Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Proszę wejdzcie.PIES ze schroniska vs.z hodowli - DLACZEGO??


Fitzgeraldine

Recommended Posts

Otóż zastanawiam się co takiego jest w ludziach (na szczęście nie we wszystkich, nawet tum, na muratorze są ci wspaniali), że kiedy budują dom chcą do niego tylko te rasowce, żeby się popisać, pokazać że stać ich na 2 tys by wydać na psa. Dlaczego panuje taki snobizm wśród niektórych?

W schroniskach są wspaniałe psy, kochają mocniej niż rasowce (wiele doświadczeń moich i znajomych na to wskazuje), a niestety jedni z drugimi bogaci państwo nie wezmą ze schornu, nie uszczęśliwią, tylko aby pokazać kupują.

Do takich snobów (nie chcę nikogo urazić, przepraszam z góry) - otrząśnijcie się trochę, idealne otoczenie pięknego domu uzupełni miłość i ludzkość okazana potrzebującym pieskom! Nie szpanujcie psiakami, nie przepłacajcie za hodowle, a jeśli jesteście naprawdę pasjonatami jakiejś rasy, a nie wynika to z głupiego snobizmu to wiedzcie że w schroniskach są niestety i takie rasowce, albo mixy do złudzenia przypominające!!

Bardzo proszę, przemyślcie to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 230
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A dlaczego sądzisz że to snobizm?

Ja na ten przykład mam małe dzieciaki i wybierałam rasę łagodną, zrównoważoną i przyjazną. Kundelek to zawsze zagadka, jednego juz miałam i trafił się zwariowany dominant, który dla rodziny z dziećmi byłby jak bomba zegarowa. Nie wydawaj wyroków bez rozprawy :-? .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że kiedy budują dom chcą do niego tylko te rasowce, żeby się popisać, pokazać że stać ich na 2 tys by wydać na psa. Dlaczego panuje taki snobizm wśród niektórych?

To nie snobizm to miłość do konkretnej rasy, ja mam amstaffkę, rasa to nie tylko wygląd to charakter, predyspozycje. Lubię psy żywiołowe i temperamentne. Biorąc psa ze schroniska jest to jedna wielka niewiadoma, sama miałam kundelki i bardzo je lubię, ale szukałam psa pod kontem aktywności fizycznej, Zdrowe stawy, prześwietlenia na dysplazję, charakter rodziców , dziadków bardzo mnie interesowały, ich znajomość jest możliwa tylko u psa rasowego. Nigdy nie kupiłabym psa z pseudohodowli, bez papierów, takich ludzi nie rozumiem. Psa ze schroniska nie chciałam , ponieważ uważam ,że polskie schroniska nie przeprowadzają testów psychiki, a psy w nich przebywające to bardzo często wraki psychiczne i fizyczne. Agresja lękowa, problemy zdrowotne itp. Jestem aktywną fizycznie osobą i nie chciałabym męczyć psa, który nie byłby w stanie dotrzymać mi kroku. Miałam juz mieszańca w typie asta, sunię wziętą z litości, bo groził jej schron, problemów miałam bardzo wiele , psychika totalnie skopana, głuchota, niewydolność nerek. Za dużo łez wylałam ratując ją, niestety bez powodzenia. Powiedziałam sobie wtedy że nigdy więcej psa bez wiadomego pochodzenia . Oczywiście nie można generalizować, że wszystkie psy w typie rasy są problematyczne, ale jednak większość tak. Kupienie psa rasowego to nie snobizm to odpowiedzialność. Gdyby coś się w moim życiu zmieniło, i nie mogłabym juz opiekować się sunią zawsze mogę ją oddać do hodowcy, który znajdzie jej kochający dom. Psy rasowe bardzo rzadko trafiają do schronisk, jeśli nawet to na bardzo krótko. Jeśli w domu są dzieci wybór tym bardziej powinien być przemyślany, pies rasowy jest prowadzony w konkretnym kierunku i posiada cechy, które nam najbardziej odpowiadają, hodowca doradzi jakie wybrać szczenię z miotu abyśmy byli zadowoleni. W schronisku nikt nie zawraca sobie tym głowy, nie ma nawet publikacji z jakimi problemami może zetknąć się osoba biorąca psa ze schronu. W schroniskach pies to numer, u hodowcy ukochana psia istotka dla której szuka jak najlepszych właścicieli. Nie obwiniajmy ludzi którzy kupują psy rasowe, one rzadko zasilają schrony, obwiniajmy ludzi którzy wywalają swoje psy przed wakacjami, traktują jak zabawki dla dzieci, kupują psy na giełdach i obwiniajmy też polskie schroniska, które traktują psy bardzo rutynowo i przedmiotowo , obwiniajmy właścicieli suk, że ich nie sterylizują a samców nie kastrują, lista winnych jest długa. Właścicieli psów rasowych na tej liście nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W schroniskach są wspaniałe psy, kochają mocniej niż rasowce (wiele doświadczeń moich i znajomych na to wskazuje),

