Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Proszę wejdzcie.PIES ze schroniska vs.z hodowli - DLACZEGO??


Fitzgeraldine

Recommended Posts

Ręce opadają.

Ja jestem snobka jak się patrzy :D pelną gębą :D mam 3 z rodowodem i 5 schroniskowych !! !!

Po jednego nawet o zgrozo jeździlam do Wloch--oj snobka ze mnie a fuj w piekle smażyć się będę.

Ba nawet ostatnio snobka jechala ponad 200km po 2 "rasowe" kundelki aby byly u snobki aż na wadze przybiorą (niedo 6 a tylko do 1 kg) i oddala za DARMO ludziom z rumianymi dziećmi i z trawnikiem przed domem.Nie mówiąc już o kasie którą zostawilam w schronisku (a policzyli za szczepienie,odrobaczenie za odpchlenie) nie wspomnę o karmie którą w schronie zostawilam--snobka jestem,że hej i przez duże S.

 

A teraz przedstawie wam jak to hodowla wielkie zyski przynosi,ale hodowla przez duże H a nie pseudo. Cytat z forum spanielowego.Dodam,że koszty podane z przed roku więc proszę doliczyć do końcowych wydatków jakieś 6-10%.Szczenięta dalej są po 1200.

 

Pasja ja też hoduję spaniele z rodowodem, w tej chwili mam 2 suki hodowlane, z których tylko jedna jest jak dotąd rozmnażana. - i dla jasności nie hoduję po to by zarabiać - hoduję dla czystej przyjemności obcowania z psami, zauroczona tą wspaniałą rasą :) Nie ukrywam jednak, że ciężko utrzymać tą gromadkę psów, zwłaszcza na takim poziomie /chodzi mi tu o dbałość - wyżywienie, pielęgnację, weterynarię, no i wystawy dzięki którym hodowla jest hodowlą ;) /.

 

Suka którą rozmnażam ma w tej chwili 4 lata - obecnie mam 2 miot jej szczeniąt, wychodzi więc na to że szczeniaki mam co 2 lata.

 

I teraz zacznijmy od początku (chcę ci pokazać jak wygląda Nasz "Wielki Zarobek" na rodowodowcach ) :/

 

zakup suki - 1500 zł. ( też zaczynałam od zera, a pieniądze były zbierane przez mniemal 5 lat )

składka przynalezności do związku - 49 zł x 2 /za 2 lata zanim mogę kryć / = 98 zł

wykupienie metryki - 30 zł

szczepienia + odrobaczenia - 150 +30 zł x 2 lata = 360 zł

wyżywienie - 200 zł/miesiąc x 24 miesiące = 4800 zł

wystawy - zanim mogłam ją I raz rozmnożyć / 9 wystaw x 150 zł -koszt wystawy w tym dojazd = 1350 zł.

 

-------- do tego momentu sukę nie mogłam jeszcze rozmnażać -------------

-------------------obecny koszt posiadania hodowli = 8138 zł ;)

 

teraz może zacznę na niej zarabiać :diabel2: :?: - a więc przygotowanie do krycia ;) i kolejne koszta :

 

przydomek hodowlany - nie pamiętam dobrze ale chyba ok. 30 zł

karta krycia - 25 zł

karta miotu - 19 zł

przegląd miotu -19 zł

krycie reproduktorem - 1000 zł (nie liczę już dojazdu do psa )

odpowiednie żywienie suki przez okres ciąży + witaminy = ok.400 zł

 

------------------ łączne koszta do tej pory 8138 + 1493 zł = 9631 zł

 

no i teraz urodzenie miotu - 6 szt ;)

 

odrobaczenie 6 x 10 zł = 60 zł

szczepienia 6 x 70 zł = 420 zł

tatułaż - 50 zł

wyżywienie + witaminy = 200 zł

 

------------------ łaczne koszta 9631 zł + 730 zł = 10361 zł

 

------------------ to są koszta " wyprodukowania sobie zysków" :)

 

i teraz zarobki na małych ;) 6 szczeniąt x 1200 zł = 7200 zł.

