Władca Przysmaków 14.06.2016 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2016 Ponownie dzikie krewetki z zatoki meksykańskiej. Coś na styl chiński, 50% krewetek obiorę, drugą część dla podbicia smaku zostawie w skorupach. http://s32.postimg.org/xqfuhd5r9/pniak_98.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 14.06.2016 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2016 Chińczykowo i krewetkowo. http://s31.postimg.org/4xyz3mivf/pniak_99.jpg http://s32.postimg.org/6uxmoxmmd/pniak_99a.jpg http://s31.postimg.org/glthhjoy3/pniak_100.jpg ps i lemoniada arbuzowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 15.06.2016 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2016 Zupka z tych bardziej czasochłonnych, bo chińszczyzna to 5 minut gotowania. Zaczynamy od bulionu z dobrych składników. Dalej jak przy każdym kremie. W tym przypadku siekane kurki z solanki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 15.06.2016 15:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2016 Gotowanie zakończone. "Cream of Kurki" ze stojącą ptasią pałką. Bardzo gęsty luksusowy i smaczny krem, to jest zupa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irqul 15.06.2016 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2016 Zbliża się sezon grzybowy. Warto zwrócić uwagę na purchawki, zdecydowanie niedoceniane w kuchni. Zbieramy tylko te z białym miąższem. Małe są najsmaczniejsze. Można je usmażyć, najlepiej na smalcu, i przyprawić ziołami z ogródka. Lub ususzyć i takie nadają się do zup i sosów. Mają intensywny aromat suszonych grzybów i oryginalną konsystencję po ugotowaniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 16.06.2016 06:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2016 (edytowane) Zbliża się sezon grzybowy. Warto zwrócić uwagę na purchawki, zdecydowanie niedoceniane w kuchni. [ATTACH=CONFIG]358552[/ATTACH] Zbieramy tylko te z białym miąższem. Małe są najsmaczniejsze. [ATTACH=CONFIG]358553[/ATTACH] ..... Jedno uściślenie, to nie purchawka a Czasznica olbrzymia lub inaczej Purchawica olbrzymia (Calvatia gigantea), faktycznie bardzo smaczna, choć w Polsce rzadko występująca, Purchawki choć też pieczarkowate to inny rodzaj (Lycoperdon) jest ich kilkadziesiąt gatunków, w większości jadalne choć nie wszystkie np. gruszkowata czy czarniawa się nie nadaje. Znacznie mniejsze no i nie tak smaczne. P.S. Nie mylić z tęgoskórem, bo ten jest lekko trujący, na szczęście ze względu na ciemny miąższ i mocno czosnkowy zapach, łatwo odróżnić. Edytowane 16 Czerwca 2016 przez G.N. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 16.06.2016 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2016 Jedno uściślenie, to nie purchawka a Czasznica olbrzymia lub inaczej Purchawica olbrzymia (Calvatia gigantea), faktycznie bardzo smaczna, choć w Polsce rzadko występująca, Purchawki choć też pieczarkowate to inny rodzaj (Lycoperdon) jest ich kilkadziesiąt gatunków, w większości jadalne choć nie wszystkie np. gruszkowata czy czarniawa się nie nadaje. Znacznie mniejsze no i nie tak smaczne. P.S. Nie mylić z tęgoskórem, bo ten jest lekko trujący, na szczęście ze względu na ciemny miąższ i mocno czosnkowy zapach, łatwo odróżnić.Czyli, generalnie, podobnie jak z innymi grzybami, których nie znamy lepiej je omijać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 16.06.2016 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2016 Czyli, generalnie, podobnie jak z innymi grzybami, których nie znamy lepiej je omijać. Warto wiedzieć, widziałem kilka dni temu okazy wielkości piłki koszykowej. Wracając do gotowania to muszę pomyśleć o likwidacji szkodników są wszędzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 16.06.2016 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2016 Czyli, generalnie, podobnie jak z innymi grzybami, których nie znamy lepiej je omijać. Zasadniczo to reguła uniwersalna co do wszystkich grzybów, ale tu problemu wielkiego nie ma. Pomylić purchawek z czymś innym ciężko, a żadna nie jest trująca, tyle że niektóre są niezbyt smaczne. Ewentualnie można pomylić z którąś z mniejszych czasznic (workowatą albo oczkowatą) ale te też są jadalne i obowiązuje ta sama zasada, można jeść dopóki wnętrze jest białe. Np wspomniana purchawka