 

Fitzgeraldine, nie wyglaszaj takich twierdzen, bo calosc Twojego postu wskazuje, ze zagadnienia behawioralne u psów są Ci obce. Nie prowadzilaś pomiaru "uczuć" u psow.

Nie sądzę, zeby moj bernenczyk z racji posiadania rodowodu i utytulowanych na wystawach przodkow byl upośledzony emocjonalnie w stosunku do innych psow. Nie zauwazylam, zeby gorzej funkcjonowal w stadzie.

 

Czy tym postem chcesz wywolać dyskusję o celowości prowadzenia pracy hodowlanej opartej na naukowych podstawach? Czyli legalnych hodowli?

Bardzo popieram legalne hodowle, żeby bylo jasne.

Nie uważam ludzi kupujących psa za 2-3 tysiące za snobów. Może lubią rasę i nie ma powodu ich obrażać.

 

Nie popieram pokątnych rozmnażalni ("po rodowodowych rodzicach"), z racji wykorzystywania zwierząt i calkowitej przypadkowości efektow.

 

Pies ze schroniska to jednak niewiadoma (również finansowa - koszty leczenia , wrodzone wady genetyczne pseudorasowców). Za równowartość wyleczenia zmian dysplastycznych u jednego z naszych psow kupilabym pewnie calego psa z rodowodem... W czarno-bialym świecie wolontariuszy schroniskowych takie problemy nie istnieją. Ludzie dzielą się na zlych wlaścicieli zwierząt rasowych i tych dobrych, którzy wzięli kundelka ze schroniska. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, zawsze znajdą się głosy za i przeciw. Ja całe życie mam pieski ze schroniska i tylko raz zdarzył się "głupiutki", ale po kilkunastu dniach był wspaniały. Teraz działają w schronach wolontariusze, którzy chętniebiorą do siebie wybrane psy, i przez jakiś czas można zobaczyc jaki charakter ma piesek.

P.S. A od kiedy istnieje gwarancja że rasowy pies nie pogryzie dziecka albo nie ywkaże agresji?? :o ja o czymś takim nie słyszałam, natomiast zdarza się że rasowe ONki zagryzają...

Ale nie chcę tu nikogo przekonywać do swoich racji, celem moim jest po prostu przekonanie ludzi do zastanowienia się minutę, koło jakiego okrucieństwa przechodzą kupując piękne psy a mijając te potrzebujące. Trochę litości okażmy i pomyślmy choć czasem nie tylko o swoich wygodach ale i o naszych małych przyjaciołach!!

Ot choćby można wziąć rasowca jesśli tak straszeni chcemy i do tego malutkiego schroniskowca, który za to będzie do końca życia wdzięczny, a nam 6 kg więcej nie da się odczuć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomiaru nie prowadziłam.

