marjucha 06.10.2009 07:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2009 Obiecane fotki. Najpierw kuchnia. http://lh6.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/SsrziO-_S9I/AAAAAAAAADE/hovIAMnSsZ0/s800/P1130244.JPG I z lampą http://lh4.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/Ssrzn-Pqv2I/AAAAAAAAADM/sxyJ1Q_Uj18/s800/P1130245.JPG Widok z salonu( z lampą) http://lh4.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/SsrzqSEwvII/AAAAAAAAADQ/14haXJwDWxc/s800/P1130246.JPG i bez lampy http://lh3.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/Ssrzt8VZdqI/AAAAAAAAADY/7OwOBqk1cdA/s800/P1130247.JPG Podłoga w salonie http://lh6.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/SsrzukTJ6zI/AAAAAAAAADc/NNagt2owNao/s640/P1130253.JPG Podłoga pomiędzy salonem a kuchnią http://lh6.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/SsrzwN4rmCI/AAAAAAAAADg/APY14Ui9enM/s640/P1130255.JPG Zbliżenie http://lh6.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/Ssrzxd6mceI/AAAAAAAAADk/Te4XiZCxMt8/s800/P1130256.JPG Holl(bardzo nienaturalne kolory) http://lh3.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/Ssrzyp2-1rI/AAAAAAAAADo/aT6CGxc3DyY/s640/P1130260.JPG Tymczasowe drzwi na górę(kolor ściany prawie taki jak w rzeczywistości) http://lh6.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/SsrzzeCmhII/AAAAAAAAADs/auNXLVe09hw/s640/P1130262.JPG Widok w kierunku łazienki i kotłowni http://lh4.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/Ssrz1ZbIEJI/AAAAAAAAAD4/--7_MA83sxw/s640/P1130269.JPG Łazienka(nie wiem czemu, ale tylko jedno zdjęcie mam ) Jeszcze dużo pracy w niej, ale korzystać już można http://lh6.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/Ssrzr6bUzcI/AAAAAAAAADU/y7LMsTYl740/s640/P1130239.JPG Pozdrawiamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 24.10.2009 07:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Fajnie się mieszka, ale trzeba wrócić do pracy, a w zasadzie już wróciłem do kieratu budowlanego. Po paru dniach robienia wszelakiej maści pierdółek, czas nadszedł, aby wrócić do ocieplenia ścian zewnętrznych styropianem. Na dzień dzisiejszy dom jest prawie cały obklejony styropianem. Został do dokończenia jeden szczyt i ściana na uskoku pomiędzy garażem i domem. Potem kołkowanie, szlifowanie aby wyrównać płaszczyznę i nakładanie siatki i kleju. Potem docieplenie poddasza dwoma warstwami wełny mineralnej grubości 15cm każda. No, ale to potem. Co do domu, to mieszka się bardzo dobrze. Po ostatnich wichurach nie mieliśmy przez osiem godzin prądu i mimo, że dom nie jest jeszcze docieplony to temperatura obniżyła się tylko o dwa stopnie tzn spadła do 19oC. Podłogówka się spisała. Niestety po tym jak wrócił prąd uszkodził mi się zaworek zwrotny na zasilaniu w wodę bojlera. Pokombinowałem trochę a potem w końcu zadzwoniłem do firmy, która robiła mi kotłownię i za niedługi czas przyjechali wymienić zaworek. I w ten oto sposób mogę śmiało polecić firmę DESTO z Rumii, bo w pełni na dobrą opinię zasłużyli. Co do podłogówki, to miałem obawy jak zniesie ją Parys. Chyba mu się podoba bo bardzo prosi, że chce do domu, przystawiając nos do drzwi tarasowych, tudzież patrząc smutnym wzrokiem do salonu położywszy głowę na styropianie przyklejonym do ściany No i oczywiście siedzi z Nami w domu, mimo że Ania po ostatnich ulewach stwierdziła, że nie chce go w domu widzieć Jesteśmy średnio zadowoleni z terakoty w salonie. Jest naprawdę ładna, ale cholernie szybko się brudzi. Co prawda teraz ciut mniej bo już pierwszy kurz pobudowlany został opanowany, ale na początku to była masakra. Poza tym czekamy na maluszka, który miał być z nami od poniedziałku, ale się jeszcze chłopak(chyba ) obija i dokucza mamie wykręcając pęcherz Generalnie chyba trochę łagodnieję(chociaż nie wiem, czy Ania myśli podobnie), bo trochę stres ze mnie schodzi i wiem że powinienem zdążyć ze wszystkim. No to się rozpisałem, że hoho(ho ho ) Czas kończyć, bo napiszę że jestem szczęśliwy, a to chyba nie wypada . Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 30.10.2009 16:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2009 A ja dalej bawię się w ocieplanie. W tym roku tylko kleję i raz zaciągam siatkę klejem, a wiosną położę na spokojnie drugą warstwę, bo teraz to i dzień krótki i noce chłodne. Na chwilę obecną zrobiłem na tip top jeden szczyt Szału nie ma Poza tym luz blus Na podwórku piękne błotko, że aż chce się w nim wytaplać, ale na razie jeszcze potrafię się oprzeć tej pokusie. Za to Parys jest miękki i nie ma tak silnej woli jak ja Poza tym terakota w salonie zaczyna wyglądać coraz lepiej i już się Nam bardziej podoba Pewnie niedługo jakieś zdjęcia wstawię, ale to za jakiś czas. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 02.11.2009 15:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2009 Dzisiaj krótko i małobudowlanie. O 15.25 zostałem Tatą Ania i nasz syn Paweł czują się dobrze Znowu jestem szczęśliwy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 06.11.2009 19:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2009 No i już wszyscy w domu. Przedstawiamy Pawła http://lh3.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/SvR2lnQ08XI/AAAAAAAAAFg/eMsjU1m_1E4/s640/Pawe%C5%821.jpg http://lh5.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/SvR2opO60jI/AAAAAAAAAFk/JgspvSvN5do/s640/Pawe%C5%82.jpg Nie ukrywam, że zaczyna mi się przewartościowywać Pozdrawiamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 06.11.2009 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2009 GRATULACJE!!!!!! słodziak z Pawła .....( ładne imię) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 02.12.2009 08:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Oj, takiej długiej przerwy to chyba nie miałem. Dzisiaj Paweł o 15.25 kończy miesiąc Chyba nie muszę pisać, że odkąd się pojawił, to wszystko się zmieniło Już nic nie jest takie pilne jak było i mimo świadomości ile jest do zrobienia to często odpuszczam . Po wielkich bojach skończyłem w końcu zaciąganiu styropianem siatką i klejem. Druga warstwa na spokojnie wiosną. W niektórych miejscach łatwo nie było. Jeden szczyt robiłem z drabiny stojącej na balkonie, pełzając po niej jak wąż. Najbardziej obawiałem się ściany na uskoku pomiędzy garażem a domem. Kombinowałem na różne sposoby, a ostatecznie przystawiłem rusztowanie do dachu nad garażem, oparłem na nim drabinę, którą położyłem na dachu i z tejże drabiny ocieplałem Na początku czułem się niepewnie, ale dało się Teraz przenoszę się na poddasze. W planach najpierw mocowanie wieszaków typu "grzybek", potem przegląd membrany dachowej i ewentualne poprawki, zwłaszcza przy oknach dachowych, potem pierwsza warstwa wełny mineralnej między krokwie i na to druga warstwa wełny mineralnej położonej prostopadle do krokwi i dociśnięta profilami założonymi na przygotowane już wieszaki. Takie plany a zobaczymy jak wyjdzie Teraz walczę z wjazdem na działkę, a w zasadzie z projektem. Jakiś czas temu wystąpiłem do gminy o uzgodnienie lokalizacji wjazdu i je otrzymałem. Oprócz tego otrzymałem informację, że muszę również zrobić projekt wjazdu na działkę, podpisany i podpieczętowany przez osobę z uprawnieniami. No i super. Znalazłem projektanta, który sobie wszystko pomierzył i chce rysować. I teraz wyszła skucha, bo mapa do celów projektowych jest już nieaktualna i muszę robić nową Najbardziej wkurza mnie to, że kiedyś uzyskałem ustną informację, że będę potrzebował tylko szkic planowanych prac a nie projekt. Tym sposobem muszę zapłacić