DoCentus 12.09.2008 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2008 Witam!Zacznę od tego, że projekt projektem a doświadczenie doświadczeniem. Nie wierzę w nieomylność projektantów. Często wychodzą błędy w projekcie - wystarczy poczytać forum Muratora. Nie zawsze też są to błędy ale np. przewymiarowanie, przedobrzenie itp. Chodzi o to, że niektóre rzeczy można uprościć bez szkody dla całości projektu. Np. w UPB-133 część kanałów pionowych na parterze wydaje mi się zbędna. Za to np. trzeba pogłówkować aby odprowadzić powietrze i parę wodną z nad kuchenki z kuchni. Pochłaniacz zapachów - dla mnie odpada. Jak to zrobię pokażę na fotkach.Ja zdałem się na doświadczenie murarza. Początkowo polemizowałem z nim w kilku sprawach, po czym na końcu i tak uznać musiałem jego rację. Mój murarz jest dobry. Największą wpadkę jaką zaliczyłem to forsowanie kotła na gaz:1. nie przewidziałem, że jakiś mądry inaczej łaskawie nam panujący minister (lub któryś z jego urzędasów zaliczy zewnętrzny zbiornik gazu do zbiorników służących do magazynowania i DYSTRYBUCJI gazu. Stąd prawdopodobnie 30m wymagana odległość od budynków. Ciekawe jaką ja mam możliwość dystrybucji czyli sprzedaży gazu? Pisałem na temat gazu trochę w Grupie Trójmiejskiej.2. nie policzyłem kosztów użytkowania gazu i aparatury (wycena z Gaspolu trochę rzuciła mnie na kolana) w porównaniu z paliwem stałym. Gazu w Polsce jest mało i jest drogi. Rosja traktuje ten surowiec jako broń ekonomiczną (gdzie czołg nie może - surowiec zrobi swoje). Zresztą cały "Zachód" siedzi w kieszeni Rosji. Nie pamiętam aby ceny gazu szły w dół i nie wierzę aby kiedykolwiek poszły. Tanie relatywnie będzie to co mamy w Polsce własne. Teraz moją obsesją jest kocioł na paliwo stałe ekogroszek + pelety z możliwością okresowego palenia drewnem (dodatkowy ruszt żeliwny).Murarz mnie ostrzegał, że źle robię - nie posłuchałem. Efekt jest taki, że muszę przestawić ściankę działową w kotłowni. Projektant przewidział tylko kocioł na gaz. Stąd lilipucie rozmiary kotłowni. Ogólnie zmądrzałem i teraz robię to tak: jadę na budowę u murarza. Akurat buduje on dom dla siebie równolegle z moim ale jest na etapie bardziej zaawansowanym. Podpatruję, pytam i myślę. Co tu dużo pisać. Ściągam pomysły żywcem z jego budowy preferując stare i sprawdzone rozwiązania (np. pełne deskowanie i papa zamiast folii paroprzepuszczalnej). "Podbieram" też wykonawców wychodząc z zasady: jeśli robią u niego to robią dobrze. I tak jest w istocie przynajmniej jak dotąd. "Pan od wody" złapany na budowie u murarza. Cieśla od więźby dachowej - tak samo.Ogólnie w danym regionie kraju fachowcy się znają nierzadko osobiście. A u siebie na pewno taki fachowiec nie zatrudni bumelanta. Odnośnie gotowych nadporoży. Teraz są chyba standardem. W kilku miejscach widziałem. W Wejherowie bodajże w TOM-BLOKu. W zasadzie kupnem potrzebnych rzeczy zajmuje sie murarz, ja tylko uzgadniam rachunki. Tak jest lepiej, prościej i szybciej dla obu stron. Murarz wie najlepiej co potrzebuje na daną chwilę i wie gdzie to kupić (mogę mieć swoje propozycje ale ogólnie przekonałem się, że lepiej na tym nie wychodzę). Pamiętam jak w roku ubiegłym kolega prowadził budowę. Telefon za telefonem. A to potrzeba folii, a to piachu za mało (był piach, tylko z drugiej strony budynku i ludziom nie chciało się nosić, więc lepiej przywieść i zwalić z drugiej strony), a to cegły dowieść bo zabrakło, a to to a to tamto .... Podziwiam kolegę, że nie padł na zawał i żyje do dzisiaj. Ale budowę swoją zapamięta do końca życia.Ciekawe jakie są koszty benzyny i kart telefonicznych? Koszty zdrowotne? Tego chyba nikt nie liczy. Oszczędności opłaca sie robić na dużych pieniądzach (wybór dostawcy cegieł, wybór instalacji itd.). Oszczędności na kosztach pierdółek (czytaj: niskobudżetowych elementów typu gwoździe) nie powinny przekraczać kosztów zdrowotnych. Po wybudowaniu domu należałoby w nim jeszcze pomieszkać, trochę sobie pożyć. Rzadko jest tak aby było wiele sklepów w pobliżu z rzeczami potrzebnymi na budowę. Jeździć dniami i nocami bo o czymś ktoś zapomniał lub taniej o 2 zł widziałem gdzieś tam (...) jest bezsensowne. Lepiej oszacować z wykonawcą mniej-więcej co potrzeba, za jaką cenę i mieć głowę spokojną. Budowa na pewno będzie szła szybciej. Warunek: trzeba trafić na uczciwego i odpowiedzialnego wykonawcę. To jest najtrudniejsze ale się zwróci z nawiązką. Wiem, że najlepsi wyjechali ponoć do Irlandii i wbrew namowom rządzących polityków nie zanosi się aby wrócili. Ale można znaleźć jeszcze prawdziwych fachowców. Ale nie w gazetach i w internecie (wyjątek Biała Lista Wykonawców) tylko pytając na budowach.Dlaczego? Bo oni nie szukają roboty - to ich się szuka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DoCentus 12.09.2008 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2008 Na priva zwrócono mi uwagę aby lepiej dyskusje na tema MOJEJ budowy prowadzić w:Dzienniki budowy - komentarze ----->Waleczny komentarz do UPB-133 (założony przez forumowicza: tosinek).Chodzi o to, że tutaj powinny być ogólne uwagi o UPB-133 czyli "Dom na Głogowej" a uwagi do konkretnych budów zamieszczamy w tzw. "komentarzach". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukasz27 03.01.2009 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Witam!Jestem nowy na tym forum, postanowiłem dołączyć ponieważ też wybrałem projekt UPB-133. Fajnie że ktoś też buduje taki domek a przytym dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniami. Pozdrawiam DoCentusa od jakiegoś czasu śledzę twój dziennik budowy, szkoda że długo nie było w nim wpisów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Oceanos 05.01.2009 23:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2009 Witam serdecznie kolejną osobę, która chce budować UPB-133 z galerii PB.Ja co prawda jeszcze nie zacząłem roboty bo cała procedura uzyskania pozwolenia trwała prawie 14 m-cy ale im bardziej oglądam projekt to znajduje w nim wady. No cóż trzeba się z tym liczyć. Oglądam budowę Docentusa co jest bardzo pomocne w rozwiązaniu niektórych spraw. Na razie sam się uczę.Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DoCentus 31.01.2009 23:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2009 Witam! Nie ma róży bez kolców a kobiety bez złości ... czy jakoś tak. Każdy projekt ma wady. Najlepiej zlecić dobremu projektantowi realizacje swoich pomysłów ale to kosztuje. UPB-133 nie jest idealny ale za to bardzo podatny na przeróbki. Można go na różne sposoby przekroić wzdłuż i w poprzek oraz wstawić wstawki. Szczególnie polecam wydłużyć dom gdy chcemy dobudować okna trójkątne, pamiętając przy tym o proporcjach bryły aby nie wyszła nam stodoła. Ja wybrałem go właśnie z powodu prostoty, łatwości przeróbki i dwóch pokoi na parterze. To były priorytety. Prostota to też niskie koszty. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.