Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klub szczesliwych - dolaczysz?


Żelka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 80
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

:D Przeczytałem. :D Dobrze, że mam uszy bo inaczej uśmiech byłby dookoła głowy. Sami fajni, zadowoleni. :D Smutki precz. :D

Zeljko dzieki za wątek. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D Przeczytałem. :D Dobrze, że mam uszy bo inaczej uśmiech byłby dookoła głowy. Sami fajni, zadowoleni. :D Smutki precz. :D

Zeljko dzieki za wątek. :D

Zelijka nie za friko ma tytuł Dobrego Duszka :D

To nie jest tak, że każdy kto tu się wpisał zawsze jest szczęśliwy i zadowolony, bo tak się nie da. Żyjemy w realnym świecie, nie w bajce. Ale to od nas i tylko od nas zależy, czy częściej będziemy się uśmiechać, czy wykrzywiać gęby jak po zjedzeniu cytryny :wink:

Moje motto brzmi "Szklanka jest do połowy pełna" i tego będę się trzymać, tego też życzę wszystkim :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazo, miałem okazję osobiście poznać Zeljkę. Rok temu, z okładem, na zjeździe Forumowym. To nie tylko dobry duszek, ale i anioł forumowy. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem szczęsliwa widząc rosnacy domek juz z daleka............... :D

nie mówiąc o szczęsciu ,gdy przekraczam granicę naszej działeczki!!!!!!!

na tym terenie oddychsam cała gębą, rozkoszuję się widokiem i łykam powietrze i fluidy z Naszego wymarzonego gniazdks!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek

pomijając takie różne drobne, codzienne zgryzoty /kto ich nie ma?/

to jestem bardzo szczęśliwa :D

największe moje szczęście to moje dwie córcie i mężuś :)

 

czasem jednak myślę, że może jest mi aż za dobrze -

zdrowe i śliczne dzieci, wspaniały mąż, dom, firma...

no i że przyjdzie mi kiedyś za to "odpokutować" :(

- ktoś też tak ma...? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazo, miałem okazję osobiście poznać Zeljkę. Rok temu, z okładem, na zjeździe Forumowym. To nie tylko dobry duszek, ale i anioł forumowy. :)

Tomku dzieki Ci, :p ale przyznasz tez, ze jest tu na forum jeszcze duzo dobrych duszkow i aniolkow. :D No tak sobie mysle, ze ten watek tez jest ich pelen. :D :wink:

Ludzie, wszyscy jestesmy aniolamy. Tylko trzeba sie do tego przyznac i dac temu aniolowy dzialac. :D :wink: Reszta to drobiazgi. :D

Pozdrawiam wszystkich cieplutko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdrowe i śliczne dzieci, wspaniały mąż, dom, firma...

no i że przyjdzie mi kiedyś za to "odpokutować"

Elus no cos Ty??? Pozbadz sie tego uczucia jak najszybciej. :wink: Odpokutowac to raczej za grzechy a nie za to, ze jest sie szczesliwym. :wink: Przeciez Bog chce naszego szczescia a nie ciaglego zamartwiania sie i przepraszania za to, ze sie zyje. Zycie to dar, a najlepszy sposob aby za niego dziekowac jest po prostu byc szczesliwym i dzielic sie tym szczesciem.

Wiec nie przepraszaj tylko dawaj na fulla. :D Moze nam sie tez udzieli. :D :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomijając takie różne drobne, codzienne zgryzoty /kto ich nie ma?/

to jestem bardzo szczęśliwa :D

największe moje szczęście to moje dwie córcie i mężuś :)

 

czasem jednak myślę, że może jest mi aż za dobrze -

zdrowe i śliczne dzieci, wspaniały mąż, dom, firma...

no i że przyjdzie mi kiedyś za to "odpokutować" :(

- ktoś też tak ma...? :roll:

Ja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem szczęśliwa

już nie oczekuję na więcej niż mam (choć niespodzianki mile widziane :wink: - z mniej (o wiele mniej) dawałam radę i wtedy zobaczyłam że to nie jest aż dokuczliwe (dopiero wtedy :oops: )

