Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

znowu zdrada


bariwa

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 158
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Teraz tylko spokój i profesjonalizm adwokata. Jego pewnie mu obiecuje złote góry - na ugodzie by mniej zarobił :evil: . Dobrze, że przynajmniej rozdzierających scen nie robi, jak to on się zmieni i kocha dziecko...

Oj głupie to wszystko. Trzymaj się bariwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śledziłem ten wątek i czułem, że facet zacznie kręcić, że w końcu wykręci się od uzgodnień. A jak już zaszantażował aferą przedmałżeńską...

Od tego czasu Bariwa nie rozmawiaj z nim inaczej jak przez adwokata, nie dawaj mu okazji do żadnych szantaży, knowań itp.

On jest gołodupiec, więc nie będzie miał kasy na adwokata. Szantaz mu się nie uda - wątpię czy się do niego posunie - prędzej tamten drugi niewierny mąż mu gębę obije niż się da zaciągnąć na świadka. Zresztą dla sądu taka akcja odwetowa to żadne usprawiedliwienie - to nie Afganistan i to nie sąd jakichś pryszczatych brodaczy nad niewiastą bez prawa głosu.

Twój adwokat ma rację - powinnaś wygonić smotka w dziurawych skarpetkach i na pewno nie robić mu żadnych wyprawek ze swojego dziedziczonego/przedmałżeńskiego majątku. On nie ma klasy, więc ty nie rzucaj pereł przed świnię.

Z tego co opisałaś, twój "małżonek" musi dostać w łeb i sam nie może zwietrzyć w tobie tchórza, bo to wykorzysta. On się z pewnością naradza z kimś - to widać po zwrotach akcji. Niestety całość świadczy o totalnym braku szczerośći i dobrej woli z jego strony. Spuść na niego psy i niech spada nim go pogryzą (adwokat, policja...). To on ma mieć dość tej checy i ma chcieć zakończyć to wszystko, niech sam prosi o ugodę.

A najlepiej to wywal go z mieszkania - ty go jeszcze trzymasz? to pytam ja - męski szowinista :o (muszę być taki bo mam same babony w domu :) ) Niech spada do mamy - będzie miał bliżej budzika. W ogóle to powinien być pierwszy twój wist - jak był na tej wycieczce u kolegi - trzeba było go wyprowadzić i już. Jakby przyszedł z policją, to obdukcja, że bił - nie se go sami wezmą. Teraz już policja nie zlewa tak tematu - trochę pękają, że an nuż się zdarzy nieszczęście i będzie na nich, że nie zareagowali...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem prawnikiem, ale wg mnie

majątek nabyty w formie spadku czy darowizny jest twoim majątkiem osobistym i nie wchodzi do majątku wspólnego.

Wasz wspólny majątek wg. tego co piszesz to dom w budowie i kredyt na nim."Należy" się więc wam po połowie domu i po połowie kredytu.

dzis gnojek :evil: podał mi do wiadomości,że nie idzie na ugodę majątkową, dałam mu czas do poniedziałku, prosić go nie będę , chce iść z tym do sądu to niech ma.

Nie rozumie ,że robię mu prezent- wlasnosciowe mieszkanie i przejecie jego długu z kredytu hipotecznego domu,.

Jak tak to mu nic nie dawaj!

Nie rób mu prezentów!

On mógł sobie pomyśleć, że skoro Tobie tak na tym podziale zależy, to go w jakiś sposób robisz w konia, nie orientuje się w tym wszystkim i na wszelki wypadek jest przeciwny. Pewnie jeszcze dumny z siebie, że "nie dał się zrobić w konia" :-?

Rozsądne wydaje mi się nie naciskać teraz na podział majątku, bo to może być twoja "karta przetargowa" przy ustalaniu warunków rozwodu.

Jedyny minus jaki widzę, to musiałabyś wstrzymać się z budową, żeby nie podnosić wartości domu do czasu podziału/rozwodu

Ewentualnie zaproponuj:

On oddaje Ci "swoją połowę" domu, a Ty przejmujesz z jego połowy kredytu część opowiadającą połowie wartości domu na obecną chwilę(z tego co piszesz to ok.25% kredytu by było)- pozostałą część kredytu niech sam spłaca

:evil: Zresztą w końcu to też jego dzieci będą mieszkać w tym domu!