A co do leczenia, to sorki, ale akurat najbliższa rdzina ma cane corso, na którego wydają miesięcznie ok 2 tys, bo pies z super rodowodem i z super hodowli ma problemy z czymś tam (nawet nie wnikam). Pies dostaje cozień specjalne puszki za grube setki, ledwo zje coś "normalnego" dostaje alergii.. Mimo wydanych wielu setek złotych albo i tysięcy na tresurę od małego pies jest na tym samym poziomie co moja suczynka, którą przygarnęłam z ulicy za darmo, a która w mojej obronie zagryzłaby i przypłaciła życiem. Nie wpsom,nę że cane corso jest na to zbyt leniwy.

 

Kupowanie psów rasowych za duże tysiące nadal uważam za snobizm i będę. Ku jasności: nie jestem wolontariuszką, bo nie mam na razie możliwości, ale bardzo kocham psy i rażą mnie wielcy państwo którzy ledwo wyszli z biedy a teraz pobudowali się i już nic nierasowego i nierodowodowego nie jest dla nich. Jak znajomy który miał kundelka,ale ledwo poczuł naopływ gotówki i wystawił dom wykopał go a sobie kupił pieknego labradora z hodowli, bo teraz bedzie jak w kolorowych czasopismach: trawka, dziecko rumiane i złoty pies - sielnaka.Zalosne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fitzgeraldine

 

to co piszesz to objawy swego rodzaju "rasizmu" i tak to odczytuję, zastanów się proszę nad sobą.

Dzielisz ludzi na tych lepszych co to kochają nierasowe pieski i na tych gorszych co to są snobami bo kupili rasowego psa.

 

Nie możesz zaakceptować po prostu tego że są ludzie i są psy. Każdy człowiek wybiera takiego psa jaki mu odpowiada. Jeden rasowego bo zależy mu na określonym typie i wyglądzie, inny nierasowego bo uwielbia wygląd tej kochanej mordy i radosny merdający ogonek.

 

Może zamiast negować to że ktoś chce mieć psa rasowego (a może chcieć, każdy z nas ma wolna wolę) zajmiesz się ograniczeniem populacji przez szerzenie antykoncepcji lub kastracji psów. Może to brzmi nieco okrutnie ale po co dopuszczać do sporej ilości skundlonych szczeniaczków które nie mają przyszłości i czeka je wiadro z wodą/weterynarz/schronisko wydaje mi się że lepiej sterylizować pieski których potomstwu nie można zapewnić przyszłości albo których nie można upilnować. I to rozwiąże problem biednych piesków w schronisku.

 

Wiesz w zasadzie to jakby tak się uprzeć to możesz też zrypać wszystkich za to że są snobami i budują domy albo za to że jeżdżą samochodem a nie korzystają z pks-u! czy to też nie jest snobizm?

 

co do twojego znajomego co kupił labradorka, rzeczywiście żałosne tylko chyba nie z takimi osobami tu rozmawiasz bo nie sadzę aby ktoś komu faktycznie zależy na psiaku mógł tak POMYŚLEĆ!

 

pozdr.

Dorka

 

 

Ps.

żeby wyjaśnić: buduję dom bo nie stać mnie na 60 metrowe mieszkanie w mieście, kupiłam rodowodowego ON bo lubię te rasę i charakter psa, jeżdżę seicento autem (małym ale autem) bo to oszczędza mi czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupowanie psów rasowych za duże tysiące nadal uważam za snobizm i będę. Ku jasności: nie jestem wolontariuszką, bo nie mam na razie możliwości, ale bardzo kocham psy i rażą mnie wielcy państwo którzy ledwo wyszli z biedy a teraz pobudowali się i już nic nierasowego i nierodowodowego nie jest dla nich. Jak znajomy który miał kundelka,ale ledwo poczuł naopływ gotówki i wystawił dom wykopał go a sobie kupił pieknego labradora z hodowli, bo teraz bedzie jak w kolorowych czasopismach: trawka, dziecko rumiane i złoty pies - sielnaka.Zalosne.

wybacz ale przeczytaj sobie swój komentarz jeszcze raz - niestety brzmi jak jeden wielki żal do bogatych o całokształt życia.

