Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dom w innym miejscu niz w planach-jak to rozwiazac ?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jest lakoniczny wpis: "Dnia....... wytyczono osie budymku jednorodzinnejo w ..... na działce ...."

I to wszystko ..

jesli geodeta nie przyznał się do przesunięcia - to moze byc kłopot ...

 

p.s.

po wpisie geodety do dziennika budowy nastepuje wpis kierownika budowy /który sprawdza tyczenie geodety - bo wiadomo ze geodeta jest tylko człowiekiem i zawsze moze sie pomylic .../

czy KB równiez "nie zauważył" przesunięcia budynku w terenie ?

Kierownik nic nie mógł sprawdzić, ponieważ działka nie ma słupków granicznych a geodeta wziął jako punkt graniczny betonowy płot który stoi pomiędzi naszą działką a sąsiada od kilkudziesięciu lat..płot ten jest nawet na wtórniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

basia-

to dzwon do innego geodety i podpytaj sie niby ze chcesz tyczyc dom,.... zrob wywiad cenowy no i na koncu dodaj ze ew. chcialabys przesunac dom o np. 1m., bo masz spadek...albo co- i zobaczysz co ci powie, czy mozna czy nie mozna?!!

 

:lol: :lol: :lol: Widze że podobnie myślimy ;)

już to zrobiłam, dzwoniłam do kilku, niestety nie można

ale wpadłam na jeszcze jeden genialny pomysł;)

Może znajdę geodetę, który mi podpisze do odbioru że nie było metrowego przesunięcia ???

Choć naprawdę wolałabym zrobić to tak jak należy, niestety nasze dziwne przepisy nieraz bardzo utrudniają człowiekowi uczciwe funkcjonowanie ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIE podpisze CI NAPEWNO!!!!

ZADEN NIE PODPISZE JESLI JEST INACZEJ, A DO TEGO DOCHODZI ŻE JESZCZE WSTECZNY PODPIS- (chodzi o datę)...

skoro nie mozna inaczej stawiać budynku niż wrysowany na mapie, to po jakiego groma robi się mapę powykonawczą jak chałupa stoiii>??

nie wierze w to żę nie można-..nasz Geodeta mowił ze mogę sobie przesunąć, pozatym ty masz MOCNY argument żę nie było pewności gdzie ta granica-.!!!!!

i tym się podpieraj,

czy to znaczy że nasz Geodeta kłamał mówiąc że mogę sobie przesunąc jesli mit tak pasuje..?oczywiście mowa była o niewielkim przesunięciu- 2-3metry!! Budynek mieściłby się w granicach zabudowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiero sprawdza tyczenie??????

pierwsze słysze...

ALE MOŻE NASZ JEST JAKIMS WYJATKIEM??...

sprawdź sobie rubryczki w dzienniku budowy

po wpisie geodety jest rubryczka dla KB, ze potwierdza zgodnośc tyczenia przez geodete ...)

 

p.s.

Twój chyba nie jest wyjatkiem - kierownicy budów od czasu jak ich zmusili do zrzeszania sie w Izbach Inżynierów zorientowali sie przymusowe ubezpieczenie działa na ich korzyść ...

w tej chwili za ich błedy płaci ubezpieczyciel, dlatego mozna /nadzorując budowe/ nie bywac na niej jednoczesnie ...

w "trosce o inwestora", wymyslono dom wariatów /zwany szumnie "Izby Inżynierów"/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzoza...

nie ma zanej uwagi kiera...

zreszta co on miał mi wpisać 2tyg. po pomiarze budynku??,

jak pierwszy raz działkę widział jak leżały juz na niej bloczki betonowe???-tzn. juz pomurowane na lawie!!!, było chyba ze 2-3 warstwy..

nawet nie zrobił pomiarów domu chociaż wiedział ze to idzie pod drewniaka, więc dokłądność wielka zalecana.....

 

JAK już było po murowaniu wpisywał zbiorowo rózne daty i wpisy,....

