Komentarze do nowego dziennika budowy który mi się marzy

[monia77w1]

A tak wogóle to gdzie wszystkich wywiało?

 

Ja jestem.

Dobry!!!

 

Hej Edytko

Jak zdrówko?

Trochę Cię nie było Nieładnie

[Edmar70]

Cześć Monisiu!

 

W pracy znów nie mam netu. Mam nadzieję, że jutro już będzie. Po przeprowadzce zakładaliśmy nową sieć, i nowy informatyk ciągle coś pokręci.

A w domu nie mam ostatnio czasu na forum.

 

Ze zdrówkiem już ok. Dzięki.

[monia77w1]

Cieszę się, ze ze zdrówkiem wszystko oki

Wszak zdrówko najważniejsze.

A pana informatyka to ja bym za uszy wytarmosiła to może by się nauczył swojej roboty

Czym tak jesteś zajęta, ze nie masz czasu?

[bobowa budowniczowa]

jestem

[Edmar70]

Monia widać, że informatyk jest na specjalnych warunkach i mnie nic do tego.

Ostatnio mam głowę zaprzątniętą mamą, która jest po dwóch zawałach i szykuje się do wszczepienia rozrusznika. Jakoś cały czas o tym myślę.

[Edmar70]

jestem

 

Buźka!!!

Anuś zapodaj jakieś nowe foty, coooo!!!

[monia77w1]

jestem

 

No nareszcie

Dobry wieczór

Kto to słyszał, zeby gospodyni dopiero na koniec dnia przychodziła do siebie?

Jak tam zlewozmywak? Przekonałaś chłopaków do swojej koncepcji?

[monia77w1]

Monia widać, że informatyk jest na specjalnych warunkach i mnie nic do tego.

Ostatnio mam głowę zaprzątniętą mamą, która jest po dwóch zawałach i szykuje się do wszczepienia rozrusznika. Jakoś cały czas o tym myślę.

 

Edytko,

 

to ja trzymam kciuki za zdrowie mamy co by jak najdłuzej jej służyło

Mam nadzieję, ze wszystko bedzie dobrze

[monia77w1]

jestem

 

Buźka!!!

Anuś zapodaj jakieś nowe foty, coooo!!!

 

Jestem za

[Edmar70]

Monia dziękuję.

Nadzieję trzeba mieć zawsze, ale moja mama tak jest żle i negatywnie nastawiona do tego zabiegu i do szpitala w ogóle, że i mnie zaczyna się to udzielać.

[bobowa budowniczowa]

Nie ma fot bo cały czas tylko nidą robią

Domek się ociepla z zewnątrz

 

A zle będzie właśnie taki jak wkleiłam tatatatatammmmmm

 

Edys a kiedy mama bedzie miała ta operację

[Edmar70]

 

Edys a kiedy mama bedzie miała ta operację

 

Miała mieć 18 IX. Stawiła się w szpitalu w wyznaczonym terminie, ale odesłali ją z kwitkiem, ponieważ wszystkie zabiegi odwołane z powodu przenosin oddziału do nowego budynku. Tylko czemu nikt nas nie poinformował.

Nowy termin na 18 X.

[bobowa budowniczowa]

 

Edys a kiedy mama bedzie miała ta operację

 

Miała mieć 18 IX. Stawiła się w szpitalu w wyznaczonym terminie, ale odesłali ją z kwitkiem, ponieważ wszystkie zabiegi odwołane z powodu przenosin oddziału do nowego budynku. Tylko czemu nikt nas nie poinformował.

Nowy termin na 18 X.

To dwa dni po Twoich urodzinach.........prawda

 

Będę trzymać kciuki, oby tylko się nie przeziębiła

[Edmar70]

 

Edys a kiedy mama bedzie miała ta operację

 

Miała mieć 18 IX. Stawiła się w szpitalu w wyznaczonym terminie, ale odesłali ją z kwitkiem, ponieważ wszystkie zabiegi odwołane z powodu przenosin oddziału do nowego budynku. Tylko czemu nikt nas nie poinformował.

Nowy termin na 18 X.

To dwa dni po Twoich urodzinach.........prawda

 

Będę trzymać kciuki, oby tylko się nie przeziębiła

 

Urodziny mam 15 X, a mamy zabieg 17 X (źle spojrzałam w kalendarz) Ale to i tak 2 dni po.

Właśnie też obawiam się o przeziębienie, tym bardziej, że to jest okres kiedy mama co roku zapada na jakieś choróbsko. I jeszcze ciągle siedzi przy oknie i się wietrzy, bo jej ponoć gorąco. Prośby, aby tego nie robiła na nic się zdają. Nie mam już do niej siły.

[bobowa budowniczowa]

Edyś a czy Ona nie robi tego celowo, może chce się przeziębić żeby nie iść do tego szpitala

Tak czy owak ciężkie dni przed Wami wszystkimi

[Edmar70]

Edyś a czy Ona nie robi tego celowo, może chce się przeziębić żeby nie iść do tego szpitala

Tak czy owak ciężkie dni przed Wami wszystkimi

 

Znając swoją mamę, to wiem, że robi wiele rzeczy celowo, aby w swoich córkach wzbudzić poczucie winy. Ale jeżeli chodzi o wietrzenie, to ona od zawsze tak robiła, więc tym razem o to jej nie podejrzewam. A boi sie tego szpitala jak diabeł święconej wody. Ale nie ma dla niej innego ratunku jak ten zabieg. I ona nie może się z tym pogodzić. Nie wiem, czy ja bardziej nie chciałabym mieć tego już za sobą, bardziej niż ona.

[bobowa budowniczowa]

Wiem Kochana, wiem, na pewno Ty bardziej byś chciała mieć to za soba ale jak ona tak strasznie się boi to może jednak celowo tam siedzi. Edyś a nie możesz w jakiś sposób przyspieszyć tego terminu i to najlepiej tak, żeby zadziałać z zaskoczenia i powiedzieć mamie, że np. pojutrze operacja. Miałybyście obie to już za sobą.

[Edmar70]

Szybszego terminu raczej nie da się ustalić. Przyjęcie do szpitala

załatwiał mamie znajomy lekarz, który mamę prowadzi i on już postarał

się jak mógł. Gdyby nie to, że szpital przenosił oddział do nowgo budynku, pewnie byłoby szybciej.

A czy robi to celowo, to już jeden Bóg wie. NIe mieszkam z nią,

i nie mam na to co robi najmniejszego wpływu.

[bobowa budowniczowa]

No tak, to że tak powiem co ma być to będzie; jak ma czekać to musi czekać, jak będzie chciała się przeziębić to też nic nie zrobisz. Pozostaje uzbroić się w cierpliwość.

[Rom]

Dzień Dobry

Pierwszy