HenoK 24.07.2003 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2003 to juz doprawdy zakrawa na jakas farse i oblude prosze panstwa. teksty o braku fachowosci rosjan i niskim poziomie budowlanym sa po prostu smieszne. a polacy na budowie to po studiach inzynieryjsko-budowalnych sa?nie czarujmy sie, riosjanie to swietni robotnicy: wytrzymalsi i silniejsi od polakow, chce im sie pracowac i maja minimum wymagan, podczas gdy polski robotnik ciagle narzeka na wszystko! a i oszczednosci sa duze, placi sie takim przybyszom duzo mniej! Nie twierdzę, że brak im fachowości i chęci do pracy. Jednak do ceny jaką im płacisz dolicz część podatków, które płacisz z tego tylko powodu, że w kraju mamy tak wysokie bezrobocie oraz tą część podatku, którą mógłbyś mieć zwróconą przez państwo gdybyś legalnie zatrudniał firmę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sirma 24.07.2003 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2003 Heniu,czy mógłbyś przedstawić taką kalkulację? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moira 24.07.2003 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2003 W mojej wypowiedzi nie chodziło mi o uogólnianie pewnych zjawisk. Ale prawdą jest, że jak masz szczęście to ekipa budowlana zna się na tym co robi, a jak masz pecha to trafisz na amatorów. Amatorem i partaczem może być każdy niezależnie od narodowości. Moja ekipa składająca się z Ukrainców na początku budowała bardzo dobrze. Wśród nich był młody chłopak po technikum budowlanym i dzięki jego wiedzy ustrzegliśmy się przed błędami architekta (brak jednej ławy fundamentowej, wielkości okien w lukarnach nijak nie chciały się zgodzić z możliwym otworem okienym). Z czasem z powodu naszej łagodności poprostu się rozbestwili. Pomijając fakt, że skład ekipy ulegał w trakcie budowy modyfikacjom - co utrudniało nam egzekwowanie naszych praw. Doszło do tego, że chcieliśmy wykończyć budynek gospodarczy za 5.000 zł = R, i nasi chłopcy roześmieli się nam w twarz i za wykończenie krzyknęli 10.000 zł. A że nie mieliśmy już kasy, więc zaczeliśmy szukać innej ekipy. I co się okazało, że znaleźliśmy jakiegoś majstra z synem aktualnie bezrobotnego (poleconego przez znajomych), który zgodził się za 5.000. Jak chłopcy zobaczyli, że przyjęchali chętni do roboty i że się z nimi dogadaliśmy- A że był to już koniec października i koniec sezonu budowlanego - , to zaczęli zachowywać się jak urażeni brakiem targowania się arbscy handlarz: "NO jakże to? Przeciem my to tylko tak ofertowo." I stanęło na 5.000 zł. Przy czym potem mieliśmy z nimi udrękę. Bo wszelkie roboty dodatkowe nie wymienione wcześniej były dodatkowo płatne, np. malowanie lakierem drzwi. I z 5 tys. zrobiło się 7 tys. To nie koniec histori rozbestwienia naszej ekipy. Jeszcze za czasów dobrej współpracy, nasz przyszły sąsiad postanowił skorzystać z ich pracy w przyszłym sezonie budowalnym. Na wiosnę ekipa przyjechała i poszła budować do sąsiada z naszymi wszystkimi narzędziami. Bezszczelnie (brak ogrodzenia) przychodzili do nas i bez pytania brali nasze taczki, kielnie, a nawet betoniarkę. Do tej pory trwa spór o starą ale długą drabinę.Jeszcze raz zastrzegam, że nie obwiniam wszystkich Ukrainców i wcale nie radzę: Buduj tylko z polakami> Nie- Buduj tylko z dobrą, sprawdzonę ekipą niezależnie od ich narodowości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 24.07.2003 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2003 ja np. wyznaję politykę, że wolę zapłacić polakowi trochę więcej niż "zagranicznemu", ale