JAK powiedziałam że bardzo wysoko mamy, że chcieliśmy nisko, to ON mowi że dobrze wygląda, ze bedzie OK (ale jakbym zapytała że skoro dobrze no to ile jest bloczków na łąwie- to uwierz nawet bu nie wiedział jakiej wysokości są te fundamenty )..

dobrze piszesz oo tej WIELKIEJ IZBIE INŻYNIEROW...CZY CO TAM- jak to tam sie nazywa...! ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... uwierz nawet bu nie wiedział jakiej wysokości są te fundamenty )..

dobrze piszesz oo tej WIELKIEJ IZBIE INŻYNIEROW...CZY CO TAM- jak to tam sie nazywa...! ...

wierzę Ci ANNNJA :D

a

te ... IZBY - to ciepłe posadki dla starych pryków, którym sie juz nie chce jeździć po budowach

powstały dla ochrony sobie podobnych "kolesiów", którym też nie chce sie wchodzic po drabinach, rusztowaniach, dachach czy niszczyć sobie sandałow w błocie

dzięki Izbom mogą zza biurka i w białych rękawiczkach nadzorowac prywatne budowy ...

p.s.

to takie RWPG stworzone dla "dojenia" i "robienia w konia" inwestora

a młodych do swojego "szacownego" grona nie dopuszczają /tworząc bariery/ bo to kura znosząca złote jajka ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIE podpisze CI NAPEWNO!!!!

ZADEN NIE PODPISZE JESLI JEST INACZEJ, A DO TEGO DOCHODZI ŻE JESZCZE WSTECZNY PODPIS- (chodzi o datę)...

skoro nie mozna inaczej stawiać budynku niż wrysowany na mapie, to po jakiego groma robi się mapę powykonawczą jak chałupa stoiii>??

nie wierze w to żę nie można-..nasz Geodeta mowił ze mogę sobie przesunąć, pozatym ty masz MOCNY argument żę nie było pewności gdzie ta granica-.!!!!!

i tym się podpieraj,

Pewnie ANNNJA że będziemy się tym podpierać.

Tylko nie mogę zrozumieć dlaczego my musimy się tłumaczyć, załatwiać....jeśli człowiek bierze fachowców ???

I ten fachowiec jeszcze zawsze może powiedzieć później że on wyznaczył wszystko zgodnie z planem a my sobie "samowolę"...bo przecież w dzienniku nie ma mowy o tym że coś zostało przesunięte!

A ja jak ta głupia naiwna uwierzyłam że tak może być :evil:

 

Może jest na forum ktoś kto pracuje np: w nadzorze bądź wydz. architektury i wie co zrobić z tym piwem ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie rozumiem dlaczego jeśli ktoś ma dużą działkę to zawsze pcha się z tymi 4m od granicy sąsiada, i co jak zmienimy zdanie i zamiast ocieplenia 15cm przyjdzie ochota na 20cm???

Moja działka ma szerokości 22m i odsunęłam na maxa odległość z obu stron, wyszło po 5m od granic, mogą mi skoczyć - bo wszystko jest zgodnie z prawem budowlanym i MPZP.

A odnośnie ceny, to jak moja koleżanka usłyszała, że za okazanie granic (ustalenie, rozgraniczenie - bo różne przypadki mogą wyniknąć i trwać nawet kilka lat) i wytyczenie domu geodeta bierze sporo więcej to podziękowała i sama zaproponowała żeby odsunąć dla bezpieczeństwa dom o 50cm. Geodeta wytyczając dom nie bierze materiałów z ośrodka, jeśli ktoś miał tego samego geodetę co przy mapie do celów projektowych to będzie miał dobrze bo tę robotę zgłaszają i mają wtedy współrzędne, a już super jak jeden obsługuje całą budowę – bo w razie błędu nie ma na kogo zwalić :)

 

Jako geodeta znam kilka perełek gdzie sąsiad biegał z metrówką i mierzył odległość od ocieplenia go granicy i robił wielkie awantury z powodu 2cm (takie awantury, że właściciel zmieniał ocieplenie na mniejsze żeby była odległość od granicy zachowana).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie rozumiem dlaczego jeśli ktoś ma dużą działkę to zawsze pcha się z tymi 4m od granicy sąsiada, i co jak zmienimy zdanie i zamiast ocieplenia 15cm przyjdzie ochota na 20cm???

Moja działka ma szerokości 22m i odsunęłam na maxa odległość z obu stron, wyszło po 5m od granic, mogą mi skoczyć - bo wszystko jest zgodnie z prawem budowlanym i MPZP.

