Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak długo budujesz dom?


Recommended Posts

To jest to :D my też nie braliśmy kredytu :D .No no wiem zaraz będą komentarzei :wink:

 

skoro oczekujesz komentarza :wink: to prosze, oto moje zdanie

 

budowac bez kredytu to by kazdy chcial

 

nie wszyscy, lub nawet malo kto dysponuje wiedza i ludzmi aby zrobic to we wlasnym zakresie

 

budowanie 5 lat to dla mnie o jakies 5x za dlugo a dodam ze mam gdzie mieszkac, mieszkam w innym domu, nie place zadnego czynszu i naprawde nie spieszy mi sie lecz 5 lat to dla mnie przegiecie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

To jest to :D my też nie braliśmy kredytu :D .No no wiem zaraz będą komentarzei :wink:

 

skoro oczekujesz komentarza :wink: to prosze, oto moje zdanie

 

budowac bez kredytu to by kazdy chcial

 

nie wszyscy, lub nawet malo kto dysponuje wiedza i ludzmi aby zrobic to we wlasnym zakresie

 

budowanie 5 lat to dla mnie o jakies 5x za dlugo a dodam ze mam gdzie mieszkac, mieszkam w innym domu, nie place zadnego czynszu i naprawde nie spieszy mi sie lecz 5 lat to dla mnie przegiecie :D

 

Ja miałem dół na gotowo z meblami po dwóch latach, trzeci rok góra z meblami, a czwarty kosmetyka zewnętrzna i papierologia :D :D :D Myślę że to znośny wynik bez kredytu.Fakt że nie musiałem się spieszyć bo mam własne mieszkanie w mieście za które nie płacę czynszu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakup ziemi i rozpoczecie formalnosci o ile sie nie myle zima 2006.

 

w tym czasie rysowalam plany domu (gdzie co postawie) by zmodyfikowac ustawienia scianek, drzwi itp. na biezaco na budowie i tak jeszzce korygowalam, ale juz pod glowny wymysl. zaprojektowalam sobie kuchnie, lazienki - w odpowiednim momencie tylko uruchamialam realizacje.

 

wbicie lopaty - lipiec 2006

dom oddany do uzytku jesien 2007

 

obecnie dom wymaga jedynie pomalowania niektorych pomieszczen. wyposazenia pomieszczenia gospodarczego, zakupu niektorych mebli (i tu chba mam najwieksze dylematy i straty czasu;-) bo sobie kombinuje ze stolem np trzeci dzien;-).

 

budowa byla dogladana, nie mamy wtop budowlanych, mieliscmy szczescie do fachowcow.

 

dom jst w pelni ogrodzony, prawie gotowy jest smietnik i drewutnia.

gotowa jest czesc ogrodu.

 

poniewaz mamy dwojke malych dzieci, zalezy nam na zamknieciu domu - wprowadzenie sie na teren budowy nas nie interesuje. toretycznie moglibysmy dlubac mieszkajac nadal w mieszkaniu... ale chce sie juz do domu;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
kiedy po raz pierwszy tam weszlismy i postanowilismy cos tam porobic ;p rozpoczęcie kwiecien 2007 planowana przeprowadzka kwiecien 2008, niestety raz stanelismy z robotka na ponad 3 miesiace z powodu zbierania na wesele :D no i robimy to co tylko mozemy sami tylko po godzinach, wiec troszke dlugo to trwa :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 1 month później...
Ja wbiłam łopate koniec sierpnia 2006 , grudzien 2006 juz stał, tynki wylweki instalacje do czerwca2007 od czerwca 2007 wykończeniówka, wprowadzimy sie moze w czrwiec lipiec- cały czas ktos na budowie , juz mam dosc aha zapomniałam dodac dom 400 m i strasznie duzo półek podwieszanych sufitów i wynalazków ale juz straciłam serce do budowania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...przysłowiową pierwszą łopatę wbiliśmy 9 lutego 2007

...pierwszą noc po przeprowadzce spędziliśmy w Sylwestra 31 grudnia 2007

Ale to był maraton i czasem mieliśmy naprawdę dosyć...Przez ten cały czas budowy mieliśmy tylko 1 tydzień, kiedy nie było nikogo z budowlańców/wykończeniowców...Zwykle działały 2-3 i więcej ekip...

Cieszę się, że jesteśmy już u siebie, a nie biegamy między pracą, budową, hurtownią, szkołą i domem...Jakoś przeżyliśmy te prawie 11 miesięcy, ale gdybym miała zaczynać jeszcze raz naprawdę zastanowiłabym się czy warto w takim tempie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... ale gdybym miała zaczynać jeszcze raz naprawdę zastanowiłabym się czy warto w takim tempie...

to som moje słowa :lol: :wink:

Ja zaczynałam w kwietniu a finał był w listopadzie tegoż samego roku. Istny maraton. Pewnych rzeczy nie dało się przeskoczyć więc trzeba było je zaakceptować.

Nie wszystko było na tip top, w czasie przeprowadzki, bo brakło hajsu ale najgorzej nie było :-?

Teraz myślę, że chciałabym mieć ten komfort i budować się latami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja musze tutaj zweryfikowac termin, o ktorym pisalem wczesniej. Nie bedzie to styczen, a kwiecien, czyli rok i miesiac od rozpoczecia. W zasadzie zamieszkac moge juz na poczatku marca, ale chcialbym przedtem zrobic szafki w kuchni, a na to musze dozbierac $$. Mysle, ze gdybym mial odpowiednie fundusze, to w rok udaloby mi sie zamknac calosc. Szybciej w technologii murowanej sie raczej nie da.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...