w przypadku takim, że Polak chciał za ogrodzenie 16 000 zł a tą samą robotę zrobili (dobrze) Ukraińcy za 5 000 zł to patryjotyzm niestety zostaje przyćmiony. i dalej Heniu, czy mógłbyś przedstawić taką kalkulację? Nie wierzę w takie bajki, że na tę robotę, za którą ktoś zaśpiewał Ci 16.000 zł nie znalazłbyś Polaka za niższą cenę. Po prostu nie szukałeś, bo tak Ci było w tym momencie wygodniej. Bez wiekszego problemu możesz, o ile masz takie legalne dochody odliczyć sobie 19% podatku dochodowego + 15% podatku VAT. Do tego zatrudniajac legalną firmę dostajesz gwarancję na wykonane roboty. Liczenie ile tracisz na tym, że w kraju spadnie bezrobocie będzie miało sens tylko wtedy, jeżeli większość Polaków zacznie kupować polskie towary i polskie usługi. Wtedy dopiero na ten sam, albo nawet większy budżet będzie pracowała wieksza ilość ludzi i tym samym można będzie naciskać na obniżenie podatków. Dlaczego ciągle myślimy, że to tylko działania rządu mają spowodować wzrost zamożności, obnizenie podatków, poprawienie bezpieczeństwa, itd. ? Czy naprawdę nic nie zależy od podejmowanych przez nas decyzji ? Nie wiem, w jaki sposób zarabiasz pieniadze na życie i na budowę. Być może jesteś po tej stronie, dla której im większe podatki tym lepiej, ale zastanów się, czy taki system nie ma granic swej wytrzymałości ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość olaf 24.07.2003 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2003 to juz doprawdy zakrawa na jakas farse i oblude prosze panstwa. teksty o braku fachowosci rosjan i niskim poziomie budowlanym sa po prostu smieszne. a polacy na budowie to po studiach inzynieryjsko-budowalnych sa?nie czarujmy sie, riosjanie to swietni robotnicy: wytrzymalsi i silniejsi od polakow, chce im sie pracowac i maja minimum wymagan, podczas gdy polski robotnik ciagle narzeka na wszystko! a i oszczednosci sa duze, placi sie takim przybyszom duzo mniej! Nie twierdzę, że brak im fachowości i chęci do pracy. Jednak do ceny jaką im płacisz dolicz część podatków, które płacisz z tego tylko powodu, że w kraju mamy tak wysokie bezrobocie oraz tą część podatku, którą mógłbyś mieć zwróconą przez państwo gdybyś legalnie zatrudniał firmę. zlote mysli o podatkach sa dobre dla studentow ekonomii.jak czlowiek ma glowe na karku to kombinuje. nie widze zadnego sensu placic polakowi za polozenie glazury 35 zet za metr jak moge zrobic to za 15/20 zl. poza tym ukraincy sa wydajniejsi, nocuja na budowie wiec i pilnuja .u znajomego probowali sie wlamac na budowe, jeden z nocujacych bialorusinow bez chwili zastanowienia przygrzmocil gosciowi w glowe deska. a tak byloby juz po oknach.ja tam uwazam ze polacy to partacze w kazdej dziedzinie, a wymagania i mniemanie o sobie niewspolmierne do kwalifikacji. zreszta uwazam ze to szlachetne placici ludziom ktorzy w kraju maja syf i zadnych perspektyw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.07.2003 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2003 Oj, HenoK! Albo Ty jesteś idealistą albo idiotą! Gdyby to biedne, zacofane i skorumpowane państwo polskie było bogate i uczciwe (mówię państwo, a nie naród) to byśmy wszyscy z radością zatrudniali polskie firmy, płacące podatki i zatrudniające pracowników legalnie, ponieważ dbalibyśmy o nasze państwo jak o nas samych. A ponieważ nasze państwo nas pie... na każdym kroku, to my je też. (lukabuka) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 24.07.2003 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2003 zlote mysli o podatkach