Czy dużo mi jeszcze zostało???

[kris_pp]

Pytanie do tych którzy juz mieszkają lub są tz. " jedna nogą w wykończonym domu".

 

Ja na dzień dzisiejszy mam zrobione w domu:

- pełna instalacje elektryczną

- hydraulike z c.o. (w piecu możnba palić)

- tynki

- oczywiście całą stolarke dzwiową i okienną

 

Pozostało do zrobienia:

- wylewka mixokret (2-3dni)

- ocieplenie poddasza + stelaż + regipsy

- parapety wewnetrzne

- wykonać 1 łazienke na dole

- podłogi panele + kafelki

- malowanie

- biały montaż

- kuchnia zabudowa

 

Proszę wziąść pod uwagę że chcę zrobić do końca tylko parter a poddasze użytkowe posostawić w tz. stanie deweloperskim.

 

Tak więc w jakim czasie udało wam się to zrobić i jakie moga byc tego koszty przy założeniu że nie szaleje z wykończeniówką tylko podstawowy standart.

[Edybre]

U mnie zostało podobnie jak u ciebie, z wyjątkiem wylewek - koszt o mnie to ponad 7000 za ok. 170 m i parapetów wewnętrznych. Potrzeba mi jeszcze ok. 40 000 na zrobienie tego co zostało (bez kuchni - na razie będzie prowizorka) i ok. 25 000 na elewację i podjazd.

[areq]

80tys. najmniej załóź sobie dla św. spokoju 100tys

Jeśli przyjąć ,że chcesz po prostu zamieszkać,nie wykańczając poddasza /ale ocieplić musisz:( a to z 5tys za same materiały

Jak kuchnia zabudowana licz ze sprzętem/zmywarka,kuchenka,okap,zlew/ 10-15tys. wcale nie jakiś wypas

Łazienka z osprzętem ok.8-10tys

Podłogi też koło 8-10tys,malowanie z 3tys jak ktoś będzie robił

....i nie chce się rozpisywac ale jest masę dupereli o jakich sobie nie zdajesz sprawy:):):):)

[Bigbeat]

Hehe, dopiero wykończeniówka rzuca na kolana (i wykańcza - zarówno fizycznie, jak i finansowo)

A tak poważniej - jesteś przed półmetkiem

Było przedszkole, teraz będzie hardcore

[prymasek]

Hehe, dopiero wykończeniówka rzuca na kolana (i wykańcza - zarówno fizycznie, jak i finansowo)

A tak poważniej - jesteś przed półmetkiem

Było przedszkole, teraz będzie hardcore

 

w pełni się zgadzam

[areq]

A tak poważniej - jesteś przed półmetkiem

Bez przesady,to półmetek+ jeszcze trochę.

 

Pewno,jak się będzie wybierało parkiety taekowe,kafle za 200zł/m2,armaturę nawet ze średniej (np.Kludi) półki- to jeszcze nie półmetek...za kominek+obudowę można dac 4 ale i 40tys.

Z drugiej strony bez kominka można żyć,podobnie bez podbitki,tarasu, ogrodu,ogrodzenia,schodów wejściowych,opaski z klinkieru w dolnej części elewacji,tynku cieńkowarstwowego na niej,samej elewacji ociepleniowej,trawy,polbruku,okładziny schodów,poręczy,plazmy na ścianie,solarów,rekuperatorów,pomp ciepła,intelygentnej instalacji elektrycznej,wanny,wyposażenia sypialni,szaf wnękowych,firanek,karniszy,rolet,lamp,mebli kuchennych,mebli do salonu,jadalni,ba nawet drzwi wewnętrznych nie trzeba mieć

jak tak się założy to już masz 75% prac wykonanych

[Bigbeat]

Nieprawda.

Zaczyna się najbardziej mozolny i upierdliwy etap prac.

Przy murowaniu było np. tak: pęknięta cegła - to nic, i tak tynk zakryje.

Przy wykończeniówce nie wkleisz pękniętego kafelka dlatego, że będzie za szafką, prawda?

I to nie chodzi o to, że kafelki po 200PLN/m2 - przecież zarówno te po 200, jak i takie po 27 układa się tak samo ładnie, nieprawdaż?

Chodzi o to, że bez względu na użyte materiały, w wykończeniówce potwornie droga jest robocizna - bo musi być wykonana dokładnie, ładnie (nie każdy budowlaniec wie i rozumie, co to słowo znaczy) i w dodatku trwale.

W dodatku w grę wchodzi gust, estetyka i "ogólna koncepcja" - czy jesteś w stanie przekonać żonę, żeby do różowej łazienki kupić granatowe kafelki, bo są wyjątkowo tanie? Na pewno nie.

Co gorsza, wszystkie kompromisy poczynione podczas wykończeniówki wychodzą potem na wierzch - jeśli nie jutro to za 2 czy 4 lata.

