Renia 08.10.2007 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2007 Trzymaj się. Zawsze możesz do nas pisać na priva. Pewnie że tak ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 08.10.2007 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2007 Nie zapomnimy o Tobie! Trzymaj się! I dużo dużo szczęścia!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 10.10.2007 05:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2007 Redakcjo!!!Czas zamknąć wątek!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 10.10.2007 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2007 Aga musisz zapodać linka do admina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
waldibmw 12.10.2007 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2007 Bariwa Mieszkanie jest majątkiem odrebnym i nie wchodzi w podział majątku w przypadku separacji lub rozwodu czy rozdzielności, chyba że chcesz mu robić darowizny Dom masz 2 wyjścia: sprzedać i "upłynnić " kasę - nie ma wowczas nic do podziału, albo wnieśc o separację i dzielić - możesz go spłacić. Ktoś tam Ci dobrze radził - lepiej rozdzielność już, żeby mniej spłacać. GG jak najbardziej w sądzie się przyda no i nagraj go jak z nim o tym będziesz gadać. Ja takiego "boksera" pomogłam koleżance w kilka godzin wyprowadzić z domku - też był zameldowany, ale co z tego - bił ją i też pasożytował. Jak wyszedł z domu to mu rzeczy spakowałyśmy i tyle. A jak się wdarł - to przyjechała policja i go zamknęła za napaść na żonę. Tylko nie można się wachać. Dziś dziewczyna ma alimenty na dziecko i na siebie. Z majątku wspólnego Pan bokser nie dostał nic w zamian za nie wnoszenie sprawy karnej przeciw niemu. Na kogo jest działka pod domem?Masz meza,albo jakiegos faceta????????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
acca5 13.10.2007 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2007 Przecież napisała,że ma męża z którym się rozwodzi, po co facet?no chyba ,że ma gębę mu obić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaa 14.04.2008 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2008 (edytowane) F Edytowane 29 Listopada 2012 przez aa***a Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cosmos 15.04.2008 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2008 jestem pod nowym nickiem- bo stary ; bariwa zapomniałam hasła. Odpisuję, mam już rozwód, ale sędzia nie postawił -nie przyklepał podziału majątku mimo zgodnego wniosku obu stron, wiec sprawa druga w sądzie rejonowym, były właśnie w niedzielę zrobił jazdę że obecnie nie zgadza się na taki podział majątku-czyli ugodę- ja nowy dom i auto a on mieszkanie 62m2 w bloku i dla mnie 50tys jako rekompensatę ze spłacam jego dług z kredytu- 420tys opieprzając mnie że jeszcze nie ma tej sprawy- jakby to ode mnie zależało. Wyzwiskom, groźbom co to on nie zrobi , czym groził to strach opisać i nawet powtarzać sie nie chce. Najważniejsze że dzieci są ze mną na stałe- w związku z tym że leniwemu sędziemu nie chciało sie przyklepać podziału majątku to dobrzy doradcy byłego poradzili mu aby nie darował mi aż tak wielkiego majątku- obecnie opcja jest ze tzn on tak chce że wszystko na pół - czy li sprzedaż mieszkania i domu, nie martwi sie o dzieci oczywiście i nie myśli o tym ze nowy dom miał być dla nich jako zabezpieczenie na przyszłość. kasa tylko kasa, przebija przez niego wściekłość , nienawiść do tego stopnia że życzy mi śmierci -powiesisz sie na belce w nowym domu -to jego słowa. jestem właśnie na etapie poszukiwania Bardzo dobrego adwokata od podziału majątku no chyba,że w ciągu dwóch dni zmieni znów wersję- może co przemyśli. przed uprawomocnieniem sie rozwodu zakupił nówkę sztukę tojote z salonu - szantażując mnie koniecznością podpisu kredytu w salonie- na co oczywiście powiedziałam NIE bo już 3 kredyty wspólne spłacam i czwartego nie mam już ochoty. ostatecznie pozwolono mu zakupić auto samemu- po przedstawieniu jeszcze nie uprawomocnionego sie wyroku rozwodowego. Doszłam tylko do jednego wniosku z tego- bardzo dobrze że sie rozwiodłam- odczuwam niewielka ulgę ale to wszystko jeszcze mnie nie cieszy bo dalej nie mam domu własnego i spokoju- nie wpuszczę chama za próg. martwię sie że jeśli sprawy pójdą inaczej niż ugoda to sprawa będzie sie przeciągać. Nowy dom powoli wykańczam ale bardzo powoli raczej wszystko kupuję- i gromadzę. za dwa dni mój adwokat ma rozmawiać z nim to wtedy będę wiedziała jakie przyjął oficjalne stanowisko- jeśli nie dla ugody to muszę znów wziąć kredyt na adwokata- i walczyć o własność darowanego mieszkania spółdzielczego dla mnie tylko , i dom dla dzieci. Nie dociera