Edybre 12.09.2007 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 Od przeszło dwóch tygodni stawiają nam więźbę, no i zaczęło się... Na budowie siedzą z łbami wlepionymi w niebo i tylko patrzą żeby choć dwie krople deszczu spadły im na nosy i już popłoch. Końca roboty nie widać. Dzisiaj za cały dzień przybili dwa rzędy folii. Szlag mnie pomału trafia!!! Szefa tej ekipy to bym najchętniej powiesiła na najwyższej krokwi ku przestrodze!!! Nie wiem czy do końca miesiąca skończą, a instalatorzy już nóżkami przebierają... Mam nadzieję, że moje nerwy to wytrzymają Nie bardzo rozumiem takie postępowanie wykonawców - przecież nie płacisz im za godzinę tylko za wykonaną pracę. Nie zalezy im, na szybkim zakończeniu, skasowaniu pieniędzy i na nastepną budowę. U mnie wszystkie ekipy starały się pracowac sumiennie i szybko, wykorzystując niezbędne przerwy technologiczne na inne budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 12.09.2007 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 U mnie za cały dzień zrobili w piątkę rynny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 12.09.2007 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 U mnie za cały dzień zrobili w piątkę rynny. Ot wyczyn , a ja sam w tydzień ściany parteru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 12.09.2007 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 U mnie za cały dzień zrobili w piątkę rynny. Ot wyczyn , a ja sam w tydzień ściany parteru. I to po 10 dniowym odpoczynku (tyle czasu minęło od ostatniej wizyty). Może już jutro skończą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beaty 12.09.2007 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 czytam i dochodzę do wniosku, że miałam jednak kiedyś szczęście co do fachowców w grudniu 2005 roku pomimo opadów śniegu oraz śniegu z deszczem dekarze położyli dachówkę na moim dachu- pracowali w "zabezpieczeniach linowych" nie byli to górale tylko miejscowi dekarze pzd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 12.09.2007 22:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2007 czytam i dochodzę do wniosku, że miałam jednak kiedyś szczęście co do fachowców pzd Najgorsze jest to że ja też uważam podobnie. Z pewnościa nie są idealni ale robia przyzwoicie,jak się czegos przyczepię to poprawią, nie wciskają swoich "dziwnych" rozwiązań no i najważniejsze - nie puszczą mnie z torbami. Mam nadzieję że nie zmienię zdania.W prawdzie byli chętni do pracy od ręki ale oferty cenowe takie że załamka. Zresztą jeden z tych droższych powiedział że mogą do mnie przyjść ale musza u kogos innego rozstawić rusztowanie żeby było widać że się cos dzieje. No i u mnie byłoby podobnie pewnie. Ale wydajnośc pracy maja faktycznie marną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelm 13.09.2007 06:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 U mnie ekipa kładzie płytki fakultatywnie. Fakultet trwa od czerwca, zajęcia - średnio raz na 3 tygodnie - sobota - pół dniówki. Nigdy nie wiem, kiedy się pojawią, mają klucze od domu. Oni mają takich fakultetów ok. 5, ciekawe w jaki sposób typują, u kogo będą dzisiaj robić? Może losują? Mimo wszystko dzięki kolejnym rzadkim wizytom i mojej cierpliwości mam już zrobione wnętrze, został jedynie taras. Tak sobie myślę, że w końcu kiedyś będą chcieli żeby im zapłacić, więc może zrobią ten taras przed zimą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krys1 13.09.2007 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 Tak sobie myślę, że w końcu kiedyś będą chcieli żeby im zapłacić, więc może zrobią ten taras przed zimą? A moi wykonawcy zawsze po wypłacie zwalniają tempo robót, a przed następną wypłatą po danym etapie budowy zasuwają, że z materiałami nie można nadążyć. Cieszę się, że