za nową mapę i projekt i poczekać parę miesięcy, bo oczywiście wszędzie projekt musi poleżeć i poczekać na akceptację Poza tym mam nerwówkę z bankiem i kredytem, ale napiszę jak wyjaśnię sytuację(mam nadzieję, że już dzisiaj popołudniu) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 06.12.2009 08:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2009 No i z bankiem sytuacja wyjaśniona. Nakręciłem się, bo ubzdurałem sobie że muszę oddać budynek do użytkowania do końca lutego, a że ze zjazdem się nie wyrobię to i budynku nie oddam. Na szczęście mam czas do października a więc na spokojnie sobie wszystko porobie. Zapomniałem napisać, że zamówiliśmy pozostałe drzwi na parter i w ten sposób na święta będziemy mieli już dół skończony I dobrze, bo w Boże Narodzenie Paweł będzie chrzczony, a więc i gości będzie jak przyjąć Tylko te brakujące listwy przypodłogowe muszę pomocować . Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 14.12.2009 07:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 Praca na budowie wre Wziąłem się za poddasze. Pomocowaliśmy z bratem prawie wszystkie potrzebne uchwyty do profili pod k/g. Zaczęliśmy od wieszaków, bo cały stelaż pod k/g mocowany jest na wieszakach grzybkowych i po położeniu pierwszej warstwy wełny mineralnej między krokwiami nie byłoby jak tego zrobić. Teraz nadszedł czas na przejrzenie membrany dachowej i usunięcie ewentualnych nieszczelności no i kłaść wełnę trzeba będzie. Jak ją to lubię W tym tygodniu powinien podjechać dekarz, żeby zrobić drobne poprawki i jedno opierzenie. Byłem też w Urzędzie Skarbowym w sprawie zwrotu Vatu za materiały budowlane i jestem pozytywnie zaskoczony podejściem do petenta . Oby tak wszędzie, bo z firmy zajmującej się wodociągami od dwóch tygodni próbuje wydobyć moje dokumenty, ale nie mogą ich znaleźć, bo kierownik nie ma czasu . Nerwa mi cisną . Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 30.12.2009 12:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2009 Pierwsza warstwa wełny mineralnej na poddaszu położona. Zrobiła się rękami brata i jego kolegi, bo ja niestety zaganiany byłem. Przed świętami ekipa z firmy Domo , w której kupowaliśmy drzwi zamontowała drzwi wewnętrzne na parterze. Niestety jedną są do reklamacji, bo zaczęły łódkować, tj. ładnie przylegają do futryny na wysokości klamki, ale góra i dół już nie Nareszcie pomontowałem listwy przypodłogowe, które wcześniej były tylko na klej montażowy i odchodziły wraz z farbą Tym razem zrobiłem to na klej i gwoździ do listew przypodłogowych. Nic nie widać a trzyma Są też już listwy pomiędzy pomieszczeniami, tj pomiędzy salonem a holem i holem a sypialnią. Podłączyłem w salonie tymczasowo moją starą kozę z oszklonymi drzwiczkami i jak nam się chce posiedzieć to mamy nastrój, a właściwie to możemy mieć, bo na razie czasu brakuje Pawełek jest bardzo absorbującym dzieckiem . Przed pierwszymi wspólnymi świętami w nowym domu była masa pracy bo jeszcze w pierwszy dzień świat Paweł został ochrzczony. W domu mieszka się bardzo dobrze. Jest Nam wygodnie i przytulnie, mimo, że jeszcze b. wielu rzeczy brakuje i dużo jest do zrobienia. Ogrzewanie się sprawdza i mimo dużych mrozów dochodzących w nocy do -22oC nie było problemów z temperaturą wewnątrz. Problem jest tylko w łazience, bo jest taka sama temp. jak w innych pomieszczeniach, ale to chyba kwestia regulacji, więc czas się w końcu tym zająć. Tyle na razie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 09.01.2010 17:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2010 Ciężko pisać, bo niewiele się dzieje. Pawełek rośnie, a od tygodnia zrobił się dużo spokojniejszy. Okazało się, że trzeba było przejść na mieszanki eliminacyjne i jest git. Pawełek ma już skończone dwa miesiące a wygląda tak: http://lh6.