Basia Tomek 16.09.2007 01:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 I ja jestem szczęśliwa Spełnia się moje najskrytsze marzenie --> Buduję swój domek A i bez domku byłam szczęśliwa. Cudowny kochany mąż, dwoje cudownych, zdrowych dzieciaczków.....moja kochana rodzina Nie raz z mężem mówimy, że cokolwiek by się działo to razem damy radę ..i dajemy Mam pasję, rodzinę, miłość....czego mi więcej do szczęścia potrzeba Nawet to, że mieszkamy teraz z dzieciakami ( i owczarkiem niemieckim )na 28m na czas budowy mnie przeraża....więc chyba jestem naprawdę szczęśliwa Pozdrawiam wszystkich szczęśliwych ....to rzadkość w tym kraju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 16.09.2007 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 I ja jestem szczęśliwa Spełnia się moje najskrytsze marzenie --> Buduję swój domek A i bez domku byłam szczęśliwa. Cudowny kochany mąż, dwoje cudownych, zdrowych dzieciaczków.....moja kochana rodzina Nie raz z mężem mówimy, że cokolwiek by się działo to razem damy radę ..i dajemy Mam pasję, rodzinę, miłość....czego mi więcej do szczęścia potrzeba Nawet to, że mieszkamy teraz z dzieciakami ( i owczarkiem niemieckim )na 28m na czas budowy mnie przeraża....więc chyba jestem naprawdę szczęśliwa Pozdrawiam wszystkich szczęśliwych ....to rzadkość w tym kraju Z naszych 47m owczarek niemiecki zajmuje 39 - my w trójkę resztę Ale to się da wytrzymać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Basia Tomek 16.09.2007 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 I ja jestem szczęśliwa Spełnia się moje najskrytsze marzenie --> Buduję swój domek A i bez domku byłam szczęśliwa. Cudowny kochany mąż, dwoje cudownych, zdrowych dzieciaczków.....moja kochana rodzina Nie raz z mężem mówimy, że cokolwiek by się działo to razem damy radę ..i dajemy Mam pasję, rodzinę, miłość....czego mi więcej do szczęścia potrzeba Nawet to, że mieszkamy teraz z dzieciakami ( i owczarkiem niemieckim )na 28m na czas budowy mnie przeraża....więc chyba jestem naprawdę szczęśliwa Pozdrawiam wszystkich szczęśliwych ....to rzadkość w tym kraju Z naszych 47m owczarek niemiecki zajmuje 39 - my w trójkę resztę Ale to się da wytrzymać Ale tam miało być MNIE NIE PRZERAżA godzina postu chyba wszystko tłumaczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 16.09.2007 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 I ja jestem szczęśliwa Spełnia się moje najskrytsze marzenie --> Buduję swój domek A i bez domku byłam szczęśliwa. Cudowny kochany mąż, dwoje cudownych, zdrowych dzieciaczków.....moja kochana rodzina Nie raz z mężem mówimy, że cokolwiek by się działo to razem damy radę ..i dajemy Mam pasję, rodzinę, miłość....czego mi więcej do szczęścia potrzeba Nawet to, że mieszkamy teraz z dzieciakami ( i owczarkiem niemieckim )na 28m na czas budowy mnie przeraża....więc chyba jestem naprawdę szczęśliwa Pozdrawiam wszystkich szczęśliwych ....to rzadkość w tym kraju Z naszych 47m owczarek niemiecki zajmuje 39 - my w trójkę resztę Ale to się da wytrzymać Ale tam miało być MNIE NIE PRZERAżA godzina postu chyba wszystko tłumaczy Ja nawet nie zauważyłam, że tego NIE nie ma Poważnie. Przyjęłam to, tak jak miałam przyjąć - pozytywnie Dodałam swoje, bo co prawda 47m to nie 28 ale i u nas psica zajmuje najwięcej miejsca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 16.09.2007 14:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 jak miło i szczęśliwie czyta się ten wątek ... i chociaz ostatnio wszystkiego miałam dosyć i czułam, że nie ogarniam ... i od trzech tygodni rwa kulszowa boli tak, że wyć się chce ... to jak robię podsumowanie to muszę tu dołączyć ... buziaki Polecam masc z sadla swistaka do smarowania codziennie i dluzszy okres czasu, nawet jak juz minie. Tez obecnie troche sie mecze. Chyba bedzie trzeba sobie masaze zamowic znowu po 10 sztuk. Zdrowka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 16.09.2007 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 Boję się pisać, mówić o tym, że jestem szczęśliwa. Często to odczuwam, ale boję się te słowa wypowiadać. Pewnie dlatego, by nie spłoszyć, nie zapeszyć, by nie przewróciło się to szczęście do góry nogami przez brak pokory, lub zawiść ludzi, którzy nie cieszą się szczęściem innych. Braza pisała o potrzebie bycia wśród ludzi życzliwych, wśród przyjaciół. Jestem szczęśliwa również dlatego, że taką grupę ludzi mamy wokół siebie. Opowiem Wam coś. W dniu urodzin męża, postanowiłam razem z dość licznym gronem przyjaciół zrobić mu niespodziankę. Najpierw po południu, kiedy przyjechał na budowę, czekałam