dzidka73 27.12.2007 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2007 Właśnie ruszamy z przyłączem wod-kan ,100m do granicy działki. Koszt tego to 50tys. Tak,tak,po prostu załamać się można. Od czego zacząć procedurę ubiegania się o zwrot? Czy od razu trzeba iść z prawnikiem? Przy takich kosztach można zapłacić za tę usługę. Przedsiębiorstwo nie poczuwa się do żadnego zwrotu kosztów. Dajcie znać jak to potoczyło się u Was Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam2007 28.12.2007 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2007 Witam, W zeszłym roku obiliśmy przyłącze wodociągowe. Wprawdzie mamy bardzo blisko sieci bo od granicy działki ze 3-4 m , moze 5 czy jest jakś szansa na odzyskanie jakiś częsci kosztów własnie za ten odcinek - no bo niby dlaczego mam za to płacić skoro ani nie nalezyu do mnie ani do wodociągów a ja za to zapłaciłem. Koszt jaki ponieśliśmy to 3300 pln na gotowo z mapkami , uzgodnieniami ale bez rachunku.Jest jakś szansa na zwrot ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tuuska1 28.12.2007 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2007 Ja wybudowałam 2 lata temu przyłącz kanalizacyjny . W ulicy około 80 m . Koszt to około 10 000 zl ( nie liczę tego co na mojej działce). Przekazałam to odpowiednim organom innego wyjścia nie miałam bo inaczej nie odebrano by mi tego i nie mogłabym normalnie użytkować domu ( nie dostałam zgody na wybudowanie szamba - mieszkam w mieście) . Gdy poprosiłam o zwrot kosztów zwyczajnie mnie wyśmiano. Powiedzieli ,że mogę sie sądzić. Tak właściwie to chyba sobie odpuszczę - bo brak sił i nerwów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam2007 28.12.2007 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2007 Ja wybudowałam 2 lata temu przyłącz kanalizacyjny . W ulicy około 80 m . Koszt to około 10 000 zl ( nie liczę tego co na mojej działce). Przekazałam to odpowiednim organom innego wyjścia nie miałam bo inaczej nie odebrano by mi tego i nie mogłabym normalnie użytkować domu ( nie dostałam zgody na wybudowanie szamba - mieszkam w mieście) . Gdy poprosiłam o zwrot kosztów zwyczajnie mnie wyśmiano. Powiedzieli ,że mogę sie sądzić. Tak właściwie to chyba sobie odpuszczę - bo brak sił i nerwów. Co do kanalizacji to ja też mam w drodze i Pan mi zaśpiewał 10 000 za samą studzienkę (kanalizacja chyba podciśnieniowa) + projekty itp. czyli wyjdzie koło 15 000. Dodam ,że jest to ok. 7-8 m od granicy mojej działki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lodowka1 29.12.2007 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2007 Witajcie, szukam porady. Mam działkę, sieć kanalizacyjna kończy się jakieś 15m przed działką, jest plan zagospodarowania. Firma gminna postanowiła, że mam wybudować u siebie na działce przepompownię ścieków, bo bez tego mnie nie podłączą. Oczywiście na własny koszt (ok 10 tyś pln). Czy to jest legalne, że mam budować takie urządzenia na własnej działce? Może już ktoś miał taką sytuację i z niej wybrnął? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 30.03.2008 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2008 Podciągam wątek, bo właśnie jestem na etapie załatwiania formalności dotyczących wybudowania wodociągu w drodze gminnej. Jak można domyśleć się za pieniądze prywatne (moich i sasiadów, którzy ewentualnie zechcą się złożyć). Pomijając fakt, że narazie nie wiadomo komu przekażemy wodociąg po wybudowaniu, to chciałabym dowiedzieć się jak wygląda taka procedura? Czy odbiór wodociągu oznacza automatyczne przejście na własność PWIK, pomimo, że robiony był za prywatne pieniądze? Jak rozwiązać sprawę z sąsiadami, którzy nie chcą się dołożyć teraz, natomiast po wybudowaniu chetnie się przyłączą Przypuszczam, że sprawa znajdzie się w sądzie, bo mimo korzystnego wyroku o którym mowa kilka postów wyżej, gmina nawet nie chce słyszec o odpłatnym przejęciu wodociagu, a PWiK odsyła nas do gminy. Czy jest ktoś na forum, kto ostatnio zajmował sie taką sprawą. Podzielcie się swoim doświadczeniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
