Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarz do opowie?ci magmi


Recommended Posts

Co do zgrania, no cóż, wiele ułatwie nam fakt, że nasi murarze, dekarze i tynkarze (których jeszcze nie poznałam) "przynależą" do jednego i tego samego Szefa Ekipy, znają się dobrze i jest to któraś z kolei budowa, na której sobie depczą po piętach. A poza tym, to wszystko górale są... :wink:

Instalator i elektrycy to inna bajka, ale oni na razie zajmowali tylko parter, więc mało sobie wchodzą w drogę z budowlańcami, którzy z kolei okupowali poddasze.

 

Fakt, że momentami czułam się tam jak w mrowisku... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 365
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witaj,

 

magmi - masz świetny styl - Twój dziennik jest super. Jest też całkiem zrozumiałe, że panowie wykonawcy mało Cię lubią: po pierwsze chyba za upierdliwą drobiazgowość, a po drugie Twój styl wypowiedzi wzbudza w nich poczucie niższej wartości ... :D

 

Bardzo podobało mi się:

 

Mój mąż, ogólnie rzecz biorąc, zbliża się do mojego prywatnego ideału mężczyzny niczym hiperbola do własnej asymptoty. Niemniej posiada pewne drobne wady. Na przykład lubi piwo. Lubi też leżeć na kanapie, co, jak powszechnie wiadomo, działa na każdą kobietę niczym płachta na byka (ciekawe dlaczego? to jakiś atawizm musi być: leży, znaczy się nie poluje na mamuty, czyli wkrótce całe plemię zginie z głodu).

 

... otóż i ja lubię sobie popiwkować, ale w czasie konsumpcji preferuję pozycję pół-leżącą. :D

 

Pozdrawiam i życzę udanego wykończenia, tfu ... miało być wykańczania :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, nie jest tragicznie, jakoś się z naszymi Panami Budowlańcami dogaduję :wink:, tyle że gdzie jest rozbieżność interesów (a na budowie występuje ona ewidentnie), tam muszą być i tarcia. :roll:

 

Co do stylu rozmowy, to nigdy nie musiałam stosować "podstawowego słownictwa budowlanego" (w innych kręgach zwanego wulgaryzmami). Znacznie skuteczniejszy okazał się sposób na słabą kobietkę: "panowie, tak mi przykro, naprawdę, że dokładam wam pracy, ale jutro wróci mąż i jak by to zobaczył, to by na mnie okropnie nakrzyczał..." :wink: :D :D Co prawda, panowie już dawno zorientowali się że coś tu nie tak. :lol:

Ale są bardzo w porządku, zaciskają zęby poprawiają co trzeba. A sklinają pewnie dopiero jak sobie pojadę... :-? :D

 

A co do okupowania kanapy z piwkiem w dłoni... Ech, faceci... :D Ten modelk już widocznie tak ma... :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witaj magmi,

Ja znowu o nieludzkiej porze zaglądam na Forum. Coż mam robić - dzieci śpią, a ja delektuję się wolnym czasem!

Bardzo ładny Wasz dom! Podoba mi się szczególnie kolor dachówki, która kosztowała Was tyle nerwów, rozłożystość Waszej siedziby i miarowy rytm okien na elewacji. W dali gdzieś widać przyjazne otoczenie - łąki, trochę drzew. Jestem przekonana, ze efekt będzie piękny. Patrząc na własny dom z własnym dachem człowiek zapewne myśli, że warto budować? Mam nadzieję, że moje marzenie już niebawem także nabierze realnych kształtów.

Pozdrawiam,

Evita

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Evita,

uczucia towarzyszące powstawaniu własnego domu są rzeczywiście niezwykłe - i chyba u wszystkich podobne, co widać choćby po lekturze dzienników na forum. Nerwów niesamowita ilość, za to każdy drobiazg cieszy.

Miło mi, że nasz dom Ci się podoba. Zwłaszcza ucieszyłam się ze słów aprobaty dla układu okien, bo został przez nas mocno zmieniony względem oryginału. Oczywiście zrobiliśmy wcześniej rysunki wszystkich elewacji po tych zmianach, ale zawsze efekt w rzeczywistości jest pewną niewiadomą.