nie daję żadnych zaliczek i tego się będę trzymać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelm 13.09.2007 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 A moi wykonawcy zawsze po wypłacie zwalniają tempo robót, a przed następną wypłatą po danym etapie budowy zasuwają, że z materiałami nie można nadążyć. Cieszę się, że nie daję żadnych zaliczek i tego się będę trzymać. Ci od płytek nie dostali jeszcze ani złotówki, pomimo to wcale im się nie spieszy. Albo raczej spieszy im się gdzieś indziej. Przy pierwszym domu kilkanaście lat temu co parę tygodni był monit o kolejną zaliczkę - "na chleb". Zaliczka była natychmiast przepijana (nie u mnie), co powodowało kolejny niebyt 1-2 tygodnie. Suma zaliczek dyskontowała w końcu całą transakcję. Z czego oni żyli w zimie??... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablitoo 13.09.2007 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 Moi wykonawcy od wnętrz / płytki , ściany etc.. / wczoraj fugowali płytki w łazience / około 7m2 / prawie 4 godziny - a potem myli i sprzątali swój samochód Ale nic to - jak mi dekarze robili i kryli dachówką dach trwało to 2,5 miesiąca - oprócz mojego dachu mieli chyba ze trzy inne - przychodzili i tyrali jak woły od 6 rano do 22 przez tydzień - a potem dwa albo i trzy tygodnie ich nie było ... - ale przetrwałem ten dach bez strat własnych Zaliczki daje tylko na materiały - kasa za robociznę po wykonaniu zlecenia . Nie wiem dlaczego moi od wykończeniówki tak sie nie spieszą - ponoć mają już nagraną nastepną robotę po moim domu - a oni sobie samochody u mnie myją - ich problem - mnie sie tak bardzo nie spieszy - a oni kasy nie dostaną jak nie skończa ... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta-mam niebieski dach 13.09.2007 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 U mnie ekipa kładzie płytki fakultatywnie. Fakultet trwa od czerwca, zajęcia - średnio raz na 3 tygodnie - sobota - pół dniówki. Nigdy nie wiem, kiedy się pojawią, mają klucze od domu. Oni mają takich fakultetów ok. 5, ciekawe w jaki sposób typują, u kogo będą dzisiaj robić? Może losują? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
derifter 13.09.2007 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 Zaliczki daje tylko na materiały - kasa za robociznę po wykonaniu zlecenia . [...] Nie wiem dlaczego moi od wykończeniówki tak sie nie spieszą [...] mnie sie tak bardzo nie spieszy - a oni kasy nie dostaną jak nie skończa ... Pozdrawiam Czemu robotnicy nie chca wiecej zarobic ? Oto jest pytanie. A oto odpowiedź: Zeby zrozumiec speca trzeba choc raz w zyciu popracowac fizycznie. Cala filozofia w odpowiedzi na kilka pytan: 1. Czy jesli spec popracuje dluzej to jego kasa zmieni sie na tyle ze zmieni sie cos w jego zyciu ? Co zmienia fakt czy sie ma 3000 PLN czy 3300 ? Cos tak znaczacego ze ma zaczac sie spieszyc i pracowac na dopoalaczach ? 2. Co bedzie jak fachowiec skonczy robote ? Pojdzie na druga. Pobyt na budowie TO JEST JEGO ZYCIE, nie PRACA. I dlatego robi no bo robic trzeba, ale nie wariuje bo po co. Co sie zmieni dla niego jesli skonczy dzis a nie jutro ? NIC !!! I to jest "key word" dla calej sytuacji. NIC Na to nic nie mozna poradzic, podobnie jak na to ze woda jest mokra. BTW1: Co nasz muratorowy psycholog na to ? BTW2: Pracowalem fizycznie ponad 10 lat. I w/w jest z doswiadczenia. Pospiech i pchly to jedyna para co sie wiaze, nie pospiech i robota. BTW3: Ja tez sie obecnie buduje. --- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pablitoo 13.09.2007 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 (...) 2. Co bedzie jak fachowiec skonczy robote ? Pojdzie na druga.