Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kto jeszcze poznał BIAŁY SZKWAŁ?


DPS

Recommended Posts

Mnie nie udało się jakoś załapać na żeglowanie, choć chciałem. Raz robiłem "za balast" poganiany zupełnie niezrozumiałym bełkotem od lewej do prawej burty....

 

hiehie - witaj w Klubie :wink:

Ale ja jestem lepsza od Ciebie - bo Ty byles balastem a ja trzymalam sznurek!!! :wink: :lol: :wink: tadam!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 205
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zielonooka, ten sznurek to chyba była szot. Popraw swojego posta, :D Będziesz wilkiem morskim :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka, ten sznurek to chyba była szot. Popraw swojego posta, :D Będziesz wilkiem morskim :D

 

nie :wink: dla MNIE to BYŁ SZNUREK :wink:

sznurkowaty sznurek , ja nie wiem co to "szot" :wink: :lol:

Jakby mi ktos zawolal: potrzymaj ten szot to zaczelabym sie zastanawiac czy mnie czasem nie obraza :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: i to jest moj poziom bycia "wilkiem morsko-jeziornym" :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka, ten sznurek to chyba była szot. Popraw swojego posta, :D Będziesz wilkiem morskim :D

 

nie :wink: dla MNIE to BYŁ SZNUREK :wink:

sznurkowaty sznurek , ja nie wiem co to "szot" :wink: :lol:

Jakby mi ktos zawolal: potrzymaj ten szot to zaczelabym sie zastanawiac czy mnie czasem nie obraza :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: i to jest moj poziom bycia "wilkiem morsko-jeziornym" :wink:

 

:D

 

Hmmmm. Na każdej łajbie potrzebny jest ktoś, kto nakarmi resztę załogi. :wink:

Z tego co czytałem, jesteś świetnym członkiem załogi, tylko proszę, nie ruszaj "sznurków"

:D

 

Mam nadzieję Zielonooka, że się nie pogniewasz za ten wpis. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się kompletuje załogę. :D Żołądek najważniejszy, bo... przez żoładek do serca.

Zielonooka karmi i... mam nadzieję "sznurków dotykać nie będzie. :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeglarz to ponurak, jak nie dmucha...

A Wy piszecie, że jak dmucha to bywa, że robi głupstwa...

Adam M.

 

No, kiedy właśnie trudno byłoby te osoby nazwać żeglarzami. W ogromnej większości to byli "cywilni" (szczury lądowe :wink: ), którzy pojęcia o pływaniu nie mają, a i o choćby minimum zdrowego rozsądku trudno tutaj mówić. Żeglarze na widok tej chmury robili co należy - udawali się do portu, bo nie ma żartów. A z tym ponuractwem - no cóż, biję się w piersi w imieniu żeglarzy. To prawda... :oops: :oops: :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to akurat rychło w czas mam dla Was okropną wiadomość. W czwratek parlament nowelizował usatwę o sporcie kwalifikowanym - czeka tylko na podpois prezydenta.

Wygląda pięknie: :o

Większość łodzie nie będzie podlegać żadnej rejestracji - będzie można pływać nawet w chochli :o

Nie będzie też ŻADNYCH patentów ani egzaminów dla kapitanów łodzi o dł. kadłuba do 7,5 m, czyli w praktyce prawie dla wszystkich na wodach śródlądowych !!! Znaczy będzie mozna pływać bez żadnych uprwanień!!! :evil: :evil: :evil: Do tego na podst. nowelizacji prawa o żegludze śródądowej nie ma już potrzeby przeglądów technicznych łodzi!

Specjaliści alarmują, ale kto u nas słucha specjalistów?

 

Mnie osobiście to przeraża, bo już wiele osób pływa niedouczonych, byle jak i po alkoholu. Teraz to dopiero się zacznie...

I oni szukają winnych mazurskiej tragednii, że niby nie ostrzegali. Bo mają nas teraz ostrzegać...

 

Zainterseowanych zapraszam do piątkowego wydania Gazety Prawnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj biały szkwał pochłonął ofiary na Mazurach. Kiedyś na swoim jachcie płynęłam, mając na pokładzie tylko dwóch synów, wówczas 13- i 11- letniego. Z daleka widać było czarną ścianę, która do nas się zbliża. Dopadło nas. Najgorsze jest to, że w "tym" nic się nie widzi, jest... no... biało. W twarz leje i wieje tak mocno, że tchu nie można złapać. Człowiek ma odczucie zagubienia, bo nie widzi dokąd płynie. Nasza łódka nas uchroniła jakoś - jest ciężka, kilowa, jak większość jachtów nad morzem. Kiedy już pod koniec nawałnicy zdołaliśmy dotrzeć do basenu klubowego, koledzy rzucili się do nas jak do cudownie ocalonych. Zawsze będę pamiętać tę burzę, bo to było 12 B. Prędkość wiatru przekraczała 160 km/h. Prasa i telewizja 3 dni wtedy o tym mówiły i pisały. Tylko, że my mieliśmy dobry jacht i pewnie Ktoś nad nami czuwał. Żeglarze na Mazurach tym razem nie wrócą. Cześć Ich pamięci!

