gerro 16.09.2007 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 A jeśli podpiszę umowę z ekipą na konkretne terminy to chyba muszą się wywiązać ???? Jak to jest ? zależy jak jest spisana umowa powinna przewidywać kary umowne za niedotrzymanie terminu a wtedy sami sobie obliczają ile są stratni ja nie podpisywałem żadnej umowy dom 130 m postawili mi w 3 tygodnie (stan surowy otwarty z dachem) okna pomiary+ montaż 4 tygodnie elektrycy na spokojnie 2 tygodnie tynkarze 2 tygodnie posadzki z agregatu 1 dzień i wszystko by było fajnie gdyby nie hydraulicy robią od stycznia i szlag mnie trafia ale mam ich w kieszeni niestety dopiero teraz więc zaczeli rozumieć że jak nie skończą w tym tygodniu to są 10 000 do tyłu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ANRAMI 16.09.2007 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 A jeśli podpiszę umowę z ekipą na konkretne terminy to chyba muszą się wywiązać ???? Jak to jest ? niekoniecznie ja mam umowe terminy mineły daaaaaaaaawno i nam zapis o dodsetkach do konca jeszcze troszke ale note odsetkowa mam juz pod reka (mam jednego wykonawce zabezpieczajacego budowe w materiały i ludzi) ale to co piszecie wydaje mi sie lajtem w porównaniu zmoimi fachowcami , na etapie ocieplenia tempo było np. sobota ,pracowali do 14 i przykleili 3 kawałki styropianu ale za to zmontowali sobie ławeczke pod debem na dzialce i zostawili chyba z trzydziesci puszek to byla przeginka po tym incydencie puszek nie zauwazyam,albo po sobie sprzataja albo nie pija niewazne ostatnio sie tak zastanawiałam na czym polega ten układ wykonawca-inwestor i doszlismy do wniosku ze oni o nas inwestorach tez gadaja ,ze napewno jestesmy upierdliwi i sie czepiamy ,kazdy ciagnie pod siebie ,jak ktos wyzej napisał dla nich to praca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 16.09.2007 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 ...bo do więźby górali trzeba zatrudnić...: "-Panocku! choćby żabami lało, lukarna w trzy godziny bedzie"... tak mi moi od dachu powiedzieli... Nizinna ekipa robiła by moją więźbę dwa tygodnie, górale zrobili w TRZY dni!....i to w Szczecinie... Spartaczyli mi cały plan zajęć, tydzień przestoju na budowie, bo za szybko skończyli... To chyba do mnie. Nie z cieśli jestem zadowolona, choć robi dwa tygodnie. Więźba leżała u sąsiada bo za szybko przyjechała, bo fachowcy mieli wcześniej skończyć, a guzdrali się i wszędzie były materiały, które zastawiły przejazd i na więźbę zabrakło miejsca na mojej działce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staszek budowniczy 16.09.2007 20:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 Zacząłem ten wątek wiem będę dopowiadał dalej. Otóż..robota pali się mojej ekipie w rękach . Dzień w którym zeszli z budowy był jakiś felerny w ogóle.... . Gadałem długo z kierbudem i w sumie ma rację- nie pozwolił wejść ekipie podczas deszczu na dach i sam nie chciał płacić im godzin na oczekiwanie lepszej pogody więc ekipę póścił do domu. Według mnie nadrobili ten dzień , zależy im Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sti 16.09.2007 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 A co za problem dać do umowy postanowienie o karach umownych za niedotrzymanie terminu? I po sprawie. Ich nieróbstwo pracuje wtedy na naszą korzyść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz Saczek 17.09.2007 04:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2007 ja tez mam juz doswiadczenia z ekipami i wiadomo jedno: nigdy nie wolno placic z góry! o tak... przy płaceniu należy wykazać się uniżeniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staszek budowniczy 24.10.2007 19:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2007 Powracam do tematu. Ekipa znowu zeszła dzisiaj z placu budowy. 2 ,3 dni pracuja a dzień lub 2 ich nie ma. Znowu z dachu zgonił ich deszcz . Tym razem mają sporo prac w środku lub na "dole" typu dokończenie schodów, wymurowanie węglarka, otwory wentylacyjne w kominach dokońcvzenie słupa przed wejściem czy choćby porządek . I jak zwykle dostałem odpowiedź : przecież 1 dzień nie zbawi. A zbawi panie kierbud.Zbawi . Zaczęli dach na poczatku września - jest koniec października i według mnie mają jeszcze minimum 4 dni na dokończenie dachu wraz z obróbkami komina . No i dzień na środek . Tym razem dostana kasę DOPIERO po skończeniu całej pracy. Nie ma już kasy za częściowe wykonanie etapu prac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I.W. 24.10.2007 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2007 A co to jest węglarek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staszek budowniczy 24.10.2007 20:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2007 To takie cosik do którego przykręca się ościerza drzwi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 24.10.2007 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2007 Dlatego najlepiej brać ekipy rodziine. Najlepszych miałam dekarzy - cała rodzina kilku braci na górze a na dole tata stoi i pilnuje, tudzież kanapki szykuje i napoje. W tydzień położyli cały dach Drudzy to hydraulicy - też firma rodzinna, do bólu terminowi a jedyne, co im się wlecze to odbiór kasy. Już miesiąc do nich wydzwaniam, zeby ktoś łaskawie się zjawił po pieniądze a oni czasu nie mają policzyć ile Za to jak był majster który wynajmował ludzi, to tylko patrzyli, jakby się zmyć gdzieś pojeść, popić czy na papieroska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staszek budowniczy 25.10.2007 05:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2007 Mieli w międzyczasie wyskoczyć na 3 góra 4 dni by wyciągnąć kominy i ściamy szczytowe na innej ich budowie . Nie było ich 2,5 tygodnia. Popracowali 2 dni a na 3 ich nie było. Znowu popracowali 2 dni i znowu na 3 dzień ( bo teraz pada.... ) się zmyli. A jak napisałem - mają co robić na dole . Gdyby nie mieli to co innego - pada, na górze niebezpiecznie ślisko więc oki. Ale wykorzystują fakt i robia gdzie indziej . Najpierw mieli skończyć do 15 września , potem do 15 października . Dzisiaj jest 25 października i jeszcze tym tempem to tydzień by wszystko dokończyli . Nie piszę i nie gadam o karach umownych bo to nie o to chodzi by sobie nawzajem uprzykrzać życie. Poza tym popatrzcie na mój wątek "Sufit podwieszany" - kierbud chce mnie dodatkowo naciąć na kasę z sufitem. Fakt - uprzedził mnie że sobie "uczciwie " policzył ( jak sam to ujął) . Ale n ie przypuszczałem że to "uczciwie" to ponad 100% ceny rynkowej Uważam że za dobrą pracę powinna byc uczciwa zapłata by z tego mogli goście także wyżyć - ale bez jawnej grabieży jak w tym przypadku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.