 

/pod warunkiem że szczenięta wszystkie zejdą po tej cenie i odchów ich nie przedłuzy się więcej jak 3 miesiące /

 

widzisz ---- widzisz FANTASTYCZNY ZAROBEK :!:

 

wydałam 10361 zł

zarobiłam 7200 zł :/ FANTASTYCZNIE :!:

 

i teraz pytanie :?: - dlaczego to robię :?: - dla zarobku :?:

 

nie, dlatego, że jestem głupia i to kocham :!: :!:

kocham te rasę i dla niej pracuje, by utrzymac hodowlę i doskonalić te cudowne psy :) ;)

 

[ Dodano: 2006-07-23, 15:31 ]

nie wliczyłam jeszcze kosztów na wyprawkę dla kazdego szczeniaczka - przepraszam :p

 

:diabel2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 230
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

...Dla mnie odpowiedź jest prosta. Psy rasowe powinny mieć określone znane cechy charakteru. Wiesz, czego się po psie możesz spodziewać.

Wyżeł w polu na widok bażanta powinien się zatrzymac i unieść przednią łapę (stójka), jagdterier powinien być zadziorny i odważny do granic rozsądku a coker spaniel powinien być wszedobyslkim towarzyszem dzieci. Generalnie psy myśliwskie są przyjacielskie wobec dzieci

...

Oczywiście przykłady lekko wyolbrzymione :wink:

Całe szczęście, że dodałeś ostatnie zdanie...

Uważaj, bo możesz się mocno rozczarować co do tej przewidywalności.

To jest kwestia genów konkretnych linii hodowlanych (które mogą znacznie różnić się od siebie w zakresie cech, które przenoszą) oraz całego spektrum późniejszych zmiennych "psychospołecznych".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chrzanicie towarzystwo, jak cholera chrzanicie.

Się pooburzali, a ja się trochę zgadzam. Czekam na rodowodowego kota (będzie 1.10), więc podpadam pod krytykę, ale usprawiedliwiają mnie 3 psie znajdy i 1 kocia, które mnie posiadają.

 

A jednak: aczkolwiek szlachetni jesteście okrutnie:

 

Ileż to ludzi kupuje określonej rasy psy, bo są modne i musi być go "widać" tego psa?

 

Ileż to ludzi ubrda sobie, że pies określonej rasy będzie prezentował takie a nie inne cechy charakteru, a potem kiedy się okaże, że pies nie spełnia wymagań, kończy w najlepszym razie w schronisku, a pańcie lecą po kolejnego z "gwarantowanym" zachowaniem. A skąd tyle labków i goldenów wyrzuconych? Stąd, że reklamy gwarantują, że to pies mądry, szlachetny, rodzinny i od urodzenia naumny. A potem się okazuje, że one tak do końca zrównoważone nie są.

 

Panienka zapytana przeze mnie o chęć posiadania kota, zadeklarowała, że oczywiście, chciałaby bardzo. No to mam dla niej dachowca. A czy on choć wygląda jak rasowy? Nie, to dachowiec. A to ona nie ma warunków.

 

Zielonooka, pamiętasz Tyberiusza, dachowca dżentelmana? Wykonanie 10 tel. do ludzi poskutkowało 10 odmowami. 8 z tych 10 osób, zapytane 10 min. później o to czy nie chcą rasowego brytyjczyka chętnie wyraziło zgodę.

 

Można to mnożyć, tylko po co?

Ludzie to snoby, nieważne czy stać ich na to czy nie. Czy wszyscy? Mam nadzieję, że większość nie. Tutaj mogę ręczyć za Kofi i Zielonooką :-) ale reszty nie znam.

 

Fitzgeraldine, nie martw się, ja wiem co chciałaś powiedzieć. A reszta niech nie reaguje na zasadzie nożyc:-) Skoro Was to nie dotyczy, to skąd to oburzenie

:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro Was to nie dotyczy, to skąd to oburzenie

jakbys nie zauwazyła to w pewien sposób obrazliwa wypowiedz o durnych snobach -(w większości mamy albo staramy sie miec domy, trawę i rumiane dzieci) dotyczy równiez Ciebie (Ty chyba juz masz dom trawke tez widziałam na zdjęciach:)

 

przy okazji

skoro rasowe psy kupuja snoby

to kto wyrzuca te nierasowe? szlachetni ubodzy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to, że chcę się wykłócać, naprawdę...

ale nigdzie nie widzę w wypowiedzi autorki wątku stwierdzenia, że każdy kto ma dom i trawkę jest snobem. Wręcz zaznaczyła, że nie generalizuje, tylko mówi do konkretnego odbiorcy. Zwracała się do tych i o tych, którzy nimi są. Ja nie umiem być snobem, bo mnie podążanie za trendami strasznie nuży, więc nie odczytuję tego jako wypowiedź pod moim adresem.