Pamiętaj, że te kundelki w schroniskach też ktos wyrzucił

Może to Ci biedni, (bo ci bogaci kupili sobie rasowce)

A może to byli Ci, których ktos na siłe uszczęsliwiał?

Nie generuj nastepnych nieszczęść.

Gdyby ktos kto chce rasowca chciał kundiego to by go sobie wziął. Jesli wepchniesz mu z nieokłamanym obrzydzeniem do snobów kundiego to jest duża szansa, ze wróci on spowrotem do schronu.

To po co to robisz?

 

Dodam jeszcze

znalazłam dom 6 psiakom, 9 kociakom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rażą mnie wielcy państwo którzy ledwo wyszli z biedy a teraz pobudowali się i już nic nierasowego i nierodowodowego nie jest dla nich.
Oj dziecko, wybacz , ale takie teorie świadczą o wieku dorastania i burzy hormonalnej. Dalsza dyskusja na takim poziomie jest niemożliwa. Tak na przyszłość, jeśli chcesz coś osiągnąć i zdobyć sojuszników swoich poglądów, pomyśl nad formą przekazu. Obrażając ludzi niczego nie uzyskasz i żadnemu psu nie pomożesz. Chyba nikt nie prowadził badań ile psów rodowodowych mieszka w domach jednorodzinnych a ile w blokach, więc skąd takie wnioski. A tak z ciekawości ile masz lat, jeśli mozna wiedzieć? Gdyby policzyć tak dokładnie, to znalazłam dom chyba z 18 psom i z 10 kotom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. A od kiedy istnieje gwarancja że rasowy pies nie pogryzie dziecka albo nie ywkaże agresji?? :o ja o czymś takim nie słyszałam, natomiast zdarza się że rasowe ONki zagryzają...

 

Nie ma gwarancji, jest takie zjawisko jak eliminacja agresji w pracy hodowlanej. Zmniejsza prawdopodobieństwo zachowań agresywnych.

 

Dlaczego rasowe ONki zagryzają? Kundle kochaja a rasowe ONki zagryzają... Ciekawe. :roll:

 

Daleko posunięta generalizaja.

rażą mnie wielcy państwo którzy ledwo wyszli z biedy a teraz pobudowali się i już nic nierasowego i nierodowodowego nie jest dla nich. Jak znajomy który miał kundelka,ale ledwo poczuł naopływ gotówki i wystawił dom wykopał go a sobie kupił pieknego labradora z hodowli, bo teraz bedzie jak w kolorowych czasopismach: trawka, dziecko rumiane i złoty pies - sielnaka.Zalosne.

 

O co wlaściwie chodzi? Ze "wykopal" psa, czy że ma drugiego?

Czy ktos, kto nie "wychodzi z biedy" tez jest zly, czy tylko ci, ktorzy się czegos dorobili? Tu już wchodzimy na inny grunt.... Brak trawnika i blade dziecko są ok?

 

A co do leczenia, to sorki, ale akurat najbliższa rdzina ma cane corso, na którego wydają miesięcznie ok 2 tys, bo pies z super rodowodem i z super hodowli ma problemy z czymś tam (nawet nie wnikam). Pies dostaje cozień specjalne puszki za grube setki, ledwo zje coś "normalnego" dostaje alergii..

 

Trzeba im bylo doradzic kundelka. Mieli by gwarancję zdrowia i zaoszczędziliby na tresurze. Urodzilby sie wytresowany. :wink:

 

Piszesz:

Ja całe życie mam pieski ze schroniska i tylko raz zdarzył się "głupiutki", ale po kilkunastu dniach był wspaniały.

 

Gratulacje. Zawsze zajmowalo mi to dlużej, niż kilkanascie dni.

