Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

2 stoły czy jeden w salonie


aspidisca

Recommended Posts

Czeka nas remont mieszkania na poddaszu i mamy taki dylemat:

 

Będzie nas pięć osób: my + dziecko 5 lat + 2 niemowlaki.

 

Nowa kuchnia po zmniejszeniu będzie miała 10 m kw. Kuchnia ma skos i małe okno.

Do kuchni będzie się wchodzić z salonu o powierzchni 19 m kw.

 

Czy ustawiac stół w tak małej kuchni?

Wiadomo że przy dziecięcych obiadkach wszystko wkoło się brudzi.

Tylko że jak siedzimy wszyscy przy stole w kuchni to dwie osoby muszą się wczołgiwać pod skos, a trzecia siedzi na drzwiach od lodówki.

 

Mamy duży, reprezentacyjny stół z ładnymi krzesłami w salonie i troche go szkoda na dziecięce papranie przy posiłkach. Ale ten stół jest tuz przy wejściu do kuchni tylko za ścianą. Az sie prosi żeby przy nim jeść

 

A jakie są wasze doswiadczenia?

 

Jak mi sie uda narysować ten układ to postaram sie wkleić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytasz o doświadczenia to podzielę się swoimi. Ja też mam małą kuchnię a obok jadalnię z dużym stołem i krzesłami. Też prosi się, żeby jadać przy nim posiłki. W końcu mam już dwoje nastolatków i myślałam, że tylko przy tym stole będziemy jadać. Życie to zweryfikowało. Ponieważ brakowało mi blatu roboczego wstawiłam stolik który miał pełnić na razie taką funkcję. Do czasu aż stolarz zagospodaruje mi to odpowiednio. Po pewnym czasie okazało się, że bardzo dobre rozwiązanie. To tu wszyscy chętnie spożywają posiłki. Rano śniadanie do wszystkiego jeden krok, lodówka, zlew, kuchenka. Do jadalni to już tych kroków trzeba zrobić więcej. Tak jest podręcznie i wygodnie. Co innego jak jest niedziela i mamy dużo czasu. Może to kwestia nauczenia skoro masz maluchy to im wejdzie w krew od najmłodszych lat siadanie przy stole. Moje jedzą w biegu kanapki które przygotowują i pałaszują w kuchni.

Z czasem zamiast planowanej dodatkowej szafki i blatu roboczego, zrobiłam długi blat –stolik pod który swobodnie chowam stołeczki. Bardzo to praktyczne. Musisz poszukać na forum nie musisz ustawiać zaraz drugiego stołu. Wystarczy blat roboczy który pełnić będzie dwie funkcje. Jest dużo różnych rozwiązań które nie zajmują aż tak dużo miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrezygnowałam ze stołu w kuchni, mam okrągły stoliczek na kawę i krzesło (dla współtowarzysza niedoli kuchennej), myślę o postawieniu ławki z poduchami przy oknie

z kuchni 11 m2 mam przejście o szerokości 1,60 m wprost na duży wygodny stół w jadalni , pewnie często będę siekać przy tym stole :wink:

w kamienicy też nie miałam stołu w kuchni, mimo to, że jadalnia daleko i bieganie po sól było zabawne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może i ja się podzielę swoimi doświadczeniami.

W pierwszym mieszkaniu (kuchnia osobno) był stół w kuchni. Tu jadaliśmy.Było miło.

W kolejnym mieszkaniu miałam połaczoną kuchnię z salonem, i tylko w salonie był duży ładny stół. tu jadaliśmy a było to bardzo blisko przy kuchni. Ale to nie to samo co stół w kuchni. Po 6 latach zatęskniłam za osobna kuchnią, i własnie stołem w kuchni, gdzie na wyciągnięcie ręki wszystko jest.

Teraz robię osobną kuchnie oczywiście ze stołem :) . Uważam, że jest jakaś fajna, magiczna moc w kuchni ze stołem, nie zastąpi tego stół w salonie nawet jak będzie obok (ten niech będzie na świeta i niedziele) ...wiem bo właśnie tak mam.

 

Jeśli nieraz odwiedzałam koleżanki ( tak na chwilkę) ..to najczęsciej lubiłam siadać właśnie w kuchni.

 

Jak dla mnie to stół musi być w kuchni :)

 

Z sentymentem wspominam czasy jako dziecko, jak bywało się u babci i najczęściej siadywało przy stole.

 

Czasami gdy będziesz coś gotować, dzieci mogą sobie usiąść z Toba, rysować, z czasem po prostu pogadać... jeśli będą miały przy czym. To jest miłe. Wucni jest inna atmosfera i tak jak piszesz, nie żal stołu ..jak dzieciaki coś wyleją. A w pokoju to tylko bedziesz się trzęsła o krzesła, stół...

