bobowa budowniczowa 29.08.2007 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2007 Wiecie co??? A ja chciałabym wbić pierwszą łopatę najpóźniej w grudniu (o ile oczywiście warunki atmosferyczne pozwolą) i wprowadzić się najpóźniej we wrześniu 2008 r. Czy to jest możliwe??? Zobaczymy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona79Gdansk 29.08.2007 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2007 My w zeszłe wakacje wytyczyliśmy tylko budynek, teraz we wrześniu lejemy fundamenty a jak będzie dalej zobaczymy. Jeżeli za dobrą cenę uda nam się sprzedać mieszkanie to Wigilię 2008 spędzimy już we własnym domku z gigantyczną choinką.Dodam że nie muszę mieć wszystkiego super wykończonego żeby się wprowadzić . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 30.08.2007 06:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2007 U nas kopara wjechała 11.06.2007r, dzisiaj zaczynamy krycie dachówką. planowane zasiedlenie -lipiec 2008r. (Ekipy do poszczególnych etapów ugadane pół roku wcześniej -więc może się uda ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lmp119 31.08.2007 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2007 Nie bardzo rozumiem dlaczego tak się spieszycie. Śmiać mi się chce jak słyszę że ktoś buduje dom w 6 miesięcy - mam takiego sąsiada , wybudował się w 7 miesięcy a dziś płacze bo cała chata pęka i pracuje - przecież dom buduje się na całe życie . Jeszcze 2 miesiące temu chodził dumny jak paw , że reszta sąsiadów ma tylko płoty i fundamenty a On już wykańcza domek - nie chciał nawet słuchać jak ktoś Mu mówił " człowieku robisz sobie krzywdę " no i teraz ma nauczkę i nie chodzi już tak dumny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lmp119 31.08.2007 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2007 Budowa domu powinna trwać minimum 2 lata - optymalnie. Chyba że chcecie wprowadzić się do wilgoci , i pękających murów - których póżniej już nigdy nie da się doprowadzić do porządku . Pomyślcie czy watro ?? U nas kopara wjechała 11.06.2007r, dzisiaj zaczynamy krycie dachówką. planowane zasiedlenie -lipiec 2008r. (Ekipy do poszczególnych etapów ugadane pół roku wcześniej -więc może się uda ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 31.08.2007 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2007 Nie bardzo rozumiem dlaczego tak się spieszycie. Śmiać mi się chce jak słyszę że ktoś buduje dom w 6 miesięcy - mam takiego sąsiada , wybudował się w 7 miesięcy a dziś płacze bo cała chata pęka i pracuje - przecież dom buduje się na całe życie . Jeszcze 2 miesiące temu chodził dumny jak paw , że reszta sąsiadów ma tylko płoty i fundamenty a On już wykańcza domek - nie chciał nawet słuchać jak ktoś Mu mówił " człowieku robisz sobie krzywdę " no i teraz ma nauczkę i nie chodzi już tak dumny Chyba się aż tak nie spieszymy -gdyby tak było to budowa trwałaby pół roku . Doskonale wiemy że dom musi wyschnąć i odstać swoje. Dlatego w tym roku tylko kryjemy -i przerwa do wiosny. Okien też nie planujemy wstawiać na zimę (chociaż znamy takich co planują wstawić okna do 3miesięcznego budynku). Potem okna się wypaczają a nawet potrafią pleśnieć. A "pośpiech" wynika z kalkulacji finansowej -budujemy na kredyt -i ostatnia transza ma zostać wybrana w maju 2008r -dopiero od tego momentu zaczynamy spłacać kapitał (wcześniej tylko odsetki ) takie zasady ma nasz bank -PKO BP. Po prostu bardziej nam się opłaca budować rok a nie dwa . Mieszkać mamy gdzie -mamy swoje mieszkanko i pośpiech absolutnie nie wynika też z kwestii mieszkaniowych. Zresztą teraz takie czasy że "łapie się" ekipy gdy tylko są i mają czas-a nie kiedy nam pasuje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztof_o 31.08.2007 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2007 