terminux 17.08.2003 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2003 Trochę się wacham, czy mogę coś napisać, bo.... A niech tam. Mój ojciec - człowiek "starej daty" postanowił: mieć syna, jabłonkę i dom wszystko własnoręcznie (eee, tam wszystkiego się rękami nie robi ). Więc zakasał rękawy i zabrał się do roboty. Ponieważ wykształcenie mam takie a nie inne, czasami udawało mi się coś pomóc i mogę powiedzieć, że jakiś wkład w budowę tego domu mam. Szybciej będzie powiedzieć, czego nie robiłem. A więc: - nie murowałem ścian - mimo wielu lat nie umiem tego i już. Wychodzi krzywo. - nie robiłem więźby dachowej - od tego są specjaliści, którzy zrobią to znacznie szybciej i lepiej odemnie. - nie zdązyłem zrobić blachy na dachu, bo wyjechałem a ojciec sprowadził sobie swojego brata i razem szybciutko położyli blachę, więc nie miałem nic do roboty. - nie robiłem podłóg (drewniane deski), bo robili to ci sami cieśle, co robili dach, więc nijak było ich odegnać (tym bardziej, że to ojczulek płacił ) I to by było na tyle. Więcej rzeczy nie pamiętam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Seba*** 20.08.2003 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2003 Najważniejsze to robić tylko to co się na pewno zrobi dobrze! Houk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam T. 21.08.2003 06:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2003 Seba*** dobrze gadasz ale tylko w 50% Przykład: Sam wziąłem się za szpachlowanie ścian, robiłem to pierwszy raz, zacząłem od najmniejszego pokoju, spartoliłem (to się da spartolić) na maksa - ściany jak były nierówne tak są, szpachel nie wszędzie równo położony, podłoże 'przebija'. Potem poznałem trochę teorii, potpatrzyłem fachowców, zacząłem znowu z tym samym pokojem. Dłubałem się z nim powoli (prawie tydzień) ale chciałem żeby wyszło jak najlepiej. No i się udało.Ściany równe, biało jak w kościole . Zabrałem się za drugi pokój no ale już 4 dni to trwało i też wyszło dobrze. Teraz już prawie skończyłem całą chatkę szpachlować, zajęło mi to 3 tygodnie (chatka 130m^2), fachowiec by to zrobił może w 2. Satysfakcja gwarantowana. Uczcie się panowie i panie to wszystko nie jest trudne tylko trochę cierpliwości i czasu. Sam zrobiłem: - w/w robótkę - ogrodzenie (a-z) - wylałem posadzki - wymieniłem stare c.o. na miedziane (lutowanie szlo mi dobrze bo jestem elektronikiem - opaska wokół domku - balkon - całą kanalizę a teraz zabieram się za łazienkę wszystko sam od początku do końca. Fachmanów ściągam przy naprawdę dużych robotach (mury, dach itp.) Dobra, rękawy do góry i do roboty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pelikan 26.08.2003 06:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2003 Satram robić sam z teściem , braćmi, ojcem i szwagrem właściwie prawie wszystko. Sami wykopaliśmy wykopy pod fundamenty i zaleliśmy je przy pomocy "gruszki".Do stawiania ścian wynajęliśmy "fachowca", ale sami robiliśmy za pomocników i dodatkowo go nadzorowaliśmy. Teraz sami robimy strop. Firma chciała ok. 11.000 za jego wykonanie. Na razie wygląda super, nawet inspektor nadzoru był zaskoczony jakością jego wykonania . Zastanawiamy się nad dachem. A potem wylewki, tynk, ........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adru 28.08.2003 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2003 To czego nie zrobiłem sam i nie zamierzam zrobić: - więźba dachowa- pokrycie dachu - żałuję że nie zrobiłem sam (miałem ekipę "przebierańców" i partaczy)- montaż okien i bramy garażowej - musiała być autoryzowana ekipa ze względu na gwarancję- docieplenie elewacji - praca musi być prowadzona w kilku osobowej ekipie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiaterek 29.08.2003 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2003 nie robilem samwszystkich rzeczy do ktorych trzeba uprawnien(np geodeta)oraz robot typu kopanie, murowanie, wiezba, pokrycie, gaz. reszta samemu: okna, drzwi, wylewki wewnatrz, kanalizacja, woda, w starej czesci (remontuje stary+ dobudowa) plyty gk-teraz, cala