 

Poza tym, chyba chcesz aby dzieci Tobie towarzyszyły, podczas robót kuchennych... Przypomnij sobie swoje lata w rodzinnym domu... święta...zapach gotowanych potraw, pieczonych ciast...czyz nie było miło przycupnąć gdzieś przy stole, jak mama coś tam piekła?? Salon to nie to samo, ma inną atmosferę.. Pomyśl o tym :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....duży wygodny stół w jadalni , pewnie często będę siekać przy tym stole :wink:

 

Zobaczymy :wink: ja tak siadywałam przez pierwsze 2, 3 lata...teraz nie chce mi się szykowac, i sniadania jadam na stojąco, w biegu, dziecko przy ławie, mąż też. Tylko obiady niedzielne jadamy przy stole.

 

A jak robimy kolacje (kanapki) to każdy siada w innym miejscu, jeden przy stole, drugi przy ławie...

 

Jak miałam stół w kuchni..to nigdy tak nie było...zawsze jedliśmy razem....tak jak pisałam powyżej ..kuchnia ma moc magiczną.. salon reprezentacyjną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze pół roku temu stałam przed tym samym dylematem. Decyzja została podjęta, mieszkamy od miesiąca i nie żałuję mojej decyzji. Wybrałam dwa stoły - mniejszy roboczy w kuchni otwartej na salon i duzy piękny drewniany stół tuż obok w salonie. Z braku pieniędzy w salonie stołu na razie nie ma a w kuchni stoi też czasowo plastykowy stół ogrodowy. Też mam dwoje dzieci i posiłki w kuchni świetnie sie sprawdzają - co chwile coś jest wylane i wysypane, malowanie farbkami też w kuchni a przede wszystkim to w starym mieszkanie nie mieliśmy stolu w kuchni i wszystko trzeba bylo ciągle nosic do pokoju, a uwierz mi przy dwójce dzieci co chwilkę trzeba coś nosić.

Przyłączam sie też do zdanie o magi stołu w kuchni, mi tez tam zawsze u koleżanek najlepiej piło sie kawę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

My powoli zaczynamy się zastanawiać nad tego typu problemami ;)

 

W związku z tym mam do was, "praktyczek", pytanie: czy barek między kuchnią i jadalnią może zastąpić stół w kuchni? Bo my mamy kuchnię otwartą na jadalnię i dalej salon wszystko na bazie prostokąta) i między kuchnią a jadalnią planujemy zrobić podwyższony barek z wysokimi stołkami (bardzo nam się coś takiego podoba).

 

pozdrawiam i czekam na wasze opinie:)

Ivi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sevage and company:

 

to zależy czy masz lub planujesz mieć małe dzieci. Maluchy na pewno nie siąda przy podwyższonym barku.

 

Jestem autorką wątku, która zadała pytanie o stół. No więc decyzja została podjęta i wprowadzona w zycie.

Macie rację! Ta magiczna moc kuchni...

 

Jestesmy w trakcie remontu. Kuchnia została zmniejszona, bo musimy zrobić pokój dla bliźniaków. Dotychczasowy kuchenny stół 125x75 będzie musiał zmienić rolę. Będzie przewijakiem u maluszków lub biurkiem u starszej córki.

 

Kupimy na razie maleńki stolik dla naszej "dorosłej" trójki. A bliźniaki przez pierwszy rok będą jadły cyca albo butelkę gdzie popadnie, przez następne dwa lata będą miały własne krzesełka ze zintegrowanym stoliczkiem, ustawione pod skosem. Jednocześnie będa smarować farbkami po malutki kuchennym stoliku razem ze starszą siostrą. A potem będa na ttle duże że usiądą z kanapkamina kolanach przed telewizorem.

Niemniej jednak stół w kuchni musi zostać. Już kocham tą moją małą (10 m kw) kuchenkę. Zrobię ładną dekorację na ścianie nad stolikem i będzie przytulniej niż przedtem. Tylko żeby się dostać do mikrofalówki trzeba będzie zanurkować pod skos :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas sa dwa stoły. Kuchnie mam ogromną- nawet szkoda ze nie w pełni wykorzystuję jej potencjał. Ze stołu w kuchni nie korzystamy prawie w ogóle.

za scianą kuchni jest jadalnia- co prawda stół tam już leciwy ale nigdy szczególnie o niego się nie troskałam- na początku stawiałam na nim wanienke i kąpałam dzieci.

Także wszystko kwestią przyzwyczajenia.

Co do kwestii barków, jedzenia przy ławach - jestem przeciwnikiem i to ze względów konserwatywnych.

Obecnie walcze z dzieciakami aby nie biegały z jedzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym domu nie miałam stołu w kuchni, tylko w jadalni, tuż przy kuchni. W rezultacie jadaliśmy tam tylko współne obiady. Kanapki czy jajecznicę przy malutkim stoliku w salonie chętniej niż w tej jadalni. A przy tym malutkim stoliku mało wygodnie, mały, niski, nieporęczny. W nowym domu mam stół w kuchni i jestem zachwycona. Można wygodnie usiąść, wszystko pod ręka. I ta magia kuchni rzeczywiście działa :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...