arecki1338 18.09.2007 04:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Podlacze sie do watku, bo mam podobny dylemat. Jak to jest w praktyce ze zbiornikami lpg podziemnymi, chodzi o te przeglady raz na 5 lat, czy wtedy je trzeba odkopywac ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
androzek 18.09.2007 07:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Mam wodę i prąd.W perspektywie gaz za 6 (?) lat.I.....wybrałem pompę ciepła.Tak jek wiadomo dorgo na początku tanio później.Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z kosztów.Pompa Nibe,podłogówka wszędzie na 223 m2 oraz odwierty pionowe to 80 kzł.Od razu mówię,że nie liczę kiedy się zwróci.Dla mnie liczy się komfort i tanie rachunki teraz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropi 18.09.2007 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Do niskich rachunków dolicz sobie odsetki od kredytu na 80,000 albo zyski np. z obligacji na tę kwotę (które możnaby osiągnąć kładąc forsę w papiery a nie w pompę), to pokaże prawdziwy koszt jej utrzymania. Do tego dochodzą jeszcze koszty serwisu (przyznam że nie wiem jakiego rzędu, ale mniemam, że jako urządzenie techniczne od czasu do czasu się psuje, w końcu nawet ruskie lodówki chodziły max 25 lat). Nie żebym był przeciwny PC, technologia jest nad wyraz godna polecenia choćby ze względu na pewną niezależność od np. gazu z Rosji czy OO z Iranu ale jest jeszcze stanowczo za droga, gdy się zwróci po tych 30 latach to prawdopodobnie wszystkie elementy będą się nadawały do wymiany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 18.09.2007 08:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 a co wy sie tak czepiacie tego zwracania jak rzepy... czy wszystko od razu musi mi się zwracać? owszem jak czytam o tym zwracaniu non stop i w kółko od nowa to mi się chce zwracać śniadanie )) to żart ... a na poważnie, to ja nie chcę żeby mi się zwracało tylko chcę teraz mieć niskie rachunki i być niezależna np. od podwyżek nośników energii i chcę teraz też nie musieć wysypywać przesypywać, dokładać drewno/palety groszek czy co to tam kto ma... jedynie dla przyjemności do kominka... taki mam kaprys.. chyba można ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropi 18.09.2007 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Oczywiście, że można - ale "zwracanie" to istotny element kosztów utrzymania. Kupując PC robisz trochę tak, jakbyś dokonywała przedpłaty za prąd na 30 lat do przodu. Gdyby przyszedł do Ciebie pan z elektrowni i zaproponował taki układ, zapewne narysowałabyś sobie kółko na czole (pewnie nie tylko Ty) i pozostała przy obecnym sposobie rozliczania. Mówiąc o KOSZTACH UTRZYMANIA danego źródła ciepła trzeba patrzeć na wszystkie tego aspekty. Patrząc z punktu widzenia finansowego, interesuje Cię koszt podgrzania chałupy o te kilkanaście (sporadycznie kilkadziesiąt) stopni przez kilka m-cy w roku, a nie cena jednostki nośnika tego "podgrzania", czyli energii. Owszem, KORZYSTANIE z PC jest tanie, bo kosztuje tyle co prąd do napędzenia pompki + jakieś tam koszty serwisu. Niestety, aby tak mało płacić, musisz wcześniej wydać fortunę, aby to w ogóle zaczęło grzać. Patrząc inwestycyjnie, możesz te 80 klocków zainwestować w PC i czerpać dywidendę w postaci niezapłaconych rachunków za prąd czy gaz czy olej, a możesz je zainwestować gdzie indziej - w akcje, giełdę, ziemię, siebie - jechać na rejs dookoła świata czy zamiast wykonywać nudną pracę przez jakieś 2-3 lata pojechać do Izraela uczyć się hebrajskiego... Podobnie rzecz ma się z innymi źródłami ciepła - owszem, cena 1kWh uzyskanej z danej objętości gazu jest niższa niż ekwiwalent w prądzie, ale grzejąc prądem odpada koszt serwisowania, budowy i czyszczenia komina, wynajmu czyli zajęcia fajnej piwniczki na kocioł (można by tam np. zrobić siłownię albo podręczną winniczkę), przyłącza itd itp. Grzejąc węglem dodatkowo ponosisz koszta własnej pracy - zamiast dokładać węgiel mogłabyś np. zająć się tłumaczeniem z hebrajskiego, którego nauczyłaś się bo zainwestowałaś w siebie, i zarobiłabyś na tym znacznie