OK 27.08.2007 22:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2007 Takie ustalenia powinny się znaleźć w umowie przedwstępnej, tzn. kiedy, kto, komu, jaką kwotę, kiedy wydanie mieszkania. Umowa sprzedaży jest faktycznie ostateczna - w momencie podpisania następuje przeniesienie własności. Można się potem użerać i zastanawiać, czy jest z czego ściągać należność. W umowie przedwstępnej dobrze spisanej powinien się znaleźć zapis, że kupujący zobowiązuje się sprzedać określoną nieruchomośc i co do tego zobowiązania poddaje się egzekucji z par. 777 kpc, a kupujący zapłacić określoną cenę (tu powinna się znaleźć cena całkowita, czyli wartość transakcji!!) i co do tego poddaje się egzekucji z par. 777 kpc. (mniej więcej tak, oczywiście rozszerzone o niezbędne prawne blablabla). Dalej warunki i terminy płatności i wydania przedmiotu umowy (mieszkania). Umowa przedwstępna jest wiążąca dla obu stron, co do całości transakcji (tj. zapłaty całej kwoty i przeniesienia własności - nie dotyczy wyłącznie zadatku, jak się to powszechnie traktuje). Notariusz bierze połowę stawki za umowę przedwstępną, drugą połowę przy umowie sprzedaży - generalnie robią z tego wielką łachę i promocję, ale to mają zapisane w ustawie o notariacie. Przy podpisywaniu u tego samego notariusza problemu nie powinno być. Czyli można spisać umowę przedwstępną, przy wypłacaniu części kwoty, umowę sprzedaży w momencie zapłaty końcowej. Kwestia zadatku w umowie przedwstępnej: zazwyczaj uważa się, że zadatek przepada jeśli umowa nie dojdzie do skutku z winy kupującego, a sprzedający zwraca podwójną wysokość, jeśli to on się wycofa. Wszystko się zgadza, ale ustalenia w kwestii zwrotu zadatku przez stronę są ustaleniami umownymi, tzn. strony mogą się porozumieć, że umowa nie dochodzi do skutku i zadatek jest zwracany x2/przepada; ale nie można umowy przedwstępnej rozwiązać jednostronnie. Tzn. jedna ze stron nie może w zasadzie zrezygnować z umowy - druga strona nie musi się zgadzać na zwrot zadatku/przepadek zadatku, ale może dochodzić wykonania umowy sądownie ("zmusić" drugą stronę do zawarcia umowy). Tryb egzekucji z par. 777 kpc. upraszcza procedurę egzekucji zobowiązań - w uproszczeniu wygląda to zdaje się tak (nigdy nie musiałam na szczęście korzystać z tego par.), że sąd po zbadaniu dokumentów wystawia nakaz komorniczy egzekucji, do wartości określonej w umowie. Bez konieczności prowadzenia sprawy sądowej. I uwaga - notariusz notariuszowi nierówny niestety. Trzeba pilnować samemu Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/85770-sprzeda%C5%BC-mieszkania-problemy-z-kupuj%C4%85cym/page/2/#findComment-1960650 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 27.08.2007 23:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2007 A wracając do pytania w temacie, jak kupowałam mieszkanie w umowie przedwstępnej miałam warunek, że sprzedający przynoszą kwit, że nikt nie jest zameldowany w mieszkaniu. Poleciałam się zameldować, zaraz po podpisanu umowy sprzedaży i zapłacie końcowej. Nie jest tak łatwo wymeldować kogoś z mieszkania nie zapewniając mu zastępczego i nie ciągając się po sądach. Więc uważam, że warunek jest jak najbardziej na miejscu. Z drugiej strony zupełnie nie na miejscu jest propozycja zapłaty części kwoty po podpisaniu umowy, bo rzeczywiście nie ma gwarancji, że zapłacą, a każda nawet najbardziej uproszczona procedura sądowa może człowieka przyprawić o dużą stratę czasu i mdłości, o ile w ogóle jest z czego ściągać. I tu żadne paragrafy nie pomogą. Stwierdzenie o darowiźnie i o tym, że bez NIPu bank jej nie chce wypłacić, na moje oko brzmi bardzo mętnie i mocno śmierdzi Bank jest darczyńcą?! Jeśli ma resztę z kredytu płacić, to rzeczywiście, banki wypłacają parę dni po podpisaniu umowy sprzedaży, ale w takiej sytuacji jest umowa kredytowa, bank jest niejako gwarantem zapłaty pozostałej kwoty. Można się umówić, że z umową sprzedaży jedziemy razem do banku, pan/i podpisuje umowę kredytową (bank często podpisuje umowę na podstawie już podpisanej umowy sprzedaży) ze wskazaniem mojego numeru rachunku, bla bla bla w mojej obecności itp, wziąć świadka i jakoś tak się zabezpieczyć. Ale tłumaczenie, że nie ma NIPu i bank nie chce wypłacić śmierdzi mi mocno. Reasumując, jeśli zaklepany termin u notariusza - iść podpisać umowę przedwstępną do najbliższego wolnego terminu (zakładam, że min. tydzień). Do