instalacja elektryczna etapami poczawszy od skrzynki na domu skrzynka wewnatrz teraz reszta se scianami i sufitami + alarm, rtv, telefon i komputer w kazdym pokoju (bedzie siec komp.) dojdzie jeszcze co, obecnie robie sam podejscia do kratek nawiewnych do ogrzewania kominkowego - bedzie dgp; dlugo by mozna jeszcze wymieniac, najbardziej narzekam na brak czasu i zmeczenie - noralnie pracuje i potem robota, ale sa tez pozytywy takiego stanu rzeczy - dzieki pracy - ruchowi przestal bolec mnie kregoslup - taka praca to naprawde dobra gimnastyka, polecamWitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 30.08.2003 17:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2003 Wiaterek - Kregosłup przestał cię boleć???????? Ja właśnie wtóciłem z Golgoty ledwo się ruszam na i czuję kręgosłup. A ty pisaleś, że nie kopiesz, a ja kopałem pod rury drenarskie no i 80m2 desek podłogowych wtargałem na strych ( z synem ) i zesztaplowałem. No i ... pomalowałem 100 desek na podbitkę....... trzy razy........a rano zastanawiałem się czemu moja różnicówka nie działa. Już wiem kochani murarze uwalili uziemienie rozdzielni głównej Świerza robot Ale po takiej rekreacyjnej sobocie i tak mam doskonału humor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 01.09.2003 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Września 2003 Szadam - nie wszystko robilem nie z lenistwa, ale po prostu zdrowko nie pozwala - jakbys mial trepanacje czachy, to bys byl bez wyobrazni wykonujac ciezkie prace fizyczne. a co do roznicowki, to moja tez nie dzialala, tylko ze ona sie po prostu zepsula, ale juz jest ok - wymienili na nowa. pozdrWitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewa 02.09.2003 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2003 A ja to bym wolała, żeby wszystko robili u nas dobrzy fachowcy a my tylko odbieralibyśmy dobrze wykonaną pracę i płacili za nią. Ale: 1. o dobrych fachowców trudno 2. nawet ci nienajlepsi kosztują. W związku z tym braliśmy ich tylko do tego czego sami nie umieliśmy/baliśmy się robić. Tak więc "odpadło" nam murowanie ścian, dach, kanaliza (chociaż teraz wiemy że nie taka straszna), kotłownia, zainstalowanie kominka, tynki i wylewki w części domu (tak prawdę mówiąc do skucia ale nie mamy już na to siły). Cała reszta to wkład Sebastiana i taty i troszeczkę mojego. A teraz jak już mieszkamy robimy wszystko sami. Dla ekipy (wujkowej) zostanie tylko tynk zewnętrzny. Jakoś nie pasuje mi myśl o kręcących się po domu obcych facetach w brudnych ... buciorach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 02.09.2003 19:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2003 Kiedyś wyobrażalem sobie, że dom będę budował jak prawdziwy inwestor. Umowa,generalny wykonawca, kasa i przeprowadzka.( naiwniak ) Wszystko wskazuje na to, że nie w tym wcieleniu. Jutro mi stuknie 42 lata, gdybym chciał się doczekać takich czasów to jeszcze ze 60 lat musiało by minąć. A tak już trzeci rok jestem inwestorem, genelnym wykonawcą i kasjerem. Tylko czasami nie ma się z kim pokłócić, bo kilka rzeczy sam spieprzyłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Robert_Myslowice 16.09.2003 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2003 No masz Aż odetchnąłem , myślałem że ja sam jeden taki "starszej daty" jak ktos tu napisał Syn już sie urodził, drzewek kilka posadziłem a dom....może tak jak kilku moich przedmówców powiem czego nie robiłem. Nie podłączyłem się do sieci energetycznej bo po prostu musiał to zrobić ktoś z uprawnieniami. Poza tym ciagnę budowę siłami swoimi, ojca (właściwie to ojciec powinien być na pierwszym miejscu, jest siłą napędową budowy), pomaga nam teść i żona. I tu ukłon w strone pań Moja żona pomagała przy zbrojeniu, oczywiscie sprząta od czasu do czasu bałagan jaki zostawiamy na budowie , nauczyła się kłaść gładzie więc musze sie teraz starać bo jest najgorszym znaczy chciałem powiedzieć najlepszym majstrem Przed nami jeszcze łazienka, kuchnia (meble do kuchni robi stolarz - do tego sie nie zabieram ze względu na brak narzędzi), i