Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ŁAZIENKA: farba do łazienki, farby do łazienek: opinie, uwagi, realizacje, produkty


Karolina

Recommended Posts

ja mam cala lazienke pomalowana bekersem wodoodpornym, ale jezeli to ma byc prysznic to radze sie zastanowic ze wzgledu na kamien, kafelki mozna potraktowac czyms zracym, a farby nie radzilabym. natomiast przy umywalce super wycieram plynem lub sama woda. w prysznicu zdecydowalam sie na plytki i to jest jedyne miejsce. farba jest super. 2 lata i nie ma problemu. polecam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 108
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Cześć Gagata!

Oikos – świetne materiały, ale trochę drogie. Nakładanie też jest kłopotliwe.

Myślę, że tynk malowany techniką freskową byłby dla Ciebie idealny. Taniej nie będzie a efekt może być bardzo ciekawy. Szkopuł w tym jak zabezpieczyć tynki przed wilgocią. Wydaje mi się, że najtaniej będzie gotowy tynk pomalować szkłem wodnym, rzemieślnicy od dziesiątków lat używali tego środka do tworzenia membrany odcinającej dostęp wody.

Ale wracając do fresków (zawsze urzekały mnie swoją naturalnością).

Mokry świeżo zatarty tynk cementowo wapienny ( w Twoim przypadku można sobie darować ostatnie wygładzające warstwy) malujemy mieszaniną wody z naturalnym ziemnym barwnikiem. Barwnik wnika w głąb tynku (nie stanowi powłoki jak w przypadku farby). Po wyschnięciu malujemy szkłem wodnym i otwieramy butelkę wina.

Mam jeszcze trochę szatański pomysł jak pozyskać tanio barwnik w kolorze ceglanym.

Kupujesz tanią piłę do cięcia glazury na mokro. Tniesz stare cegły na zgrabne plasterki, którymi wklejając odpowiednio w ściany imitujesz tak zwane odkrywki, czyli części starych gzymsów, podciągów, wiązań, łuków. Co dusza zapragnie i wyobraźnia podpowie. Po cięciu zlewasz z pod piły gotową mieszaninę wody z mieloną cegłą, którą malujesz tynk.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerry-Mc - witaj!

Nieźle kombinujesz z tymi cegłami...podoba mi się, choć..pewnie nie zaryzykuję (z różnych względów) ale przyznam - miewam podobne (szatańskie :D ) pomysły. I często jestem sprowadzana na ziemię przez fachowców (tzw?) lub ..mojego niemęża więc ostatecznie nie wiem do końca kto jednak miał rację (skoro nie spróbowałam realizacji) :roll:

 

Gdzie kupić szkło wodne? W .. Castoramie?? W jakiej postaci je sprzedają - płynnej?

 

Tynk cem.-wap. juz mam połozony - bez zacierania równającego a wręcz celowo nierówny. Ale juz nie jest, jak piszesz, świeży.. :-? I co teraz? A jesli pomaluję farbą w coś jakby "przecierkę" i na to szkło wodne?

Dla odmiany - skąd wziąć ten, o którym piszesz, naturalny ziemny barwnik?? Kiedys czegos takiego pilnie poszukiwałam - i NIC.

 

Pozdrawiam serdecznie :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam Grazia

 

 

poniewaz od dziecinstwa mieszkam w niemczech, a od kiedy zajmuje sie budowa uzywam tylko materialy ekologiczne, wiec znam przede wszystkim firmy niemieckie. Sorry, iz moje odpowiedzi sa czasami jednostronne.

So what. Ja nabywam moje materialy u KREIDEZEIT, AURO, Livos/ Leinos i LESANDO.

Mydlo marsylskie mam z kreidezeit. Kilowa paka kosztuje ok. 13 euro a mam ja juz ponad rok. Uzywalam je do prac wykonczeniowych tadelakt. Aktualnie uzywam je do mycia podlog. Mamy w kuchni podloge z grubych stuletnich desek, nie chroniona niczym. Raz na tydzien rozpuszczam dwie lyzeczki mydla we wrzacej wodzie i myje tym podloge. To jest moja ochrona drewna :D

Mydlo marsylskie jest na bazie oleju z oliwy (duzy procent) i wyglada jak cienkie glizdy pociete w kawaleczki 8)

 

Owe mydlo wcierane na zakonczenie tadelakt stanowi powloke wodoodporna i nadaje jeszcze wiecej polysku.

