magmi 24.06.2004 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 Co do zgrania, no cóż, wiele ułatwie nam fakt, że nasi murarze, dekarze i tynkarze (których jeszcze nie poznałam) "przynależą" do jednego i tego samego Szefa Ekipy, znają się dobrze i jest to któraś z kolei budowa, na której sobie depczą po piętach. A poza tym, to wszystko górale są... Instalator i elektrycy to inna bajka, ale oni na razie zajmowali tylko parter, więc mało sobie wchodzą w drogę z budowlańcami, którzy z kolei okupowali poddasze. Fakt, że momentami czułam się tam jak w mrowisku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inż. Mamoń 24.06.2004 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 Witaj, magmi - masz świetny styl - Twój dziennik jest super. Jest też całkiem zrozumiałe, że panowie wykonawcy mało Cię lubią: po pierwsze chyba za upierdliwą drobiazgowość, a po drugie Twój styl wypowiedzi wzbudza w nich poczucie niższej wartości ... Bardzo podobało mi się: Mój mąż, ogólnie rzecz biorąc, zbliża się do mojego prywatnego ideału mężczyzny niczym hiperbola do własnej asymptoty. Niemniej posiada pewne drobne wady. Na przykład lubi piwo. Lubi też leżeć na kanapie, co, jak powszechnie wiadomo, działa na każdą kobietę niczym płachta na byka (ciekawe dlaczego? to jakiś atawizm musi być: leży, znaczy się nie poluje na mamuty, czyli wkrótce całe plemię zginie z głodu). ... otóż i ja lubię sobie popiwkować, ale w czasie konsumpcji preferuję pozycję pół-leżącą. Pozdrawiam i życzę udanego wykończenia, tfu ... miało być wykańczania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 24.06.2004 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 Wiesz co, nie jest tragicznie, jakoś się z naszymi Panami Budowlańcami dogaduję , tyle że gdzie jest rozbieżność interesów (a na budowie występuje ona ewidentnie), tam muszą być i tarcia. Co do stylu rozmowy, to nigdy nie musiałam stosować "podstawowego słownictwa budowlanego" (w innych kręgach zwanego wulgaryzmami). Znacznie skuteczniejszy okazał się sposób na słabą kobietkę: "panowie, tak mi przykro, naprawdę, że dokładam wam pracy, ale jutro wróci mąż i jak by to zobaczył, to by na mnie okropnie nakrzyczał..." :D Co prawda, panowie już dawno zorientowali się że coś tu nie tak. Ale są bardzo w porządku, zaciskają zęby poprawiają co trzeba. A sklinają pewnie dopiero jak sobie pojadę... A co do okupowania kanapy z piwkiem w dłoni... Ech, faceci... Ten modelk już widocznie tak ma... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 24.06.2004 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 A co do okupowania kanapy z piwkiem w dłoni... Ech, faceci... Ten modelk już widocznie tak ma... A ja tam za piwem nie przepadam. Za to mam szereg innych wad które pieczołowicie kultywuję. Hough. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 24.06.2004 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 Można jeszcze inaczej. Piwko nawet lubię, ale pijam rzadko. Tak ze cztery razy do roku naprawdę lepiej smakuje! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 24.06.2004 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 Mój mąż też niezbyt często piwem się raczy, bo nie chcę go potem całować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 24.06.2004 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2004 Mój mąż też niezbyt często piwem się raczy, bo nie chcę go potem całować... czyli jak leży na kanapie i pije piwo to wcześniej dowiedział się, że nie będzie całowania super tempo i te zgranie robót........podziwiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Evita 03.07.2004 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2004 Witaj magmi,Ja znowu o nieludzkiej porze zaglądam na Forum. Coż mam robić - dzieci śpią, a ja delektuję się wolnym czasem!Bardzo ładny Wasz dom! Podoba mi się szczególnie kolor dachówki, która kosztowała Was tyle nerwów, rozłożystość Waszej siedziby i miarowy rytm okien na elewacji. W dali gdzieś widać przyjazne otoczenie - łąki, trochę drzew. Jestem przekonana, ze efekt będzie piękny. Patrząc na własny dom z własnym dachem człowiek zapewne myśli, że warto budować? Mam nadzieję, że moje marzenie już niebawem także nabierze realnych kształtów.Pozdrawiam,Evita Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 04.07.2004 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2004 Evita, uczucia towarzyszące powstawaniu własnego domu są rzeczywiście niezwykłe - i chyba u wszystkich podobne, co widać choćby po lekturze dzienników na forum. Nerwów niesamowita ilość, za to każdy drobiazg cieszy. Miło mi, że nasz dom Ci się podoba. Zwłaszcza ucieszyłam się ze słów aprobaty dla układu okien, bo został przez nas mocno zmieniony względem oryginału. Oczywiście zrobiliśmy wcześniej rysunki wszystkich elewacji po tych zmianach, ale zawsze efekt w rzeczywistości jest pewną niewiadomą. Trzymam za Was kciuki - oby i Wam jak naszybciej mury zaczęły rosnąć, a marzenia się