tego czasu pani załatwia NIP ( ) i zbiera kasę. Umowa sprzedaży ostateczna po tygodniu z resztą kasy i niech się melduje, jak tylko zapłaci całość. Zamki też może wtedy zmieniać, bo to jej już będzie Jeśli umowa przedwstępna była podpisana, to trzymać się tego co tam jest zapisane - powinny być warunki płatności i wydania mieszkania. Wydaje się, że trochę zamieszania, ale zawsze to lepiej niż sprzedać lokal za 2/3 jego wartości, albo się szwendać po sądach. Uff, ale się rozpisałam, sorki Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/85770-sprzeda%C5%BC-mieszkania-problemy-z-kupuj%C4%85cym/page/2/#findComment-1960656 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trini 27.08.2007 23:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2007 Dzięki OK - Twoje rozwiązanie jest chyba najlepsze, jeszcze przeczytam to z 5 razy i chyba tak zrobię, wolę pojechać 2 razy na południe Polski niż stracić tyle pieniędzy - dziękuję bardzo Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/85770-sprzeda%C5%BC-mieszkania-problemy-z-kupuj%C4%85cym/page/2/#findComment-1960660 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 27.08.2007 23:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2007 to jest dobre rozwiązanie, prawnie, ale praktycznie - i tak wymaga nowego terminu u notariusza. skoro wszystko ma się zamknąć w ciągu 5 dni, to po co kombinować i 2 razy jeździć, zrobić od razu docelową umowę w nowym terminie, jak już klientka będzie miała kasę. sprowadza się to do tego samego. przy braku terminów u notariuszy też pewnie na dwa spotkania za tą samą kasę będzie się trudniej umówić niż na jedno. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/85770-sprzeda%C5%BC-mieszkania-problemy-z-kupuj%C4%85cym/page/2/#findComment-1960665 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 28.08.2007 00:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2007 Klientka się nie rozmyśli po przedwstępnej, a termin już jest umówiony i trzeba wykorzystać. Z ostateczną wtedy można poczekać. A notariusz jest od tego, żeby spisywać umowy, jak skasuje tylko połowę, to się pośpieszy z tą drugą. To przedwstępna jest bardziej skomplikowana - wszystkie warunki trzeba spisać dokładnie (tak jest lepiej w każdym razie). Jak przedwstępna dobrze spisana, to ostateczna już w zasadzie tylko przepisanie i sprawdzenie dokumentów (wymienionych w przedwstępnej). Ale oczywiście to nie obowiązek A zawracanie d...? chyba lepiej niż sprzedać za tanio (2/3 np.) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/85770-sprzeda%C5%BC-mieszkania-problemy-z-kupuj%C4%85cym/page/2/#findComment-1960667 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 28.08.2007 00:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2007 Hm, w obecnych czasach to notarialna umowa przedwstępna służy głównie kupującemu - żeby zarezerwować na 100% nieruchomość. Bo w przypadku sprzedającego jeśli po przedwstępnej kasy nie dostanie to i tak będzie musiał dochodzić poprzez komornika. Chyba, że pozwoli się klientce rozmyślić (a przy obecnym rynku lepiej pozwolić jej odstąpić od umowy niż z nią walczyć). Ale jeśli pozwalamy się klientce rozmyślić to po co kłopotać się z umową przedwstępną. Oczywiście, jeśli koniecznie chcą w tym terminie coś podpisać to tak należy postąpić bo dzięki temu nie będzie przeniesiona własność w porównaniu do wersji pierwotnej gdzie chcieli podpisywać ostateczny akt. Chyba, że obiecała jakąś wygórowaną cenę Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/85770-sprzeda%C5%BC-mieszkania-problemy-z-kupuj%C4%85cym/page/2/#findComment-1960668 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anitka K 29.08.2007 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2007 Nie będzie miała całej kwoty tego dnia - a tylko na ten dzień był najbliższy termin u notariusza. Pieniądze mają byc 5 dni później gdy ona uzyska pieniądze z darowizny. Trochę to dziwne, że notariusz miał AKURAT tylko ten jeden termin. Sprawdziłabym to. I żeby się niepotrzebnie nie denerwować i nie kombinować przesunęłabym zawarcie umowy u notariusza o te 5, 6 dni czy nawet tydzień, aby dostać 100 % kasy. Chyba te kilka dni nikogo nie zbawi, prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/85770-sprzeda%C5%BC-mieszkania-problemy-z-kupuj%C4%85cym/page/2/#findComment-1963568 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.