freelink 13.05.2008 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 Od przyłącza (hydrantu) do mojej działki mam około 60mb, na moim terenie jest ok 15m. Żeby sprawa była bardziej zagmatwana w gminie za sprawy wodno-kanalizacyjne odpowiada prywatna firma, która również wydaje warunki przyłącza wod-kan. Ostatni odcinek wodociągu został wybudowany przez sąsiada około 2 lat temu. Jak powinno wyglądać nasze rozliczenie? Czy sąsiad ma prawo żądać ode mnie zwrotu części poniesionych kosztów? Za jaki odcinek ja powinienem konkretnie zapłacić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 03.06.2008 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2008 W związku z tym, że założone są trzy wątki dotyczące ponoszenia opłat za urządzenia wodno-kanalizacyjne postanowiłam wkleić w tym miejscu moje notatki, które przygotowałam sobie, gdyż za jakiś czas będe musiała stoczyć batalię z gminą, przy czym zaznaczam, że nie jestem prawnikiem i nie wiem czy mam w 100% rację. Notatki są skrócone i sporządziłam je po przejrzeniu kilku wyroków sądowych. Może komuś przydadzą się te informacje. Art. 3 ust. 1. ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (Dz. U. nr 72, poz. 747 ze zm) stanowi, iż zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków jest zadaniem własnym gminy. Zgodnie z art. 15 ust. 1 ww. ustawy przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne jest obowiązane zapewnić budowę urządzeń wodociągowych zakresie kanalizacyjnych, w zakresie ustalonym przez gminę w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.Mieszkańcy mogą współfinansować inwestycje: 1) poprzez dobrowolne wpłaty – przy czym nie mamy do czynienia z dobrowolnością w przypadku gdy gmina w drodze uchwały wprowadza powszechnie obowiązujące opłaty za podłączenie.Gmina w drodze uchwały nie może przerzucać na mieszkańców kosztów budowy sieci, ponieważ nie ma przepisów ustawowych, które uprawniałyby gminę do wprowadzenia w drodze regulacji prawnych powszechnie obowiązujących opłat za podłączenie do istniejącej gminnej sieci (NSA z dnia 13 grudnia 2000 r., sygn. akt II S.A. 2320/2000). Uchwała taka pozostaje w sprzeczności z art. 84, który wyłącznie dla ustaw zastrzega możliwość narzucania obywatelom dodatkowych ciężarów i świadczeń publicznych i art. 94 Konstytucji RP.Art. 84 stanowi:Każdy jest obowiązany do ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych, w tym podatków, określonych w ustawie. Art. 94 - Organy samorządu terytorialnego oraz terenowe organy administracji rządowej, na podstawie i w granicach upoważnień zawartych w ustawie, ustanawiają akty prawa miejscowego obowiązujące na obszarze działania tych organów. Zasady i tryb wydawania aktów prawa miejscowego określa ustawa. W związku z powyższym uchwałę taką można zaskarżyć do sądu administracyjnego. 2) poprzez opłatę adiacenckąWłaściciele nieruchomości uczestniczą w kosztach budowy urządzeń infrastruktury technicznej przez wnoszenie na rzecz gminy opłat adiacenckich (art. 144 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami Dz. U. 2004, nr 261, poz. 2603 ze zm.). "Obowiązek właściciela nieruchomości uczestniczenia w kosztach budowy urządzeń infrastruktury technicznej wynika bezpośrednio z art. 144 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami i nie jest uzależniony od tego, czy korzysta on faktycznie z tego urządzenia. Przesłanką zaś ustalenia obowiązku uiszczenia opłaty adiacenckiej jest stworzenie warunków do podłączenia nieruchomości do poszczególnych urządzeń." (wyrok NSA z dnia 7 stycznia 2003 r., I SA 1201/01). Również Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że gminy nie mogą pobierać opłat za budowę sieci od osób, które chcą mieć wodociąg, gdyż tę funkcję spełnia opłata adiacencka (XVII Ama 49/07) – wyrok WSA III S.A./Kr 1006/07Opłata adiacencka, w myśl art. 145 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami, może być ustalona każdorazowo po urządzeniu lub modernizacji drogi albo po stworzeniu warunków do podłączenia nieruchomości do poszczególnych urządzeń infrastruktury technicznej (NSA – sygn. Akt. I OSK 559/07). Osoby, które z własnych środków pokryły budowę sieci:Zgodnie z zapisem: art. 49 Kodeksu Cywilnego - urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania wody, pary, gazu, prądu elektrycznego oraz inne urządzenia podobne nie należą do części składowych gruntu lub budynku, jeżeli wchodzą w skład przedsiębiorstwa lub zakładu. Oznacza to, że z chwilą połączenia z przedsiębiorstwem wybudowane urządzenia stają się jego własnością. W związku z powyższym ustawodawca wprowadził przepisy:Art. 31 ust. 1 . ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków – osoby, które wybudowały z własnych środków urządzenia wodociągowe i urządzenia kanalizacyjne, mogą je przekazywać odpłatnie gminie lub przedsiębiorstwu wodociągowo-kanalizacyjnemu, na warunkach uzgodnionych w umowie. Należność za przekazane urządzenia wodociągowe i urządzenia kanalizacyjne może być rozłożona na raty lub uwzględniona w rozliczeniach za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków.Odmowa odpłatnego przejęcia urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych może nastąpić wyłącznie z przyczyn określonych w art. 31 ust. 2 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków – (SN II CK 40/02)Art. 31 ust. 2 stanowi, że przekazywane urządzenia powinny odpowiadać warunkom technicznym określonym w odrębnych przepisach. Polecam równiez lekturę decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w zakresie wykorzystywania pozycji dominującej przez gminy. Przykładem może być decyzja RLU -411-14/06/MW. I jeszcze jedno - w którymś poście czytałam, że gmina uzależnia wydanie warunków technicznych od zrzeczenia się za drobną opłatą urządzeń - według mnie spokojnie można skierować sprawę do UOKiK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dasi 09.07.2008 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2008 Czy jest już ktoś kto uzyskał zwrot kosztów po tej uchwale SN albo jest w trakcie "walki" ? Właśnie jestem na etapie budowy przyłącza kanalizacyjnego - w którym główne koszty to rozkopanie ruchliwej ulicy na głębokość 4 m przewiert przez drugi pas jezdni i odbudowa nawierzchni. Co zrobić żeby sobie przygotować dokumentację na ewentualne dochodzenie zwrotu? Rozumiem że powinna być umowa z wykonawcą, wyszczególnienie na fakturze kosztów poszczególnych elementów przyłącza - żeby można określić jakie koszty były do granicy nieruchomości a jakie poza granicą. Ale czy np. przekazanie przy odbiorze przyłącza na własność wodociągów (albo nie przekazanie) coś zmienia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 09.07.2008 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2008 Przyłącza wodne, jak i kanalizacyjne robi się na własny koszt. Zgodnie z ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu....przyłącze kanalizacyjne jest to odcinek przewodu łączącego wewnętrzną instalację kanalizacyjną w nieruchomości odbiorcy usług z siecią kanalizacyjną, za pierwszą studzienką, licząc od strony budynku, a w przypadku jej braku do granicy nieruchmości gruntowej,przyłącze wodociągowe - odcinek przewodu łączącego sieć wodociągową z wewnętrzną instalacją wodociągową w nieruchomości odbiorcy usług wraz z zaworem za wodomierzem głównym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dasi 10.07.2008 05:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2008 Przyłącza wodne, jak i kanalizacyjne robi się na własny koszt. quote] Alkman - przeczytaj uchwałę Sądu Najwyższego i uzasadnienie - http:// http://www.sn.pl/orzecznictwo/uzasadnienia/ic/III-CZP-0079_07.pdf Tam jest spór o definicję przyłącza kanalizacyjnego to znaczy gdzie się kończy przyłącze a zaczyna sieć kanalizacyjna. Sąd zadecydował że przyłącze kończy się na granicy działki a więc wszystko co poza moją działką (pod ulicą) to już nie jest przyłącze tylko sieć i tutaj można się domagać zwrotu kosztów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 10.07.2008 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2008 Zgadzam się z Tobą, tylko jest jedno ale. Od 2005 roku zmieniła sie definicja przyłącza. Po tej zmianie niektóre elementy sieci, które wcześniej były zdefiniowane jako przyłącze, zgodnie z nową definicją stały się urządzeniami (siecią) i na tej podstawie osoby domagają się zapłaty. Sama napisałaś/łeś, że wykonujesz przyłącze, a w ustawie jest, że przyłącze wykonuje się na własny koszt. Nie wnikałam, czy używasz poprawnej nazwy, bo nie wiem gdzie jest pierwsza studzienka (dopiero jak jej nie ma - to liczy się granica nieruchomości). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro71 10.07.2008 13:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2008 Ja sobie odpuszczam. Założyłem wątek, żeby wszyscy mieli świadomość co jest czyje wg prawa i jego różnych interpretacji. Udało mi się wykonać przyłącze wodociągowe w dobrej cenie (na fv mam tylko 500 zł za usługę) Więc nawet nie mam podstaw do zwrotu. Z kolei zastanowię się jak rozegrać sprawę kanalizacji, którą mają robić w drodze za rok. Na razie wykopałem szambo, więc nie spieszno mi do kolejnych kosztów podłączania kanalizy, a może do tego czasu przepisy się wyklarują... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarzannaPG 17.07.2008 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2008 Nie jestem prawnikiem a gdzieś przeczytałam, że nasze prawo nie opiera się na precedensach (jak np. amerykańskie) czyli to co jeden wywalczył w sądzie niekoniecznie musi uzyskać drugi. Nie wiem czy wyroki SN są obowiązującym prawem czy tylko rozstrzygnięciem jednej i konkretnej sprawy. W moim przypadku gmina raz wypięła się na ewidentny wyrok SN uzyskany przez kogoś innego, nie drążyłam tego czy mieli prawo, bo już miałam dosyć. Jak to jest w rzeczywistości? Może jakiś prawnik się wypowie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 25.07.2008 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2008 Ja niestety, nie umiem Ci odpowiedzieć na pytanie. Jednakże bardzo pomocne może byc analizowanie stanu faktycznego spraw oraz uzasadnień wyroków, gdyż na tej podstawie można stwierdzić jaka jest interpretacja przepisów, czy mamy szanse na wygraną, zwłaszcza jeśli stanowisko sądów jest jednolite. Gminy ignorują orzecznictwo, bo tak naprawdę nikt z gminy z własnych pieniędzy nie pokrywa kosztów sądowych. Poza tym pracownicy najzwyczajniej w świecie liczą na "zniechęcenie" zainteresowanego, zwłaszcza jak mają okazje zniechęcić ustnie. Poważniej zaczyna się robic jak trzeba odpowiedziec na piśmie. Wtedy często bywa tak, że uzyskujemy odpowiedź odmienną. Ja sama jestem tego przykładem. A przeciwko sobie mam urzędników, którzy uprarcie twierdzili, że nie mam racji. Ale ja jestem cierpliwa i powoli dochodze do celu. Duże znaczenie ma też jakie kwoty wchodzą w grę. Gdyby chodziło o 1 tys. czy dwa pewnie nie szarpałabym się, ale o 20 tys. warto walczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sudan 04.09.2008 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2008 u mnie robi sie dramatycznie. Warunki techniczne wydane przez zaklad wymuszaja na mnie budowe sieci za 30 tys zlotych, dodatkowo wykonawca mowi ze jak zrobi to rura o tej srednicy, to przy tak malym poborze wody, woda bedzie stala czyli moge czekac na bakterie i skazenie epidemiologiczne. Dom stoi, zwrocilem sie o warunki techniczne podlaczenia z drugiej strony otrzymalem odpowiedz odmowna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 04.09.2008 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2008 Skoro musisz wyrzucić 30 tys., to wydaj jeszcze parę stówek i idź do dobrego prawnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 23.09.2008 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2008 Sorki ale ja nie kumam jednej rzeczy: jak ja się rozliczam z wodociągami, to co mi z tego że gmina ma niby obowiązek? Zapłacę wodociągom, to jak się potem do gminy dobiję? A na wodociągach przecież nie wymuszę niestandardowej umowy przewidującej ODPŁATNE przekazanie, bo obowiązek ustawowy spoczywa na gminie a nie na wodociagach... I jak pójdę potem do gminy to mi powiedzą: guzik nas to obchodzi, popdpisała pani nieodpłatne przekazanie wodociągom To jak to niby ma działać? W artykule sprzed roku piszą że wodociągi utoną w podaniach, a jakoś nic takiego mi się nawet o uszy nie obiło żeby był taki problem - komuś się udało dostać taki zwrot opróczy tych ludzi z artykułu??? A czy oni faktycznie dostali kaskę to też nie wiadomo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 23.09.2008 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2008 Nie do końca rozumiem Twoje pytanie. Jeśli podpiszesz umowę, że przekazujesz nieodpłatnie wodociąg, to rzeczywiście jak chcesz dostać pieniądze, skoro zrzekasz się w umowie wynagrodzenia? Dlaczego chcesz przekazać nieodpłatnie wodociąg? Masz rację, że ani przedsiębiorstwa ani gminy nie można zmusić do zawarcia umowy. Wtedy masz prawo do roszczenia odszkodowawczego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 24.09.2008 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Nie do końca rozumiem Twoje pytanie. Jeśli podpiszesz umowę, że przekazujesz nieodpłatnie wodociąg, to rzeczywiście jak chcesz dostać pieniądze, skoro zrzekasz się w umowie wynagrodzenia? Dlaczego chcesz przekazać nieodpłatnie wodociąg? Masz rację, że ani przedsiębiorstwa ani gminy nie można zmusić do zawarcia umowy. Wtedy masz prawo do roszczenia odszkodowawczego. No dobra, ale jak nie podpiszę umowy którą mi dadzą do podpisania (a w której będzie na 100% że nieodpłatnie), to nie będę miała wody, nie? A jak powiem że ja takiej umowy nie chcę, to powiedzą mi: bujaj się fela, kop se studnię, nie? I co wtedy??? Jasne że nie chcę przekazać nieodpłatnie, pytam tylko PRAKTYCZNIE czy jest inna droga? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.