 

Jestem czlowiek z Mazur :wink: , co znaczy miedzy innymi, to, ze dziecinstwo i wiekszosc zycia spedzilam nad jeziorem, zwlaszcza wakacje, i powiem wam, ze jedno mnie przeraza, a mianowicie to, ze zawsze widac, czuc w powietrzu widac po niebie, nie wiem jak to napisac, ale po prostu, nie da sie nie zauwazyc, ze idzie burza, ze bedzie ostro i czas zwijac sie do domu, do brzegu itp.

I taka rada dla zeglarzy, jak tubylcy sie zwijaja to czas sie zwijac rowniez :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to akurat rychło w czas mam dla Was okropną wiadomość. W czwratek parlament nowelizował usatwę o sporcie kwalifikowanym - czeka tylko na podpois prezydenta.

Wygląda pięknie: :o

Większość łodzie nie będzie podlegać żadnej rejestracji - będzie można pływać nawet w chochli :o

Nie będzie też ŻADNYCH patentów ani egzaminów dla kapitanów łodzi o dł. kadłuba do 7,5 m, czyli w praktyce prawie dla wszystkich na wodach śródlądowych !!! Znaczy będzie mozna pływać bez żadnych uprwanień!!! :evil: :evil: :evil: Do tego na podst. nowelizacji prawa o żegludze śródądowej nie ma już potrzeby przeglądów technicznych łodzi!

Specjaliści alarmują, ale kto u nas słucha specjalistów?

 

Mnie osobiście to przeraża, bo już wiele osób pływa niedouczonych, byle jak i po alkoholu. Teraz to dopiero się zacznie...

I oni szukają winnych mazurskiej tragednii, że niby nie ostrzegali. Bo mają nas teraz ostrzegać...

 

Zainterseowanych zapraszam do piątkowego wydania Gazety Prawnej.

 

w końcu wolność, za ostro też nie może być, a że każdy chce popływać :D

pozostają jeszcze ci, którzy te łajby czarterują, jeżeli im dadzą do pływania...

ja chętnie poczekam, kiedy zniosą prawo jazdy na ciężarówki (zlikwidują kategorię) i autobusy - wtedy będzie o wiele ciekawiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to... No to... No to ja nie wiem, co powiedzieć. Q....a... Ciekawie się robi. :evil: Tałatajstwo wszelkiej maści na wodzie zapanuje. :evil: :evil: :evil: Przesadny rygoryzm to zły wybór. Ale taka wolnoamerykanka? :o :o :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w końcu dorośli wynajęli te łódki.

Papierek to nie wszystko.

Ludzie mają prawo jazdy a się zabijają.

Trochę zdrowego rozsądku.

Człowiek uczy się całe życie a ta tragedia to dla niektórych zimny prysznic,że na takich bajorkach też może być strasznie.

Na marginesie wspomnę,że brak patentu nie przeszkodził mi zbudować żaglówki i pływać nią na morzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morze z pewnością nie kończy się na Bałtyku. Ograniczyłam się w rozmowie do tegoż ponieważ rozmawialiśmy o przepisach w Polsce i o następujących w nich zmianach. Stąd, kiedy ktoś mówił o pływaniu, jawił mi się polski Bałtyk. Ale oczywiście... Tylko co wtedy ma post Tedii do rzeczy? Tuszę, że ówże jest człowiekiem rozsądnym i logicznym, toteż skojarzyłam jak wyżej. :D 8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mam pytanie

 

wielu z nas, którzy brali łódki w czarter spotkało się z opinią, że łódki współczesne (np. tango, tes, antila, twister, sasanka, itp) są niezatapialne. Mogą się wywrócić ale generalnie nie zatoną. Podobno sa tak konstruowane i maja tak duże komory wypornościowe, że w razie wywrotki będą pływać. Sam mam 2 dzieci, więc mnie to interesowało na ile jest to możliwe, że wywrócona łódka utrzyma się na powierzchni.

 

Wielokrotnie słyszałem takie opinie i to od armatorów. Rok tem w Wilkasach widziałem holowaną żaglówkę po wywrotce, owszem cała była zanurzona w wodzie ale utrzymywała się na powierzchni.

 

A tu co widzieliśmy ? chyba wszystkie wywrócone łajby poszły na dno. Jak to się ma do tych opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jest to jakaś wielka niewiadoma moim zdaniem

pływalność po grzybie tak - ale pewnie puste (ja zawsze mam tyle towaru z sobą, kiedy jadę na łajby, to fura jęczy); z bagażami już tak różowo nie jest

 

nie ma znaczenia, zatonie czy nie- nikt w związku z tym nie przeżyje/ucierpi więcej niż to jest możliwe

 

w Twoim pytaniu nie ma sensacji, przede wszystkim bakisty wypornościowe mają ratować samą łajbę (nie lokatorów)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. Są nawet takie rozwiązania, że cała łódka wewnątrz jest pojechana pianką montażową, która po wypienieniu zawiera przecież dużo powietrza, a na to jeszcze jedna warstwa żywicy - wykończenie poszycia wewnętrznego. Łódka wtedy jest naprawdę niezatapialna, nawet po połamaniu jej na kawałki każdy kawałek pływa. Ale nie ratuje to życia załodze. Polegać trzeba na swoich umiejętnościach i doświadczeniu, sprzęt może czasem pomóc, ale nie zapewni ratunku sam z siebie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...