sa dobre dla studentow ekonomii.jak czlowiek ma glowe na karku to kombinuje. nie widze zadnego sensu placic polakowi za polozenie glazury 35 zet za metr jak moge zrobic to za 15/20 zl. poza tym ukraincy sa wydajniejsi, nocuja na budowie wiec i pilnuja .u znajomego probowali sie wlamac na budowe, jeden z nocujacych bialorusinow bez chwili zastanowienia przygrzmocil gosciowi w glowe deska. a tak byloby juz po oknach.ja tam uwazam ze polacy to partacze w kazdej dziedzinie, a wymagania i mniemanie o sobie niewspolmierne do kwalifikacji. zreszta uwazam ze to szlachetne placici ludziom ktorzy w kraju maja syf i zadnych perspektyw Olaf Ja zapłace firmie - sami Polacy (sprawdzonej) 16 zł za m2 glazury. W tej cenie jest rachunek z 7% Vat. I w razie czego mam kogo scigać za niedoróbki. Co do Ukraińca i deski. To masz olbrzymie szczęście, że ta deska która jak napisałeś "bez zastanowienia" wylądowała na głowie złodzieja, nie była zakończona jakims zapomnianym gwoździem. Wtedy kto wie, może rzeczywiście twój kontakt ze światem zewnętrznym ograniczałby się do internetu (i to tylko w określonych regulaminem więziennym godzinach) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 24.07.2003 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2003 ... ja tam uwazam ze polacy to partacze w kazdej dziedzinie, a wymagania i mniemanie o sobie niewspolmierne do kwalifikacji ... Rozumiem, że o sobie masz podobne mniemanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość suseł 24.07.2003 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2003 kopali non stop, piwo im nie smakowało bo pasteryzowane a na Ukrainie nie ! Miałem mgr historii i inz. towaroznastwa ! Znajmomemu tynkowali też towarzysze z Ukrainy - 4 zł/m kw tynku! tynk ładniutki i gładziutki ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ann 24.07.2003 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2003 JA SPOTKAŁAM NAPRAWDĘ DOBREGO SPECJALISTĘ OD OGRODZEŃ , GDY OBEJRZAŁAM JEGO PRACĘ OKAZAŁO SIĘ ,ŻE JEST Z UKRAINY- RODZICE BYLI POLAKAMI. ZROBIŁ MI ORODZENIE ZA PÓL CENY NASZYCH FIRM , A TERAZ GDY STOJĘ W OGRODZIE CO PEWIEN CZAS ZATRZYMUJĄ SIE SAMOCHODY I PYTAJĄ KTO ROBIŁ TO OGRODZENIE. MÓJ FACHOWIEC MA JUŻ ROBOTĘ NA CAŁE LATO. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
juras 25.07.2003 05:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2003 Nie wierzę w takie bajki ... Bez wiekszego problemu możesz, o ile masz takie legalne dochody odliczyć sobie 19% podatku dochodowego + 15% podatku VAT. HenoK, Oceń ile wy wszyscy budujący forumowicze zarabiacie skoro można na wszystko brać faktury i odliczać. Moja żona (teraz na bezpłatnym wychowawczym) zarabiała 600zł na rękę, ja 1400 na rękę. No to powiedz mi teraz ile mnej więcej płacimy rocznie podatku i ile z tego możemy odzyskać. To już Ci mówię - w tamtym roku odzyskaliśmy jakieś 2000zł. No jak moja żona wyliczyła z całej budowy możemy odzyskać jakieś 20000zł, zatem musielibyśmy korzystać z ulgi budowlanej 10 lat - oczywiście wiele osób tak robi, żeby odliczać mieszka i się nie melduje, ale ja tak nie chcę. Podsumowując - wolę za niektóre roboty nie brać faktur i mieć tańszą ekipę, niż później żałować że nie udało mi się tego wyrwać od państwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 25.07.2003 06:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2003 HenoK, Oceń ile wy wszyscy budujący forumowicze zarabiacie skoro można na wszystko brać faktury i odliczać. Moja żona (teraz na bezpłatnym wychowawczym) zarabiała 600zł