Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

gaz płynny tak czy nie?


Anoleiz

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 67
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mam wodę i prąd.W perspektywie gaz za 6 (?) lat.I.....wybrałem pompę ciepła.Tak jek wiadomo dorgo na początku tanio później.Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z kosztów.Pompa Nibe,podłogówka wszędzie na 223 m2 oraz odwierty pionowe to 80 kzł.Od razu mówię,że nie liczę kiedy się zwróci.Dla mnie liczy się komfort i tanie rachunki teraz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do niskich rachunków dolicz sobie odsetki od kredytu na 80,000 albo zyski np. z obligacji na tę kwotę (które możnaby osiągnąć kładąc forsę w papiery a nie w pompę), to pokaże prawdziwy koszt jej utrzymania. Do tego dochodzą jeszcze koszty serwisu (przyznam że nie wiem jakiego rzędu, ale mniemam, że jako urządzenie techniczne od czasu do czasu się psuje, w końcu nawet ruskie lodówki chodziły max 25 lat). :wink:

 

Nie żebym był przeciwny PC, technologia jest nad wyraz godna polecenia choćby ze względu na pewną niezależność od np. gazu z Rosji czy OO z Iranu :wink: ale jest jeszcze stanowczo za droga, gdy się zwróci po tych 30 latach to prawdopodobnie wszystkie elementy będą się nadawały do wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co wy sie tak czepiacie tego zwracania jak rzepy...

 

czy wszystko od razu musi mi się zwracać? owszem jak czytam o tym zwracaniu non stop i w kółko od nowa to mi się chce zwracać śniadanie ;)))

 

to żart ...

 

a na poważnie, to ja nie chcę żeby mi się zwracało

tylko chcę teraz mieć niskie rachunki i być niezależna np. od podwyżek nośników energii

i chcę teraz też nie musieć wysypywać przesypywać, dokładać drewno/palety groszek czy co to tam kto ma...

jedynie dla przyjemności do kominka... taki mam kaprys.. chyba można ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że można - ale "zwracanie" to istotny element kosztów utrzymania. Kupując PC robisz trochę tak, jakbyś dokonywała przedpłaty za prąd na 30 lat do przodu. Gdyby przyszedł do Ciebie pan z elektrowni i zaproponował taki układ, zapewne narysowałabyś sobie kółko na czole (pewnie nie tylko Ty) i pozostała przy obecnym sposobie rozliczania.

 

Mówiąc o KOSZTACH UTRZYMANIA danego źródła ciepła trzeba patrzeć na wszystkie tego aspekty. Patrząc z punktu widzenia finansowego, interesuje Cię koszt podgrzania chałupy o te kilkanaście (sporadycznie kilkadziesiąt) stopni przez kilka m-cy w roku, a nie cena jednostki nośnika tego "podgrzania", czyli energii.

 

Owszem, KORZYSTANIE z PC jest tanie, bo kosztuje tyle co prąd do napędzenia pompki + jakieś tam koszty serwisu. Niestety, aby tak mało płacić, musisz wcześniej wydać fortunę, aby to w ogóle zaczęło grzać. Patrząc inwestycyjnie, możesz te 80 klocków zainwestować w PC i czerpać dywidendę w postaci niezapłaconych rachunków za prąd czy gaz czy olej, a możesz je zainwestować gdzie indziej - w akcje, giełdę, ziemię, siebie - jechać na rejs dookoła świata czy zamiast wykonywać nudną pracę przez jakieś 2-3 lata pojechać do Izraela uczyć się hebrajskiego...

 

Podobnie rzecz ma się z innymi źródłami ciepła - owszem, cena 1kWh uzyskanej z danej objętości gazu jest niższa niż ekwiwalent w prądzie, ale grzejąc prądem odpada koszt serwisowania, budowy i czyszczenia komina, wynajmu czyli zajęcia fajnej piwniczki na kocioł (można by tam np. zrobić siłownię albo podręczną winniczkę), przyłącza itd itp. Grzejąc węglem dodatkowo ponosisz koszta własnej pracy - zamiast dokładać węgiel mogłabyś np. zająć się tłumaczeniem z hebrajskiego, którego nauczyłaś się bo zainwestowałaś w siebie, i zarobiłabyś na tym znacznie więcej, niż oszczędzasz morusając się w podziemiach.

 

To tyle nt. "zwracania" w szerokim tego słowa rozumieniu. O różnych aspektach grzania sporo było w postach Jeziera, pogrzeb w archiwum, naprawdę warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wychodzę z takiego założenia, że jeśli już palę w kominku a chyba

praktycznie każdy zakłada coś takiego, to drugie źródło ciepła musi być bezobsługowe i wygodne. Pieców na ekogroszki, których swego czasu byłem zwolennikiem do powyższych zaliczyć się nie da. Zostaje praktycznie na placu boju tylko gaz ziemny jako lider i obecnie wydaje mi się jednak energia elektryczna. Z uwagi na brak gazu (chociaż w przyszłości praktycznie u każdego wcześniej czy później ten gaz się pojawi) wybrałem to drugie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu zachęcam do szerszego spojrzenia na temat ogrzewania, oczywiście wybór należy do Ciebie, ale skoro pytasz - odpowiadam. Możesz się z tym zgadzać lub nie, to są Twoje pieniądze i wydasz je tak jak będziesz chciała :wink:

 

A co do samochodu - to też jest element kosztów życiowych, można kupić nowy i co miesiąc płacić kilka stówek raty kredytu plus drugie tyle tracić w ramach utraty wartości, albo jeździć starym i niewydaną kasę włożyć w budowę domu :-)

 

Chyba że starcza na jedno i drugie, wtedy nie ma problemu. 8)

 

to już lepiej zostać na 50 m kwadratowych, pieniądze włożyć w obligacje, itd zainwestować i w wieku 80 lat sobie pojechać w podróż dookoła świata... tia...