do pajaca że mamy komfortowa sytuacje że każde z nas może mieszkać osobno w normalnych warunkach, gnojek powiada ,że będzie przyjeżdżał na budowę z kumplami i robił grila bo ma prawo- powiedziałam mu że jak przyjedzie z łopata do roboty to może być inaczej jak Pan na włościach zbudowanych przeze mnie nie będzie chodził. Gul mu skakał, kluczy mu nie dałam bo i dlaczego. kredytów nie płaci to nie ma wstępu. a w ogóle to jest oburzony pomysłem że zabieram swoje rzeczy z domu bo jak do niego dzieci przyjdą to w czym będą jadły i spały?? On sie na zabranie rzeczy nie zgadza, Zwątpiłam jak to usłyszałam. Może co poradzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ProStaś 15.04.2008 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2008 Używaj przy spotkaniach GWOŹDZIA. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aaa 15.04.2008 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2008 (edytowane) W Edytowane 29 Listopada 2012 przez aa***a Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 17.04.2008 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2008 No własnie...często bywa i tak, że paradoksalnie rozwód to nie koniec a początek przykrości ...znam z autopsji . Natomiast oczywiście jestem jak najbardziej "za" ułatwianiem sobie życia i odcinaniem się od toksycznych partnerów. Z doświadczenia mogę poradzić psychoterapię grupową na której można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy , i nauczyć się patrzeć na świat z innej perspektywy - co pomaga w podejmowaniu korzystnych dla siebie decyzji. Autorko....życzę Ci osiągnięcia wymarzonego celu jakim dla Ciebie zapewne jest święty spokój....rozwodząc się zrobiłaś w tym kierunku największy i najtrudniejszy krok. Teraz wszystko zależy już tylko od Ciebie samej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adii 22.04.2008 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2008 witam.może dobrze po konkretną poradę udać się na forum prawników,doradzają dość rzeczowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula302 22.04.2008 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2008 Wiecie co jest w tym wszytskim najgorsze. Ze jak sk.... bedzie stary i nie bedzie miał do kogo zupełnie geby otworzyc to sobie przypomni o dzieciach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna K. 22.04.2008 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2008 briwuś coś cienka jesteś. Idziesz na zderzenie i słabo się do tej wojenki przygotowujesz. Żaden sąd ci nie uzna nielegalnie pozyskanych GG. Co ty w główkę się uderzyłaś, przecież nie masz po mężu Ziobro, a nawet gdybyś miała to tym bardziej by ci nie pomogło. Z tego co piszesz to dałaś już niejednokrotnie ciała. Trzeba sobie było robić obdukcje lekarskie, a nie GG kopiować. Z dziećmi do sąsiadów to dobry pomysł, trzeba jeszczo trochę głośniej i powinno wystarczyć. A i się nie chwal że coś takiego robisz bo się poprawi i wszystko w plecy. Z kwartał obdukcji powinien wystarczyć, aby udowodnić cykliczność czynów i stałość takowego pożycia. Przecież skoro sama budujesz to nie możesz powierzyć mu ani dzieci, ani na chwilę obecna Waszego, a po rozwodzie Twojego majątku. PS. Nie radzę wierzyc w poprawę no chyba że chcesz być Helsinką. Nie wiem,czy sąd tych dowodów nie uzna.... W ubiegłym roku miałam problem z lekarzami w związku z tym,że doprowadzono moją mamę do bardzo ciężkiego stanu w szpitalu.Nic ordynator nie chciała nam powiedzieć, więc kiedy przychodziła na wizytę i wypraszała nas z gabinetu 2 razy zostawiliśmy telefon kom. i nagralismy całą rozmowę. Była sprawa w prokuraturze i moja koleżanka prokurator(poradziłam się jej, pomagała też mi pisac pisma ) powiedziała,że mogę te nagrania przedstawic jako dowód(problemem były jednak szumy i szelest kartek przez lekarzy-i momentami nic nie było słychac).Sędzia powinien to uznac chyba że słabo słychac rozmowy. W sumie zrezygnowałam,ale wniosek nasuwa się taki-że można wszystko przedstawic, a adwokat powinien tak poprowadzic sprawę , żeby i sędzia łaskawym okiem wziął pod uwagę takie dowody. W Polsce jest tak,że jak walczysz zbyt czysto to niesprawiedliwe są wyroki. Życzę powodzenia.Wykop gnoja.A tak poza tym, powinnaś wiele spraw prowadzic po cichu,żeby nie wiedział co dzieje, żebyś wyprzedzała go o krok lub 2, żeby nie zdążył pokrzyżowac planów. Niech się dowiaduje po fakcie, np. wezwanie na rozprawe rozwodową niech będzie dla niego szokiem.Popełni wtedy wiele błędów.Może też wynajęcie prywatnego detektywa,żeby popatrzył z kim mąż się spotyka, gdzie, ile razy - byłoby takim działaniem z wyprzedzeniem Jak powiadomisz,że chcesz rozwodu może szukac haka na ciebie i sam się przyczai na jakiś czas? