania, ale gdzie by co uszył gdyby nie miał mieszkania (...) tak dla wspólnej korzyści i dla dobra wspólnego, wszyscy ciężko pracują, mój malutki kolego."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...