gruszkowata smaku praktycznie nie ma, zapach niezbyt przyjemny na dodatek przy obróbce termicznej miąższ robi się glutowato-śluzowaty więc traktuje się ją jak niejadalną. Podobnie z p. cuchnącą, też trująca nie jest, ale sama nazwa wskazuje czemu jest niejadalna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 16.06.2016 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2016 Zasadniczo to reguła uniwersalna co do wszystkich grzybów, ale tu problemu wielkiego nie ma. Pomylić purchawek z czymś innym ciężko, a żadna nie jest trująca, tyle że niektóre są niezbyt smaczne. Ewentualnie można pomylić z którąś z mniejszych czasznic (workowatą albo oczkowatą) ale te też są jadalne i obowiązuje ta sama zasada, można jeść dopóki wnętrze jest białe. Np wspomniana purchawka gruszkowata smaku praktycznie nie ma, zapach niezbyt przyjemny na dodatek przy obróbce termicznej miąższ robi się glutowato-śluzowaty więc traktuje się ją jak niejadalną. Podobnie z p. cuchnącą, też trująca nie jest, ale sama nazwa wskazuje czemu jest niejadalna. Za ten wykład stawiam mocniejszą lemoniade z arbuza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 16.06.2016 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2016 Dzisiaj inny krem, mój ulubiony. Podstawą są krewetki i wino sauterne. Krewetki jak zwykle te same z okolic Chefa P. Dla zmiany koloru kremówki, dodaje łyżke puree pomidorowego. 75% krewetek idzie do blendera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 16.06.2016 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2016 Spokojnie, cicho i przyjemnie. Idealny dzień na krem z krewetek. Klasyka super smacznego posiłku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 16.06.2016 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2016 Ależ Ty masz ogród, Władco Nic dziwnego, że potrawy w nim tak pięknie się prezentują Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 16.06.2016 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2016 Brakuje tylko herbaciarni i bratków. Hehe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 16.06.2016 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2016 No bez bratków i wyliniałej wikliny traci na uroku, nie da się ukryć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 17.06.2016 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2016 W lodówce odpoczywa królik, który na wieści o plastikowej wyliniałej wiklinie odstrzelił sobie głowe ze sztucera. Zostało tylko ucho i tusza, a taki był piękny. Zapewniłem jemu towarzystwo, bo samemu odpoczywać w ladówce jest na 100% smutno. W miedzyczasie zabiore się za lemoniade ze złotego kiwi i mango. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 17.06.2016 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2016 Do pełnego stołu brakuje tylko łososia. Kupię Wild Alaskan Smoked Sockeye Salmon. Jest super smaczny, oczywiście idealnie wędzony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 17.06.2016 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2016 Już jest łosoś. Tak więc skromnie "zasadze" się na następnego króliki z lemoniadą i łosoniem w dłoni. A tu posadowie pniaka, dla większego nastroju... Między różami będzie nastrojowo. Łosoś na pniaku czeka na otwarcie. Mam ochote na bajgla i dobry organiczny ser. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 17.06.2016 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2016 Jak jeść - to tylko z fantazją, w sprzyjających okolicznościach przyrody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 17.06.2016 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2016 Jak jeść - to tylko z fantazją, w sprzyjających okolicznościach przyrody Z wykluczeniem bratków i kiczowatej plastikowej wyliniałej wikliny. Wracając do bajgla z dzikim wędzonym łososiem, coś wspaniałego. Prawdziwy smak, nie to co te hodowlane wióry. Jeden "gryz", usta umaczane w lemoniadzie ze złotego mango i kiwi...aaaaaaaaaaaaaah ohhhhhhh mnian mniam, i strzał. Królikobranie udało się wyjątkowo, będą pasztety,pieczenie i grill. ps Do wędzonego dzikiego prawdziwego łososia z Alaski na bejglu, zawsze polecam dodać organiczny serek, kapary i pomidora. Lemoniada jest wzmacniana jak arbuzowa, która jest powyżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.