Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

muriel.... day by day


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 113
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • muriel

    114

i jeszcze kolorki - całość domu farby gotowe dekorala

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/PICT3315.JPG

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/PICT3316.JPG

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/PICT3318.JPG

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/PICT3319.JPG

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/PICT3363.JPG

 

a teraz doszło baaardzo dużo kwiatów więc to wszystko jest "przełamane" zielenią..... i jest pięknie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stan na dziś

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/PICT3339.JPG

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/PICT3349.JPG

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/PICT3410.JPG

 

i nie ma już hałd piachu :D

http://www.arietis.republika.pl/gora/PICT3459.JPG

 

a jutro wchodzą brukarze układać łupek.... maja spore opóźnienie w stosunku do umowy, zobaczymy jak im pójdzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj weszli brukarze - układamy łupek. W umowie mamy że.... skończą jutro :lol: nie dadzą rady oczywiście, ale ciekawe jak nam to zrekompensują.......... :lol:

 

info odnośnie pytania z komentarzy i z priva o reku - z praktyki jest 1) wielki (ale nam to nie przeszkadza - poddasze) 2) głośny (jak chodzi na dużej mocy to słychać w całym domu, jak na małej - trzeba się "przysłuchać", ale na górze słychać - jednak wole reku niż tory kolejowe po oknem :lol: ) 3) mimo punktów 1 i 2 - absolutnie genialny :D w domu powietrze cały czas "świeże", nie było czuć farb, w ogóle nie czuć "zapachów" budowlanych ani innych, nie ma zaduchu, jest... przyjemnie i w ostatnie upały fantastycznie chłodno :D grzania jeszcze ie testowaliśmy :wink: poza tym bardzo prosty w obsłudze, programowaniu itp. menu typu nokia - cztery guziki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

i jeszcze jedna uwaga do tych, co są przed wykańczaniem....... mieszkamy od ponad miesiąca, i rzeczą której najbardziej żałuję, jest pożałowanie pieniędzy a dobrych szpachlarzo-malarzy. Miało być tanio - i ładnie. A jest MASAKRYCZNIE. Codziennie chodząc po domu patrzę na swoje spier..... ściany, mówili, że się przyzwyczaję i po kilku dniach przestanę zauważać, ale gdzie tam. Co paskudniejsze miejsca Mąż przystawił mi szafami, na inne stwierdził, że powieszę sobie obrazki.... ale nie o to przecież chodzi. Naszemu szpachlarzowi od siedmiu boleści powiedziałam, że jakbym chciała mieć tynk strukturalny, to bym kupowała właśnie taki, a nie gładź szpachlową czy jak się to tam nazywa :evil: :cry: :evil: no i wniosek jest taki ze mieszkam w ślicznym nowiutkim domku i.... zbieram na remont :evil: :evil: :evil: bo mam twarde postanowienie zrobienia ścian jeszcze raz, tak żeby było faktycznie ślicznie.

stanowczo odradzamy kontakty ze szpachlarzo-malarzem: SŁAWEK SADOWSKI.

 

Pomijając kupę pieniędzy wyrzucona na poprawki.... (bo gość "artystycznie" "poprawiał" gipsem już nawet po farbie), i niedokończone to wszystko co miał dokończyć - jak wziął kasę tyle go widzieli :cry: :evil: Masakra do kwadratu jeśli chodzi o jakość.

Niestety przekonuję się o tym bardzo wręcz bolesnie każdego dnia rozglądając sie po domu :evil: :cry: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
od dzisiaj mamy kuchnię

 

masakra jakaś :evil:

 

tyle nerwów, ile kosztował mnie dzisiejszy dzień, to chyba nawet fuszera karton-gipsowca to przy tym pikuś

 

ale jest, stoi

 

 

post powyżej umieściłam 28 maja.............. a wczoraj - 2 sierpnia - została "naprawiona" reklamacja.

Czyli trwało to - ponad 2 MIESIĄCE :evil: :evil: :evil:

 

naszym dostawcą kuchni jest (niestety) MOLTE KUCHNIE na Dziadoszańskiej - i nikomu nie polecamy interesów z tą firmą

obiecuję foty z montażu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od ponad tygodnia robi się (w końcu) podbitka, może skończy się koło środy.... jak nie będzie gorąco wejdą tynkarza

tynk na budowie od dobrych dwóch tygodni tylko nie ma jak kłaść póki nie skończą podbitki :-? wybraliśmy tynki silikonowo-silikatowe Kreisela, dostawca Bol-ann Gniezno. Zobaczymy jak wyjdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nadszedł czas na pokazania fotki z naszego montażu kuchni..... zdecydowanie odradzamy kontakty i interesy z firmą MOLTE na Dziadoszańskiej.

Myślę, że foty z montażu powiedzą wszystko............

 

od początku - najpierw po przywiezieniu niekompletnych mebli okazało się, że mam najpierw zapłacić, bo jak nie - do montażu nie dojdzie. Pół dnia "przepychaliśmy się", a montażysta siedział i nie wiedział co ma zrobić, i dopiero jak pokazałam że mam kasę, tylko nie dam jej póki kuchnia nie będzie "ustawiona", przystąpił do pracy.