 

zdązyłam pogodzić się z moimi "wrogami", na których mi zależało...wystarczyło zrobić pierwszy krok i ...podać moje tiramisu... :wink:

 

nie będę szczęsliwa jeśli któś z moich bliskich będzie cierpiał albo stracę z nim więź... :cry:

 

niestety mi czasem głupoty też przychodzą do głowy (że za to cudne uczucie spełnienia drogo zapłacę...coś strasznego sie stanie i juz się nie podniosę)- nie wiem czemu, ale te czarne mysli przychodzą do mnie przed snem - patrzę na moje śpiące dzieci - anioły i ryczę wtedy...ze szczęścia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez się dopisze, bo jestem szczęśliwa, cokolwiek by to nie oznaczało, no oczywiście że też proza zycia codziennego czasami przytłacza ale co tam dzieci zdrowe (no prawie jakis katarek się przypałetał) i szcześliwe (czesto usmarowane :oops: :roll: ) dom wykańcza sie powolutku ale zawsze to swój dach nad głowa i co najważniejsze jeszcze jest tyle marzeń do spełnienia, gór do zdobycia......

Pozdrawiam tych szcześliwych i tych mniej też :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazo, miałem okazję osobiście poznać Zeljkę. Rok temu, z okładem, na zjeździe Forumowym. To nie tylko dobry duszek, ale i anioł forumowy. :)

Tomku dzieki Ci, :p ale przyznasz tez, ze jest tu na forum jeszcze duzo dobrych duszkow i aniolkow. :D No tak sobie mysle, ze ten watek tez jest ich pelen. :D :wink:

Ludzie, wszyscy jestesmy aniolamy. Tylko trzeba sie do tego przyznac i dac temu aniolowy dzialac. :D :wink: Reszta to drobiazgi. :D

Pozdrawiam wszystkich cieplutko...

Nie jestem aniołem, Zelijko, niestety nie :( Chociaż jeszcze parę lat temu mogłabym predysponować do tego miana. A bo to urazy nie trzymałam nigdy za długo, a bo to zawsze znalazłam wytłumaczenie dla ludzkich, drobnych świństewk, a nawet potrafiłam w sobie doszukać się też odrobiny winy za to, że ktoś postąpił w stosunku do mnie tak jak postąpił.

Ale ten anielski stan minął :( gdy parę lat temu ludzie wydawałoby się bardzo mi bliscy, o mały włos pozbawiliby mnie radości życia. Gdyby dotyczyło to wyłącznie mnie, pewnie dalej tkwiłabym w stanie lekkiego odurnienia i naiwności, doszukując się dla nich wytłumaczenia. Ale ta sprawa dotknęła również moje dziecko :evil: I nie było przeproś. Teraz mogę o sobie powiedzieć, że przynajmniej w stosunku do takich ludzi nie doszukam się w sobie anioła. Poprzez wymierzonego kopa we wmnie skrzywdzili moje dziecko, nie przejmując się tym w ogóle :evil: Mieli gdzieś potrzeby mojej córki, nie przejmowali się, że nie mam za co kupić Jej butów i zastanawiam się nad kupnem brzoskwini, bo nie mam na chleb :evil: Teraz ja też mam ich gdzieś :evil:

 

Nie Zelijko. Nie jestem aniołem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli można, to chciałabym dołączyć do tego grona cudownych ludzi.

 

Bo jestem szczęśliwa, mam dom, choć mały, ale dom :wink: , mam synka - wcale nie małego :roll: :lol: , mam męż, który mnie kocha i z którym chcę budować przyszłość. Mamy swoje pasje, kłopoty, smutki, nieporozumienia, bez nich się nie da żyć.

 

Mam plany - malutkie, większe i największe, mam osiągnięcia - też różnego kalibru. To wszystko sprawia, że choć czasem jest mi smutno i źle, to wiem, że tak naprawdę jestem szczęściarą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...