 

Tego ostatniego nie rozumiem... naprawdę. Nikt nie twierdzi, że snoby zawsze psy wyrzucają, nie jest też napisane, że ubodzy wyrzucają nierasowe, bo czasami snoby wyrzucają kundle, a ubodzy rasowce... Mowa o tych, którzy to robią. Jeżeli rozmawiamy o tym dlaczego lubię kolor szary, nie znaczy to, że nie lubię również czarnego... Może i nie lubię, ale Ty nie możesz o tym wiedzieć, ergo nie mogę mieć pretensji o Twoją niewiedzę :-)

 

Tak więc nie rozumiem tego oburzenia... Przyznaję, że i mnie tłumaczenie o konkretnych cechach charakteru rasy zalatuje fałszem albo daleko posuniętą naiwnością.

Aczkolwiek już miłość do rasy rozumiem. Zakochałam się w bengalach. W ich niepowtarzalności, gracji, dzikości w wyglądzie. Dlatego kupuję przedstawicielkę tej rasy. Nie umiem określić dlaczego nie wystarczy mi schroniskowy kot "podobny do bengala". Po prostu czuję potrzebę posiadania idealnego przedstawiciela rasy. Nie widziałam nigdy dachowca w idealne cętki. Dlaczego? A za diabła nie wiem. Nie wiem też dlaczego wolę kupić ładny samochód, zamiast oddać kasę potrzebującym. Coś takiego we mnie jest... I nic na to nie poradzę. Pocieszam się, że jednak zanim zdecydowałam się na rasowego, znalazły u mnie dom 4 sztuki nie mające wielu szans na normalne życie.

 

To powyżej próby wytłumaczenia Fitz fenomenu chęci posiadania rasowca przy nie byciu snobem :-) Nieudolne próby, ale probowałam:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydałam 10361 zł

zarobiłam 7200 zł :/ FANTASTYCZNIE :!:

Tu bym zdecydowanie polemizowała.

Uważam, że od kwoty "wydanej" należy odjąć koszty żywienia, szczepień, odrobaczania, etc. (według Twoich obliczeń to 4800zł +360 zł). To są wydatki ponoszone zawsze na każdego psa, niezależnie od jego rasowości.

 

Zatem, podsumowując koszty związane ściśle z hodowlą,

wydałaś 5201 zł

zarobiłaś 7200 zł.

Czyli jednak zarobiłaś 8) .

 

i teraz pytanie :?: - dlaczego to robię :?: - dla zarobku :?:

 

nie, dlatego, że jestem głupia i to kocham :!: :!:

kocham te rasę i dla niej pracuje, by utrzymac hodowlę i doskonalić te cudowne psy :) ;)

Daję słowo, że taki tekst słyszałam od każdego hodowcy, jakiego znam :lol: . Czy uczą tego w ZK na kursach marketingowych :wink: ?

 

Oczywiście, proszę, nie odbieraj tego osobiście - nie znam Cię przecież, robię tu pewne uogólnienie :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mnie nie ma na forum, to mnie nie ma, ale jak już się pojawiam to się czepiam:-)

 

Też mnie zastanawia to wyliczenie... Na dodatek żywiołowo jestem tym zainteresowana. Mój brat, a w zasadzie moja bratowa hoduje koty. Po pierwsze dlatego, że kocha te zwierzaki i rasa ją zachwyca, ale ma nadzieję, że troszkę też na tym zarobi - ma 4 kotki i kocura. Pewnie, że nie spodziewa się kokosów, ale zawsze jest szansa, że jej się koszty choć zwrócą.

Nie mówiąc o tym, że mnie żarcie moich zwierzaków (3 psy - 25 kg, 17 kg i 12 kg + kot - normalnych rozmiarów) kosztuje miesięcznie razem jakieś 200 - 250 zł. A naprawdę nie karmię ich byle czym...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ręce opadają.

