ania1719508426 06.09.2007 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2007 Moja teściowa posiada tajemniczego grzyba, którego trzyma w słoju z wodą. Grzyb wygląda ohydnie - jak huba od spodu albo duży płat starej pleśni. Po jakimś czasie woda zamienia się w podobno smaczne picie o właściwościach ogólno-leczniczych. Grzyba się wtedy zalewa świeżą wodą i czeka na następną porcję. Co to za grzyb i po co to pić codziennie przez wiele lat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 06.09.2007 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2007 A co, teściowa się nie odzywa??? PS. Może i to skuteczne, skoro zaraza jeszcze żyje ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 07.09.2007 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2007 Ha, a moze poprosisz tesciowa o tego grzybka, dałabym dla swojej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 07.09.2007 07:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2007 Ale temat nie był z serii dowcipów o teściowej! Poważnie się pytam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 07.09.2007 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2007 tybetański...znajomy z pracy go pije...podobno pomaga na...wszystko http://mgchodziez.za.pl/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 07.09.2007 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2007 Ale temat nie był z serii dowcipów o teściowej! Poważnie się pytam. domyslam sie, ze na serio, ale jakos tak tematyka pobudza do dowcipow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 07.09.2007 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2007 Hmmm, podejrzana sprawa.Co jogini hinduscy robią w Tybecie? To raczej Tybetańczycy zwiewają do Indii. Mój mąż jako polski jogin raczej by tego nie próbował...Nie wiem, mnie to jakoś Kaszpirowskim zaciąga... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 09.09.2007 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2007 Moja teściowa posiada tajemniczego grzyba, którego trzyma w słoju z wodą. Grzyb wygląda ohydnie - jak huba od spodu albo duży płat starej pleśni. Po jakimś czasie woda zamienia się w podobno smaczne picie o właściwościach ogólno-leczniczych. Grzyba się wtedy zalewa świeżą wodą i czeka na następną porcję. Co to za grzyb i po co to pić codziennie przez wiele lat? A tesciowa nie odpowiedziala na pytanie??? co to - to nie wiem i .... sorry Ania ale dla mnie to pic na... własnie na wodę oby tylko bylo neutralne a nie szkodzilo ps. w zyciu nie pilabym takiej wody wiedzac ze plywala kolo takiego ohydztwa - niech sobie i dziala ale predzej bym sie - za przeproszeniem - porzygała) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 09.09.2007 18:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2007 oby tylko bylo neutralne a nie szkodzilo Otóż to! Co prawda to tylko teściowa, ale... wolę mieć pewność, że można to tak ciągle pić. Kiedyś dostałam od niej grzybki do robienia jogurtu. Były wspaniałe (choć wymagało to przełamania się). Zdechły, gdy wyjechaliśmy na urlop i nie miał kto im świeżego mleka nalać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 09.09.2007 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2007 Zielonooka - to serów pleśniowych pewnie też nie jesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 10.09.2007 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2007 Zielonooka - to serów pleśniowych pewnie też nie jesz? zgadłes - nie jadam (tak samo nie jadam ogorkow kiszonych itp)- choc akurat mnie dlatego ze mnie obrzydzaja a po rpostu - nie lubie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dcostagnac 10.09.2007 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2007 Ale temat nie był z serii dowcipów o teściowej! Poważnie się pytam. kambucha ?? kambucza ?? może to akurat to http://ale.gratka.pl/ogloszenie/294434_kambucha_grzyb_herbaciany.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 10.09.2007 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2007 Zielonooka - to serów pleśniowych pewnie też nie jesz? zgadłes - nie jadam (tak samo nie jadam ogorkow kiszonych itp)- choc akurat mnie dlatego ze mnie obrzydzaja a po rpostu - nie lubie Cygan dla towarzystwa dał się powiesić, a Zielonooka - żeby trzymać fason. To pewnie też nie bierzesz do ust: innych żółtych serów, kiszonej kapusty, zsiadłego mleka, kefiru, jogurtu, ciasta drożdżowego ... mam wymieniać dalej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 11.09.2007 04:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 To nie to.Grzyb teściowej przerabia wodę a nie słodzoną herbatę.Poza tym wygląda jak pleśniowy placek z huby... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 11.09.2007 06:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 Cygan dla towarzystwa dał się powiesić, a Zielonooka - żeby trzymać fason. To pewnie też nie bierzesz do ust: innych żółtych serów, kiszonej kapusty, zsiadłego mleka, kefiru, jogurtu, ciasta drożdżowego ... mam wymieniać dalej? Nie bardzo Cię rozumiem - przecież można chyba czegoś nie lubić, nie? Dość jasno to zostało powiedziane. Ja akurat lubię sery pleśniowe, ale jakiegoś grzyba moczonego też bym raczej nie wzięła do ust. Czy raczej wody, w której się moczył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 11.09.2007 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 ania Pociągnij teśćiową za języ,k plusa strzelisz sobi ,a nas oświecisz Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 11.09.2007 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 Z tego co pamiętam, to babcia tam chyba herbaty dolewała -podobno pomagało na wszystko ...takie se placebo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 11.09.2007 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 Zapytałem mojej teściowej i zaskoczyła mnie mówiąc: ,że ten "grzyb" wyglądał jak galareta szaro -różowo- beżowy.Przykrywała go czyściutka lnianą szmatką w słoju.Zalewała go bardzo lekką herbatą i przykładała na żylaki.Nie ma ich do tej pory ale nazwy niestety nie pamięta. pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 11.09.2007 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 Zalewała go bardzo lekką herbatą i przykładała na żylaki.Nie ma ich do tej pory ale nazwy niestety nie pamięta. pzdr. czyli wniosek - na pamięć nie pomaga... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 11.09.2007 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 Zalewała go bardzo lekką herbatą i przykładała na żylaki.Nie ma ich do tej pory ale nazwy niestety nie pamięta. pzdr. czyli wniosek - na pamięć nie pomaga... źle to zrozumiałaś.Ona tego nie piła Ma 73 lata więc wolno jej pozapominać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.