Początek sierpień 2007 koniec luty 2008.Co do pośpiechu to podstawa to fundament ławy mogą osiadać nierowno natomiast płyta co najwyżej przechyli się jeżeli podłoże nie zostało odpowiednio przygotowane inaczej ciężar rozkłada się równomiernie [/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janewa 02.09.2007 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2007 Zaczęliśmy w lipcu 2006, chcemy wprowadzić się w grudniu 2007, ale być może "finał" przedłuży się i będzie to wiosna 2008 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szmaj 05.09.2007 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2007 dwa lata od zera do wprowadzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
el-ka 12.09.2007 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 My planujemy, że zajmie trochę więcej niż rok, maksymalnia do półtora. Zaczęliśmy w połowie maja. tempo raczej powolne, bo są budowane równolegle siłami jednej ekipy cztery domki, ponadto były jeszcze przerwy związane ze zobowiązaniami murarzy gdzie indziej (wynikł pewien poślizg ze względu na późniejsze otzrymanie pozwolenia na budowę) i nie dało się już idealnie zgrać. Stan obecny - jest już ułożony strop, bedzie zalewany w piątek. Później deko przerwy na związanie betonu, ściany szczytowe i dach. Planujemy zadszyć się pzred zimą ,a następnie trochę spokoju i w zależności od pogody stopniowo dalej - instalacje, wykończenia. Okna na wiosnę, po tynkach wewnętrznych - bo będą drewniane i obawiam się też uszkodzeń przy pracach tynkarskich i wylewkach. Może wstawimy gdzieniegdzie jakieś prowizorycze z "odzysku" po wymianach okien, aby zabezpieczyć wnętrze.Uważam ,że to optymalny czas - bez nadmiernego pośpiechu, z zachowaniem przerw technologicznych, ale też bez zbytniego przewlekania. Przy budowaniu domu pospiech też jest złym doradcą i przy stanie surowym (konieczne przerwy na związanie betonu), przy "suszeniu" domu, ale także przy wykończeniach - na drzwi czeka się teraz nawet ponad 2 miesiące! jak się chce dobrać elementy wykończenia, to wszystko trwa, często czeka się też na dobrego fachowca - kiedy ma wolny termin. Są też przestoje i wydlużenia czasu budowy związane z sytuacjami nieorzewidzanymi - awarie, brak materiałów, pomyłki, zmiany w trakcie budowy wcześniej nie planowane itp. Warto to wziąć pod uwagę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bimbelt 13.09.2007 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 Poczatek: 1 marca 2007Planowany koniec: 1 stycznia 2008 Wykanczam tylko czesc, bo:a) jest nas na razie tylko dwoje i nie potrzebujemy miec wszystkich pomieszczen gotowych do uzytku,b) przewidujemy rychle wyczerpanie gotowki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
angelb 13.09.2007 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 Poczatek: 1 marca 2007 Planowany koniec: 1 stycznia 2008 Wykanczam tylko czesc, bo: a) jest nas na razie tylko dwoje i nie potrzebujemy miec wszystkich pomieszczen gotowych do uzytku, b) przewidujemy rychle wyczerpanie gotowki. a ja słyszałam ,że zamieszkać można dopiero po odbiorze technicznym domku(czyli tak na mój babski tok rozumowania dom musi być wykończony w całości? ) ja też wolałabym nie wykańczać np.góry(zrobiłabym to w póżniejszym czasie).Na jakie wykończenie mogę sobie pozwolić po tak zwanym odbiorze technicznym??