Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do nowego dziennika budowy który mi się marzy


Recommended Posts

Aniu, ja już nie będę ocieplać domku, bo ściany są z Ytonga 40 cm., więc nie wymaga ocieplenia. To znaczy zawsze można ocieplić, ale mam nadzieję, że mury spełnią swoje zadanie i nie będę musiała tego robić.

Ogrzewam dopiero 10 dni, a ponoć wtedy jest największe zużycie gazu. :roll:

A potem to juz jakoś piec nie ciągnie tyle gazu.

 

To kapitalnie, że nie miałaś nikogo na inspekcji odbiorczej. Czytałam, że niekedy jest to droga przez mękę. Potrafią się przyczepić nawet o pozostałą kupkę po materiałach budowlanych, które czekają sobie na wywóz. :roll:

Mój kierbud mówi, że jest wielkie prawdopodobieństwo, że jednak do nas przyjdą. :roll:

 

na pewno się pomylił... :)

chociaż ciekawe od czego to zależy ,że do jednych chodzą a do innych nie....

czyżby przypadek losowy :) :)

 

Kasiu w Poznaniu nie chodzą na kontrolę ale nie wiem jak to jest w powiecie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • monia77w1

    4432

  • Rom

    3762

  • bobowa budowniczowa

    3017

  • Edmar70

    2732

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Edytko

 

u mnie w powiecie też jest taka małpa co łazi i osobiście robi odbiory :evil:

A jeśli chodzi o bałagan na podwórku to mogą się pocałować.

To Twoja sprawa czy masz porządek czy nie.

 

Otóż nie Moniu :cry:

Zgodnie z ustawą musisz mieć uporządkowany teren budowy..............więc żadnych kupek gruzu być nie powinno :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edytko

 

u mnie w powiecie też jest taka małpa co łazi i osobiście robi odbiory :evil:

A jeśli chodzi o bałagan na podwórku to mogą się pocałować.

To Twoja sprawa czy masz porządek czy nie.

 

Otóż nie Moniu :cry:

Zgodnie z ustawą musisz mieć uporządkowany teren budowy..............więc żadnych kupek gruzu być nie powinno :evil:

 

Teraz to juz nie ma tak jak kiedyś..."wolność Tomku w swoim domku" :roll:

Ale czy ta kupka gruzu może wpłynąć na odbiór?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edytko

 

u mnie w powiecie też jest taka małpa co łazi i osobiście robi odbiory :evil:

A jeśli chodzi o bałagan na podwórku to mogą się pocałować.

To Twoja sprawa czy masz porządek czy nie.

 

Otóż nie Moniu :cry:

Zgodnie z ustawą musisz mieć uporządkowany teren budowy..............więc żadnych kupek gruzu być nie powinno :evil:

 

Teraz to juz nie ma tak jak kiedyś..."wolność Tomku w swoim domku" :roll:

Ale czy ta kupka gruzu może wpłynąć na odbiór?

 

Jak będzie małpa - formalista to pewnie każe Ci to sprzątnąć, wyda decyzję administarcyjną, która musi się uprawomocnić, potem będziesz musiała go pisemnie poinformować, że posprzątałaś, a on wyznaczy kolejny termin na wizję i może się łaskawie zjawi..........jak nie zachoruje, albo nie weźmie urlopu :evil:

Nie wiem czy tak się dzieje, ale moja praktyka urzędnicza podpowiada mi że może taki film jest możliwy :evil:

 

Poza tym jak będzie się chciał doczepić to się doczepi a po co mieć problemy. Lepiej zrobić wszystko po Bożemu co by nie szukał dziury w całym :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Moniś! :D

 

No własnie Aniu, tak jak Monia napisała, u mnie też jest ponoć taki nadgorliwy gościu, co lubi inwestorom życie umilić. :x

 

No ale jak się w papierach będzie zgadzać to on jeszcze z linijką przychodzi :o :o :o

 

Niewykluczone :roll:

 

O ja pierdzielę :o

 

To jakiś dziwak nie??????

 

choć muszę sie przyznać, że ja w mojej pracy urzędniczej też muszę mieć porządek i nie odpuszczam jak przepisy nie pozwalają :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór kobitki :D

 

Widzę, ze wszystkie jestescie w szampańkim nastroju :D

Mam nadzieję, ze cały rok taki będzie :D

 

Cześć Monia :lol: :lol: :lol: :lol:

 

A Twój nastrój też szampański???

 

Jak się bawiłaś????

 

Mój nastrój też szampanski :D

A bawiłem sie bardzo dobrze.

I moje dziecko pierwszy raz dotrzymało do pólnocy.

A jaki oczarowany był fajerwerkami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edytko

 

u mnie w powiecie też jest taka małpa co łazi i osobiście robi odbiory :evil:

A jeśli chodzi o bałagan na podwórku to mogą się pocałować.

To Twoja sprawa czy masz porządek czy nie.

 

Otóż nie Moniu :cry:

Zgodnie z ustawą musisz mieć uporządkowany teren budowy..............więc żadnych kupek gruzu być nie powinno :evil:

 

Teraz to juz nie ma tak jak kiedyś..."wolność Tomku w swoim domku" :roll:

Ale czy ta kupka gruzu może wpłynąć na odbiór?

