Staszek budowniczy 12.09.2007 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Przeżywam załamkę . Mam niby dobrą ekipę , robią solidnie i dobrze ale nabrali chyba robót i za przeproszeniem p.........ą się z moją budową. Półtora dnia robią i wtedy robota idzie mocno do przodu a potem przerwa. Teraz mają wytłumaczenie z pogodą - robią więźbę i kierownik tłumaczy że nie posle ludzi na mokry dach ( krokwie ) . Pada do 10 rano a oni ida do domu bo pada. Gdyby nie problem z brakiem ekip to chyba , mimo tego iż robią solidnie, podziękowałbym im. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 12.09.2007 14:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 A wolałbyś, aby ci ktoś "zjechał" ze śliskiego dachu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 12.09.2007 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Dobry kierownik skoro nie posyła ludzi na dach!!! U mnie jak padało tak samo nikt po dachu nie chodził. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna.misia 12.09.2007 15:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 nie no to ja mam lepiej -u mnie 10 dni pija ,a potem 3 dni robią.Atak poważnie to ręce opadają środek już wykańczamy a dach jeszcze nie skońcony -tak to jest jak się z góry płaci za robotę,mieliśmy się we wrzesniu wprowadzać a niestety jeszcze końca nie widac ,mam cichą nadzieję że może na BOŻE NARODZENIE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mika31 12.09.2007 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Ej Staszek! Czy przypadkiem moja ekipa u ciebie nie pracuje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ete_mc 12.09.2007 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 ja tez mam juz doswiadczenia z ekipami i wiadomo jedno: nigdy nie wolno placic z góry! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staszek budowniczy 12.09.2007 16:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Z tym spadaniem z dachu to macie na 100 000 000 000 000% rację Ale przecież nie padało cały czas - tak od 10 było już fajnie-nawet słoneczko sie pokazywało. Co do pijaństwa i tego tam- na mojej budowie tego nie ma . Mój kierbud 3ma swoich pracowników żelazną ręką. Nie mam i nie chcę i nie szukam czegoś do przyczepienia się - ot , po prostu chciałbym by robota szybciej szła. Mam na serio dobrą ekipę i dobrego kierownika . Ten mój temat to tylko po to by uszło ze mnie napięcie .....budowlane . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Annja 12.09.2007 16:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Będę wredna, ale muszę to powiedzieć - miło usłyszeć, że inni też mają opie...lające się ekipy na budowie! Do tej pory na budowie robiliśmy wszystko sami ( tatuś murarz ) i szło jak z płatka. Jeszcze nie dawno chwaliłam się na forum jaką to pozytywną energią napawa mnie moja budowa. Od przeszło dwóch tygodni stawiają nam więźbę, no i zaczęło się... Na budowie siedzą z łbami wlepionymi w niebo i tylko patrzą żeby choć dwie krople deszczu spadły im na nosy i już popłoch. Końca roboty nie widać. Dzisiaj za cały dzień przybili dwa rzędy folii. Szlag mnie pomału trafia!!! Szefa tej ekipy to bym najchętniej powiesiła na najwyższej krokwi ku przestrodze!!! Nie wiem czy do końca miesiąca skończą, a instalatorzy już nóżkami przebierają... Mam nadzieję, że moje nerwy to wytrzymają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staszek budowniczy 12.09.2007 17:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Chyba musimy się przyzwyczaić do tego , najgorsze to to że już raczej ciepło i miło na dworze nie będzie najważniejsze że do zimy jeszcze z 3 miechy - może zdążą wszędzie poschodzić ( nie pospadać...) z skończonych dachów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staszek budowniczy 12.09.2007 17:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Tak się zastanawiam skąd biorą się rozbieżności w ocenie sytuacji. Inwestor swoje a budowlańcy swoje.I już wiem: dla nas , inwestorów budowanie to trauma ( nawet przyjemna ale jednak) a dla budowlańca to najzwyklejsza praca.On , generalnie , po pracy idzie do domu i mysli o swoim życiu ( to normalne) a inwestor cały czas mysli o budowie , martwi się o kasę , o materiały , o wystrój . Dla budowlańca to jeden z kilkudziesięciu domów jakie wybudował a dla nas, inwestorów to tylko 1 .To tak jak z pójsciem do salonu samochodowego - gość sprzedaje kilka miesięcznie a ty kupujesz jeden ale na kilka lat .