Wciornastek 11.09.2007 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 To kocie mleko to tez jest krowie, tyle tylko, ze bez laktozy ( cukru mlekowego). Sama pije tylko takie, (oczywiscie dla ludzi), bo mam nietolerancje laktozy. No chyba coś wtym jest. My odkarmiliśmy naszego kota na specyfiku którego skład podala nam znajoma z Zoo. Jej koleżanka zamuje się kotowatymi i często muszą sami je odchować bo matka odrzuca młode. W Zoo ich nie stać na kupne mleka więc kombinują. A specyfik to. 3/4 szklanki 0,5% mleka W osobnej szklance żółtko rozcieramy z 3 lżeczkami glukozy. Do szklanki z mlekiem dodajemu 2 łyżki kogla mogla i tym karmimy koteczka. Dorosłym kotom można dawać też takie mleko ale bardziej rozcieńczone tj na 1 szklankę 1 łyżka - oczywiście nie codziennie.[/code] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
raffran 11.09.2007 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 Tak tak to do ciebie Raffran . Co by nie pisać, co by nie myśleć to pewne jest jedno. Czymś nasz dzisiejszy pupil musi się różnić od wczorajszego, a to nie ma ochoty do figli, a wczoraj miał (miał - to jest dobre w kocim temacie hehee), a to jeść nie chce itd. Jedną z takich danych jest właśnie to o czym piszę, ja moich informacji na ten temat nie wyczytałem ani nie powziąłem z rozmowy z wetem, ale mam je z wieloletniej obserwacji moich kotów. Być może, są choroby które nie dają takich oznak jak wysuszenie śluzówki, ale moje koty nigdy takich nie miały. Piszę tylko to co zauważyłem, zawsze tak było że kiedy kotu coś dolegało, to zaraz miał ciepły i suchy nos. To był dla mnie sygnał. No to jeszcze powiedz,ze jak kot chodzi z ogonem do gory to jest najedzony,a jak ma do dolu to jest smutny,a jak macha to sie cieszy ze pan wrocil do domu Kazdy ma swoje spostrzezenia co do swoich pupilkow i niech tak pozostanie. Temat nosa uwazam za wyczerpany z mojej strony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 11.09.2007 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 No to jeszcze powiedz,ze jak kot chodzi z ogonem do gory to jest najedzony,a jak ma do dolu to jest smutny,a jak macha to sie cieszy ze pan wrocil do domu No, jak tak mocno wali ogonem to jest zły ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 11.09.2007 16:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 KofiJak swiat swiatem koty zawsze pily mleko (np. na wsi). A moze z tym kocim mlekiem to jest zmowa lekarzy z producentem mleka kociego????Ja np. mojej mleka nie daje, ale od czasu do czasu smietanke. Uwielbia ja. Poza tym je wszystko to co my i jakos zyje. Czasami jej tez kupuje whiskasy i inne cuda.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
basiah2 11.09.2007 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 Czasami jej tez kupuje whiskasy i inne cuda.... Whiskasy są BE ............... kupuj inną karmę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trini 11.09.2007 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 popieram...mój kot po whiskasie się źle czuje - dobrze czuje się po Purinie, kupuję różne rodzaje i mieszam ze sobą. Koszt na tydzień to jakieś 10 złotych jeśli kupuje się na wagę. Whiskas, kitekat, to jest największe świństwo w którym jest tylko 4 procent mięsa. Reszta to odpady poprodukcyjne, duża część to popioły. Mnóstwo sztucznych barwników i syntetycznych zapachów.Generalnie nie zdrowe, coś jak chipsy czy produkty z najniższej półki dla ludzi.Już lepiej podawać to co w domu (kurczaka, tuńczyka, wątróbkę, żółtko, wołowinę, można do pokrojonego mięska dodać odrobinę gotowanej marchewki)Wszystko co naturalne, byle nie marketowe żarcie typu whiskas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.09.2007 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 No to jeszcze powiedz,ze jak kot chodzi z ogonem do gory to jest najedzony,a jak ma do dolu to jest smutny,a jak macha to sie cieszy ze pan wrocil do domu Może się mylę ale podejrzewam że albo nigdy nie trzymałeś w domu kota, albo używałeś go WYŁĄCZNIE jako myszołapacza. Ktoś kto lubi koty, potrafi czytać kocie nastroje nawet z ogona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 11.09.2007 20:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 popieram... mój kot po whiskasie się źle czuje - dobrze czuje się po Purinie, kupuję różne rodzaje i mieszam ze sobą. Mój uwielbia te chrupki, jedyne żarcie, jakie nie trzeba mu wciskać (oprócz nabiału ) mieszam mu też kilka rodzajów . