Chef Paul 12.06.2011 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2011 OgłoszenieZ grupą Sympatyków i Przyjaciół Maćka Kuronia, postanowiliśmy "ocalić od zapomnienia" założone przez Niego Forum http://www.kuron.com.pl/forum/ Uważam, że Wasza pomoc jest tutaj jak najbardziej na rzeczy. Zdaję sobie sprawę, iż nadmiarem czasu (jak my wszyscy zresztą) nie grzeszycie, ale ... czy jednak ten szczególny kawałek miejsca w "cyberprzestrzeni", ma pozostać tylko w martwych archiwach ? Spróbujmy więc może ku Jego Pamięci miejsce to na powrót ożywić. Proszę więc Was raz jeszce o pomoc, dziękując zarazem serdecznie tym, którzy już w tej pomocy zaczęli aktywnie uczestniczyć. pozostając z kulinarnymi pozdrowieniamiPaweł Wieczor akaChef Paul Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 13.06.2011 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2011 Pawle, ja do pana Kuronia to se czasem zajrze Na wiecej odwagi nie mam, bom kucharka raczej marna ; ) No i przede wszystkim to pozdrawiam Was już prawie wakacyjnie. Jakos tak ostatno nie po drodze mi na FM, bo w licznych wewatkach odnalezc sie nie moge. Tutaj zapach gliny i pior kurzecych mnie przygnal. Nie pisze wiec wiele, ale pod-czytuje. A-HOJ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 15.06.2011 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2011 Pawle, ja do pana Kuronia to se czasem zajrze Na wiecej odwagi nie mam, bom kucharka raczej marna ; ) ... Zaglądaj często Kochana ... może kiedyś razem coś upichcimy ? pozdróweńka gorące Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 19.06.2011 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2011 znalazłam forum o lokalach,http://forum.gdziezjesc.info/index.php Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 02.07.2011 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2011 Ulżyło mi , bo już myślałem , że wywinąłeś orła po tych wszystkich, swoich opisywanych specjałach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 02.07.2011 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2011 (edytowane) ja jadam pączki nadziewane cielęciną tylko w tłusty czwartek. ... chyba lepiej "goraco pitrasić" niż bez sensu pierdzielić Edytowane 2 Lipca 2011 przez Zochna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 03.08.2011 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2011 brokuły ze szpinakiem zapiekane z serem gorgonzola ......da mi ktoś sprawdzony przepis ???? jadłam dzisiaj w restauracji gdzieś w Polsce ......poprosiłam po cichutku o przepis ale mi nie zdradzono ......:bash:a było to niebo w gębie....poezja po prostu !!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 03.08.2011 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2011 brokuły ze szpinakiem zapiekane z serem gorgonzola ......da mi ktoś sprawdzony przepis ???? jadłam dzisiaj w restauracji gdzieś w Polsce ......poprosiłam po cichutku o przepis ale mi nie zdradzono ......:bash:a było to niebo w gębie....poezja po prostu !!!!! Ja znam taki: szpinak umyć, sparzyć i krótko przesmażyć na maśle i doprawić jak do naleśników szpinakowych, czyli czosnkiem i solą. Można też jak kto lubi dać trochę gałki muszkatołowej. Brokuły podzielone na różyczki obgotować około 6 minut. W naczyniu ułozyć szpinak z brokułami, pokruszyć ser i do pieca aż się zapiecze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dandi3 04.08.2011 05:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2011 Bardzo proszę szanowne koleżanki i kolegów o wypowiedzenie się w temacie: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?183958-Moderacja-forum&p=4840898#post4840898 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 04.08.2011 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2011 Ja znam taki: szpinak umyć, sparzyć i krótko przesmażyć na maśle i doprawić jak do naleśników szpinakowych, czyli czosnkiem i solą. Można też jak kto lubi dać trochę gałki muszkatołowej. Brokuły podzielone na różyczki obgotować około 6 minut. W naczyniu ułozyć szpinak z brokułami, pokruszyć ser i do pieca aż się zapiecze. dziekuję za szybką odpowiedź ,ale zrobiłam troszkę inaczej świeży szpinak podsmażyłam z czosnkiem i solą , ugotowałam makaron rurki , brokułowe różyczki na parze .....naczynie żaroodporne wyłożyłam szpinakiem na to makaron na nim poukładałam brokuł i wszystko zalałam sosem beszamelowym z rozpuszczonym serem gorgonzola , posypałam parmezanem i włożyłam do rozgrzanego piekarnika ( 200st) na 25 minut ......wyszło bardzo dobre i smak idealny, ale to wczorajsze danie (Kazamaty w Nysie jak ktoś chciałby zjeść oryginał ) było lepsze ...