Większość osób, które zbudowały i wykończyły dom, twierdzi: 50% kasy stan surowy, drugie 50% kasy wykończeniówka. Choć nie wierzyłem, mi wyszło to samo, a nie mam reku, solarów, kafli za 200 - mam za to fajny i ładny prawie już wykończony dom, stojący na działce z fajnymi krętymi alejkami z niezbyt drogiej kostki.

I niedawno, tak z perspektywy czasu, zastanawialiśmy się z żoną na czym mogliśmy oszczędzić. Trochę się nazbierało, ale dało w sumie... mniej niż 10% kosztu wykończenia domu. Czyli tyle moglibyśmy zaoszczędzić...

Jak czasem czytam na forum, że ktoś za 100tyś zamierza wykończyć dom, to już mi się nawet pytać nie chce, gdzie takie bajki wyczytał. Wiem jedno - w domu wykończonym w 100% "kompromisami" mieszkać bym nie chciał.

[Edybre]

Naprawdę uważasz, że na kafle, podłogi i meble potrzeba więcej niż 100 tyś.?

[ave]

Naprawdę uważasz, że na kafle, podłogi i meble potrzeba więcej niż 100 tyś.?

 

to skrót myślowy ... wykończeniówki

[RENE-ENES]

Naprawdę uważasz, że na kafle, podłogi i meble potrzeba więcej niż 100 tyś.?

 

to skrót myślowy ... wykończeniówki

 

coś w tym jest...

kiedy zaczynałem budowę myślałem, że za 200 tys. zł. wprowadzę się już na gotowe. teraz przy liczniku 288 tys. zł nie mam elewacji, podjazdu i wykończonego piętra.

100 tys. jeśli chodzi o parter to spoko, ale to wszystko zależy od tego jak rozumiesz podstawowy standard.

[KOM44]

Mnie to juz zajmuje dwa lata i dotychczas wydałem sto tysiecy. Mam nadzieje, ze jeszcze 3 miesiace i 30 tysiecy do wprowadzenia sie bez robót zewnetrznych.

[AmberWind]

Nieprawda.

Zaczyna się najbardziej mozolny i upierdliwy etap prac.

 

Absolutna racja. Dodajmy jeszcze do tego najbardziej kosztowny. Czytajac dzienniki bardzo szybko mozna sie przekonac jak wielu budujacych przezywa rozczarowania i daleko idace kompropisy na tym etapie prac

[anpi]

Absolutna racja. Dodajmy jeszcze do tego najbardziej kosztowny. Czytajac dzienniki bardzo szybko mozna sie przekonac jak wielu budujacych przezywa rozczarowania i daleko idace kompropisy na tym etapie prac

 

Ale też - jeśli ktoś ma silną wolę, to na tym etapie można zrobić największe oszczędności. Trzeba jednak liczyć, liczyć i jeszcze raz liczyć.

 

PS. Wiem z własnego doświadczenia.

[Bigbeat]

Naprawdę uważasz, że na kafle, podłogi i meble potrzeba więcej niż 100 tyś.?

No i na pozostałe rzeczy.

Tak właśnie uważam - bo oprócz materiałów przecież wchodzi robocizna.

Oczywiście można wszystko samemu, ale - kiedy się wprowadzisz? Za 5 lat?

Ja tyle czasu nie miałem.

No i samemu: czy jesteś pewien, że wszystko wyjdzie Ci dobrze i ładnie? Robisz to codziennie czy pierwszy raz?

Ja próbowałem otynkować kawałek dostawionej ścianki.

Po trzech dniach "tynkowania" i skuwania tego, co mi znowu nie wyszło, dałem sobie siana. Tynkarze wzięli 200, zajęło im to 2h, a ja przez ten czas mogłem robić to co umiem i na czym się znam.

[Edybre]

Zauważcie tylko, co wyliczył autor wątku w pierwszym poście. On ma już instalacje, okna, tynki wewnętrzne. Uważam, że jest w stanie dokończyć wykończeniówkę poniżej 100 tyś. I to chyba w niezłym standardzie.

[KOM44]

Jeżel;i nie chcesz sie denerwować to przygotuj sobie 100 tyś. zł, i daj sobie pół roku czsu.

[jacekp71]

jak wspomniano: 100 tysiecy.

i jeszcze uwazaj na co wydajesz.

 

a za pol roku napisz ile ci zabraklo

[Krzysztofik]

jak wspomniano: 100 tysiecy.

i jeszcze uwazaj na co wydajesz.

 

a za pol roku napisz ile ci zabraklo

Poczytałem początek, styknie

[jacekp71]

no moooooooze

bez tego poddasza ....

 

kuchnia z AGD, malowanie, docieplenie poddasza, lazienka z wyposazeniem, kominek, taras, schody, podlogi ....

 

ciezko bedzie .... ale ja zycze koledze szczescia

[Krzysztofik]

no moooooooze

bez tego poddasza ....

 

kuchnia z AGD, malowanie, docieplenie poddasza, lazienka z wyposazeniem, kominek, taras, schody, podlogi ....

 

ciezko bedzie .... ale ja zycze koledze szczescia

Zapomiałeś o samochodzie