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trini 11.09.2007 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2007 mój jak był gnojkiem niedojrzałym płciowo nie chciał jeść mięsa, ani niczego z puszek - śmierdziało mu chyba wszystko co miękkie i mięsne i koniec jadł tylko purinę, kalafiora, marchewkę i wykradał bigos ze stołu jak ktoś w święta nieopatrznie zostawił Teraz już je prawie wszystko, i surowe mięska i ryby, za parówki da się pokroić ale na whiskasy dalej nie chce gnida ruda patrzeć, także coś w tym chyba jest W październiku w zeszłym roku go wzięliśmy ze schroniska, miał 6 tygodni, no to jakoś 2 tygodnie temu skończył rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 12.09.2007 06:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Czyli whiskas i kitekat to jak fastfood - jedni uwielbiają, inni nie mogą patrzeć. Niestety - moja kotka uwielbia - bo na tym chowana. Nic innego nie pachnie jej tak miło, jak te sztuczne barwniki. Jak się u nas pojawiła 12 lat temu whiskas uważałam za ekskluzywną karmę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trini 12.09.2007 07:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Nie no Kofi - jak tak jest że kot nie chce niczego innego to przecież nie będziesz głodzić kota, niech je co chce A próbowałas do whiskasu domieszac odrobinę lepszej karmy? Głównie chodzi mi o witaminy, minerały i resztę składników odżywczych - może się uda Własnie wróciłam ze szkoły, odprowadzałam młodą - przychodze patrzę... a rudy buja się na czubku świerka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 12.09.2007 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Pewnie gdybym bardzo chciała, zaczęłaby jeść co innego - mogłabym zastosować tę metodę, o której piszesz. Ale u nas zawsze były straszne problemy z jedzeniem psa, więc kotka je to, co lubi, a nie to, co powinna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trini 12.09.2007 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Kofi kochana - jakie problemy z jedzeniem psa? bo coś nie skumałam chyba... znaczy pies zjadał kotu, czy kot psu czy jeszcze coś innego? Czy pies nie chciał jeść i dlatego kot je to co chce? Pogubiłam się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 12.09.2007 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Zawsze musieliśmy troszczyć się o psa, który najpierw nie chciał jeść wcale, potem się bardzo rozchorował i jadł specjalną karmę weterynaryjną i ciągle miał jakieś cyrki ze zdrowiem, a kotka sobie je te niezdrowe chrupki, kiedyś przegryzała myszką, albo ptaszkiem, ostatnio tylko popija mlekiem i dobrze się ma, więc jakoś tak przyzwyczaiłam się, że jest kochana i niekłopotliwa. Psy oczywiście natychmiast zjadłyby kotce, gdyby tylko miały dostęp do jej miseczek, które zawsze są pełne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trini 12.09.2007 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 no to chyba masz ładny zwierzyniec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 13.09.2007 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 "Piesa" mieliśmy prawie zawsze, kota od 15 lat. Pies jadł, a wybreda był wielki, tylko gotowane w domu. puchami i suchym gardził. Nawet wędlinki z małej masarni mu nie pasowały. Kotek uwielbiał i do dzis uwielbia, puszki Kitekata. Na