ech..zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzenneg

[MagicDucati]

Witam,

 

Chciałbym (bardzo) dobudować sobie poddasze do 2-piętrowgo domu, ale...dla mojego miejsca zamieszkania istnieje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który zakłada (jak już wstępnie wiem), że NIESTETY przepisy mi to uniemożliwiają.

 

Po odpowiedziach od Pana Oskara z Forum (dzięki Ci!) wiem, że istnieje możliwość zmiany takiego planu, ale trwa to długo.

 

Nie poddam się, bo jak juz napisałem chciałbym bardzo mieć takie poddasze (z przyczyn rodzinnych i sentymentalnych chyba, co do miejsca). Poza tym uważam, że zapis w planie jest nie fair, ponieważ wokół miejsca, gdzie mieszkam, stoją nowoczesne bloki z czerwonej cegły, które są znacznie wyższe niż byłby mój dom z poddaszem. Ponadto na działce za domem w odległości ok. 200 m stoi 5 piętrowy blok). Rozumiem, że dom z poddaszem byłby wyższy niz sąsiadujace na mojej ulicy "kwadraciaki", ale byłby niższy (i to o wile) od opisanych powyżej bloków.

 

W związku z tym moje pytanie brzmi:

- czy ktokolwiek z Was próbował juz zmienić plan zagospodarowania?

- ile to trwało?

- jakie mieliście problemy na drodze?

- i z jakim skutkiem?

 

P.S. ponoć przy zapale da się dopiąć swego nawet przy niechęci urzędników. No i trwa to długo.

 

Prosze o odpowiedzi

Pozdrawiam

Maciek

[Barbossa]

dla mojego miejsca zamieszkania istnieje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który zakłada (jak już wstępnie wiem), że NIESTETY przepisy mi to uniemożliwiają.

 

Prosze o odpowiedzi

Pozdrawiam

Maciek

klarowne do bólu, chyba muszę coś łyknąć i jeszcze raz przeczytać

(albo może zeżreć to samo co tres34 )

[MagicDucati]

ok...

troche to nielogiczne, choć przy pewnej dozie dobrej woli ze strony czytającego możnaby się było domyślić o co mi chodzi;)

 

...ale jak to jest z tym planem?

 

Proszę o odniesienie się do pytań:

- czy ktokolwiek z Was próbował juz zmienić plan zagospodarowania?

- ile to trwało?

- jakie mieliście problemy na drodze?

- i z jakim skutkiem?

 

bo wg słów Oskara z Forum da się to zrobić i trwa to:

Przeciętnie 2 lata (plus minus 6 miesięcy) od daty podjęcia przez radę gminy uchwały w sprawie przystąpienia do zmian w planie.

Jeśli interesujący Cię zapis będzie, to nawet przy wyjątkowej niechęci urzędników dopniesz swego - nawet w II instancji.

 

Pozdrawiam

Dzięki

[Barbossa]

choć przy pewnej dozie dobrej woli ze strony czytającego możnaby się było domyślić

desole, ja nie potrafię się domyślić co jest zapisane w MPZiZT

po pierwsze primo - masz chałupę kostkę rubika?

po drugie primo - jak brzmi zapis w planie?

[robert skitek]

zmiana planu może sie odbyc jedynie poprzez uchwałę gminy - zmianę MPZP. Zmianę tę może przygotować jedynie uprawniony urbanista (szukaj T.U.P.).

Jest to czasochłonna i dość droga procedura. Miastu nie chce się zmieniać planu dla jednego mieszkańca. Czas na protesty był podczas uchwalania MPZP.

powodzenia

[MagicDucati]

witam,

 

Najprawdopodobniej MPZP jest u mnie w mieście - Siemianowice Śląskie - od 1998 roku (dane z internetu).

 

 

1) Jeśli to prawda z tym 1998 r. to kiedy będzie kolejna zmiana MPZP?

 

2) Ile trwa/kosztuje samo przygotowanie zmiany przez urbanistę?

 

3) Napisałeś, że jest to czasochłonna i dość droga procedura (rozumiem, że jest w tym też oczekiwanie na decyzję).

Ile mniej więcej zajmuje czasu i ile może kosztować?

 

4) Jakie są szanse na to, że uda mi się z tą zmiana w MPZP?

 

 

Prosze o odpowiedzi, bo ta sprawa totalnie mnie pochłania, a wiem naprawdę niewiele.

 

Pozdrawiam

Maciek

[aglig]

Postaram się pomóc chociaż forum to nie jest to miejsce gdzie powinneś pytać tylko Urząd Miasta.

1) plany zagospodarowania straciły ważność w 2003 gdyż wtedy weszła w życie nowa ustawa. ( 1998 r plan jest nieważny, albo nie ma planu albo jest nowy). Zakładam że u ciebie jest nowy plan

2) musisz sprawdzić w UM jak twoja działka leży (plan dla jakiego obszaru)

zazwyczaj plan nie obejmuje całej gminy tylko jakiś fragment ( jest kilka planów dla jednej gminy)

3) musisz dokładnie wczytać się w tekst uchwały rady gminy zatwierdzający plan tam jest cała opisówka jakie wysokości, powierzchnie zabudowy itp. i znaleść interesujący cię fragment. tzn jaka jest wysokośc zabudowy dla twojego terenu bo może okazać się że istniejąca np 12 m dla twojego przypadku będzie wystarczająca.