Ja jestem snobka jak się patrzy :D pelną gębą :D mam 3 z rodowodem i 5 schroniskowych !! !!

Po jednego nawet o zgrozo jeździlam do Wloch--oj snobka ze mnie a fuj w piekle smażyć się będę.

Ba nawet ostatnio snobka jechala ponad 200km po 2 "rasowe" kundelki aby byly u snobki aż na wadze przybiorą (niedo 6 a tylko do 1 kg) i oddala za DARMO ludziom z rumianymi dziećmi i z trawnikiem przed domem.Nie mówiąc już o kasie którą zostawilam w schronisku (a policzyli za szczepienie,odrobaczenie za odpchlenie) nie wspomnę o karmie którą w schronie zostawilam--snobka jestem,że hej i przez duże S.

 

A teraz przedstawie wam jak to hodowla wielkie zyski przynosi,ale hodowla przez duże H a nie pseudo. Cytat z forum spanielowego.Dodam,że koszty podane z przed roku więc proszę doliczyć do końcowych wydatków jakieś 6-10%.Szczenięta dalej są po 1200.

 

Pasja ja też hoduję spaniele z rodowodem, w tej chwili mam 2 suki hodowlane, z których tylko jedna jest jak dotąd rozmnażana. - i dla jasności nie hoduję po to by zarabiać - hoduję dla czystej przyjemności obcowania z psami, zauroczona tą wspaniałą rasą :) Nie ukrywam jednak, że ciężko utrzymać tą gromadkę psów, zwłaszcza na takim poziomie /chodzi mi tu o dbałość - wyżywienie, pielęgnację, weterynarię, no i wystawy dzięki którym hodowla jest hodowlą ;) /.

 

Suka którą rozmnażam ma w tej chwili 4 lata - obecnie mam 2 miot jej szczeniąt, wychodzi więc na to że szczeniaki mam co 2 lata.

 

I teraz zacznijmy od początku (chcę ci pokazać jak wygląda Nasz "Wielki Zarobek" na rodowodowcach ) :/

 

zakup suki - 1500 zł. ( też zaczynałam od zera, a pieniądze były zbierane przez mniemal 5 lat )

składka przynalezności do związku - 49 zł x 2 /za 2 lata zanim mogę kryć / = 98 zł

wykupienie metryki - 30 zł

szczepienia + odrobaczenia - 150 +30 zł x 2 lata = 360 zł

wyżywienie - 200 zł/miesiąc x 24 miesiące = 4800 zł

wystawy - zanim mogłam ją I raz rozmnożyć / 9 wystaw x 150 zł -koszt wystawy w tym dojazd = 1350 zł.

 

-------- do tego momentu sukę nie mogłam jeszcze rozmnażać -------------

-------------------obecny koszt posiadania hodowli = 8138 zł ;)

 

teraz może zacznę na niej zarabiać :diabel2: :?: - a więc przygotowanie do krycia ;) i kolejne koszta :

 

przydomek hodowlany - nie pamiętam dobrze ale chyba ok. 30 zł

karta krycia - 25 zł

karta miotu - 19 zł

przegląd miotu -19 zł

krycie reproduktorem - 1000 zł (nie liczę już dojazdu do psa )

odpowiednie żywienie suki przez okres ciąży + witaminy = ok.400 zł

 

------------------ łączne koszta do tej pory 8138 + 1493 zł = 9631 zł

 

no i teraz urodzenie miotu - 6 szt ;)

 

odrobaczenie 6 x 10 zł = 60 zł

szczepienia 6 x 70 zł = 420 zł

tatułaż - 50 zł

wyżywienie + witaminy = 200 zł

 

------------------ łaczne koszta 9631 zł + 730 zł = 10361 zł

 

------------------ to są koszta " wyprodukowania sobie zysków" :)

 

i teraz zarobki na małych ;) 6 szczeniąt x 1200 zł = 7200 zł.

 

/pod warunkiem że szczenięta wszystkie zejdą po tej cenie i odchów ich nie przedłuzy się więcej jak 3 miesiące /

 

widzisz ---- widzisz FANTASTYCZNY ZAROBEK :!:

 

wydałam 10361 zł

zarobiłam 7200 zł :/ FANTASTYCZNIE :!:

 

 

 

 

 

i teraz pytanie :?: - dlaczego to robię :?: - dla zarobku :?