A odnośnie ceny, to jak moja koleżanka usłyszała, że za okazanie granic (ustalenie, rozgraniczenie - bo różne przypadki mogą wyniknąć i trwać nawet kilka lat) i wytyczenie domu geodeta bierze sporo więcej to podziękowała i sama zaproponowała żeby odsunąć dla bezpieczeństwa dom o 50cm. Geodeta wytyczając dom nie bierze materiałów z ośrodka, jeśli ktoś miał tego samego geodetę co przy mapie do celów projektowych to będzie miał dobrze bo tę robotę zgłaszają i mają wtedy współrzędne, a już super jak jeden obsługuje całą budowę – bo w razie błędu nie ma na kogo zwalić :)

 

Jako geodeta znam kilka perełek gdzie sąsiad biegał z metrówką i mierzył odległość od ocieplenia go granicy i robił wielkie awantury z powodu 2cm (takie awantury, że właściciel zmieniał ocieplenie na mniejsze żeby była odległość od granicy zachowana).

 

W temacie nie chodzi o odległość od sąsiada, tylko o wytyczenie domu nie dokładnie w tym miejscu co jest w zatwierdzonym projekcie.

Tak jak jest u mnie: w projekcie jest 4m a ja mam dokładnie 4,5m ( znalazłam szkic nakreślony i podpisany przez geodetę)

A pytanie brzmiało: jak z tego wybrnąć zgodnie z przepisami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blok w którym mam mieszkanie postawili odwrotnie północ-południe i nie przy tej ulicy co miał stać w/g projektu i wszyscy żyją :wink:

A na marginesie: Basia&Tomek 600 zł. za wpis to dużo? a stać Was na Robbiego Wiliamsa za kierbuda. :wink:

 

I właśnie dlatego trzeba oszczędzać na wszystkim na czym się da 8)

 

Ps. Tedii, furorę byś zrobił w "towarzystwie"

Już Cię lubie :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak w temacie moze ktos podpowie jak najlepiej rozwiazac problem, czy w moim przypadku- wstrzymac sie jeszcze z kopaniem fundamentów( ale robi sie duze opoznienie w budowaniu) i zalatwiac zmiany w pozwoleniu( tzn. jakie i gdzie?) czy budowac i pozniej wszystko wyjasniac. zastanawiam sie czy wszystkie przylacza trzeba uzgadniac od nowa w ZUDP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak w temacie moze ktos podpowie jak najlepiej rozwiazac problem, czy w moim przypadku- wstrzymac sie jeszcze z kopaniem fundamentów( ale robi sie duze opoznienie w budowaniu) i zalatwiac zmiany w pozwoleniu( tzn. jakie i gdzie?) czy budowac i pozniej wszystko wyjasniac. zastanawiam sie czy wszystkie przylacza trzeba uzgadniac od nowa w ZUDP

 

Zgodnie z tym co jest napisane w Prawie Budowlanym TRZEBA WSTRZYMAC prace do momentu uzyskania pozwolenia/ zatwierdzonego projektu budowlanego zamiennego (nawet czesci tego projektu) Nie zastosowanie sie do tego, tak jak w przypadku przesuniec przy złej woli moze dostac nakaz rozbiórki i doprowadzenia do stanu projektowanego / zatwierdzonego. To samo z przesunieciami powyzej ilustam 10-30 cm (nie pamietam dokladnie) jest to samowola budowlana - rowniez moze sie nadawac do rozbiórki i doprowadzenia do stanu projektowanego...

 

ew odstepstwa moga byc bardzo kosztowne - parenascie tysiecy kar etc ....

 

taka jest teoria i tego nikt nie zmieni - jaka jest praktyka ... wszystko zalezy od ludzi jak zwykle - wiec nie wiem czy ktos pomoze ...

 

pozdrawiam i przykro mi ze nie pocieszam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że aby rozwiązać problem należy przygotować tzw zmianę w pozwoleniu na budowę, co oznacza 4 kopie nowego projektu zagospodarowania terenu.