Whiskasa i to prosto z Hameryki sie wypiął. (Znajoma przywiozła naszej kocicy w prezencie). Parę rzeczy uwielbia: śmietankę, co jakiś czas dostaje niewielką ilość takiej 9%, kurzą watróbkę, i masełko. Nowy całkiem pies, na suchej karmie + to co spadnie. Szybki jest Z kocicą jeszcze się nie spotkali. Mam trochę obaw, czy kocica nie zrobi mu krzywdy. Z poprzednim psem, żyła jak siostra z bratem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 14.09.2007 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2007 no to chyba masz ładny zwierzyniec Tylko 2 psy i kota. Właściwie moglibysmy mieć jeszcze jakiegoś psa, ale zbyt długo jesteśmy w pracy - i tak mam wyrzuty sumienia, że dziewcczyny siedzą same w domu (bo to same dziewczyny). No, dzisiaj znowu bieganie po nocy - tym razem druga suka - ta zdrowa. Podejrzewam, że zjadła jakies świństwo na dworze - ostatnio patrzyła łakomym wzrokiem na pająka (ona jest ze schroniska i strasznie łakoma). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trini 14.09.2007 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2007 Ech no zazdroszczę Wam Fajnie jest mieć tyle zwierzaków - chociaż u nas do niedawn też tak było Sunia jest już od roku w psim raju, ale jak była młoda i miała szczeniaki to dopiero było wesoło Nasz jamnik (w raju od 3 lat) chował się w najczarniejszą dziurę jak chołota złożona z 12 piesków wylatywała na podwórko Strasznie szybko rosły i w wieku 6 tygodni sięgały już prawie do kolana, jadły jak pułk wojska, a smrodziły jak cała armia rzymska za czasów Kaliguli Dobrze chcoaż że mamy ogród to się wybiegały zanim trafiły do nowych domków Pamiętam jedną suczkę - Złosnica żeśmy ją nazwali... Dawałą nogę przez szczebelki bramy kiedy mogła - razu pewnego w wieku 3 miesięcy poleciała i wróciła po 2 godzinach z wieeeelkim płatem żeberek przyprawionych na grilla Spokojnie ważyło toto 3 kilo... Chodziłam po wszystkich sąsiadach, żeby zapłacić za to, ale nikt się nie przyznał, że to jego - do tej pory nie wiem skąd to ukradła... Teraz mamy tylko rudzielca a o psie mogę pomarzyć, bo przeprowadzamy się do domu wielorodzinnego (10 rodzin) i ogród nie będzie należał tylko do nas... Pozatym no "tylko" 48 metrów własnej chałupy, więc albo kocio albo piesio... Kofi kurczę... Normalnie kasa chorych Ci się w domu robi Acha - pająki nie są szkodliwe - przynajmniej rudemu nic po nich nie jest Ale po motylkach muchach, też nie - myslę, że pies mógł wszamać coś innego, może na spacerze dorwała coś starego? Nasz jamnik też taki był- łakomy do bólu, kilka razy się to szpitalem kończyło, raz zeżarł wątróbkę z torebką, a innym razem ukradł kiełbasę ze sznurkiem. Zawsze mu potem takie "bajery" spod ogona wisiały - no ale on był w stanie zeżreć wszystko, nawet nieopatrznie zostawione na wierzchu majtki które miały się wieczorem po całym dniu noszenia znaleźć w koszu na bieliznę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 14.09.2007 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2007 Mojej kotce to nie szkodzą pająki, świerszcze, ptaki i co tam jeszcze ona zjadała, jak biegała Niestety ta suńka ze schroniska ma dość wrażliwy żołądek. Poza tym to może być też kwestia ilości (chyba ją przekarmiam , bo ona wiecznie głodna). I siedzi bidula na jogurciku od rana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 14.09.2007 12:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2007 Moj kot czasem dorwie jakis smiec z plastiku i go wcina nitki tez potrafi wsuwać . Ostatnio jak sie zalatwi do kuwety to przykrywa ja scierka , jak wyrzucilam z lazienki scierki (takie do podlogi, trzymalam za wc) to teraz wyciaga z kosza na brudna bielizne co mu podleci i zakrywa tym kuwete . Poza tym jest kochany tylko jak mnie dlugo nie ma w domu to przybiega i na powitanie gryzie mnie bo zly, ze mnie nie ma w domu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.