Chef Paul 03.07.2016 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2016 No to na niedzielę, upieczemy w gorącym, rozmarynowym dymie http://www.chefpaul.net/FB/DSC04378s.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 07.07.2016 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2016 Z piersią indyczą zawsze miałem ten problem że wychodziła suchawa, Wczoraj robiłem pierwszy raz wg nowego przepisu, dobre wyszło to się podzieję.Pierś z indyka (ok 1 kg) trzeba natrzeć solą i pieprzem, odstawić do lodówki na kilka godzin. Potem obsmażamy na gorącej patelni. Króciutko tylko tyle żeby zamknąć mięso. Następnie do żaroodpornego naczynia z pokrywką, na mięso wykładamy pokrojone byle jak: 1 średnia cebula, pęczek natki pietruszki, 2 marchewki, 1 por. Do tego 2 łyżki masła, sok z 1 cytryny. Przykrywamy i do piekarnika nagrzanego do 170-180 stopni. Po godzinie wyciągamy, mięso na dechę żeby kilka minut odpoczęło a jarzyny, razem z sosem spod mięsa, blendujemy na gładko.Pozostaje pokroić mięso w plastry i polać sosem (wychodzi dosyć gęsty), jako dodatek, ryż, ziemniaki, kasza, co tam kto lubi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 07.07.2016 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2016 Bardzo dobry przepis i uwagi. Ścięcie białka na powierzchni mięsa, w początkowej fazie obróbki cieplnej, zapobiega wyciekowi soków z wnętrza w dalszej fazie i pieczeń będzie zawsze bardziej soczysta.Odwrotnie postępujemy przy gotowaniu mięsnych wywarów, wkładając mięso do wody zimnej i powolnym ich gotowaniu wydobywamy do wywaru soki wewnętrzne. ps - w pierwszej fazie pieczenia (czyli zewnętrznemu ścieciu białka) zawsze zwracamy uwagę, by jakikolwiek tłuszcz użyty do tego procesu, był maksymalnie rozgrzany (inaczej "przesiąknie" do pierwszej warstwy i wyraźnie odczujemy jego posmak).Dobre efekty przy "zamykaniu białka", przynosi wstępna obróbka na "suchej patelni" lub griddle Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 07.07.2016 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2016 Bardzo dobry przepis i uwagi. Ścięcie białka na powierzchni mięsa, w początkowej fazie obróbki cieplnej, zapobiega wyciekowi soków z wnętrza w dalszej fazie i pieczeń będzie zawsze bardziej soczysta. Odwrotnie postępujemy przy gotowaniu mięsnych wywarów, wkładając mięso do wody zimnej i powolnym ich gotowaniu wydobywamy do wywaru soki wewnętrzne. ps - w pierwszej fazie pieczenia (czyli zewnętrznemu ścieciu białka) zawsze zwracamy uwagę, by jakikolwiek tłuszcz użyty do tego procesu, był maksymalnie rozgrzany (inaczej "przesiąknie" do pierwszej warstwy i wyraźnie odczujemy jego posmak). Dobre efekty przy "zamykaniu białka", przynosi wstępna obróbka na "suchej patelni" lub griddle Pozdrawiam serdecznie Ja mam problem podczas smażenia tuńczyka, dlatego często jadam na surowo. Mam piekny kawałek o masie 1.2kg. Tak jak przy sushi podam z wodorostami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 08.07.2016 03:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2016 Znajoma wreszcie pojechała, nie chciała wracać do męża. Smakowało jej, chłopaki wiecie jak to jest... Przez to wszystko zapomniałem o świeżym tuńczyku, nigdy nie mrożony. Ciełem go na plasterki cieńsze jak 2mm. Można to wykonać tylko super super super ostrym nożem. Inaczej jest to nieosiągalne. Pomiędzy "tuńczykiem" i "deserem" była burza więc zaciągnełem moja młodą ulubienice ostatni raz do sauny, chłopaki wiedzą...