 

nie, dlatego, że jestem głupia i to kocham :!: :!:

kocham te rasę i dla niej pracuje, by utrzymac hodowlę i doskonalić te cudowne psy :) ;)

 

[ Dodano: 2006-07-23, 15:31 ]

nie wliczyłam jeszcze kosztów na wyprawkę dla kazdego szczeniaczka - przepraszam :p

 

 

 

 

 

nie wierze,ze robisz to charytatywnie... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

200-250 zł to mi starcza na jedzenie tylko dla jednego psa - waga coś koło 38 kg :-? ale to pewnie dlatego, że jestem snobką :D

Przyjmując że przychód to 7000 a koszty to 5000 to dziewczyna se zarobiła! przez rok 2000 no normalnie oligarchą chyba jest :lol:

Pewnie że są hodowle gdzie pod szyldem ZK ludzie mają kilkanaście psów z kilku popularnych ras i ciągną z tego zyski ale są też hodowle gdzie pomimo tego, że właściciele mają kilka suk mioty są raz na dwa,trzy lata i nie każdy może od nich kupić sobie psiaka -wcale nie dlatego, że są drogie tylko dlatego, że przyszli właściciele według hodowcy nie będą potrafili odpowiednio zająć się psem.

Głównie z takich hodowli pochodzą psy, które potem przez większość swojego życia pracują dla ludzi (w ratownictwie, policji, dogoterapi itp), którzy czasem widząc tego rasowca na emeryturze leżącego na zielonym trawniku przed ładnym domem powiedzą: ale snoby tu mieszkają.

Tak łatwo oceniać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę... że to może ze mną jest nie tak.

 

Bo tłumaczyć Wam jak chłop krowie na miedzy, że to o snobizmie nie Was tyczyło, a Wy dalej swoje. Może to taki charakter narodowy, że lubicie być prześladowani i chętnie się do jakiejś prześladowanej mniejszości włączycie.

A snoby to w opinii publicznej ludzie bogaci (chociaż to nie zawsze tak działa), więc w zasadzie łatwo zgrywać prześladowaną księżniczkę w złotej wieży...

 

Przepraszam, ale z mojego punktu widzenia tak to właśnie wygląda.

 

Nikt też NIGDZIE nie twierdził, że hodowla przynosi majątek. Wręcz przeciwnie, napisałam, że kokosów z tego nie będzie, ale przynajmniej koszty się zwrócą.

 

A co do karmienia... Nie wiem w takim razie, może ja coś źle robię.

Psy dostają codziennie po trochu Puriny (worek taki wielki mi starcza na 2 miesiące). Poza tym dostają kurczaka z ryżem. Kiedyś miałam psa alergika i tylko to mógł jeść, pies zaginął, dieta została.

Kot zjada tylko Royal Canina, czasami kurczaka, jak jaśnie panienka ma humor.

I wszystko to zdrowe z piękną sierścią, czystymi oczami i zębami białymi :-)

Owszem, zgadzam się, że może hodowlane zwierzęta inaczej powinny się odżywiać, ale to mnie w takim razie niepokoi, bo będę miała kota hodowlanego. Wprawdzie rozmnażać jej nie będę pewnie (chociaż będę miała taką możliwość), ale nie chciałabym jej schrzanić standardów życia.

 

Aha26, a nie wiesz, że każdy hodowca to robi charytatywnie? Znajdź mi takiego, który nie robi :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjmując że przychód to 7000 a koszty to 5000 to dziewczyna se zarobiła! przez rok 2000 no normalnie oligarchą chyba jest :lol:

AT, większość kosztów "formalnych" związanych z hodowlą, to koszty jednorazowe. A potem z każdym miotem zarobek rośnie :) .

 

Ale nawet, gdyby rachunek wyszedł na 0 - czyli jedynie zwróciłyby się koszty utrzymania psa - to przecież samo to jest znacznym zarobkiem.

Ja w moje kastrowane psy wciąż inwestuję finansowo, a zarobek, czy też zwrot kosztów, mam czysto emocjonalny 8) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to, że chcę się wykłócać, naprawdę...

ale nigdzie nie widzę w wypowiedzi autorki wątku stwierdzenia, że każdy kto ma dom i trawkę jest snobem. Wręcz zaznaczyła, że nie generalizuje, tylko mówi do konkretnego odbiorcy. Zwracała się do tych i o tych, którzy nimi są. Ja nie umiem być snobem, bo mnie podążanie za trendami strasznie nuży, więc nie odczytuję tego jako wypowiedź pod moim adresem.