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lee28 12.09.2007 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Przeżywam załamkę . Mam niby dobrą ekipę , robią solidnie i dobrze ale nabrali chyba robót i za przeproszeniem p.........ą się z moją budową. Półtora dnia robią i wtedy robota idzie mocno do przodu a potem przerwa. Niestety mam to samo, dopóki ściany ciągnął murarz robota szła aż pod dach bardz o szybko, potem przyszła kolej na ekipe od dachu i tu masakra, robią 1 dzień, potem kilka dni przerwy. Zanim zaczęli łaskawie to minęło 2 miesiące, umówiony byłem na 20 czerwca, przyszli dopiero pod koniec sierpnia. Wszystkie terminy mi diabli wzięli przez nich. Zrobili w końcu dach, położyli pierwszą papę i znowu znikli na 2 tygodnie. Ale sie nie denerwuje, w końcu budowa opóźnienia nie są takie straszne mam gdzie mieszkać, najwyżej wprowadze sie kilka miesięcy później. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heath 12.09.2007 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Stachu płacz... jako i ja płaczęNie wstydź się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prystelka 12.09.2007 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Staszek, nie przejmuj się - nie jesteś sam. Mam to samo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staszek budowniczy 12.09.2007 17:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Stachu płacz... jako i ja płaczę Nie wstydź się... E tam - przeszło mi bo i tak nic nie zrobię mądrego kłócąc się z ekipą. Zabiorą zabawki i pójda do innej piaskownicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GL35 12.09.2007 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Staszek, jak faktycznie robią dobrze to najważniejsze. Nic się nie martw do zimy zrobią, jeszcze będzie ładna jesień. Byle było dobrze zrobione. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 12.09.2007 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Staszek, trzymaj się i wytrzymaj. Pamiętaj, że kiedy to się skończy (a musi się kiedyś skończyć) to TY będziesz siorbał piwo na tarasie a nie oni. Oni w tym czasie będą p....ić się z następną budową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staszek budowniczy 12.09.2007 18:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Staszek, trzymaj się i wytrzymaj. Pamiętaj, że kiedy to się skończy (a musi się kiedyś skończyć) to TY będziesz siorbał piwo na tarasie a nie oni. Oni w tym czasie będą p....ić się z następną budową. Dzięki za słowa otuchy W sumie tak jak napisałem powyżej - zeszło ze mnie napięcie I powtarzam - mam dobrą ekipę choć mogliby robić ciut szybciej. Ale to też problem kierbuda, właściciela firmy budowlanej . Płaci gościom nie za wynik ale za godziny pracy . Więc Ci szanują swoją pracę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majki 12.09.2007 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Staszek - ta ekipa robi wszędzie, u mnie też ... Albo pada, albo czegoś nie ma, albo błoto to się "trudno chodzi" "Zrywy" 1-2 dniowe potem dłubią przez resztę tygodnia. K...wica bierze pozdrawiam, majki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Leesou 12.09.2007 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 E tam - przeszło mi bo i tak nic nie zrobię mądrego kłócąc się z ekipą. Zabiorą zabawki i pójda do innej piaskownicy Tu mądrze chłopie pomyślałeś. Do mnie stolarz wybierał się na położenie boazerii, balustrady itp od marca. W lipcu już sie przestałem z nim umawiać na terminy. Pod koniec lipca mój glazurnik ulitował się nade mną i połozył mi boazerię. No ale zostały jeszcze balustrady. Jak się pojawił stolarz to żona z teściową wsiadły na niego ile wlezie. Nerwa mnie wzięła i na rodzinę i na stolarza, ale żeby nikogo w złości nie urazić wyszedłem z domu. A po wykładzie kobit stolarz wyszedł do mnie i rzekł: No to jak Panu moja praca nie odpowiada to niech Pan szuka kogo innego. I tym oto sposobem balustrady nie mam do dziś. A tak może w październiku by zrobił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staszek budowniczy 12.09.2007 18:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 No tak-balustrady rzecz potrzebna. Ale można bez niej od wielkiej biedy żyć. Ale spróbuj żyć bez dachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.