 

Trzymam za Was kciuki - oby i Wam jak naszybciej mury zaczęły rosnąć, a marzenia się spełniać. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie obejrzałam zdjęcia. Efekt jest niesamowity! Wspaniale to wszystko razem wygląda. Przy Waszym tempie nie będę pytała o kolory elewacji itd., już niedługo sama zobaczę :p Gratulacje, Magdula.

A tak w ogóle to chyba poproszę o wirtualne korepetycje z rozmów z ekipą. Ja się boję, że dam sobie wcisnąć każdy kit... :(

Jeszcze raz: podziwiam. Dom jest super. Ale tak szczerze mówiąc to NAJBARDZIEJ nie mogę się doczekać zdjęć wnętrz... :D

I będę Cię gnębić... :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuję za miłe słowa dla naszej "stodoły". :D Właśnie ta rozłożystość i "przyziemność" Klementynki ujęła nas za serce przy wyborze projektu. My też lubimy przycupnięte domy...

Dlatego prowadzę na forum małą prywatną krucjatę :wink: przeciwko pladze powyższania w trakcie budowy (względem projektu) ścian kolankowych - bo po takiej operacji proporcje niestety się tracą. My też bylismy na to namawiani... I bardzo jesteśmy zadowoleni, że nie ulegliśmy pokusie :D. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też byliśmy namawiani z każdej strony na podwyższenie scianki kolankowej. Presja była tak duza, ze już prawie, prawie... Ale na szczęście w porę obejrzeliśmy dom znajomego (na tym samym osiedlu zresztą), o bryle podobnej do naszej, z podwyższoną ścianką kolankową. Potem już nikt nie zdołał nas przekonać. Tamten dom wygląda śmiesznie, nieproporcjonalnie i jakoś tak dziwacznie :wink:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my dalismy sie namówić na podwyższenie ścianki kolankowej :-( chcielismy zagospodarować poddasze (w oryginale nieużyteczne) i projektant tak nas przekonywał bardzo że jak nie damy w górę to będą dziuple na górze....no i daliśmy się namówić...i nie jestem z tego zadowolona :-(....dokładnie tak jak pisałyście - miał byc "przycupnięty" (projekt oryginału gdzieś u mnie w dzienniku) a wyszła stodoła (patrz emblemat) :-? ...a na górze miejsca by było i tak dużo...no ale wiem to teraz :wink: ...że też wcześniej nie zaczęłam czytac forum 8)

 

tak że magmi super że nic nie ruszaliście :-) domek jest sliczny ...i te okiennice...i drewniana oblicówka....mniam..mniam ;-)

pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivo, nie jest wcale moim zamiarem obrzydzanie własnych domów tym, którzy ściankę kolankową już podwyższyli. W wielu kwestiach człowiek jest mądry po szkodzie... :roll:

A skoro czegoś nie moża już zmienić, to trzeba polubić. :wink: Zwłaszcza, że można to zaburzenie proporcji nieco złagodzić - choćby przez poziome "warstwy" elewacji, które optycznie ją skracające w pionie (podobnie jak ubranie w poziome pasy optycznie pogrubia i zmniejsza wzrost człowieka). Na pewno Wasz domek zyska na urodzie po wykonaniu oblicówki - czy może już ją zrobiliście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magmi - ależ ja nie odebrałam tego jako obrzydzanie :lol: :lol: :lol:

po prostu jakoś znów zajrzałam na projekt Twego domku i zachwycił mnie ponownie :D

a nasz domek i tak lubimy bo jest nasz i już :-) wczoraj sasiad pyta się czy już sie zaaklimatyzowaliśmy bo jego żona to po 4 latach jeszcze nie do końca :o :o :o ....ja tam nie miałam takich problemów - jest mi tam dobrze od momentu przeprowadzki ;-)

pozdrawiam

PS.

Oblicówki i malowania elewacji ciągle brak :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...