 

aha to fajnie, ale przeczytaj sobie ten cytat

"Kupowanie psów rasowych za duże tysiące nadal uważam za snobizm i będę"

 

mówiąc bardzo krótko

kupujesz bengala= jesteś snob - przykro mi to było również do Ciebie

czy to chcesz zauważyć czy nie...

 

 

Autorka ma zapewne dobre intencje w stylu pamiętajcie o bezdomnych psiakach, jeśli chcecie wziąć psa to rozważcie najpierw piesa ze schroniska itak dalej...

ale obecny przekaz jest obraźliwy i tylko o to Zuziu chodzi...(z ta krową tez powoli idzie to w niezłą stronę...)

i oczywiście możesz mieć swoja opinię, problem polega tylko na tym, że inni tez mogą ja mieć dlatego pozostańmy przy swoich opiniach i basta, a jesli możemy /chcemy wziąć piesa ze schronu to super

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi, ale nie wzielabym psa ze schroniska. Taki pies to wielka niewiadomo i potrzeba odwagi, (albo czasem hmmm glupoty), zeby go wziac do domu.

Kupujac psa rasowego z hodowli w znacznym stopniu mozna okreslic kogo sie do domu wprowadzi. Nie mowie tylko o sprawdzeniu hodowli, ale nawet kontakcie z wlascicielami innych szczeniakow tej pary psow. Wychowujac szczeniaka od malego ma sie wplyw na jego nawyki, stosunki z rodzina itd.

Pies bedzie w domu kilkanascie lat. To bardzo powazna decyzja. Dla mnie zbyt wazna, zeby ot tak wejsc do schroniska i powiedziec "biore tego, bo ma smutne oczy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydałam 10361 zł

zarobiłam 7200 zł :/ FANTASTYCZNIE :!:

Tu bym zdecydowanie polemizowała.

Uważam, że od kwoty "wydanej" należy odjąć koszty żywienia, szczepień, odrobaczania, etc. (według Twoich obliczeń to 4800zł +360 zł). To są wydatki ponoszone zawsze na każdego psa, niezależnie od jego rasowości.

 

Zatem, podsumowując koszty związane ściśle z hodowlą,

wydałaś 5201 zł

zarobiłaś 7200 zł.

Czyli jednak zarobiłaś 8) .

 

i teraz pytanie :?: - dlaczego to robię :?: - dla zarobku :?:

 

nie, dlatego, że jestem głupia i to kocham :!: :!:

kocham te rasę i dla niej pracuje, by utrzymac hodowlę i doskonalić te cudowne psy :) ;)

Daję słowo, że taki tekst słyszałam od każdego hodowcy, jakiego znam :lol: . Czy uczą tego w ZK na kursach marketingowych :wink: ?

 

Oczywiście, proszę, nie odbieraj tego osobiście - nie znam Cię przecież, robię tu pewne uogólnienie :wink: .

 

 

po 1 wyraźnie napisalam,że to cytat z innego forum.nigdzie nie napisalam,że jestem hodowcą.Owszem na 3 rodowodowe ,ale jeszcze w życiu szczeniąt nie mialam po moich sukach więc czytajcie ze zrozumieniem.

po 2 nie wierzę,że psy kundelki są karmione karmą za 200zl 15kg no nie wierze więc koszty odchowu psa u rasowców są większe znacznie większe.

po 3 kto tak naprawde odrobacza swoje psy równo co 3 miechy,zabezpiecza przed kleszczami,pchlami systematycznie??

 

JA mając 3 rodowodowe wydaje na ich żywienie 400zl miesięcznie,plus wystawy,plus smakolyki,plus kosmetyki,plus pielęgnacja -strzyżenie itp.plus ich zakup 2 po 1500zl jeden za dużo dużo więcej.

Mam psy od 3 lat więc sporo juz w "hodowle" zainwestowalam a nie mam z tego zysku ani grosza,a nawet jak pokryje za rok jedną z suk to max dostane za szczenięta 7tyś, no biznes jest taki,że hej a gdzie odchowanie szczeniąt,matka na specjalnej karmie i usg i wet iiii???????