na niego wraz z dziećmi z prezentem niespodzianką. Wszyscy razem..w takim dniu, bo tak nam najlepiej. Nie wiedział, że tego dnia, spotka go coś jeszcze. Równo o 18, pod dom zajechała kawalkada samochodów, wysiadło ponad 20 osób...i śpiewając sto lat powoli wchodzili na tyły domu, gdzie przy czymś majsterkował. Wchodziło ich coraz wiecej i więcej, a on coraz bardziej zaskoczony...widziałam łzy wzruszenia w jego oczach, które wycierał wierzchem dłoni. Oni przyjechali dla niego. Po to, by wiedział, że są z nim, że jest dla nich ważny. Na działce rekreacyjnej razem z dziećmi przygotowaliśmy w tajemnicy całą imprezkę, jedzonko, muzyka, zapalone pochodnie, fajerwerki, dobra muzyka, rozpalony kominek na tarasie. Co chwila podchodził do mnie z pytaniem, jak to zrobiłaś?...szczęśliwy Zabawa do świtu. Wszystko było piękne...a jego wzruszenie...bezcenne W życiu piękne są tylko chwile, ale one są i to nas buduje, wzmacnia, daje radość i siłę. Poranna kawa codziennie rano, wypita we dwoje to też szczęście...bo we dwoje, a nie samotnie, prawda? Zeljka, dziękuję, dzięki Tobie, nie bałam się tego opisać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Basia Tomek 16.09.2007 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 Boję się pisać, mówić o tym, że jestem szczęśliwa. Często to odczuwam, ale boję się te słowa wypowiadać. Pewnie dlatego, by nie spłoszyć, nie zapeszyć, by nie przewróciło się to szczęście do góry nogami przez brak pokory, lub zawiść ludzi, którzy nie cieszą się szczęściem innych. Braza pisała o potrzebie bycia wśród ludzi życzliwych, wśród przyjaciół. Jestem szczęśliwa również dlatego, że taką grupę ludzi mamy wokół siebie. Opowiem Wam coś. W dniu urodzin męża, postanowiłam razem z dość licznym gronem przyjaciół zrobić mu niespodziankę. Najpierw po południu, kiedy przyjechał na budowę, czekałam na niego wraz z dziećmi z prezentem niespodzianką. Wszyscy razem..w takim dniu, bo tak nam najlepiej. Nie wiedział, że tego dnia, spotka go coś jeszcze. Równo o 18, pod dom zajechała kawalkada samochodów, wysiadło ponad 20 osób...i śpiewając sto lat powoli wchodzili na tyły domu, gdzie przy czymś majsterkował. Wchodziło ich coraz wiecej i więcej, a on coraz bardziej zaskoczony...widziałam łzy wzruszenia w jego oczach, które wycierał wierzchem dłoni. Oni przyjechali dla niego. Po to, by wiedział, że są z nim, że jest dla nich ważny. Na działce rekreacyjnej razem z dziećmi przygotowaliśmy w tajemnicy całą imprezkę, jedzonko, muzyka, zapalone pochodnie, fajerwerki, dobra muzyka, rozpalony kominek na tarasie. Co chwila podchodził do mnie z pytaniem, jak to zrobiłaś?...szczęśliwy Zabawa do świtu. Wszystko było piękne...a jego wzruszenie...bezcenne W życiu piękne są tylko chwile, ale one są i to nas buduje, wzmacnia, daje radość i siłę. Poranna kawa codziennie rano, wypita we dwoje to też szczęście...bo we dwoje, a nie samotnie, prawda? Zeljka, dziękuję, dzięki Tobie, nie bałam się tego opisać. Sama się wzruszyłam czytając to Na miejscu Twojego męża wyłabym jak bóbr MY nie mamy tak wielkiego grona przyjaciół Niestety często nas wykorzystywano... Ale sami jesteśmy sobie najlepszymi przyjaciółmi i też jest super Prawda jest taka, że jeśli ludzie się kochają i bozia rodzinie zdrówko daje, to wystarczy doceniać to co się ma, mieć wspólne pragnienia ( jak kawałek ziemi i skromny domeczek ) i można być naprawdę szczęśliwym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LuiLin 16.09.2007 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 Polecam masc z sadla swistaka do smarowania codziennie i dluzszy okres czasu, nawet jak juz minie. Tez obecnie troche sie mecze. Chyba bedzie trzeba sobie masaze zamowic znowu po 10 sztuk. Zdrowka! poszukam chyba wypróbowałam juz wszystkie mozliwości ostatnio pferde balsam - maść końska - na szczęście ponoć z ziół, nie z konia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LuiLin 16.09.2007 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 Równo o 18, pod dom zajechała kawalkada samochodów, wysiadło ponad 20 osób...i śpiewając sto lat powoli wchodzili na tyły domu, gdzie przy czymś majsterkował. Wchodziło ich coraz wiecej i więcej, a on coraz bardziej zaskoczony...widziałam łzy wzruszenia w jego oczach, które wycierał wierzchem dłoni. super to, co napisalaś tola. