Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domofon i problemy


sq7btu

Recommended Posts

Witam

Poszukuję pomocy w sprawie domofonu. Sprawa wygląda tak:

Mieszkam od 15 lat w jednym z łódzkich osiedli mieszkaniowych. Jest to stare osiedle, komunalne. Nie mamy wspólnot mieszkaniowych. W bloku w mojej klatce, jak się wprowadzałem był domofon. Był tylko kilka lat (został zniszczony około 10 lat temu) i były ciągłe problemy. Mam pecha, że w mojej klatce schodowej mieści się "melina" Sprzedaje się tam też jakąś przemycaną wódkę. W związku z tym klatka była nagminnie odwiedzana w dzień i w nocy przez nieznanych "typów". I stąd ciągłe kłopoty z domofonem. Dzwonili w nocy do innych mieszkań. Budzili niejednokrotnie, ciągle domofon lub zamek był uszkodzony. Rozbijali go po prostu. Zmorą były te nocne pomyłki, ale nie ma się co dziwić, klienci tego lokalu często nie za bardzo poznawali swoich znajomych, więc co tam numer mieszkania. Kilkukrotnie płaciliśmy za wymianę kaset z domofonem, naprawy zamków. Raz jednak po wyrwaniu kasety niektórzy powiedzieli dość. Nie założyliśmy nowego domofony. Od razu było lepiej. Koniec z nocnymi dzwonieniami. Sytuacja taka trwało około 10 lat. Nikt się nie włamywał, było dobrze. Wprawdzie kilkukrotnie przyjeżdżali przedstawiciele jakichś firm montujących domofony, bo w całym bloku jedynie nasza klatka ich nie posiadała, ale po zebraniu lokatorów na schodach nie było zgody wszystkich na założenie i odjeżdżali.

Jakieś dwa miesiące temu wprowadziła się nowa lokatorka i zapragnęła mieć domofon nie znając sytuacji naszej klatki. Chodziła po mieszkaniach z listą, jednak nie uzyskała zgody wszystkich. Zwróciła się do administracji (zarządcy) budynku i spowodowała instalację domofonu przez niego, gratis.

I tu zaczyna sie problem. Trzech lokatorów nie zgodziło się (w tym ja), więc szef firmy montującej powiedział, że dostaniemy klucze i jak ktoś znajomy będzie chciał nas odwiedzić, to będzie krzyczał pod oknem (21 wiek!). "Szef" rozmawiał też ze mną i odpowiedziałem, że ja nawet nie wezmę kluczy, bo ja nie chcę domofonu, a nie mogą mi przecież zabrać dostępu do mieszkania. Domofon założono, ale nie został uruchomiony z powodu osób które nie pobrały kluczy.

Kilka dni temu, po południu zadzwoniła telefonicznie do mnie miła pani z administracji i wręcz prosiła o pobranie chociaż kluczy, bo przez nas - opornych nie mogą zakończyć sprawy. Nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie co z naszymi znajomymi chcącymi nas odwiedzać. Proponowała, że gratis dostanę unifon/słuchawkę (nie mam go, a inni lokatorzy płacili około 30 zł) jeśli problemem są finanse. Nie zgodziłem się, bo nie o finanse tutaj oczywiście chodzi. Na końcu długiej rozmowy tylko podkreślała, czy oby na pewno jutro jak przyjdzie monter to pobiorę te klucze aby zamknąć klatkę. Klucze pobraliśmy, klatkę zamknięto i teraz jesteśmy (3 mieszkania) pozbawieni możliwości normalnego życia. Do domu wejdę, mam klucz od klatki, ale do mnie już ciężko (mieszkam na 4 piętrze, przy głównej łódzkiej ulicy. Jest hałas samochodów i krzyki pod oknem nie wystarczają. Wczoraj syn wracał do domu to zadzwonił telefonem że jest pod klatką, ale ja muszę pokonać 4 piętra w dół i na górę aby otworzyć).

Jest inne rozwiązanie, odwiedzający mogą zadzwonić do tych co domofon mają, ale dzisiaj właśnie była taka sytuacja - odwiedził mnie kolega i poprosił o otworzenie drzwi. Drzwi otwarto, ale z nerwami i jakimś niemiłym komentarzem, że w tym mieszkaniu nie ma domofonu i nie będzie. Teraz sytuacja sprzed kilkunastu lat (pomyłkowe nocne dzwonienia) powtarza się z powodu opornych lokatorów, bo nasi odwiedzający będą dzwonić do kogo "popadnie"

Wiadomo, że ktoś z "nas" może spowodować sytuację, że domofonu jutro "nie będzie", przyjdą jacyś wandale w nocy i go rozbiją lub ukradną kasety, wcisną szpilkę w zamek, są różne metody zniszczenia. Nikt nie będzie widział i będziemy mieli spokój. Zresztą podejrzewam, że i tak długo się nie utrzyma. Jednak jestem normalnym człowiekiem i nie będę uciekał się do takich metod, dlatego składam zapytanie na forum co z tym fantem zrobić. Jak wyegzekwować swoje prawa do wolności. Tak, wolności, bo przez taką decyzję pozbawiono mnie jej częściowo. Jestem osobą młodą mam dużo znajomych a w chwili obecnej nie mogą mnie odwiedzać.