 

Robie to- ja osobiście- z milości do moich psów,na jednego z nich czekalam 3 lata.

Więc naprawde myślicie,że na prawdziwej hodowli jest zarobek?? ile te 2tyś za 2 lata karmienia,wystawiania to taka fura kasy waszym zdaniem??

Owszem są hodowle zarejestrowane które mnożą psy ile regulamin pozwala,ale ja takie hodowle hodowlami nie nazywam.

Jeśli kupić psa to ze sprawdzonej hodowli a nie z pierwszej lepszej nawet w ZK zarejestrowanej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie to snoby, nieważne czy stać ich na to czy nie. Czy wszyscy? Mam nadzieję, że większość nie. Tutaj mogę ręczyć za Kofi i Zielonooką :-) ale reszty nie znam.

 

Ale chyba nie bylo prośby o poręczenie... :roll:

 

Teraz jest moda na certyfikaty - może zaświadczenie o niesnobieniu też sobie można wyrobić :roll: . I powiesić na ścianie kole portretu przodka i słoneczników ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AT, większość kosztów "formalnych" związanych z hodowlą, to koszty jednorazowe. A potem z każdym miotem zarobek rośnie :) .

 

Akurat niestety jest odwrotnie- jedyny jednorazowy koszt to zarejestrowanie przydomka. reszta powtarza się przy każdym miocie lub przy wyrabianiu uprawnień dla kolejnego psa.

jeśli o kosztach mowa to jest jeszcze wiele ras których przedstawiciele muszą spełnić wiele innych warunków żeby zdobyć uprawnienia hodowlane: testy psychiczne (chyba 40 zł), prześwietlenie na dysplazję (200-250), egzamin IPO I (koszt wyszkolenia zależy od umiejętności hodowcy ale nie mniej niż 1000 zł i bardzo duuużo czasu).

 

,,Bo hodowanie dodatkowych psów w hodowlach przy tysiącach tych samych przecież stworzeń jest BEZSENSEM!!"

 

Zuza35, założycielka tego tematu nie dość, że jak Ci to pokazała Xena uważa nas jednak za snobów to w dodatku kwestionuje sens istnienia hodowli psów i co za tym idzie ciężką pracę wielu osób.

bo hodowla to ciężka praca.

Pies jest jednym z nielicznych stworzeń które człowiek udomowił i dzięki celowym działaniom (zwanych hodowlą) sprawił, że niektórzy przedstawiciele tego gatunku potrafią dokonywać niesamowitych rzeczy (również ratować ludzkie życie).

oczywiście jak zawsze znajdą się ludzie którzy robią coś tylko dla zysku ale to nie jest powód żeby uderzać w tony w które uderza Fitzgeraldine.

 

Jezzmam, a ja wierzę że ktoś swoje kundelki karmi i pielęgnuje w taki sam sposób jak rasowce. ja miałam kundelka i był karmiony nawet chyba lepiej niż mój aktualny rasowiec (wybredny był :D ).

 

Zuza35, mi 18kg (15+3kg ,,gratis") RC giant starcza na miesiąc -185zł + twaróg+ kurze łapy + trochę wołowiny wszystko przynajmniej 50-60zł.

odżywek nie liczę bo to moja fanaberia że pies poniekąd sportowy tryb życia prowadzi. :wink:

 

Mag, ze schroniska można też wziąć szczeniaczka (czasem też tam można poznać mamę szczonka) jeśli chce się mieć wpływ od małego na wychowanie psa. Ale rozumiem chęć posiadania przedstawiciela jakiejś określonej rasy.

 

Propagowanie sterylizacji, napiętnowanie pseudohodowli i zniechęcanie do kupna psów z nich pochodzących to sposoby dzięki którym za jakiś czas psiaków w schronach może ubyć i może dojdziemy kiedyś do tego że w schroniskach będą znajdowały się głównie psy które się zgubiły i po odnalezieniu właścicieli szczęśliwie wrócą do domku.