na rękę, ja 1400 na rękę. No to powiedz mi teraz ile mnej więcej płacimy rocznie podatku i ile z tego możemy odzyskać. To już Ci mówię - w tamtym roku odzyskaliśmy jakieś 2000zł. No jak moja żona wyliczyła z całej budowy możemy odzyskać jakieś 20000zł, zatem musielibyśmy korzystać z ulgi budowlanej 10 lat - oczywiście wiele osób tak robi, żeby odliczać mieszka i się nie melduje, ale ja tak nie chcę. Podsumowując - wolę za niektóre roboty nie brać faktur i mieć tańszą ekipę, niż później żałować że nie udało mi się tego wyrwać od państwa. Podsumowując krótko mamy chore państwo, ale czy z tego powodu musi cierpieć naród ? Powtórzę jeszcze raz : czy naprawdę nic nie zależy od podejmowanych przez nas decyzji ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Uller 25.07.2003 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2003 Wydaje mi się, że jesteśmy tylko ludźmi i podejmujemy decyzje kierując się własnym interesem. Polityka długofalowa przeciętnemu obywatelowi wydaje się mniej korzystna od natychmiastowych oszczędności.Zauważmy że wielu ludzi robi zakupy w hipermarketach zachodnich sieci handlowych które nie płacą części podatków (nasz rząd zwolnił ich od tego). Transferują zyski za granicę aby wykazać stratę od której nie zapłacą podatków. Nie szanują godności swoich pracowników. Ale kto z nas zastanawia się nad tym wszystkim. Kupujemy w hipermarketach bo taniej. Wiem że wiele zależy od nas ale mieliśmy już jeden system który przy założeniu że wszyscy jesteśmy uczciwi i pracowici pewnie by się sprawdził. Prawo powinno pomagać nam w dokonywaniu właściwych wyborów. Ja nie zatrudniam pracowników z ZSRR bo jest to dla mnie duże ryzyko i jest to właśnie przykład jak prawo ma wpływ na moją moralność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
juras 25.07.2003 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2003 I jeszcze nawiązując do mojej wypowiedzi. Zaraz pewnie spadnie na mnie lawina krytyki za sformułowanie wyrwać od państwa . Jak byłem młody i głupi to też się oburzałem, że ludzie odliczają podatki, jakieś renty, darowizny, bo to niemoralne. Ale jak miałem kilka ekonomiczno-księgowych przedmiotów w szkole i potem stwierdziłem to w życiu to mnie szlag trafia, dlaczego niby wszystkie firmy po kolei dostają z powrotem podatki a my biedni ciułacze mielibyśmy nie dostać. Łobuzy zabierają nam w postaci podatków kupę szmalu. Przeciętny Amerykanin, Brytyjczyk, czy Niemiec płaci piątą, bądź dziesiątą cześć swoich dochodów w stosunku do swoich dochodów całorocznych , a my połowę. I dalej z nas zdzierają. A przecież na chłopski rozum, jakby ludzie mieli więcej w portfelach (np. dlatego, że płacą mniejsze podatki) to kupowali by więcej, w tym usług z fakturami, i suma sumarum wyszłoby na to samo co teraz a może i więcej by kasy do budżetu państwa powędrowało. To podobnie jak z marketami. Jest promocja - ludzie lecą jak szaleni i kupują bo tańsze, ale jak już jest w sklepie to przy okazji kupna promocyjnej rzeczy kupi coś do tego niepromocyjnego i tak się to jakoś kręci, ba nawet do tego stopnia, że jeszcze nie zauważyłem żeby jakiś market padł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Uller 25.07.2003 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2003 To podobnie jak z marketami. Jest promocja - ludzie lecą jak szaleni i kupują bo tańsze, ale jak już jest w sklepie to przy okazji kupna promocyjnej rzeczy kupi coś do tego niepromocyjnego i tak się to jakoś kręci, ba nawet do tego stopnia, że jeszcze nie zauważyłem żeby jakiś