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 04.08.2011 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2011 Nie wiedzialam, że chodzi o danie z makaronem. Z takim frszem można zrobić coś w rodzaju lazanii. I zalać beszamelem. A jak przy beszamelu jesteśmy, to niedawno robiłam musake (wyszła lepsza niż ta, ktorą jadłam w Grecji ). Niestety nie mam zdjęcia w stanie pokrojonym. http://i52.tinypic.com/25z038j.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 04.08.2011 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2011 Nie wiedzialam, że chodzi o danie z makaronem. bo nie chodziło ....to była moja wariacja na temat a musaka wygląda bardzo apetycznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dandi3 04.08.2011 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2011 amalfi, ja w Grecji jadłem moussake taką, że nie osmieliłbym się próbowac powtórzyć. Skąd u diabła wytrzasnęłaś baraninę? Ja moge tylko pomarzyć. U mnie w sklepach nawet o cielęcinę trudno - o baraninie czy jagnięcinie nie ma mowy. Nie ten target. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 05.08.2011 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2011 Jagniecinę można kupić w Macro, a baraninę kupuje mój teść od jakiegoś prywatnego hodowcy. Ale rozczaruję Cię, bo jagnięciny nie jem, a baranina średnio mi smakuje, więc musakę robię z wołowiny albo wołowiny z domieszką wieprzowiny. W Grecji nie spotkałam musaki z baraniny . Jadłam w kilku miejscach i na pytanie, jakie to mięso, wszyscy resteuratorzy odpowiedali (po polsku ): świnia. Pewnie więc powiesz, że moja wołowo - świńska musaka to profanacja, ale smakuje wyśmienicie i nawet w obiadowym wątku jak kiedyś zamieszczałam zdjęcia, nazwałam ją musaką po kielecku (aby nie było wątpliwości ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 05.08.2011 06:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2011 Jeszcze mi się przypomniało.... W Grecji na bazarze nabyliśmy trochę przypraw. Foliowe woreczki były podpisane flamastrem w sposób następujący (chyba Polacy często kupują tam przyprawy): salata, ryba, świnia, sysko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dandi3 05.08.2011 07:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2011 ojtam profanacja od razu, profanacja to może nie ale też nie moussaka Ja sie mocno przy ingrediencjach nie upieram ale są rzeczy, które są zasadnicze. Moussaka jest z baraniną i bakłażanem i te dwa składniki stanowią o tym, że moussaka to moussaka. Zamieniając baraninę na wieprzowinę a bakłażana na powiedzmy cukinię, otrzymujemy nowe danie - niekoniecznie gorsze. Po prostu wariację na temat ale...ha! mianem moussaki nazywać tego nie wolno. Ale pięknie zabrzmi np: zapiekanka po kielecku de style moussaka by amalfi, albo coś innego co Ci zapewne Kwasiak wymyśli bo on się na tamtym forum popisuje słowotwórstwem ale że Grecy robią takie rzeczy to się nie godzi! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 05.08.2011 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2011 (edytowane) Grecy robią wiele niegodnych rzeczy. Szczególnie ostatnio. Oj napatrzyłam się..... Mój mąż gustuje w baraninie i robi SOBIE czasem prawdziwą musakę. Edytowane 5 Sierpnia 2011 przez amalfi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 07.08.2011 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2011 brokuły ze szpinakiem zapiekane z serem gorgonzola ......da mi ktoś sprawdzony przepis ???? ... ... wprawdzie nie "zapiekałem takiej kombinacji" ... ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zupełnie podobne danie, starać się "odtworzyć" ... A jak przy beszamelu jesteśmy, to niedawno robiłam musake (wyszła lepsza niż ta, ktorą jadłam w Grecji ). ... ... jagnięciny nie jem, a baranina średnio mi smakuje, więc musakę robię z wołowiny albo wołowiny z domieszką wieprzowiny. ... Pewnie więc powiesz, że moja wołowo - świńska musaka to profanacja, ale smakuje wyśmienicie ... ... no może nie zaraz profanacja ... choć z "wieprzową" Moussaka" nigdy się nie spotkałem ... co wcale nie musi oznaczać, by takiej "culinary fusion" nie wprowadzać na nasze stoły ojtam profanacja od razu, profanacja to może nie ale też nie moussaka Ja sie mocno przy ingrediencjach nie upieram ale są rzeczy, które są zasadnicze. Moussaka jest z baraniną i bakłażanem i te dwa składniki stanowią o tym, że moussaka to moussaka. Zamieniając baraninę na wieprzowinę a bakłażana na powiedzmy cukinię, otrzymujemy nowe danie - niekoniecznie gorsze. Po prostu wariację na temat ale...ha! mianem moussaki nazywać tego nie wolno. ... Masz zapewne na myśli "starą, tradycyjną" Moussaka - μουσακάς - , wywodzącą się ze środkowej Grecji ... podążając jednak na południowy wschód tego kraju, podadzą Tobie Mousaka, gdzie spodnią warstwę stanowiły będą ziemniaki (wpływy kuchni tureckiej), a miejscowi restaurataorzy będą Cię zapewniali, że to jedyna, prawdziwa i tradycyjna Moussaka i będą tego bronić jak niepodległości Podązając w przeciwnym kierunku, podazą Tobie "najprawdziwszą" Moussaka gdzie "wkładem mięsnym", będzie baranina zmieszana z wołowiną (przeważnie z częsci "górnej zrazowej") ... a warstwę dolną może stanowić cukinia ... ba ... i może być tam to również składnikiem "Meze" a nie danie główne ... jagnięciny nie jem, a baranina średnio mi smakuje, więc musakę robię z wołowiny albo wołowiny z domieszką wieprzowiny. W Grecji nie spotkałam musaki z baraniny * . Jadłam w kilku miejscach i na pytanie, jakie to mięso, wszyscy resteuratorzy odpowiedali (po polsku ): świnia. ... * wytłuszczenie i podkreślenie moje W przeciwieństwie do Ciebie, nigdy nie spotkałem w żadnej części Grecji, danie zwane tam Moussaka, gdzie mięsną ingriedencją, nie była by baranina. ... zapewne sprytni Grecy, na tak zadane przez Ciebie pytanie: - Polakom i Rosjanom odpowiedzą: świnia - Amerykanom i Kanadyjczykom: wół - Włochom: koń - Francuzom: ... być może nawet ... żaba i ślimak ... będąc w nadmorskich restauracyjkach Grecji, spróbujcie koniecznie "Chtapodi sti schara" - grillowane ośmiornice (marynowane wcześniej w oliwie, occie i świeżym oregono), jeżeli lubicie "wieprzowinę po grecku", to skosztujcie słynną na Krecie, "Apákii" - (marynowaną w occie i podwędzaną z ziołami), natomiast w całej praktycznie Grecji, narodowej, doskonałej zupy "Fasolada" Smakowicie Wszystkich pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 07.08.2011 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2011 Nie chodzi moim zdaniem o to, że turystom mówi się nazwę mięsa w zależności od nacji, a tym samym mięsnych preferencji. Obecnie w Grecji (przynajmniej nad Morzem Egejskim i w środkowej, bo tam byłam) trochę się zmieniło. Jeśli chodzi o baraninę, jest ona dość droga i wydaje mi się, że knajpka z "prawdziwą musaką baranią" nie miałaby powodzenia u turystów. Dla porównania kilogram kurczaka w przeliczeniu na złote to około 13 - 14 zł, czyli ponad dwa razy drożej niż u nas. Najdroższa jest oczywiście wołowina, potem baranina, potem "świnia", a na końcu kurczak. Nie wiem, jak jest na wyspach, bo byłam tylko na jednej i to też blisko miejscowości - bazy, w której "mieszkałam". Na wspomnianej wyspie były knajpki, gdzie piwo kosztowało 5 euro (w jednej takiej spotkałam miłą Polkę - kelnerkę), ale nie zamawiałam w nich jedzenia. W pozostałych królowała "świnia", kurczak i owoce morza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 08.08.2011 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2011 ... ... będąc w nadmorskich restauracyjkach Grecji, spróbujcie koniecznie "Chtapodi sti schara" - grillowane ośmiornice (marynowane wcześniej w oliwie, occie i świeżym oregono), Pogrubienie moje – też polecam. Nie byłem fanem akurat tego „owoca morza” do czasu jak nie spróbowałem tego dania. Ani wcześniej ani później nie jadłem podobnego dania z ośmiornicy. Poezja smaku i faktury – aromatyczna i krucha. Polecam zwłaszcza tym, którzy dopiero zaczynają swoją znajomość z owocami morza, a dodatkowo tym, którzy twierdzą, że ośmiornica to nie jest to co lubią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.