Może ktoś z szanownych forumowiczów wie jak można wyjść z takiej sytuacji, co powinna zrobić administracja osiedla żeby tym kilku rodzinom zapewnić dostęp do mieszkań rodzinie i znajomym. Przecież nie dorobię sobie kilkudziesięciu kluczy i nie porozdaję mamie, bratu, siostrze i często odwiedzającym mnie.

Dziękuję za odpowiedzi.

Jarek z łódzkiego osiedla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż. Wystarczyło pomyśleć, a nie unosić się typowo polskim pieniactwem i utrudniać sobie samemu życie.

 

Jeżeli nocne pomyłki domofonowe zdarzają się nagminnie - to co za problem było pozwolić sobie zamontować w domu unifon, a następnie kupić za 30 złotych sterownik (choćby taki do sterowania oświetleniem) i zaprogramować go tak, aby odłączał unifon od sieci w godzinach np. 22 - 6 rano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo przed pójściem spać wyłaczyć domofon, a po wstaniu włączyć - to chyba jest wykonalne?

Z drugiej strony jak nie chcesz domofonu to nikt nie moze Cię zmusić, takie jest prawo - ale pod warunkiem (tak uważam), że przez to nie staniesz się sam uciążliwy dla innych sąsiadów, a to się chyba własnie stało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijam już kompletnie co najmniej dziwny fakt, że obecności "meliny z przemycanym alkoholem" nikt nie uznał za stosowne zgłosić na poicję.

Naprawdę istnieją narzędzia prawne do zwalczania takich zjawisk, wystarczy chcieć, a nie załamywać rączki i płakać na forum.

hehe czlowieku skad Tys sie urwal? W kamienicy obok niedaleko gdzie mieszkam jest wlasnie taka melina :evil: , nawet pogotowie sie zaopatruje w niej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijam już kompletnie co najmniej dziwny fakt, że obecności "meliny z przemycanym alkoholem" nikt nie uznał za stosowne zgłosić na poicję.

Naprawdę istnieją narzędzia prawne do zwalczania takich zjawisk, wystarczy chcieć, a nie załamywać rączki i płakać na forum.

hehe czlowieku skad Tys sie urwal? W kamienicy obok niedaleko gdzie mieszkam jest wlasnie taka melina :evil: , nawet pogotowie sie zaopatruje w niej....

 

Wiesz - widać Tobie ta melina nie przeszkadza jeżeli tylko stwierdzasz fakt jej obecności i nic z tym nie robisz. Jakbym ja miał w bloku czy klatce schodowej coś takiego - to każdy fakt jakiegokolwiek naruszenia porządku czy spokoju byłby zgłaszany Policji/Straży Miejskiej. Za którymś razem poskutkuje - każde zgłoszenie musi być rejestrowane, a to im psuje statystyki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domofon można odwiesić na noc.

Ale jeśli to jest tradycyjny domofon przyciskowy, to wówczas słychać wszystko, co się dzieje w Twoim mieszkaniu, a nowoczesne domofony cyfrowe dzwonią również do odwieszonej słuchawki :(

Pozostaje tylko wyłącznik

 

Jeżeli nocne pomyłki domofonowe zdarzają się nagminnie - to co za problem było pozwolić sobie zamontować w domu unifon, a następnie kupić za 30 złotych sterownik (choćby taki do sterowania oświetleniem) i zaprogramować go tak, aby odłączał unifon od sieci w godzinach np. 22 - 6 rano.

Takie sterowniki nie nadają się bezpośrednio do wyłączania domofonu.

 

Wiesz - widać Tobie ta melina nie przeszkadza jeżeli tylko stwierdzasz fakt jej obecności i nic z tym nie robisz. Jakbym ja miał w bloku czy klatce schodowej coś takiego - to każdy fakt jakiegokolwiek naruszenia porządku czy spokoju byłby zgłaszany Policji/Straży Miejskiej. Za którymś razem poskutkuje - każde zgłoszenie musi być rejestrowane, a to im psuje statystyki :)

Jakbyś Ty miał w swoim bloku taka melinę, to... może byś inaczej pisał :(

Wygląda na to, że piszesz tylko jako szczęśliwy człowiek, który nigdy nie musiał zgłaszać się na Policję, czy uczestniczyć w tego typu sprawach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeżeli nocne pomyłki domofonowe zdarzają się nagminnie - to co za problem było pozwolić sobie zamontować w domu unifon, a następnie kupić za 30 złotych sterownik (choćby taki do sterowania oświetleniem) i zaprogramować go tak, aby odłączał unifon od sieci w godzinach np. 22 - 6 rano.