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/S0i4MEkBwbI/AAAAAAAAALY/lJAgKLMIn0I/Pawe%C5%82ek.jpg Poza tym robi się mapa do celów projektowych, aby można było zrobić projekt wjazdu. Mam nadzieję że do końca marca wszystko będzie załatwione i będę mógł w kwietniu go wykonać. Będzie standardowo - z polbruku. Poza tym wszystko się kręci wokół Pawełka, chociaż robi się bardziej samodzielny Leży na macie edukacyjnej i się śmieje jak głupi do sera Parysa musieliśmy leczyć, bo mu "sierściucha zachorowała" Na szczęście już jest ok. Nasza pierwsza choinka wygląda tak: http://lh6.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/S0i4ME-5bAI/AAAAAAAAALc/R_3SLsZqdVk/s512/Choinka.jpg Stoi w miejscu w którym kiedyś będzie stał komplet wypoczynkowy, ale to raczej odległa przyszłość. Mamy już wszystkie drzwi na parterze. Co prawda jedno skrzydło reklamowałem i reklamacja została uwzględniona, ale jesteśmy zadowoleni. Drzwi wyglądają tak: http://lh4.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/S0i4L4_wCYI/AAAAAAAAALU/bnL0twyd0QA/s512/drzwi.jpg Pisałem wcześniej że podłączyłem już tymczasowo kozę, to żeby nie było, że kituję http://lh5.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/S0i4L1XtcfI/AAAAAAAAALQ/Kw5gvFaT1N0/s640/Kuchnia%20z%20koz%C4%85.jpg I na koniec chciałem napisać, że dorwał Nas kryzys http://lh4.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/S0i4MN6DXvI/AAAAAAAAALg/Z26vNIAxiKU/s640/P1130399.jpg Dużo rzeczy w domu jest tymczasowych, więc proszę o wyrozumiałość Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 26.01.2010 08:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2010 Trzeba odkopać dziennik z czeluści. Wczoraj odebrałem mapkę do celów projektowych, a dzisiaj dostanie ją wraz z resztą dokumentów projektant, coby wrysował i uzgodnił ze wszystkimi wielkimi tego świata(o urzędnikach piszę ), wjazd na działkę. Poza tym mamy zimę. Dużo śniegu i jak chyba wszędzie w Polsce, niemałe mrozy. W nocy około -25oC, a w dzień ok. -10oC. W domu jest ok, chociaż na poddaszu temperatura ok. 0oC. Położona w pośpiechu jedna warstwa wełny mineralnej, bez obróbki okien dachowych, mimo działającej podłogówki, nie izoluje dostatecznie. Niestety nadal czekamy na kasę z US i dopiero jak dostaniemy zwrot Vat-u to skończę ocieplenie. Kiedyś się wahałem co do podłogówki - dzisiaj jest cholernie zadowolony, że się zdecydowaliśmy Można Pawełka położyć na macie i nie bać, się, że za długo leży na zimnej podłodze. Paweł szybko rośnie i coraz więcej nawija do Nas. To ma po mamie, bo podobny chyba do mnie http://lh6.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/S1VihYQzWEI/AAAAAAAAANk/xFloOHufOUo/s800/Pawe%C5%82%20w%20foteliku.jpg A tutaj Parys się cieszy z zimy http://lh4.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/S1lPKNCmCLI/AAAAAAAAAOI/_yU3Us19JQM/s800/P1140114.JPG A tu już w domu, pomagają gotować http://lh6.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/S1KnmJoTPNI/AAAAAAAAAMY/2t9edwbelMQ/s640/Ania%2C%20Pawe%C5%82%20i%20Parys.jpg Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iwona-c 09.02.2010 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2010 Rewelacja ! W końcu znalazłam kogoś, kto wybrał taki sam projekt jak my Mieszkamy w "beacie" prawie dwa lata, mamy lustrzane odbicie Waszego domku. Schody wykonalismy drewniane, aby światło okna dachowego nad klatką schodową również doświetlało korytarz na dole. POZDRAWIAMY SERDECZNIE !