4) zakładam że zapis nie będzie cię satysfakcjonował, kolejny krok to sprawdzenie zapisów w studium zagospodarowania przestrzennego. Jest to dokument tym razem jeden dla całej gminy, określający kierunki zagospodarowania. Zasada jest jedna plan lub zmiana planu musi być zgodna ze studium zagospodarowania. Jeśli studium nie przewiduje pewnych rzeczy zmiana planu w tym kierunku jest nie możliwa. Trzeba najpierw zmienić studium a później plan.

5) o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego decyduje Rada Miejska na wniosek Burmistrza ( nie ma ustawowych dat ważności planu). Moja rada znaleść radnego z twojego terenu i pogadać.

6) jeśli jest zainteresowanie ze strony Rady Miejskiej zmianą planu zagospodarowania przestrzennnego to UM musi ogłosić przetarg na wykonawcę takiej zmiany (czytaj Biuro Urbanistyczne) cała procedura trwa około 4 miesięcy. Zazwyczaj UM nie jest zainteresowany zmianą jednego zapisu dla jednego mieszkańca ze względu na koszty i czas. Zmiana musi być większa i obejmować np. przekształcenie terenów rolniczych na budowlane. Wtedy są też zbierane wnioski do planu.

7) Po wyłonieniu wykonawcy ( koszt w zależności od wielkości planu i rodzaju zmian od kilkudziesięciu do klikuset tysięcy złotych) rozpoczyna się cała procedura. Najpierw wysyła się powiadomienie do około 40 istytucji o przystąpieniu do planu i czeka na odpowiedzi od nich ( czas 2 miechy min) nawet jeśli sprawa dotyczy jednej działki ( ale to dotyczy zazwyczaj nie pojedyńczego mieszkańca ale na przykład inwestora strategicznego). planisci pracują nad planem jeśli sprawni i zmiana obejmuje niewielki obszar trwa to około 3 miesiecy przy dużych obszarach nawet rok. Poźniej jest wyłożenie planu do publicznego wglądu (około 1 miesiąca ) co jest ogłaszane w prasie, na stronie internetowej i na tablicy ogłoszeń ( nie dostajesz zawiadomienia imiennego dlatego trzeba sledzić te sprawy) w tym terminie i około do 2 tygodni później możesz złożyć pisemną uwagę do wyłożonego planu.

urbanisći rozpatrują złożone uwagi i przedstawiają je radnym ( lub komisji urbanistycznej UM)

9) gdzieś w miedzy czasie do tych 40 instytucji znów jest wysyłane zawiadomienia tym razem z projektem planu i znowu czas na odpowiedzi.

10) Kiedy już plan jest gotowy następuje jego uchwalenie przez Radę Miejską

11) Ta uchwała wraz z cała dokumentacją wedruje do służb prawnych wojewody ( czas na sprawdzenie przez wojewodę - 2 miechy)

12) wojewoda ogłasza uchwałe w Dzienniku Urzędowym ( od momentu ukazania do momentu wejścia w życie 1 miesiąc)

Jeśli zmiana jest niewielka rok, półtorej to jest to minimum czasowe.

Szanse że twój wniosek o zmianę planu zagospodarowania zostanie rozpatrzony są powiem szczerze zerowe lub bliskie zero. Żeby plan mógł być zmieniony o taką zmianę musiałoby wnioskować więcej ludzi z twojego obszaru lub sprawa musiałaby dotyczyć inwestora strategicznego dla gminy. Dla jednej osoby zmiana planu kosztująca kilkadziesiąt tysięcy złoych i trwająca tyle czasu jest nieopłacalna a jeśli by jakimś cudem udało się do tego doprowadzić to wręcz może być odbierana jaka sprawa nieczysta ( czytaj korupcyjna)

[kapusta]

nie znamy zapisu w planie

czyzby plan z.p. zakładał wyłączenie dachów spadzistych tylko płaskie , czyzby było ograniczenie kondygnacji ??? pytan nasuwa się wiele

 

jezeli budynek ma stropodach wentylowany to zawsze mozliwa jest wymiana jego konstrukcji na drewnianą , a strych czy pokój hobby nie jest kondygacją

[slawwoj]

Postaram się pomóc chociaż forum to nie jest to miejsce gdzie powinneś pytać tylko Urząd Miasta.

1) plany zagospodarowania straciły ważność w 2003 gdyż wtedy weszła w życie nowa ustawa. ( 1998 r plan jest nieważny, albo nie ma planu albo jest nowy). Zakładam że u ciebie jest nowy plan

 

Straciły ale te sprzed 1995 r. plan z 1998 jest ważny - dalej nie czytałem ....