Mieszkanie Twoje oczywiście! - wynajmiesz sobie i będziesz miała na ratę :p -Dlaczego masz mu cokolwiek dawać w prezencie - nie zasłużył na to!

Ale rozdzielność zrobiłabym bezwzględnie!Chyba jest to możliwe przed "dogadaniem się" co do podziału majątku :roll:

Bałabym się, że narobi gdzieś długów i wtedy, niestety, odpowiadacie za nie solidarnie

 

Pozdrawiam cieplutko i mocno trzymam kciuki

Dorota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bałabym się, że narobi gdzieś długów i wtedy, niestety, odpowiadacie za nie solidarnie

Juz pozycza od matki.... za chwile pozyczy od innych ludzi lub w banku i każe Ci spłacac, bo macie wspólnotę.

Jesli nie będzie chciał podpisac dobrowolnie rozdzielności, wystaraj sie o to w sądzie podając argument j.w. Dorota. Uzasadnij to obawą przed nieodpowiedzialnym postepowaniem z jego strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przejrzalem w skrocie ten watek i mam tylko jedna uwage. Moze gdzies to piszesz, ale nie zauwazylem i w takim razie przepraszam.

 

Czy rozmawialas ze swoim pelnomocnikiem na temat tego, w jakim kontekscie twoj blog na tym forum moze byc wykorzystany przez twojego meza i lub jego potencjalnego pelnomocnika prawnego? Przeciwko tobie oczywiscie.

 

Co innego pisac do pamietnika dla siebie, ew. rozmawiac z osobami zaufanymi twarza w twarz, co innego pisac na forum publicznym, zwlaszcza w takiej trudnej i skomplikowanej sytuacji.

Zrozumiale jest, ze w ten sposob rozladowujesz swoj stres i szukasz wsparcia, ktore dostajesz. ALE....

 

Czytac to moze twoj maz i/lub jego znajomi, ktorzy latwo moga skojarzyc fakty (na wycieczke z nim jada???) i mu to pokazac. Twoj maz nie wie, ze tu piszesz, skoro dom "budujecie"? To forum jest dosc znane.

 

Wspolczuje sytuacji, ale radze zastanowic sie nad odkrywaniem swoich atutow na forum prywatnym. Przegladanie prywatnych notatek i korespondencji meza moze moze byc pomocne w sprawie, jesli to wiadomosci wykorzystasz zgodnie z rada swojego pelnomocnika (ktory jest zobowiazany tajemnica zawodowa), ale niekoniecznie sposob uzyskania tych informacji moze byc wart pokazania w procesie.

 

Proponuje troche ostroznosci w tym wzgledzie i ustalenie tego z osoba kompetentna. Ja taka osoba nie jestem, ale mam watpliwosci. I moze troche obcesowo, ale dobrze radze to zrobic. Nie zaszkodzi zapytac.

 

Walczysz o zbyt wiele, zeby zbednym slowem rzuconym publicznie oslabiac swoja pozycje. Z tresci tego bloga wynika, ze, poki co, sprawa zmierza do ciezkiego starcia i "prania brudow". Tym bardziej potrzebujesz opinii osob nie zaangazowanych emocjonalnie(czytaj twoj pelnomocnik), ktore ci powiedza co robic a czego unikac (co i czy wogole mozesz pisac a co nie) .

 

Zycze powodzenia i wyjscia z tej trudnej sytuacji.

Gorath

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze On kompletnie nigdy nie był w forum i w muratorze nie interesuje go to calkowicie

po drugie znajomi sa jego bardzo daleko i tez tu nie zaglądają

po trzecie jego notatki leżą na wierzchu - a i tak mam dowody na CD

ale masz rację przestanę pisać zgodnie z czasem bo to nie ma sensu.

Odezwę się za może jakiś czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymaj się. Zawsze możesz do nas pisać na priva.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...