bratki 14.09.2007 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2007 (edytowane) . Edytowane 4 Listopada 2014 przez bratki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edmar70 14.09.2007 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2007 Tak na prędce jeden mi sie właśnie przypomniał. Miejsce - hala sportowa. Odbywa się mecz siatkówki. Nagle... łup... piłka w ruch i kumplowi mało głowy nie urwało i mówi: Kiedyś też tak mocno oberwałem, tylko że to w innym miejscu było. Na to drugi: A co, na innej hali grałeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 14.09.2007 23:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2007 Dokładnie wczoraj: Klient kupił towar. Pani sprzedaczyni do swojego kolegi,który akurat odrywał jednorazówki: urwij panu worek... Klient zażartował,że więcej nie przyjdzie skoro może stracić co nieco. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 16.09.2007 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 Mały sklepik z akcesoriami do stacjonarnych aparatów telefonicznych. Moja przyjaciółka, sprzedawczyni, piękna dziewczyna, w mini, nogi do nieba, zajęta nakładaniem końcówki do przewodu telefonicznego, na który czeka klient. Wchodzi starsza pani i od progu z pretensją w głosie rząda pokazania jej modelu bezprzewodowego Panasonica. Na co dostaje odpowiedź, wypowiedzianą głosem o zabarwieniu tajemniczo-erotycznym: proszę zaczekać, nie widzi pani, że obciągam temu panu kabelek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 16.09.2007 21:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2007 W ciasnej kuchni mojej Mamy nalewamy z kuzynką herbatę dla gości. Ja dzierżę czajnik Maria podaje mi kolejne kubki i filiżanki. Kubek. Chlust wrzątku. Maria: "Dziękuję".Kubek. Chlust wrzątku. Maria: "Dziękuję".Kubek. Chlust wrzątku. Maria: "Dziękuję".Nagle włącza się moja Mama:"Tak myślę Marysiu, kogo Ty mi przypominasz... Już wiem! Marszałka sejmu!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 17.09.2007 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2007 Jest taki wic,jak złapać strusia:zakopuje się łysego po szyję,struś myśli że to jajko,siada, a wtedy łapie się go za nogi.Znajoma opowiedziała go tak:zakopuje się faceta po jajka..... ale czemu on był łysy?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 18.09.2007 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 No to jesli chodzi o spalenie dowcipu, to najlepiej zrobila to moja znajoma. Dowcip stary jak swiat: stoi pani ladna przy drodze, przejezdza facet, zatrzymuje sie i pyta: podwiezc cie?/ -Nie, po dwiescie piecdziesiat. Znajoma opowiada: facet sie zatrzymuje i pyta: podwiezc pania? i zdziwiona, czemu ten dowcip sie nie klei Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 18.09.2007 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Ponoć prawdziwe: Facet jechał sprzedać starego,zardzewiałego i dziurawego fiata 125p do klienta. Po drodze zatrzymał go policjant i mówi : schylę się pod auto i jak zobaczę pańskie nogi to zatrzymuję dowód rejestracyjny. Nie zobaczył , bo gość dał deski pod dywanik, więc pozwolił mu jechać dalej. Przyjechał do klienta.Klient ogląda auto,patrzy pod dywanik: ale panie tu są deski!! Gość: a co pan chciał za 200zł ? parkiet ?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasia 21.09.2007 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 znajomy: wakacje spędziłem na Rodos... ja: to tam gdzie Kolos był... znajomy: i co, podobało mu się...? ja: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 21.09.2007 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 Świeżutkie, to było na dyżurze mojej siostry (jeszcze się smieję ): Późno w nocy, karetka przywozi do szpitala menela zalanego w pestkę. policja nie wzięła go na wytrzeźwiałkę, bo stan był ciężki. Pielęgniarki z widocznym obrzydzeniem (bo gość smierdział strasznie no i łachy miał nawet nie czwartej czystości) przygotowują faceta do położenia na łóżku szpitalnym. Nagle facet zaczyna wymiotować, no i między innymi zwrócił cały plasterek cytryny. Na ten widok jedna z pielęgniarek zastygła jak posąg i po chwili mowi : kurcze, on pił margeritę!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
2112wojtek 21.09.2007 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2007 kurcze, on pił margeritę!!!! No to, ze menel, to czym mial od razu rzygac, pomarańczmi albo lodem ? Nie rozumiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 25.09.2007 19:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 (edytowane) ' Edytowane 4 Listopada 2014 przez bratki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.