market padł. Ja zauważyłem i muszę powiedzieć, że padł "Dom i ogród" i "Hipo" w Katowicach jak się skończyły ulgi podatkowe. Oczywiście podaje to jako ciekawostkę która nie ma merytorycznego wpływu na dyskusje. Też jestem zdania że jak można skorzystać z jakiejś ulgi to należy brać. Inni mogą a ja miałbym się szczypać, że to nie moralne? Jak ustanowiono jakieś wsparcie ze strony państwa to korzystam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość olaf 25.07.2003 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2003 ... ja tam uwazam ze polacy to partacze w kazdej dziedzinie, a wymagania i mniemanie o sobie niewspolmierne do kwalifikacji ... Rozumiem, że o sobie masz podobne mniemanie. oczywiscie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość olaf 25.07.2003 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2003 OlafJa zapłace firmie - sami Polacy (sprawdzonej) 16 zł za m2 glazury. W tej cenie jest rachunek z 7% Vat. I w razie czego mam kogo scigać za niedoróbki. kolego gdzie ty mieszkasz, w bieszczadach?!mialem na mysli moja rodzinna warszawe gdzie za 16 zl to glazurnik nawet po piwo nie pojdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 25.07.2003 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2003 Drogi Olafie.Nie, nie mieszkam w Bieszczadach chociaż bardzo mi się podobają i w przyszłości kto wie....Mieszkam w dużym mieście woj. Ślaskiego - (popatrz na profil pod kotem) a ekipa jest z Katowice. Na moje pytanie dlacego tak tanio - odpowiedzieli, że wolą mieć robotę 12 miesięcy w roku niż 4 miesiące na robotę czekać. I okazuje się, że na robotę nie czekają. W chwili obecnej malują u mnie ściany - cena 1 zł za metr2 - bez względu na ilość warst.To tyle jeśli chodzi o geografię i ceny. Jeśli już byłeś tak uprzejmy ustosunkować się do mojej wypowiedzi dot. ceny usługi to może wypowiesz się także i o pozostałej części mojego postu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.07.2003 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2003 Drogi Olafie. Nie, nie mieszkam w Bieszczadach chociaż bardzo mi się podobają i w przyszłości kto wie.... Mieszkam w dużym mieście woj. Ślaskiego - (popatrz na profil pod kotem) a ekipa jest z Katowice. Na moje pytanie dlacego tak tanio - odpowiedzieli, że wolą mieć robotę 12 miesięcy w roku niż 4 miesiące na robotę czekać. I okazuje się, że na robotę nie czekają. W chwili obecnej malują u mnie ściany - cena 1 zł za metr2 - bez względu na ilość warst. To tyle jeśli chodzi o geografię i ceny. Jeśli już byłeś tak uprzejmy ustosunkować się do mojej wypowiedzi dot. ceny usługi to może wypowiesz się także i o pozostałej części mojego postu. Co do reszty, nie wiem co powiedziec bo nie stac mnie na taka blyskotliwosc. gratuluje cen - nie ma jak zycie na prowincji! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Uller 25.07.2003 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2003 Co do reszty, nie wiem co powiedziec bo nie stac mnie na taka blyskotliwosc. gratuluje cen - nie ma jak zycie na prowincji! "Przeniósł się szczur do miasta, rozejrzał się z wolna, Patrzy - a za nim drepcze mała myszka polna. Wtedy szczur oburzony rozdarł na nią pyska: - To straszne, jak ta wiocha do miasta się wciska! " Czy nie masz przypadkiem kompleksu warszawiaka ze wsi? Powiem ci także, że niedrodzy robotnicy z bieszczad jeżdzą po całej polsce za pracą. Zarówno do Warszawy jak i na Śląsk. Ukrainców znalazłeź to i ich też powinieneś znaleść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.