 

Trzeba to złożyć do starostwa i czekać. Jak ta zmiana będzie zgodna z warunkami zabudowy to zgoda będzie, jak nie ... jest problem i niestety jest to samowola budowlana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zgadzam sie ze zdaniem teodolita

decyzja pozwolenia na budowe jest ważna -trzeba tylko zrobic aneks i zatwierdzić odstępstwo istotne nie przerywając budowy

Bardzo ważne jest aby nie naruszyc interesów osób trzecich - czyyli przybliżenia do granic działki lub nie postawic domu np na kablu wys.napięcia

 

Jeżeli projekt był robiony razem z przyłączami i uzgadniany na Zesp.Uzgad.Dokum. Proj.to na mapach zasadniczych został juz naniesiony linia przerywaną - inwentaryzacja geodezyjna powykonawcza wykaże niezgodnośc z projektowanym i trzeba będzie ponownie uzgadniać liokalizację w ZUDP - nie jset to wcale skomplikowane

 

Problemem po wprowdzeniu takiej zmiany moze byc podłączenie przyłączy - szczególnie gazowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Miałem bardzo podobny przypadek (wręcz identyczny)

Otrzymałem pozwolenie na budowę, ale coś mnie podkusiło zrobić badania geotechniczne na własną rękę - wyszły tragicznie.

Decyzja nasza była taka, że przesuwamy budynek, żeby nam dom w przyszłości nie odpłynął.

Procedura była następująca:

- Nowa mapa do celów projektowych (stara straciła ważność).

- Wniosek o zmianę pozwolenia na budowę w zakresie usytuowania budynku (bardzo istotna zmiana)

- Nowe uzgodnienia w ZUD w zakresie uzgodnień przyłączy z opisem: które uległy skróceniu , które wydłużeniu a które zmianie lokalizacji.

- Termin realizacji 90 dni :evil:

 

(Wcześniej jednak wypuściłem projektanta do Starostwa czy nie będzie problemów z podpisaniem zmiany.)

 

I zacząłem budować wcześniej już na właściwym miejscu bo nie wytrzymałem nerwowo. Grunt to nie chwalić się NIKOMU, że masz jakieś problemy z budową! Pozwolenie na budowę miałem wiec takowe wpisałem na tablicy informacyjnej, ciekawscy mogą sobie sprawdzać w urzędach, kto by tam wnikał czy masz mieć dom tutaj czy w innym miejscu.

Podstawa to jednak nie naruszenie granic i odległości od nich.

Geodeta i kierownik byli powiadomieni o sprawie, że wpisów dokonają później (przecież niczego nie ryzykują). Nie ma wpisu nie ma odpowiedzialności.

 

Dzwoniąc do PINBu z zapytaniem co mam zrobić powiedzieli mi, że to jedyna droga, bo inaczej samowola budowlana i kara. Dzwoniłem dlatego, że pierwotnie mieliśmy stawiać dom na mikropalach ale jak się dowiedziałem ile by mnie to wykosztowało to stwierdziłem, że walne samowole budowlaną. Na szczęśćcie kosztowało mnie to 1000 zł i 90 dni stresu, że ktoś wpadnie na kontrole.

 

Usiądź , pomyśl a na pewno znajdziesz jakieś mało kosztowne i sensowne rozwiązanie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierownik nic nie mógł sprawdzić, ponieważ działka nie ma słupków granicznych a geodeta wziął jako punkt graniczny betonowy płot który stoi pomiędzi naszą działką a sąsiada od kilkudziesięciu lat..płot ten jest nawet na wtórniku.

Jak nie ma słupków granicznych to się tyczy z osnowy geodezyjnej...zresztą zgodnie ze sztuką najpierw z osnowy powinno się sprawdzić usytuowanie kamieni granicznych dopiero potem tyczyć..../heh kto to robi..../ to nie jest żadne wytłumaczenie.Geodeta "ratował" swoje dupsko kosztem Twojego latania po urzędach.Przesunął dla swojego świętego spokoju i nawet jakby ten płot był przesunięty to chyba nie o ponad metr,co mógł sprawdzić obliczając miarę czołową-frontową działki graficznie-linijką z mapy.Przy skali 1:500 metr to dwa milimetry.Ja zawsze daję np. 4,10m od granicy z sąsiadem ,przewidując np. zwiększenie grubości ocieplenia przez inwestora lub błąd usytuowania kamieni granicznych-ale o metr to przegięcie... Oczywiście jeżeli zachowane sa odległości od granicy działki zgodnie z prawem budowlanym,można zmienić lokalizacje budynku,ale latania potem jest co niemiara i koszt koło 1tys zł na "papiery".

Dla przyszłych budowniczych - żądać od geodety szkicu z wytyczenia budynku-wtedy nie ma problemu-żaden nie napisze,że przesunął o metr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...