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 16.09.2007 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 Wszystko było piękne...a jego wzruszenie...bezcenne W życiu piękne są tylko chwile..... Tola - jak sie spotkamy to Cię wyściskam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 16.09.2007 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 Tolu ujęłaś to tak pięknie, że właściwie niczego więcej mówić nie trzeba. Okazuje się, że jesteśmy w wielu sytuacjach podobni do siebie jak ... nie powiem, że bliźnięta, bo to się może źle kojarzyć ... jak dwie krople wody Ja też boję się mówić głośno "Jestem szczęśliwa", bo to podobno licho nie śpi Ale czasami trzeba wykrzyczeć tą radość, jaką się ma w sobie. Po to, żeby inni usłyszeli i może dzięki temu przestali widzieć wszystko w czarnych barwach. Radość i pogoda ducha jest podobno zaraźliwa - i to jedyna epidemia z którą nie warto walczyć szczepionkami i antybiotykami A nawet nie powinno się walczyć. Wydawało mi się parę lat temu, że wokół mam pełno fajnych, oddanych ludzi. Takie myślenie, to był błąd, ale nie martwi mnie to. Już nie. Po zawirowaniach i porażkach jakie ponieśliśmy pozostało przy nas naprawdę kilka osób. Ale te kilka osób zrobiło dla nas taką masę wspaniałych rzeczy, że więcej niczego już nie potrzebuję. Wielu odpadło w tej walce, ale nie mam do nich żalu. Nadal widujemy się od czasu do czasu i dobrze nam się ze sobą rozmawia. Dla mnie najważeniejsze jest to, że razem z Szanownym Panem w czasie tych paskudnych chwil jednego byliśmy pewni: dopóki jesteśmy razem i chcemy być razem, przetrwamy wszystko. I tak się stało. I chociaż też boję się zapeszać, to jednak warto czasami po prostu głośno powiedzieć - Tak. Jestem szczęśliwa. A skoro ja mogę być szczęśliwa, to inni też, nieprawdaż? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 16.09.2007 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 Wspaniałe jest to, że wciąż jeszcze wiele osób potrafi być szczęśliwymi. Czasami gdy słucham tego, co mówią ludzie wokół mnie, mam wrażenie, że rzeczywiście żyjemy na łez padole. A ja, głupia, cieszę się małymi rzeczami. Fajnie wiedzieć, że dla Was wzruszenie kochanej osoby, zdrowie rodziny, uśmiech dziecka - to też szczęście. Może tak jest dlatego, że - gdybyśmy byli nieszczęśliwi i niepozbierani, nie zaczęlibyśmy budów i nie trafilibyśmy na to forum? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czarna111 17.09.2007 07:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2007 ja też, ja też... domek jest, zdrówko jest, mężus jest, synuś jest i jeszcze rośnie maleństwo, które dołączy do nas w marcu... jestem szczęśliwa!!! i tez chcę do KLUBU Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xena z Xsary 17.09.2007 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2007 ja tez dołączam do klubujestem po prostu szczęsliwa:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andzik.78 17.09.2007 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2007 ja tez ,ja też się dopisuję bo jestem bardzo szczęsliwa(tfu tfu). Mam kochanego męża i cudowne dzieciaczki. A i fundamenty zalane pod nasz dom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobowa budowniczowa 10.10.2007 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2007 Witam wszystkich szczęśliwych. Mam nadzieję, że to że dawno nikt tu nie zaglądał nie znaczy że nie ma więcej szczęśliwych ludzi? Sądzę, że nie trafili na ten wątek. Ja odkryłam go dopiero dzisiaj i też Wam powiem po cichutku (żeby nie zapeszyć ) jestem szczęśliwa, cieszą mnie małe rzeczy (że dziecku smakował obiad w szkole, że dostal dobra ocenę, że koledzy ich lubią , że siedzę w ciepłym domku i mogę sobie z Wami "pogadać",itd). Więc pozdrawiam wszystkich bardziej i mniej szczęśliwych i tych nieszczęśliwych również i dbajcie o siebie wszyscy i walczcie o swoje szczęście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 10.10.2007 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2007 Always look on the bright side od life Staram się postępować wedle tej maksymy Cieszą mnie małe codzienne szczęścia I niech tak zostanie Carpe diem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 17.10.2007 11:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2007 Maxi dobrze Ci tak pod tym grzybem. Czy to jednak parasol? p.s. Cos slabo watek nam idzie... No moze po wyborach ruszy!!!??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 17.10.2007 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2007 to ja tez do was dolacze naprawde jestem szczesliwa z moim Froschem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iza mama gabora 17.10.2007 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2007 och,jaki miły skrobot pana tynkarza za oknem my już u siebie!A i pogoda jakby miłosierniejsza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.