 

Znam kilka osób, które tak właśnie robią. Zarabiają naprawdę dużo, a mieszkają w m-3 bo wolą sobie raz w roku pojechać np. do Ameryki Południowej czy do Tybetu zamiast babrać się w ziemi i pilnować majstrów na budowie, a potem chałupy jak ich nie będzie. I nie ma w tym nic złego, w końcu żyjemy w wolnym kraju :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale ja nie pytałam o zwracanie się inwestycji ;)

gdzie takie pytanie zostało zadane?

 

Tutaj:

pytałam tylko o realne koszty a potem o bezobsługowość :)

ale dziękuje za rady :)

Zwrot inwestycji zalicza się do jej jak najbardziej realnych kosztów utrzymania, chyba że masz sytuację, w której ktoś Ci sprezentuje aparaturę PC a rachunków np. za prąd już nie.

 

Co do bezobsługowości nie wypowiadam się, bo nigdy ani ja ani nikt ze znajomych PC nie użytkował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anoleiz, standardowy tekst, który pojawia się przy wszelkich pytaniach o koszty eksploatacji: trzeba policzyć zapotrzebowanie na ciepło, dołożyć CWU i wyjdzie ileś tam kWh. No a potem przeliczyć to na konkretne nośniki energii - każdy ma swoją kaloryczność i wiadomo, ile kosztuje kWh z danego nośnika.

Można to policzyć, wystarczy poświęcić kilka godzin na wprowadzenie danych do programu (są darmowe, np. Kisan).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anoleiz, standardowy tekst, który pojawia się przy wszelkich pytaniach o koszty eksploatacji: trzeba policzyć zapotrzebowanie na ciepło, dołożyć CWU i wyjdzie ileś tam kWh. No a potem przeliczyć to na konkretne nośniki energii - każdy ma swoją kaloryczność i wiadomo, ile kosztuje kWh z danego nośnika.

Można to policzyć, wystarczy poświęcić kilka godzin na wprowadzenie danych do programu (są darmowe, np. Kisan).

 

Dla pełnego obrazu należy jeszcze dodać koszty wstępne i bieżące, wtedy uzyskamy realną cenę kWh z danego źródła ciepła.

A programy OZC (np. wspomniany Kisan) niestety wymaga sporej znajomości wielu parametrów, niestety jako humanista musiałem się poddać :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tia... i tak można bez końca

 

czy jak Cie pytam o koszty utrzymania domu wliczasz mi też kredyt na jego budowę? albo to za ile w czasach carskich dziadek kupił ten dom?

bez przesady,

 

ja do kosztów zaliczę w tym przypadku czyli PC remonty bieżące, ewentualną wymianę urządzeń za ile lat, i koszty ogrzewania finito

 

ale nie będę się kłócić,

bo ile ludzi tyle opinii

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tia... i tak można bez końca

 

czy jak Cie pytam o koszty utrzymania domu wliczasz mi też kredyt na jego budowę?

bez przesady,

 

Oczywiście że tak, przecież muszę wziąć pod uwagę WSZYSTKIE koszty, bo zarabiam określoną kwotę miesięcznie, i co z tego że starczy mi na prunt, wodę i podatek gruntowy skoro pominę taki drobny szczegół jak haracz dla banku? Po dwóch, góra 3 miesiącach przyjdą 2 smutni panowie w garniturkach i wystawią mnie wraz z rodzinką na zewnątrz, prawdopodobnie bez mebli bo te zajmą na poczet...

 

Przez takich, co pominęli ten haczyk, mieliśmy niedawno niezłe tąpnięcie na wszystkich światowych giełdach a kilka poważnych instytucji finansowych w USA znalazło się w poważnych tarapatach.

 

PC jest na pewno wygodnym i komfortowym rozwiązaniem, niestety kosztownym. Jeśli koszta nie stanowią przeszkody - bierz PC a będziesz zadowolona.

 

Z tym że możesz także wziąć prąd, też będziesz zadowolona a na koncie zostanie Ci extra 75 tysiaków do dowolnego spożytkowania :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech ale w tym sęk że mi nie chodziło o programy do obliczania itd... chodziło mi raczej:

 

z moich doświadczeń - posiadam kocioł na groszek wychodzi mi tyle i tyle ogrzewam dom 150 m

 

a ja mam lpg i ostatnią zimę wygrzałem za xxx zl..

 

wyliczenia to są zawsze czysto teoretyczne :)

 

Poszperaj w archiwum, były takie wątki - "faktyczne koszty ogrzewania gazem", "ile wydaliście na ogrzewanie" czy jakoś tak. Jezier przedstawiał dokładne wyliczenia dla prądu w tabelkach z podziałem na miesiące, ktoś tam podawał metry sześcienne gazu i kubiki drewna... było, było... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...