 

I po kolei - najpierw okazało się, że meble są za krótkie - pomiary zostały źle wykonane. Projektant próbował wmówić mi, że może w międzyczasie coś zmieniłam - podkułam posadzkę czy coś, co oczywiście było kompletną bzdurą, bo pomiar był jak płytki były ułożone, i nic się nie zmieniło - nawet montażysta przyznał, że jest źle zmierzone.... kolejnym pomysłem na wytłumaczenie "kuchni wiszącej w powietrzu", było, że może posadzka jest krzywa.... no tylko dlaczego kuchnia na całj długości "wisi" nad ziemią prawie centymetr??? tego jakoś Pan nie umiał wytłumaczyć

 

oto foty

http://www.arietis.republika.pl/gora/kuchnia/PICT3108.JPG

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/kuchnia/PICT3109.JPG

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/kuchnia/PICT3111.JPG

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/kuchnia/PICT3112.JPG

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/kuchnia/PICT3117.JPG

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/kuchnia/PICT3119.JPG

 

ta wada została "ukryta" w ten sposób, że montażysta objechał te dziury brązowym silikonem :cry: powiedzmy, że jak ktoś nie wie, to nie widać

 

kolejny "kwiatek" - szafki były pobazgrane markerem, bo ktoś "sobie oznaczył", gdzie jest góra

http://www.arietis.republika.pl/gora/kuchnia/PICT3113.JPG

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/kuchnia/PICT3115.JPG

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/kuchnia/PICT3116.JPG

 

i oczywiście niczym to nie chciało zejść. Dopiero dłuuugo później zmył mi to Pan montujący szafy jakimś specjalnym płynem. Inaczej miałabym strzałki do dzisiaj :evil:

 

teraz uwaga - hicior! montaż blatu: Panom "się omsknął" i potrzaskał płytki :evil: :evil: :evil:

http://www.arietis.republika.pl/gora/kuchnia/PICT3120.JPG

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/kuchnia/PICT3121.JPG

 

po wykończeniu kuchnia wyglądała tak:

http://www.arietis.republika.pl/gora/kuchnia/PICT3122.JPG

 

http://www.arietis.republika.pl/gora/kuchnia/PICT3126.JPG

 

i może tego nie widać na tym zdjęciu, ale nie mam listwy na całej ciągłości "bo zabrakło", zamiast listwy pod oknem silikon (który swoją drogą już popękał) i to nie biały czy beżowy ale przezroczysty bo Pan "nie miał".

 

I jeszcze przedmiot dwumiesięcznej reklamacji:

http://www.arietis.republika.pl/gora/kuchnia/PICT3158.JPG

 

źle zamontowane uchwyty - niezgodnie z resztą z projektem - gdyby tak zostało, cargo pewnie już by było do wymiany. Dwa miesiące czekaliśmy na wymianę frontów i prawidłowe zamontowanie uchwytów.

 

A na podsumowanie - od pana projektanta usłyszałam, że i tak zostało zrobione więcej niż w umowie, bo w umowie jest zapis, że nie wykonuje się prac budowlanych, a blat został przytwierdzony do parapetu makroflexem, co JEST praca budowlaną (wg nich) - tylko ciekawe, skoro blat był w jednym kawałku (za co btw zapłaciłam kupę kasy), jak miałam go sobie sama przytwierdzić - montażysta 60 cm do szafki, a ja pozostałe 20 cm do parapetu?!? :evil: :cry: :evil:

 

i ostatni megahicior - na sam koniec usłyszałam że TO JA NIE DOTRZYMAŁAM WARUNKÓW UMOWY bo nie zapłaciłam przed zamontowaniem na meble.

 

 

nic dodać nic ująć.

 

Kuchnia to najgorsza transakcja na budowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

dawno nie pisałam, choć wiele się zmieniło...... mieszkamy od, hmmm, kilku miesięcy :D mamy domek wytynkowany, wyszedł co prawda inaczej niż to sobie wyobrażałam, ale na zmianę jakby za późno. Miał być piękny beżowo-brązowy, a jak Mały pierwszy raz zobaczył gotowy, krzyknął "Mamo jaki mamy piękny RÓŻOWY domek!!!" :lol: :lol: :lol: dzisiaj jakoś mi to już nie przeszkadza, cociaż jak zaświeci mocniej słońce to faktycznie można zwątpić. No ale przynajmniej w następnym domu wybiorę inne kolory :lol: :lol: :lol:

 

Poza tym cały czas wykańczamy - wciąż brakuje pierdół typu lampy (choć częściowo już upatrzone), karnisze, firany.... ale w końcu przyjechało (wczoraj) moje po-babcine biurko!!! Robert od renowacji jest absolutnym geniuszem....... :D :D :D jest pięęęękne. Boskie po prostu.

 

No i oczywiście nie obyło się bez pewnych "kwiatków"..... jak na przykład dopiero wczoraj udało się ściągnąć płytkarza na dokończenie cokołów (po drzwiach, które miały obsuwę - przyjechały pod koniec lipca, a potem pan jakoś nie mógł znaleźć dla nas czasu....), jakieś pęknięcia, jakieś niedoróbki przy malowaniu.... Generalnie jak ktoś umie robić laleczki voodoo to ja chętnie na szpachlarzo-malarzy nauczę się tej sztuki :wink:

 

No i mamy wycenę na założenie trawnika........... :cry: sama się raczej nie podejmę, a póki nie wygramy w totolotka będzie pewnie chwasto-łaka. I co tam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...