 

Widzę, że moje kundle nie są prawdziwymi kundlami. Eksterierowo tak, ale chyba gdzieś tam w środku to zakamuflowane "rasowce", ktore pochowaly rodowody. Trening PP trwal miesiącami i jeszcze musze im specjalne jedzenie szykować, nie wspominajac o leczeniu dysplazji za owe grube tysiące. :roll:

No, ale ja nie mam piesków, tylko psy. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z 15 w porywach na moje oko :lol: Jesli nie rocznikowo, mentalnie na pewno.

 

I szczerze mówiąc nie wiem, czy to nie wypracowanie w stylu "panienka na wakacjach się przynudza".

Tak dziwnym trafem jeden z ostatnich tematów dotyczy cane corso, a to nie jest popularna rasa 8) . A tutaj proszę - akurat znajomi mają leniwego alergika.

Może to wirus podejrzliwości na mnie z TV przeszedł, ale tak mi się jakoś skojarzyło ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kocham psy i rażą mnie wielcy państwo którzy ledwo wyszli z biedy a teraz pobudowali się i już nic nierasowego i nierodowodowego nie jest dla nich.

Ojejej, to chyba nie o mnie?

Jak się pobudowałam, to dopiero weszłam w biedę :-?

Nie do końca rasowy collie został.

A potem co?

Pojechałam do schroniska po nierasowego psa "w typie berneńczyka".

I ten kundelek okazał się borederem, bez rodowodu, broń mnie Panie Boże, ale jednak.

No trudno, już zrobiliśmy te 25 km i trzeeeba było tego psa wziąć nierasowy, czy rasowy...

Ale brzydko tak pisać, skarbie, oj brzydko.

Nim napiszesz, poczytaj sobie to forum... (to tak nawiązując do Twojego na nim statusu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a masz rumiane dziecko?

Nawet mocno przyrumienione, bo ostatnio nie chciało mi się już filtrem smarować :)

I trawkę mam, jak się suki na niej ułożą, to piękny widok :)

Ostatnio do mojego rumianego synka przyszedł kolega, który potem opowiadał, że jesteśmy bogaci, bo mamy żaluzje na prąd i dwa rasowe psy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie juz wiekszosc zostala powiedziana ale ja dorzuce swoje 3 grosze

(postaram sie w skrocie)

Kocham Kundelki ale calkowicie rozumiem osoby ktore biora do domu psa rasowego. Maja prawo zrobic to z powodu takiego ze chca miec jasno okreslone cechy psa (łagodny, bojowy, do zaprzegu, mysliwski itp) - i jest to OCZYWISTE ze biorac kundelka moze sie obawiac ze nie znajdzie w tym psie tego czego szuka Ale tak samo maja prawo zrobic to z powodow - jak to nazwalas snobistycznych :)

Oczyswiscie ze idealnie bylo by zeby wszytkie kundelki swiata ze schronisk znalazly wlascicieli - ale jesli czlowiek bioracy psa rasowego -bo chce sie nim pochwalic , bo jest snobem itp - traktuje psa dobrze, kocha go, zapewnia mu opieke, dba, leczy itp - moze nie robi tego z idealnie czystych pobudek serca ale uwazam ze nie mamy prawa go krytykowac (bo sami moze dokonujemy bardzo podobnych wyborow tylko ze w innych dziedzinach zycia)

To jego zycie, jego pies i byc moze jego jakies marzenia zeby nosic na reku yorka z kokardka na glowe.

:wink:

Stac go na tego psa, bedzie za niego odpowiedzialny, bedzie go kochal i dbal , nie wyrzuci do schroniska bo mu sie "znudzil" - wara od oceniania!

 

podpisano: wlascicielka brzydkiego burego kota-dachowca ktorego nie zamienilaby na wszystkie rasowe koty swiata bo mojemu "burasowi" nie dorastaja nawet do piet :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...