Takie sterowniki nie nadają się bezpośrednio do wyłączania domofonu.

 

Napisałem skrótowo, w uproszczeniu - żeby każdy zrozumiał jakiego rodzaju ustrojstwo mam na myśli :-) Oczywiście że do domofonu sterownik musiałby być na inne napięcie, itp - ale jest to jak najbardziej do zrobienia niewielkim kosztem.

 

 

Wiesz - widać Tobie ta melina nie przeszkadza jeżeli tylko stwierdzasz fakt jej obecności i nic z tym nie robisz. Jakbym ja miał w bloku czy klatce schodowej coś takiego - to każdy fakt jakiegokolwiek naruszenia porządku czy spokoju byłby zgłaszany Policji/Straży Miejskiej. Za którymś razem poskutkuje - każde zgłoszenie musi być rejestrowane, a to im psuje statystyki :)

Jakbyś Ty miał w swoim bloku taka melinę, to... może byś inaczej pisał :(

Wygląda na to, że piszesz tylko jako szczęśliwy człowiek, który nigdy nie musiał zgłaszać się na Policję, czy uczestniczyć w tego typu sprawach...

 

Akurat meliny obok siebie nie miałem. Miałem natomiast w bloku 20 metrów obok mojego troglodytów (inaczej się tego nie da określić) ;-) puszczających od popołudnia do bardzo późnych godzin nocnych głośną muzykę przy otwartych oknach. Kilkukrotne wizyty Straży Miejskiej oraz Policji naprawdę poskutkowały.

Jeżeli ktoś się boi o siebie lub woli zachować anonimowość - to zgłoszenie można złożyć anonimowo, Policja ma obowiązek je przyjąć, zarejestrować i nie ma prawa domagać się danych personalnych zgłaszającego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijam już kompletnie co najmniej dziwny fakt, że obecności "meliny z przemycanym alkoholem" nikt nie uznał za stosowne zgłosić na poicję.

Naprawdę istnieją narzędzia prawne do zwalczania takich zjawisk, wystarczy chcieć, a nie załamywać rączki i płakać na forum.

hehe czlowieku skad Tys sie urwal? W kamienicy obok niedaleko gdzie mieszkam jest wlasnie taka melina :evil: , nawet pogotowie sie zaopatruje w niej....

 

Wiesz - widać Tobie ta melina nie przeszkadza jeżeli tylko stwierdzasz fakt jej obecności i nic z tym nie robisz. Jakbym ja miał w bloku czy klatce schodowej coś takiego - to każdy fakt jakiegokolwiek naruszenia porządku czy spokoju byłby zgłaszany Policji/Straży Miejskiej. Za którymś razem poskutkuje - każde zgłoszenie musi być rejestrowane, a to im psuje statystyki :)

Chyba z kosmosu jestes czlowieku :)))), poczytaj miedzy wierszami co napisalam, nie tylko karetka sie tam zaopatruje :o , akcje policyjne owszem raz na jakis czas sie odbywaja 8) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

niestety takie są reguły spółdzielni, wspólnot itp. - albo większość albo administracja decyduje w imieniu większości.

W naszym bloku tez założyli domofon i ci, którzy się nie chcieli dołożyć, dostali kluczyki.

Ja osobiście nie widzę sensu domofonu w 15-piętrowym punktowcu z 6 mieszkaniami na piętrze. Tam ktoś non stop wchodzi albo wychodzi, ludzie przytrzymują sobie drzwi albo czekają na kogoś, kto otworzy. Nie znaja się nawzajem, więc nie wiadomo czy obcy czy mieszkaniec... Intruz i tak wlezie i tak, i to bez najmniejszego problemu. Zresztą akty wandalizmu (sprayowanie ścian czy nie zawsze psie siuśki i kupki na klatkach) to raczej robota mieszkańców lub ich gości.

No ale skoro już się ludzie dali zwerbować instalatorom to ja się z koniem kopać nie będę - dorzuciłem te 50 zł. i cześć. Zbędny wydatek ale cóż... jeśli większość uważa to za sensowne, to ja to uszanuję. Swoją drogą dlatego wybudowałem dom, żeby samemu decydować o domofonie, wysokości opłat za ogrzewanie itp.

Natomiast jeśli tak ten wasz domofon jest permanentnie niszczony, to zmuście spółdzielnię do założenia prostej kamerki monitorującej albo pacyfikacji meliny.

Stawanie okoniem 3 mieszkańców ws. domofonów to jest paranoja - wzmacniasz swoją postawę aspołeczną zamiast konstruktywnie zjednoczyć się z sąsiadamie przeciw kłopotliwemu marginesowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...