 

pozdrawiam

 

agnes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich szalonych pasjonatów :)

Przecierki to bardzo ciekawy pomysł. Świetnie wyglądają zwłaszcza na szorstkich tynkach. Technika nakładania też jest przyjazna i łatwiejsza niż freski. W przypadku ostrych tynków korzystam z twardych pędzli, zwykłych tanich pędzli używanych przez tynkarzy. Jeżeli mógłbym coś jeszcze zasugerować to warto dobrać kolor w kilku odcieniach zacząć od ciemniejszych barw i stopniowo przechodzić do jaśniejszych.

Pigmenty ziemne można dostać w sklepach zaopatrzenia plastyków.

Szkło wodne było zawsze dostępne w małych rzemieślniczych sklepach z chemią i farbami.

Pamiętacie farby klejowe? Mój tata chodził ze mną po farby i szare mydło. Gawędził ze sprzedawcą. Nikomu nigdzie się nie spieszyło, wędrowałem wzdłuż rzędów ogromnych szeroko otwartych papierowych worków wypełnionych po brzegi niesamowitymi kolorami i wdychałem intrygujące zapachy.

Gagata. Prawdę powiedziawszy ja też tych cegieł jeszcze nie ciąłem na pewno spróbuję czekam tylko sposobnej chwili:).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha!

Szkło wodne sprzedawane jest w płynie. Bij zabij nie mogę sobie przypomnieć nazwy chemicznej. Coś mi się kołacze po głowie że jest to krzemian sodu.

 

Podajesz bardzo ciekawe i stare metody wykanczania i zabezpieczania scian przed wilgocia ,mam jednak sporo zastrzezen do uzytecznosci a zwlaszcza funkcjonalnosci tej metody w polskich lazienkach, zwlaszcza pod prysznicem.

Szklo wodne, jak piszesz, to roztwor wodny krzemianu sodowego lub potasowego i owszem stosuje sie je do wielu celow miedzy innymi "impregnacji " dekoracyjnych tynkow zewnetrznych, gdyz w polaczeniu z krzemianką i odparowaniu wody tworzy przezroczysta , szklista powloke.

 

Prysznic jednak , ktory ma byc normalnie uzytkowany np przez 3 osobowa rodzine bedzie musial byc okresowo odnawiany z kilku powodow.

1. Tynki sotosowane w lazience to tynki cementowo wapienne a wiec chropowate, w ktorych osadzac sie bedzie to co na nie splynie , wymagać to wiec bedzie czyszczenia i szorowania.

Szklo wodne tworzy tutaj powlokę , ktora jest stale, pod pewnym cisnieniem wyplukiwana przez wode.

Czyli : na fresku, /pod terakotą/ "tak", pod prysznicem nie.Ta metoda ma tez inne przeciwwskaznie, jest to ponoc obecnoc cementu w naszym tynku.

Fakt, dodaje sie szklo do betonu ale jako "uszlachetniacz" a nie jako samą powloke wodoodporna.Przyznam , ze nie wiem czemu tak i o co tu chodzi.

 

2. Wspolczesne srodki czyszczace, usuwajace mydlo i kamien zawieraja srodki jonowo czynne, ktore powoduja skuteczne wyplukiwanie warstwy ochronnej "szkla".

Jest klopot z utrzymaniem czystosci. Konserwatorzy zabytkow tez spotykaja sie z tym podczas renowacji freskow.

 

3. Tak wykonczona sciana, przy normalnym uzytkowaniu prysznica, bedzie musiala byc co dwa moze trzy lata odnawiana.

 

Przedstawiona przez Ciebie metoda byla stosowana i jest nadal lecz z pewnymi zastrzezeniami.

1. Nisza prysznica musi byc dostatecznie duza i najlepiej , zeby nie byl to prysznic , tylko deszczownica. Woda wowczas nie bedzie intensywnie sciekac po scianie. Nie bedzie tez silnego strumienia wody przyspieszajacego wyplukiwanie krzemianu.

 

2. Pomieszczenie musi byc znakomicie wentylowane. Takie techniki scian pod prysznicem pochodza np. z Poludnia i stref cieplych , gdzie lazienka najczesciej jest pomieszczeniem bez tradycyjnych, zamykanych okien a i tam taka lazienke odnawia sie tak czesto jak u nas maluje wnetrza, czyli co 3-5 lat

 

3. Woda powinna byc miekka. Konieczne wiec filtry i najlepiej , zeby do mycia uzywac tradycyjnego mydla , zadnych zeli pod prysznic, szamponow i innych nowoczesnych polepszaczy zycia.