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna K. 22.04.2008 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2008 Sorki- nie doczytałam do trzeciej strony i zaczęłam pisac odpowiedź po przeczytaniu pierwszej.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martuszek 31.05.2008 23:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2008 Bariwa Mieszkanie jest majątkiem odrebnym i nie wchodzi w podział majątku w przypadku separacji lub rozwodu czy rozdzielności, chyba że chcesz mu robić darowizny Dom masz 2 wyjścia: sprzedać i "upłynnić " kasę - nie ma wowczas nic do podziału, albo wnieśc o separację i dzielić - możesz go spłacić. Ktoś tam Ci dobrze radził - lepiej rozdzielność już, żeby mniej spłacać. GG jak najbardziej w sądzie się przyda no i nagraj go jak z nim o tym będziesz gadać. Ja takiego "boksera" pomogłam koleżance w kilka godzin wyprowadzić z domku - też był zameldowany, ale co z tego - bił ją i też pasożytował. Jak wyszedł z domu to mu rzeczy spakowałyśmy i tyle. A jak się wdarł - to przyjechała policja i go zamknęła za napaść na żonę. Tylko nie można się wachać. Dziś dziewczyna ma alimenty na dziecko i na siebie. Z majątku wspólnego Pan bokser nie dostał nic w zamian za nie wnoszenie sprawy karnej przeciw niemu. Na kogo jest działka pod domem?Masz meza,albo jakiegos faceta????????????? To pytanie było do mnie? Jeśli tak, to mam męża, który jest ok, nie rozwodzę się, jestem 12 lat po ślubie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 01.06.2008 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2008 Przeczytałam właśnie wątek i mocno trzymam kciuki za pomyślne zakończenie podziału!!!!!!! Myślę, że ktoś go nakręca w tej sprawie, a on ma nadzieję, że może coś więcej wyszarpie dla siebie. Nie poddaj się, bo on na to liczy. Wie, że jesteś tym zmęczona i chciałabyś mieć to za sobą. Ma nadzieję, że dzięki temu poluzujesz. Powinien dostać dożywotnie galery, a nie kasę. Trzymaj się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markii 05.06.2008 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Ogólnie jestem przeciwny rozwodom ale wydaje swoją ocenę nie przez pryzmat własnych doświadczeń ale bardziej wiary. Nie czytałem wszystkiego wcześniej ale jeszcze jeżeli nie ma orzeczonego rozwodu to może separacja ? ; instytucja bardzo zbliżona do rozwodu jeżeli chodzi o skutki ale dająca też pewną nadzieję na przyszłość. Jeżeli jest już rozwód, trudno ... Do podziału majątku zastosowanie powinien mieć również poniższy artykuł kodeksu rodzinnego: "Art. 33. Do majątku osobistego każdego z małżonków należą:2)przedmioty majątkowe nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił," Jeżeli wobec tego mieszkanie , które Pani otrzymała od rodziców było dokonane w formie darowizny i rodzice inaczej nie postanowili ( w tejże umowie) to stanowi ono skłanik Pani majątku odrębnego i mężowi (byłemu ?) nic do tego. Dalej jeżeli był orzeczony rozwód znaczenie może mieć fakt czy został on orzeczony z winy któreś ze stron oraz to czy np. jednej ze stron nie zostały odebrane czy też ograniczone prawa rodzicielskie. Przyjmując hipotetycznie, że rozwód został orzeczony z winy Pani męża ( np. z powodu znęcania się nad rodziną - udowodnionego) a dodatkowo Pani mąż został pozbawiony praw rodzicielskich ; Sąd biorąc pod uwagę te okoliczności może również dokonać podziału pozostałego ( poza już mieszkaniem należącym do Pani) majątku dorobkowego niekoniecznie z obowizkiem spłaty w zakresie 50% wartości tego majątku. Gdyby się Pani również udało udwodonić przed sądem, że to właśnie na Pani spoczywał pełny ciężar prowadzenia gospodarstwa domowego a także później budowy domu sąd te okoliczności również mógłby wziąść pod uwagę wydając stosowne postanowienie o podziale majątku.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 05.06.2008 16:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Ogólnie jestem przeciwny rozwodom ale wydaje swoją ocenę nie przez pryzmat własnych doświadczeń ale bardziej wiary. Nie czytałem wszystkiego wcześniej ale jeszcze jeżeli nie ma orzeczonego rozwodu to może separacja ? ; instytucja bardzo zbliżona do rozwodu jeżeli chodzi o skutki ale dająca też pewną nadzieję na przyszłość. ja zupełnie nie rozumiem jakichś nadziei związanych z separacją w miejsce rozwodu. Bo co jest przyczyną rozwodu? Ano fakt, że w miejsce dawnej wielkiej miłości przyszła wielka nienawiść. W tą stronę to się zmienia. O zamianie nienawiści z powrotem w miłość jakoś nie słyszałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.