że w saunie polepsza sie apetyt...wiecie jak to jest...eeee eee ee apetyt rośnie... Przed samym odjazdem, wkładałem jej do buzi specjał ze serkiem... trochę romantyczności... a ona że woli tutaj, bo jej maż to to i to..., i kocha mnie... ach!!!! te młodze dziewuchy! ps Szampan pomijam.Ten sam srebrny, jest bardzo dobry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 08.07.2016 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2016 Władco dajesz czadu Wracająć do tuńczyka to przeciągnięty faktycznie jest słabo jadalny, za to taki po minucie z każdej strony, bardziej rare niż medium rare, mniam mniam. Jako sashimi też może być. Takiego carpaccio nie jadłem, ale w sumie jutro wybieram się do krainy tuńczyka, to przetestuję. Doprawiasz czymś poza solą? A ten serek to kozi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 08.07.2016 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2016 Kozie sery w Polsce. ... jedne z najlepszych jakie jadłem, to z Robaczkowa, od Kaszubskiej Kozy. ... "kozia rura" jest niezmiernie smaczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 08.07.2016 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2016 ... ... Piękne plastereczki ... bez "riżu" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 09.07.2016 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2016 Władco dajesz czadu Wracająć do tuńczyka to przeciągnięty faktycznie jest słabo jadalny, za to taki po minucie z każdej strony, bardziej rare niż medium rare, mniam mniam. Jako sashimi też może być. Takiego carpaccio nie jadłem, ale w sumie jutro wybieram się do krainy tuńczyka, to przetestuję. Doprawiasz czymś poza solą? A ten serek to kozi? Tylko sama sól, szkoda zabijać szlachetny smak. Świeży tuńczyk to jak piękna zadbana kobieta, mniam mniam. A oto tuńczyk wedle Twojego przepisu, jedyną zmianą jest grill i dodatkowy pieprz: Pychota zjedzone do ostatniego kawłka. Smakowicie polecam!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 09.07.2016 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2016 ... ... No pięknie Władco, ... tylko, że ... rybka bez "popitki" ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 09.07.2016 15:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2016 No pięknie Władco, ... tylko, że ... rybka bez "popitki" ? Będzie i popitka, będzie i muszla. A co? Jak popijać to tylko kulturalnie i ze smakiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 09.07.2016 18:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2016 Dzisiaj "odwiedza " mnie Jessica. Znamy się 3 lata. Jessica lubi krewetki i dobre piwo. Jaka to różnica gdy pomyśle o Marcie, która piła tylko szampana. Może dlatego że Jessica na 23 lata, ma troche krzywe nogi ale jest dobra w sportach wodnych. Tak więc zjemy na łodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 09.07.2016 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2016 Nice guy smokes cigars, i nigdy nie pokazuje swojej nieślubnej - tak więc dyplomatycznie... Przegoniła nas burza, więc przygotowałem romantyczne gniazdko w saunie. Jessica nie lubi "jadac na twardym"... Krewetki na klasyczny koktajlowy sposób, piwo rzemieślnicze warzone z wanilią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 10.07.2016 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2016 (edytowane) ... Przegoniła nas burza, więc przygotowałem romantyczne gniazdko w saunie. Jessica nie lubi "jadac na twardym"... Krewetki na klasyczny koktajlowy sposób, piwo rzemieślnicze warzone z wanilią. Krewetki podane w muszli strombus'a ... bardzo mnie się ten pomysł podoba ps - "burza" niejedno ma imię ps2 - Władco, dziś na obiad, będą u mnie polędwiczki wieprzowe, (dostarczone wczoraj do mej lodówki), masz może jakiś niebanalny pomysł na ich przygotowanie ? Edytowane 10 Lipca 2016 przez Chef Paul ps2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 10.07.2016 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2016 (edytowane) Krewetki podane w muszli strombus'a ... bardzo mnie się ten pomysł podoba