 

4. Ta sama zasada dotyczy konserwacji. Szare mydlo lub mydlo malarskie ew. mydlo do drewna i unikanie detergentow oraz zwiazkow chloru.

 

I na koniec jeszcze. Szklo wodne moze reagowac z niektorymi pigmentami.

Odpada tu wiec uzycie pigmentow organicznych - naturalnych a i pewnie niektore syntetyczne tez sie nie ndaja. Pozostaja zatem nam nieorganiczne , naturalne (ziemne jak wspomniales) i to te nie wchodzace w reakcje z wodortlenkami sodu i potasu.

Jesli zajmujesz sie freskami to wiesz, ze biel olowiowa ze szklem wodnym zolknie, zielen szfajnfurcka zblekitnieje a glejta olowiana co prawda nierozpuszczalna w wodzie w polaczeniu ze szklem wodnym brunatnieje.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napisał Jerry-Mc baardzo i się spodobało oraz wprawiło mnie w optymizm - zaraz potem to co napisał 2112wojtek ... podcięło mi skrzydła...... :-?

Co więc robić Panowie...??

Dodam, że nie widzę problemu w samym odnawianiu co 3 lata a nawet jest to okazja do np zmiany koloru. W ogóle praca twórcza w domu jest dla mnie przyjemnoscią a nie koniecznościa pod warunkiem, że mnie nie przerasta :D (brak siły fizycznej jest dla kobiet pewnym ograniczeniem..)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszło mi do głowy (ale pewnie to głupi pomysł..) żeby pomalowac sobie tą scianę tak jak chcę (przecierkowo, natutalny barwnik itp) a potem - pokryć ja jakąś transparentną wodooodporną substancją (wiadomo!) czyli może jakimś rodzajem specjalnego wodoodpornego lakieru :o ??? czy nie ma czegoś takiego? Można by to co jakiś czas powatrzać , jesli trzeba.....

...może głupio gadam.... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli sie nie boisz eksperymentow, lubisz zmiany i nie potrzebujesz wyjatkowej trwalosci, zrob tak jak Ci proponuje Jerry.

To dobra i nieklopotliwa metoda.

Szklo wodne bedzie pewnie duzo lepsze niz jakis lakier, bo łaczy sie z krzemem zawartym w tynku , lakier jedynie przykleja sie do podloza i tworzy tzw "film" a tu pewnosci nie masz , ze ktoregos dnia od cieplej-zimnej wody np nie peknie i nie zacznie sie luszczyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wojtku!

Dobrze że nie wystraszyłeś Gagaty :).

Masz niewątpliwie szeroką wiedzę, ale, po co komplikować i piętrzyć kłopoty. Nie drążmy tematu za głęboko, bo w końcu dojdziemy do wniosku, że jednak kafle będą najlepsze:).

Gagacie chodzi o to by było oryginalnie, tanio i z zadziorem.

Bardzo cenię sobie wszelkie naturalne i tanie rozwiązania. Nie bójmy się eksperymentów.

Dla wielu zardzewiała blacha będzie tylko zardzewiałą blachą, dla niektórych będzie miała wspaniałą fakturę i niesamowite przenikające się kolory. Kwestia dostrzeżenia piękna w rzeczach prostych.

Płacenie stu złotych i więcej za metr stiuku zostawmy ludziom, którzy muszą mieć certyfikaty, atesty i dożywotnie gwarancie. Podczas gdy nasze ściany będą żyły i wpisywały się w naszą pamięć.

Co do blaknięcia pigmentów to na miłość boską nie malujemy aniołów tylko szukamy efektu starej rustykalnej ściany w tym przypadku tego rodzaju wybarwienia mogą być pożądane.

PS.

Naprawdę cieszę się, że się Cię poznałem a że jestem człowiekiem głodnym wiedzy idę czytać Twoje stare posty jestem przekonamy, że znajdę w nich kopalnie ciekawych pomysłów.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

{...}

Jesli zajmujesz sie freskami to wiesz, ze biel olowiowa ze szklem wodnym zolknie, zielen szfajnfurcka zblekitnieje a glejta olowiana co prawda nierozpuszczalna w wodzie w polaczeniu ze szklem wodnym brunatnieje.

Pozdrawiam.

Wojtku, powiem tylko jedno:

chapeau bas!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...