(...) Ja to rozumiem troszke inaczej - a mianowicie : - jak sie pospieszy to w ciągu naprzykład 3 miesięcy wykona trzy zlecenia i zainkasuje za nie zapłatę - natomiast jak sie nie pospieszy to w tożsamym czasie wykona dwa zlecenia - i zainkasuje za nie zapłatę . Wniosek - zarobi mniej pieniędzy za opierniczanie sie na budowie ... - i tyle . Dlatego czas na pierdoły takie jak mycie samochodu /swojego/ na budowie, fugowanie 7 m2 ponad 4 godziny itepe - to strata pieniedzy jakie mógłby zarobić. Wniosek 2 - budowlańcy to bogaci ludzie ... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bigbeat 13.09.2007 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 Też odnoszę wrażenie, że budowlańcy to bogaci ludzie Moi glazurnicy potrafią kłaść ganek 10m2 przez 3 dni - ale robią to b. dobrze i dokładnie, więc godzę się z ich ślamazarnym tempem pracy: wolę mieć dobrze, a wolniej, niż byle jak, a szybciutko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arbiter 13.09.2007 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 Czytając niektóre wypowiedzi to chyba mialem szczęście,ekipa pracująca u mnie przychodzili o 6.00 wychodzili o 22.00 w soboty do 18.00,w sześć miesięcy stał zadaszony dom cisza spokój czysto,podczas pracy mieli jeden dzień przestoju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 13.09.2007 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 I to po 10 dniowym odpoczynku (tyle czasu minęło od ostatniej wizyty). Może już jutro skończą Nie skończyli, będa spać jeszcze jedną noc . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
elami1971 13.09.2007 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 Czytając niektóre wypowiedzi to chyba mialem szczęście,ekipa pracująca u mnie przychodzili o 6.00 wychodzili o 22.00 w soboty do 18.00,w sześć miesięcy stał zadaszony dom cisza spokój czysto,podczas pracy mieli jeden dzień przestoju. Hm, mi postawili surowy w około 2 miesiące z dachem, kominami i obróbkami. Ale czasami pracowało ponad 10 osób. Fakt kilka rzeczy mogli zrobić staranniej. Gdyby jednocześnie nie budowali innych domów dom wielkości 150m.kw. stawiają w około 6 tygodni. Tylko teraz bida, trzeba czekać na wylewkarzy, tynkarzy, tempo siadło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 13.09.2007 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2007 A ja w czerwcu murarza pogoniłam, bo jak zapił to nie pokazywał sie tydzień na budowie i kolejnych fachowców wzięlam z łapanki do dokończenia budowy. Pierd..... się z budową trzeci miesiąc i własnie skończyła nam się cierpliwość - użyliśmy szantażu - wyznaczyliśmy im termin - kończą w sobotę - jak nie skończą to nie dostaną kasy, a budowę dokończy nowa ekipa. A ich zachowanie to jest własnie efekt stałej pensji lub jak kto woli płacenia na godziny. Zadziwia mnie przy tym fakt, że oni mają nieograniczoną wyobraźnię. Jak potrafią opowiadac swojemu szefowi, że czegoś nie zrobli, bo materiałów nie było, a plac zawalony wszystkim czym sie dało, bo im wszystko naraz było potrzebne i później tylko trzęsłam się żeby materiały nóg nie dostały, a więźbę musieliśmy składować na działce sąsiada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotriwa 16.09.2007 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 ...bo do więźby górali trzeba zatrudnić...: "-Panocku! choćby żabami lało, lukarna w trzy godziny bedzie"... tak mi moi od dachu powiedzieli... Nizinna ekipa robiła by moją więźbę dwa tygodnie, górale zrobili w TRZY dni!....i to w Szczecinie... Spartaczyli mi cały plan zajęć, tydzień przestoju na budowie, bo za szybko skończyli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aska_ou 16.09.2007 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 A jeśli podpiszę umowę z ekipą na konkretne terminy to chyba muszą się wywiązać ???? Jak to jest ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.