spełniać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 04.07.2004 18:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2004 Właśnie obejrzałam zdjęcia. Efekt jest niesamowity! Wspaniale to wszystko razem wygląda. Przy Waszym tempie nie będę pytała o kolory elewacji itd., już niedługo sama zobaczę Gratulacje, Magdula. A tak w ogóle to chyba poproszę o wirtualne korepetycje z rozmów z ekipą. Ja się boję, że dam sobie wcisnąć każdy kit... Jeszcze raz: podziwiam. Dom jest super. Ale tak szczerze mówiąc to NAJBARDZIEJ nie mogę się doczekać zdjęć wnętrz... I będę Cię gnębić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 04.07.2004 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2004 Dzięki, dzięki, dzięki! Nawet nie wiesz jak mi miło, że Ci się podoba! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewusia 05.07.2004 05:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2004 Piękny dom magmi. Bardzo podobają mi się domy optycznie nisko posadzone, jakby przycupniete na działce. A Twój właśnie taki jest. Prosty dach, niski okap sprawiający własnie takie wrażenie. Po prostu super ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 05.07.2004 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2004 Dziekuję za miłe słowa dla naszej "stodoły". Właśnie ta rozłożystość i "przyziemność" Klementynki ujęła nas za serce przy wyborze projektu. My też lubimy przycupnięte domy... Dlatego prowadzę na forum małą prywatną krucjatę przeciwko pladze powyższania w trakcie budowy (względem projektu) ścian kolankowych - bo po takiej operacji proporcje niestety się tracą. My też bylismy na to namawiani... I bardzo jesteśmy zadowoleni, że nie ulegliśmy pokusie . Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 05.07.2004 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2004 My też byliśmy namawiani z każdej strony na podwyższenie scianki kolankowej. Presja była tak duza, ze już prawie, prawie... Ale na szczęście w porę obejrzeliśmy dom znajomego (na tym samym osiedlu zresztą), o bryle podobnej do naszej, z podwyższoną ścianką kolankową. Potem już nikt nie zdołał nas przekonać. Tamten dom wygląda śmiesznie, nieproporcjonalnie i jakoś tak dziwacznie Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 05.07.2004 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2004 Dokładnie tak. Mam takie same odczucia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 05.07.2004 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2004 I nasz i tamten oglądany domek są na podstawie kwadratu. Podwyższenie powoduje, iż wyglądają jak na "kurzej stopce". Ani to zabawne ani ładne. Wręcz karykaturalne. Moim zdaniem nie warto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewusia 05.07.2004 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2004 oj, lejecie miód na moje serce mnie też wszyscy namawiają na ścianę kolankową ale się nie daję i cieszę się że nie tylko ja tak myślę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 07.07.2004 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2004 A my dalismy sie namówić na podwyższenie ścianki kolankowej chcielismy zagospodarować poddasze (w oryginale nieużyteczne) i projektant tak nas przekonywał bardzo że jak nie damy w górę to będą dziuple na górze....no i daliśmy się namówić...i nie jestem z tego zadowolona ....dokładnie tak jak pisałyście - miał byc "przycupnięty" (projekt oryginału gdzieś u mnie w dzienniku) a wyszła stodoła (patrz emblemat) ...a na górze miejsca by było i tak dużo...no ale wiem to teraz ...że też wcześniej nie zaczęłam czytac forum tak że magmi super że nic nie ruszaliście domek jest sliczny ...i te okiennice...i drewniana oblicówka....mniam..mniam pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 07.07.2004 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2004 Ivo, nie jest wcale moim zamiarem obrzydzanie własnych domów tym, którzy ściankę kolankową już podwyższyli. W wielu kwestiach człowiek jest mądry po szkodzie... A skoro czegoś nie moża już zmienić, to trzeba polubić. Zwłaszcza, że można to zaburzenie proporcji nieco złagodzić - choćby przez poziome "warstwy" elewacji, które optycznie ją skracające w pionie (podobnie jak ubranie w poziome pasy optycznie pogrubia i zmniejsza wzrost człowieka). Na pewno Wasz domek zyska na urodzie po wykonaniu oblicówki - czy może już ją zrobiliście? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 08.07.2004 06:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2004 magmi - ależ ja nie odebrałam tego jako obrzydzanie po prostu jakoś znów zajrzałam na projekt Twego domku i zachwycił mnie ponownie a nasz domek i tak lubimy bo jest nasz i już wczoraj sasiad pyta się czy już sie zaaklimatyzowaliśmy bo jego żona to po 4 latach jeszcze nie do końca ....ja tam nie miałam takich problemów - jest mi tam dobrze od momentu przeprowadzki pozdrawiam PS. Oblicówki i malowania elewacji ciągle brak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.