schody (nad schodami jeszcze się zastanawiam) Pozdrawiam Robert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 17.09.2003 05:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2003 Spoko na forum jest nas więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 26.10.2003 13:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2003 Melduję, że do moich wyczynów budowlanych można dopisać - ekologiczne przydomowe oczyszczalnie scieków z drenażem. Zamówilem komplecik, koparę, żwir, dokupiłem trochę rur i geowłukninę. Cała sobota i wszystko gotowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ryby 26.10.2003 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2003 Hej Szadam, możesz przesłać mi na priv informacje na temat Twojej POŚ? /firma, cena oraz koszty materiałów przy montażu/ Pozdrawiam. Maciej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bimba 30.10.2003 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2003 My z mężem tez bawilismy się w przydomowego instalatora POŚ. Wprawdzie mielismy trochę utrudnień (wysoki poziom wód gruntowych ) , ale wszystko jest dla ludzi.Najwazniejsze żeby oczyszczalnia hulala, co nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elasmo 1 26.11.2003 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2003 Widzę, że nie jestem "babskim wyjątkiem" w tym temacie to też się przyznam co do niektórych prac. Ponieważ to moja druga budowa domu w przeciągu 10 lat -(chyba zwariowała pomyślicie zapewne), to mam już spore doświadczenie co do roboty jak i do fachmanów .W pierwszej budowie płaciłam i później sama z mężem usuwałam usterki. Teraz nie płacę a co mogę i oczywiście potrafię robimyz mężem sami, a zgrana z nas ekipa 1)wstawianie okien i drzwi 2)niwelowanie pod I wylewkę 3)wylewkaI, izolacja,styropian, zbrojenie i II wylewka 4)instalacja wod-kanal. 5)malowanie ścian 6)no i teraz tarakota w karo ok.40m2 7)50m2 glazury (w tym obudowa wanny i rur kanal.) 8)wykończenie poddasza wełna+izolacja+plyta kart.gips+gładź 9)teraz jestem na etapie budowy kominka w salonie z rozprowadzeniem ciepła po całym domu 10)urządzenie calego ogrodu ( skalniaki rabaty iglaki ) 11)no i około 200m2 kostki brukowej (taras alejki ) Wiecie jak to mi cudnie wychodzi! tak się zachwycają z niedowierzaniem sąsiedzi i znajomi. To narazie wszystko .......ale kto wie ???może w przyszłości jeszcze jedna budowa coraz nowsze rozwiązania i większe doświadczenie(choć za każdym razem powtarzam NIGDY WIĘCEJ BUDOWY) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 26.11.2003 12:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2003 Jestem w szoku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elasmo 28.11.2003 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2003 Urzytkowniku "Szadam" nie dziw się tak mocno bo.... to niewszystkie moje dokonania. Nie pisałam o: kopaniu szmba, robieniu własnoręcznie 100m2 kostki (zaprawa do foremek i.t.d.) kryciu garażu blachą trapezowaną, zrobieniu orynnowania i wiele jeszcze innych prac, ale po co to pamiętać ? Na samą myśl ręce bolą, w krzyżu strzela i.... nie mogę się doczekać kiedy będzie wiosna, żeby złapać się ostro do następnych inwestycji (rewelacyjny gril ogrodowy z kamienia polnego ) Czy to normalne? Czy to już nałóg? czasami się zastanawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JOSEPH 28.11.2003 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2003 elasmo ja też jestem pod wrażeniem!moja druga połówka też jest ogromnym pracusiemmoże nie robi tego sama ale bez jej pracy cięęęężko by mi byłoa:wywoźiła gruzkładła ze mną blachę na dachukładała folie ,styropian pod wylewkę i wiele innych rzeczy bez których nie dałbym sobie rady( nie wspominam sprzątania) NIECH ŻYJĄ KOBIETY PRACUJĄCE ! NIECH ŻYJĄ!PS. masz może jakieś projekty takich grili zkamieni bo też chcę taki zrobić pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 28.11.2003 13:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2003 A moja często mówi "zrobiliśmy" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.