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta-mam niebieski dach 14.09.2007 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2007 a ja słyszałam ,że zamieszkać można dopiero po odbiorze technicznym domku(czyli tak na mój babski tok rozumowania dom musi być wykończony w całości? ) ja też wolałabym nie wykańczać np.góry(zrobiłabym to w póżniejszym czasie).Na jakie wykończenie mogę sobie pozwolić po tak zwanym odbiorze technicznym??? Wykończenie w sensie szpachle, podłogi drzwi wew.nikogo nie interesuje przy odbiorze. Musisz mieć instalacje: elektryczną, wod-kan, kominy, ogrzewanie no i oczywiście wszystkie sprawy konstrukcyjne. My na poddaszu nie mieliśmy żadnych ścianek działowych (k-g), nie są to ściany konstrukcyjne, więc nie ma obowiązku żeby były, wprowadziliśmy się tylko na parter, resztę kończyliśmy później, wiąże się to niestety z mieszkaniem w "remontowanym "domu, tj. kurz i pył przy szpachlowaniu ścian i takie tam różne...bałagany. Ale mieszkać można, co w naszym przypadku miało b. duże znaczenie. A na temat wątku: budowa trwała VI.2002 - VI.2005 z roczną przerwą (z wiadomych powodów ), czyli 3 lata, a tak naprawdę 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
angelb 14.09.2007 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2007 Musisz mieć instalacje: elektryczną, wod-kan, kominy, ogrzewanie no i oczywiście wszystkie sprawy konstrukcyjne. My na poddaszu nie mieliśmy żadnych ścianek działowych (k-g), nie są to ściany konstrukcyjne, więc nie ma obowiązku żeby były, wprowadziliśmy się tylko na parter, resztę kończyliśmy później,.... skoro na poddaszu nie mieliście żadnych ścianek działowych to jak jest z tą instalacją elektryczną wtedy?czy posadzka była zalana na górze?czy kaloryfery muszą już być założone czy wystarczy wyprowadzenie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
areq 14.09.2007 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2007 lipiec 2005 wytyczenie - wrzesień 2006 zamieszkanie...podstawa to dobra organizacja i logistyka materiałów /no i wykonawców/.Bez pośpiechu jak to się mówi z paluszkiem w pupci.Prace- lipiec-wrzesień 2005 do stanu surowego otwartegomarzec 2006 okna i jazda dalejgdyby nam zależało to do czerwca 2006 wszystko było by zrobione Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta-mam niebieski dach 14.09.2007 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2007 skoro na poddaszu nie mieliście żadnych ścianek działowych to jak jest z tą instalacją elektryczną wtedy?czy posadzka była zalana na górze?czy kaloryfery muszą już być założone czy wystarczy wyprowadzenie? Posadzka była, a w niej ogrzewanie( podłogówka).Instalacji elektrycznej nie było, tylko wyciągnięte kable (przez strop) do rozprowadzenia. Co do kaloryferów, to myślę, że wystarczy wyprowadzenie. W tym powinien pomóc kierbud. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrulex 14.09.2007 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2007 2 kwietnia 2007 ludzie weszli kopac pod lawy w planie byla gwiazdka 2008 lecz pewnie wyjdzie wielkanoc 2008 choc gdybysmy bardzo mocno chcieli to i w ta gwiazdke szlo by zamieszkac tylko, ze nie spieszy sie nam wiec po co sie szarpac - jest tyle innych spraw na glowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LubMar 17.09.2007 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2007 wykopy pod fundamenty - 09.03.2007wprowadziny - 01.09.2007 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
akm1971 21.09.2007 08:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Od końca czerwca.... mam nadzieje ze do konca paździenika się wprowadze.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anusik 30.09.2007 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2007 2 kwietnia 2007 ludzie weszli kopac pod lawy w planie byla gwiazdka 2008 lecz pewnie wyjdzie wielkanoc 2008 choc gdybysmy bardzo mocno chcieli to i w ta gwiazdke szlo by zamieszkac tylko, ze nie spieszy sie nam wiec po co sie szarpac - jest tyle innych spraw na glowie U nas bardzo podobnie - początek 4 kwietnia 2007 - planowana przeprowadzka - Wielkanoc 2008 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.