więcej, niż oszczędzasz morusając się w podziemiach. To tyle nt. "zwracania" w szerokim tego słowa rozumieniu. O różnych aspektach grzania sporo było w postach Jeziera, pogrzeb w archiwum, naprawdę warto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pelsona 18.09.2007 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Ja wychodzę z takiego założenia, że jeśli już palę w kominku a chyba praktycznie każdy zakłada coś takiego, to drugie źródło ciepła musi być bezobsługowe i wygodne. Pieców na ekogroszki, których swego czasu byłem zwolennikiem do powyższych zaliczyć się nie da. Zostaje praktycznie na placu boju tylko gaz ziemny jako lider i obecnie wydaje mi się jednak energia elektryczna. Z uwagi na brak gazu (chociaż w przyszłości praktycznie u każdego wcześniej czy później ten gaz się pojawi) wybrałem to drugie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arek-L 18.09.2007 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Popieram. Zawsze jest argument, że jakąś kwotę można wpakować w akcje/obligacji itp. Ciekawe, czy przy kupnie np. samochodu/kompa/mikrofali też tak każdy sobie przelicza. Wiem, inna wysokość inwestycji, ale co tam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 18.09.2007 09:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 generalnie... to sam dom się mi nijak nie zwróci... tylko będę do niego wkładać, te remonty itd... to już lepiej zostać na 50 m kwadratowych, pieniądze włożyć w obligacje, itd zainwestować i w wieku 80 lat sobie pojechać w podróż dookoła świata... tia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropi 18.09.2007 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Ja po prostu zachęcam do szerszego spojrzenia na temat ogrzewania, oczywiście wybór należy do Ciebie, ale skoro pytasz - odpowiadam. Możesz się z tym zgadzać lub nie, to są Twoje pieniądze i wydasz je tak jak będziesz chciała A co do samochodu - to też jest element kosztów życiowych, można kupić nowy i co miesiąc płacić kilka stówek raty kredytu plus drugie tyle tracić w ramach utraty wartości, albo jeździć starym i niewydaną kasę włożyć w budowę domu Chyba że starcza na jedno i drugie, wtedy nie ma problemu. to już lepiej zostać na 50 m kwadratowych, pieniądze włożyć w obligacje, itd zainwestować i w wieku 80 lat sobie pojechać w podróż dookoła świata... tia... Znam kilka osób, które tak właśnie robią. Zarabiają naprawdę dużo, a mieszkają w m-3 bo wolą sobie raz w roku pojechać np. do Ameryki Południowej czy do Tybetu zamiast babrać się w ziemi i pilnować majstrów na budowie, a potem chałupy jak ich nie będzie. I nie ma w tym nic złego, w końcu żyjemy w wolnym kraju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 18.09.2007 09:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 ale ja nie pytałam o zwracanie się inwestycji gdzie takie pytanie zostało zadane? pytałam tylko o realne koszty a potem o bezobsługowość ale dziękuje za rady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arek-L 18.09.2007 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Kropi, też biorę wszystko pod uwagę (wyższe raty, zmiana cen nośnika energii, inwestycja jednorazowa, serwis, itd), chodzi mi jedynie o argumenty w stylu lokowania nadwyżek finansowych. Nie bez powodu nazywają nas "konsumentami" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropi 18.09.2007 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 ale ja nie pytałam o zwracanie się inwestycji gdzie takie pytanie zostało zadane? Tutaj: pytałam tylko o realne koszty a potem o bezobsługowość ale dziękuje za rady Zwrot inwestycji zalicza się do jej jak najbardziej realnych kosztów utrzymania, chyba że masz sytuację, w której ktoś Ci sprezentuje aparaturę PC a rachunków np. za prąd już nie. Co do bezobsługowości nie wypowiadam się, bo nigdy ani ja ani nikt ze znajomych PC nie użytkował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arek-L 18.09.2007 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Anoleiz, standardowy tekst, który pojawia się przy wszelkich pytaniach o koszty eksploatacji: trzeba policzyć zapotrzebowanie na ciepło, dołożyć CWU i wyjdzie ileś tam kWh. No a potem przeliczyć to na konkretne nośniki energii - każdy ma swoją kaloryczność i wiadomo, ile kosztuje kWh z danego nośnika.Można to policzyć, wystarczy poświęcić kilka godzin na wprowadzenie danych do programu (są darmowe, np. Kisan). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropi 18.09.2007 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Anoleiz, standardowy tekst, który pojawia się przy wszelkich pytaniach o koszty eksploatacji: trzeba policzyć zapotrzebowanie na ciepło, dołożyć CWU i wyjdzie ileś tam kWh. No a potem przeliczyć to na konkretne nośniki energii - każdy ma swoją kaloryczność i wiadomo, ile kosztuje kWh z danego nośnika. Można to policzyć, wystarczy poświęcić kilka godzin na wprowadzenie danych do programu (są darmowe, np. Kisan). Dla pełnego obrazu należy jeszcze dodać koszty wstępne i bieżące, wtedy uzyskamy realną cenę kWh z danego źródła ciepła. A programy OZC (np. wspomniany Kisan) niestety wymaga sporej znajomości wielu parametrów, niestety jako humanista musiałem się poddać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 18.09.2007 10:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 tia... i tak można bez końca czy jak Cie pytam o koszty utrzymania domu wliczasz mi też kredyt na jego budowę? albo to za ile w czasach carskich dziadek kupił ten dom? bez przesady, ja do kosztów zaliczę w tym przypadku czyli PC remonty bieżące, ewentualną wymianę urządzeń za ile lat, i koszty ogrzewania finito ale nie będę się kłócić, bo ile ludzi tyle opinii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 18.09.2007 10:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 ech ale w tym sęk że mi nie chodziło o programy do obliczania itd... chodziło mi raczej: z moich doświadczeń - posiadam kocioł na groszek wychodzi mi tyle i tyle ogrzewam dom 150 m a ja mam lpg i ostatnią zimę wygrzałem za xxx zl.. wyliczenia to są zawsze czysto teoretyczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropi 18.09.2007 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 tia... i tak można bez końca czy jak Cie pytam o koszty utrzymania domu wliczasz mi też kredyt na jego budowę? bez przesady, Oczywiście że tak, przecież muszę wziąć pod uwagę WSZYSTKIE koszty, bo zarabiam określoną kwotę miesięcznie, i co z tego że starczy mi na prunt, wodę i podatek gruntowy skoro pominę taki drobny szczegół jak haracz dla banku? Po dwóch, góra 3 miesiącach przyjdą 2 smutni panowie w garniturkach i wystawią mnie wraz z rodzinką na zewnątrz, prawdopodobnie bez mebli bo te zajmą na poczet... Przez takich, co pominęli ten haczyk, mieliśmy niedawno niezłe tąpnięcie na wszystkich światowych giełdach a kilka poważnych instytucji finansowych w USA znalazło się w poważnych tarapatach. PC jest na pewno wygodnym i komfortowym rozwiązaniem, niestety kosztownym. Jeśli koszta nie stanowią przeszkody - bierz PC a będziesz zadowolona. Z tym że możesz także wziąć prąd, też będziesz zadowolona a na koncie zostanie Ci extra 75 tysiaków do dowolnego spożytkowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 18.09.2007 10:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 )) dzięki wielkie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropi 18.09.2007 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 ech ale w tym sęk że mi nie chodziło o programy do obliczania itd... chodziło mi raczej: z moich doświadczeń - posiadam kocioł na groszek wychodzi mi tyle i tyle ogrzewam dom 150 m a ja mam lpg i ostatnią zimę wygrzałem za xxx zl.. wyliczenia to są zawsze czysto teoretyczne Poszperaj w archiwum, były takie wątki - "faktyczne koszty ogrzewania gazem", "ile wydaliście na ogrzewanie" czy jakoś tak. Jezier przedstawiał dokładne wyliczenia dla prądu w tabelkach z podziałem na miesiące, ktoś tam podawał metry sześcienne gazu i kubiki drewna... było, było... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 18.09.2007 10:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 oki poszukam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.