 

To u mnie aż tak źle nie jest.

Lubią sprawdzic czy wszystko się zgadza ale nie aż tak.

Na całe szczęście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór kobitki :D

 

Widzę, ze wszystkie jestescie w szampańkim nastroju :D

Mam nadzieję, ze cały rok taki będzie :D

 

Cześć Monia :lol: :lol: :lol: :lol:

 

A Twój nastrój też szampański???

 

Jak się bawiłaś????

 

Mój nastrój też szampanski :D

A bawiłem sie bardzo dobrze.

I moje dziecko pierwszy raz dotrzymało do pólnocy.

A jaki oczarowany był fajerwerkami :D

 

Pamiętam jak moje chłopaki pierwszy raz dotrzymali do północy. Zagadywałam ich od 23.25. Wstawali, siadali, śmiali się ja się wygłupialam byle tylko wytrzymali. Rok wcześniej zasnęli za pięć dwunasta :cry: . Ale wtedy kiedy wytrzymali ich roześmiane buźki budziły we mnie większy zachwyt niż fajerwerki. Choć te do dzisiaj uwielbiam :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie Aniu, porządek musi być. :lol: Ale trzeba być trochę ludzkim i elastycznym po trosze. W końcu taka kupka gruzu nie zagraża życiu. Co innego na przykład brak barierki przy schodach prowadzących na poddasze, albo niekompletne dokumenty gazowe...

 

No własnie dziewczyny jak to jest z tymi barierkami?

Jeżeli robisz odbiór domu w stanie developerskim to przecież nikogo nie interresuje czy jest barierka czy nie.

Przecież możesz budowac dom na sprzedać i takich rzeczy po prostu sie nie robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie Aniu, porządek musi być. :lol: Ale trzeba być trochę ludzkim i elastycznym po trosze. W końcu taka kupka gruzu nie zagraża życiu. Co innego na przykład brak barierki przy schodach prowadzących na poddasze, albo niekompletne dokumenty gazowe...

 

Zawsze mówię, że trzeba być ludzkim i elastycznym urzędnikiem a nie "nie bo nie". Ale zapewniam Cię, że my ponosimy wielką odpowiedzialność składając własnoręczny podpis na dokumentach. Gdyby coś się później stało to kto beknie - urzędnik, ktory się podpisał. Takie życie kochana, bierzesz odpowiedzialność to musi być oki. Choć oczywiście można spojrzeć na to inaczej. Przecież można tak po ludzku umówić się na wymagane dokumenty (jeśli procedura na to pozwala), albo na posprzątanie tej kupki gruzu.

Cóż, ja w mojej pracy spotykam się i z ludźmi, i z urzędasami :evil: I zapewniam Cię, że nawet mnie, urzędnika - człowieka, urzędasy doprowadzają do szału. Mało tego, że klientowi nie pomogą to jeszcze koleżance z pokoju obok utrudniają :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie Aniu, porządek musi być. :lol: Ale trzeba być trochę ludzkim i elastycznym po trosze. W końcu taka kupka gruzu nie zagraża życiu. Co innego na przykład brak barierki przy schodach prowadzących na poddasze, albo niekompletne dokumenty gazowe...

 

No własnie dziewczyny jak to jest z tymi barierkami?

Jeżeli robisz odbiór domu w stanie developerskim to przecież nikogo nie interresuje czy jest barierka czy nie.

Przecież możesz budowac dom na sprzedać i takich rzeczy po prostu sie nie robi.

 

Monia ale są dwa rodzaje tzw. odbioru.

Możesz wystąpić o zgodę na użytkowanie części domu w trakcie budowy, a możesz wystąpić o wydanie zaświadczenia o zakończeniu budowy - i to jest tzw. odbiór :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zawsze mówię, że trzeba być ludzkim i elastycznym urzędnikiem a nie "nie bo nie". Ale zapewniam Cię, że my ponosimy wielką odpowiedzialność składając własnoręczny podpis na dokumentach. Gdyby coś się później stało to kto beknie - urzędnik, ktory się podpisał. Takie życie kochana, bierzesz odpowiedzialność to musi być oki. Choć oczywiście można spojrzeć na to inaczej. Przecież można tak po ludzku umówić się na wymagane dokumenty (jeśli procedura na to pozwala), albo na posprzątanie tej kupki gruzu.

Cóż, ja w mojej pracy spotykam się i z ludźmi, i z urzędasami :evil: I zapewniam Cię, że nawet mnie, urzędnika - człowieka, urzędasy doprowadzają do szału. Mało tego, że klientowi nie pomogą to jeszcze koleżance z pokoju obok utrudniają :evil:

 

Zgadzam sie z Tobą Aniu. Sama jakbym miała podpisać dokumenty, które ewidentnie są nie zgodne z prawem, to bym ich nie podpisała. Osobiście nie żądam od nikogo naciągania przepisów dla mojego widzimisie. Ale chodzenie z linijką to już przesada. To takie czepianie sie dla zasady.....bo ja tu mam władzę i decyduję. :roll: Trochę to na mnie działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...