ps - "burza" niejedno ma imię ps2 - Władco, dziś na obiad, będą u mnie polędwiczki wieprzowe, (dostarczone wczoraj do mej lodówki), masz może jakiś niebanalny pomysł na ich przygotowanie ? A'la wellington. W tym roku jadłem pieczywo tylko kilka razy, może dlatego. Ostatnio podczas zakupów spożywczych , kiedy to obiecałem zdjęcie ale mi sie zapomniało. Edytowane 10 Lipca 2016 przez Władca Przysmaków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 10.07.2016 15:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2016 (edytowane) Ja dzisiaj będę się byczył. Wreszcie jest piękna słoneczna pogoda, idealna na szmaciany dach. Nie wiem jak to jest, ale te młode panny lubią w gdy się go ściąga. Mnie to meczy. Śniadanie Jessica i ja zjedliśmy w knajpie, byłem wyczerpany. W drodze powrotnej nabyłem następny piekny kawałek tuńczyka tym razem prawie 2kg, to z uwagi na krótki czas przygotowania. Mam "lenia"... Tak więc tuńczyk z szampanem dla mnie, a dla dziewczyny coś z grilla. ps smutna wiadomość, zapas szampana jest prawie zerowy. To ostatnia butelka którą posiadam z tej serii, był wyśmienity. Marta wypiła mi dwie butelki w ostatni weekend. Edytowane 10 Lipca 2016 przez Władca Przysmaków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 10.07.2016 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2016 Tuńczyka mogę jeść trzy razy w tygodniu Dzięki Władco za inspirację, napewno wykorzystam w przyszłości ... narazie jednak, ma obecna forma, nie pozwala mi na zbyt długie stanie przy kuchni. Zrobiłem coś naprawdę "na szybko" ... nikt nie narzekał Polędwiczki pieczone w winie z musztardą http://www.chefpaul.net/FB/DSC04404s.jpg Polędwicę kroimy na grube plastry, rozgniatamy dłonią, sól i pieprz z obu stron, (wkładamy do spożywczego worka) i na 2 godziny do lodówki. http://www.chefpaul.net/FB/DSC04411s.jpg Całe plastry boczku, smażymy "na chrupko" i odkładamy na bok, do wytopionego tłuszczu wrzucamy ząbki czosnku, przesmażamy "na złoto" i również odkładamy. W gorącym tłuszczu obsmażamy mięso z obu stron. http://www.chefpaul.net/FB/DSC04414s.jpg Przekładamy do żaroodpornego naczynia, podlewamy białym wytrawnym winem (użyłem Pinot Grigio) a wierzch smarujemy gruboziarnistą musztardą, wymieszaną z roztartym, upieczonym czosnkiem. Pieczemy przykryte (aluminiową folą) 15 minut, w temp. 200°C. Zdejmujemy przykrycie i pieczemy jeszcze 15 minut. http://www.chefpaul.net/FB/DSC04419s.jpg Podałem na mieszance sałat, z ryżem wymieszanym z groszkiem i ostrą papryką. Dobrym dodatkiem jest chrupiący boczek. Smacznego ... ps - a ten "kawałeczek", posiekamy drobno, drobniusienko http://www.chefpaul.net/FB/DSC04393s.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G.N. 10.07.2016 23:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2016 Przepis na polędwiczki brzmi zacnie, wypróbuję przy najbliższej okazji. Ja dzisiaj żabnice z platanem smażonym z czosnkiem i chili. A wcześniej zupa na łbie wyżej wymienionej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 11.07.2016 00:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2016 Łeb ma wielki więc trochę zupki wychodzi ... do zupy z "monkfish" dodaję trochę grubo startych ziemniaków, nie lubię do niej dodawać śmietanki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 11.07.2016 00:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2016 No nie! To musi być jakieś przeznaczenie?! Zgadnijcie co szykowałem przed waszymi ostatnimi wpisami. Składniki na zupkę, moją ulubioną. Mrożonaka morska plus mrożone krewetki z zatoki meksykańskiej w rozmiarze L, i świeże krewetki w rozmiarze XXXL. Mrożony wywarz z owoców morza, który zawsze zachowuje do takich dań. Znakomity zamiennik wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.