 

I nie zapominajmy o znakowaniu swoich psów (plastikowa adresatka kosztuje tylko 2 złote) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to, że chcę się wykłócać, naprawdę...

ale nigdzie nie widzę w wypowiedzi autorki wątku stwierdzenia, że każdy kto ma dom i trawkę jest snobem. Wręcz zaznaczyła, że nie generalizuje, tylko mówi do konkretnego odbiorcy. Zwracała się do tych i o tych, którzy nimi są. Ja nie umiem być snobem, bo mnie podążanie za trendami strasznie nuży, więc nie odczytuję tego jako wypowiedź pod moim adresem.

 

aha to fajnie, ale przeczytaj sobie ten cytat

"Kupowanie psów rasowych za duże tysiące nadal uważam za snobizm i będę"

 

mówiąc bardzo krótko

kupujesz bengala= jesteś snob - przykro mi to było również do Ciebie

czy to chcesz zauważyć czy nie...

 

 

Autorka ma zapewne dobre intencje w stylu pamiętajcie o bezdomnych psiakach, jeśli chcecie wziąć psa to rozważcie najpierw piesa ze schroniska itak dalej...

ale obecny przekaz jest obraźliwy i tylko o to Zuziu chodzi...(z ta krową tez powoli idzie to w niezłą stronę...)

i oczywiście możesz mieć swoja opinię, problem polega tylko na tym, że inni tez mogą ja mieć dlatego pozostańmy przy swoich opiniach i basta, a jesli możemy /chcemy wziąć piesa ze schronu to super

 

A nie przesadzasz troszkę? Chłop krowie na miedzy to staropolszczyzna. Nie ma nic wspólnego z faktycznymi rozmówcami, to tylko takie wyrażenie. Aż mi się wierzyć nie chcę, że muszę to tłumaczyć.

 

Co do tego cytatu, to nie wydaje Ci się, że to pewien skrót myślowy? Czy naprawdę każdy musi godzinę celebrować każde słowo i wyrażenie, żeby przypadkiem ktoś się nie poczuł urażony? W ten sposób to wszyscy powinniśmy milczeć jak zaklęci. Bo ja się czuję urażona nazwaniem mnie Zuzią. Zuzia kojarzy mi się z ciężką idiotką, ergo, nazywając mnie Zuzią nazywasz mnie idiotką. A że w zasadzie nie musisz tego wiedzieć.... No cóż, ale ja się czuję i już i nie przyjmę do wiadomości najmniejszych wyjaśnień w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie to snoby, nieważne czy stać ich na to czy nie. Czy wszyscy? Mam nadzieję, że większość nie. Tutaj mogę ręczyć za Kofi i Zielonooką :-) ale reszty nie znam.

 

Ale chyba nie bylo prośby o poręczenie... :roll:

 

Ojojojoj, czy to jakaś frakcja jedynych które mają rację i są fajne? Bo jak tak to ja się wycofuję wykasowując wszystko co napisałam. Nie znoszę tego i nie będę się w czymś takim taplać.

A skąd powyższy wniosek? Nic nie można napisać, żeby się panie nie poczuły atakowane wściekłymi atakami TYCH ZŁYCH. Przestańcie...

Miałam na myśli to, że wiem, ile serca mają te dziewczyny dla bezdomnych, porzuconych zwierząt i choćby kupiły sobie całe hodowle, nie nazwałabym ich rasistowskimi snobami.

 

Co do Was? Nie mam pojęcia, nie znam. Piszecie tu o swoich wspaniałych dobrych serduszkach, ale to nie musi nic znaczyć. Na tzw. salonach teraz podobno moda na przygarniane kundle, na świecie też. Nikogo nie oceniam, jeżeli nie znam, choć troszkę. Po czynach ich poznacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zuza35, mi 18kg (15+3kg ,,gratis") RC giant starcza na miesiąc -185zł + twaróg+ kurze łapy + trochę wołowiny wszystko przynajmniej 50-60zł.

odżywek nie liczę bo to moja fanaberia że pies poniekąd sportowy tryb życia prowadzi. :wink:

 

 

Twaróg? Mnie weterynarz nie pozwala karmić psów nabiałem. Nie szkodzi to zwierzakom?

Naprawdę nie wiem jak 1 pies może wciągnąć w siebie takie ilości jedzenia:D Skoro tak mówisz, to pewnie tak jest, ale nie mogę sobie tego wyobrazić. Może ja głodzę swoje zwierzaki, może powinny więcej jeść... nie wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...