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 09.02.2010 10:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2010 Rewelacja ! W końcu znalazłam kogoś, kto wybrał taki sam projekt jak my Mieszkamy w "beacie" prawie dwa lata, mamy lustrzane odbicie Waszego domku. Schody wykonalismy drewniane, aby światło okna dachowego nad klatką schodową również doświetlało korytarz na dole. POZDRAWIAMY SERDECZNIE !!! Bardzo się cieszę. Chętnie obejrzałbym jakieś fotki. Na dyskusje zapraszam do komentarzy Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 22.02.2010 15:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2010 Zima dalej za oknem, ale w Polsce mówią, że wiosna idzie Nareszcie jest zwrot Vat-u z US i można było kupić materiał na poddasze. Miałem od czwartku zacząć kończyć poddasze, ale zachorowało mi się i trzyma do dzisiaj, więc ciut się wszystko przesunie. Nic to, zdążymy Poza tym projekt wjazdu już się uzgadnia w urzędach, więc na wiosnę będzie można robić wjazd. Jeśli chodzi o dom, to niewiele w środku się zmieniło. Wczoraj zakupiliśmy lampy i półki do łazienki, ale jeszcze nie zawisły, bo trzeba trochę powiercić, a Pawełek akurat śpi, a później będzie ciemno i nie chce mi się podłączać lamp przy latarce. No dobra, leń jestem Muszę w końcu zamówić maskownicę brodzika, bo na początku zapomniałem, a potem to już zupełnie wyszło mi z głowy. Życie się toczy i wiosna coraz bliżej Boję się odwilży, bo nie zdążyłem zrobić odprowadzenia wody z działki do studni chłonnej, więc pewnie będziemy pływać, ale to nic. Przeżyjemy i to I dwa zdjęcia Pawełka, bo obiecałem http://lh5.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/S4F1eDwHVyI/AAAAAAAAATc/Y-Ui_d637eY/s640/jhnbjhvbjv.jpg http://lh4.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/S4F1d2BjGcI/AAAAAAAAATY/6qrcAjMEuoc/s512/Pawe%C5%82%20w%20le%C5%BCaku.jpg Tyle na dzisiaj. Pozdrawiamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 16.03.2010 19:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2010 Hmmm, chyba dziennik popada w zapomnienie . Z wiadomości budowlanych i okołobudowlanych to wczoraj złożyłem w Starostwie wniosek o pozwolenie na budowę Wjazdu, rzecz jasna. To bardzo duże przedsięwzięcie. Wjazd z drogi gminnej z płyt typu jumba na naszą posesję. Niesamowity rozmach przedsięwzięcia bo szerokość 4m i długość całe 2m Teraz tylko pozwolenie na budowę, kierownik budowy, wykonanie i odbiory. Nie muszę chyba pisać jakie uczucia mi towarzyszą gdy to piszę. Zaraz mnie krew zaleje, że papierologia będzie znacznie droższa od samego wjazdu. Poza tym to śnieg na działce znika. W międzyczasie, podczas największych roztopów, troszkę nas podtopiło. Wczoraj Ania wróciła ze spaceru razem z pieskiem znajdą. Na szczęście dzisiaj znaleźliśmy mu dom i już jest ok, bo wczoraj Parys chciał spacyfikować gościa. Powiesiłem lampki w łazience, co uważam za niesamowity sukces, bo towarzyszące mi ostatnio lenistwo skutecznie odbierało jakiekolwiek chęci do pracy. Maskownicy dalej nie zamówiłem, bo są pilniejsze rzeczy do kupienia-zapłacenia, więc jeszcze trochę poczeka. Poddasze ocieplone. Do obrobienia zostały okna dachowe, a jest ich trochę, więc ciutkę mi z tym zejdzie . Straciłem gdzieś cały rezon i chęć do pracy, ale miejmy nadzieję że z wiosną wrócą siły i chęci. Jak na razie jedyna aktywność fizyczna przejawia się w spacerach z Parysem. Tyle na razie. A w kwietniu jedziemy sobie na weekend szkoleniowy z Parysem do dziadków i tym się pocieszam Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 31.03.2010 06:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2010 Zganiony przez żonę robię wpis Na budowie lekkie poruszenie. Przyszło parę dni cieplejszych i zacząłem robić porządki na działce. Jak na to patrze, to zejdzie mi do jesieni Po świętach, gdy ziemia jeszcze bardziej przeschnie, chcę wymienić fragment płotu, bo ten obecny w tym miejscu się wali. Poza tym do położenia jest rura drenażowa, a potem odprowadzenie wody z rynien do studni chłonnej. Wiadomości ze Starostwa mało przyjemne, bo mnie totalnie olali i okazuje się, że z założenia termin wydania pozwolenia będzie dłuższy niż 30 dni Urzędnik któremu przydzieli sprawę jest na długim urlopie i będzie jeszcze dwa tygodnie. Pewnie jeszcze dokumentów nawet nie widział. Tylko co ja mam im zrobić W salonie prawdopodobnie powstanie ścianka telewizyjna. Teraz jeszcze klaruje się koncepcja i dopiero wtedy podejmiemy decyzję. Generalnie w domu młody gospodarz rządzi http://lh4.ggpht.com/_Vv66_8bt7h4/S7Lwmua7diI/AAAAAAAAAWQ/z6ZT8WneyO8/s800/P1140643.jpg. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 23.04.2010 08:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2010 Czas się przypomnieć.Na budowie zastój.Może się coś w przyszłym tygodniu ruszy.pozwolenia na budowę wjazdu nadal nie ma, bo zagubiono jeden z dokumentów.Na dzisiaj obiecano mi wydanie duplikatu i wtedy sprawa powinna przyspieszyć.Na szkolenie nie pojechaliśmy bo samochód się zepsuł i tym sposobem wszystko wzięło w łeb.Płot nadal nie zrobiony, bo jeszcze czekamy, żeby się teren porządnie osuszył.Odkąd pojawił się Pawełek, życie pędzi jak szalone.Jedyne co zrobiłem to przesadziłem parę świerków robiąc miejsce na południowej ścianie działki pod przyszły żywopłot z Ligustra zimozielonego.Musze się też wziąć za projekt barierki balkonu, bo do odbioru muszę to zrobić.Koncepcja w głowie już jest, teraz tylko to rozrysować, kupić materiał i zrobić.Coraz więcej rzeczy mnie wkurza, że nie są dokończone to może się do roboty zabiorę w końcu.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 07.05.2010 04:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2010 Było parę dni wolnego to wziąłem się do pracy. Efekt jest taki, że wkopałem rurę drenażową do moje "zbiornika retencyjnego"(dzięki Verka za uświadomienie:) ) Trwało to dwa dni, bo kopanie w glinie, która przewarstwiona jest gruzem w dużej ilości do łatwych nie należy. Na szczęście zdążyliśmy przed deszczem. Po deszczu wygląda na to, że odwodnienie się sprawdziło. Zobaczymy jak będzie później. Poza tym w końcu zrobiliśmy płot o którym ostatnio pisałem. Też ciut na tym zeszło, ale powstał solidny płot i nie mam obaw że Parys sobie tamtędy pójdzie zażyć wolności. Wiadomość dnia to taka, że mamy pozwolenie na budowę wjazdu. Teraz jeszcze musi się uprawomocnić i można działać. Brama wjazdowa już czeka na wstawienie, a do bramki wejściowej jeszcze muszę dokupić pięć sztachet, pomalować i przykręcić i też gotowa. Ociągam się trochę ze świadectwem energetycznym, ale chcę wszystko ładnie wykonać i dopiero temat pociągnąć. Może uda mi się w przyszłym tygodniu ciut podgonić i w końcu to zlecę, bo chcę w wakacje zrobić upragniony odbiór. Tyle na razie. Pozdrawiamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 18.05.2010 06:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2010 W poniedziałek zaczynam prace przy wjeździe. Wszystkie formalności zostały dopięte i można brać się do pracy. Dokupiłem brakujące sztachety, przy okazji gdy kupowałem materiał na barierkę balkonu. Jeszcze tylko druga warstwa drewnochronu w kolorze ciemny orzech i można wszystko pomontować. Ostatnie trzy dni spędzałem na balkonie. Porobiłem wszystkie izolacje, przygotowałem konstrukcję do której przykręcone będą sztachety, zrobiłem wylewkę i czekam, aż wszystko porządnie zwiąże. Wtedy tylko przykręcę sztachety i barierka będzie gotowa. Dzisiaj od dołu powinien zostać przyklejony styropian i jutro zaciągnę go siatką i klejem. Jak to skończę to wracam kończyć poddasze. Oczywiście najpierw muszę uporać się z wjazdem na działkę, ale na tą okoliczność biorę parę dni urlopu, więc powinno się udać. Trochę ta praca taka z doskoku, ale przynajmniej za coś się wziąłem i chociaż ciut jesteśmy z praca do przodu. Pozdrawiamy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.