Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

UWAGA piece Klimosza Ling Duo


Karmazyn

Recommended Posts

Jestsmy posiadaczmi nieszczesliwego pieca Klimosza Ling DUO 25 kW nie ma nic gorszego.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Podobno jest to piec wilofunkcyjny, ale nie mozna w nim napalić tym czym by się chciało u nas nie działa podajnik np pelletu lub owsa nie podaje wogóle, cos sie dławi i dusi zatyka i nie działa, groszek weglowy jakos podaje ale regularnie co dwa dni wymieniamy szumnie zwany przez fachowców zawleczka a u nas serwisant wkłada poprostu zwykły gwódz. piec staramy sie uruchomic od konca czerwca lecz ciagle mamy jakies problemy. Nic nie mozemy wywalczy, w piwnicy mamy juz 4 tony pelletu ale niestety nie jest wystarczajaco suchy wg producenta piecaca, co jest absurdem bo jest kupiony u renomowanego producenta, owies nie jest wystarczajaco dobry no i groszek weglowy ekstra pakowany plukany itp tez nie jest doskonaly. reasumujac nie mozna w tym "wilofunkcyjnym" piecu napalic niczym. Zima idzie nie widze tego zbyt wesolo. Jestesm zdesperowana prosze o wasze opinie dot. tego pieca. Bo od nikogo czyli od producenta i od sklepu w ktorym kupowalismy piec nie mozna wywalczyc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 111
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jestsmy posiadaczmi nieszczesliwego pieca Klimosza Ling DUO 25 kW nie ma nic gorszego.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Podobno jest to piec wilofunkcyjny, ale nie mozna w nim napalić tym czym by się chciało u nas nie działa podajnik np pelletu lub owsa nie podaje wogóle, cos sie dławi i dusi zatyka i nie działa, groszek weglowy jakos podaje ale regularnie co dwa dni wymieniamy szumnie zwany przez fachowców zawleczka a u nas serwisant wkłada poprostu zwykły gwódz. piec staramy sie uruchomic od konca czerwca lecz ciagle mamy jakies problemy. Nic nie mozemy wywalczy, w piwnicy mamy juz 4 tony pelletu ale niestety nie jest wystarczajaco suchy wg producenta piecaca, co jest absurdem bo jest kupiony u renomowanego producenta, owies nie jest wystarczajaco dobry no i groszek weglowy ekstra pakowany plukany itp tez nie jest doskonaly. reasumujac nie mozna w tym "wilofunkcyjnym" piecu napalic niczym. Zima idzie nie widze tego zbyt wesolo. Jestesm zdesperowana prosze o wasze opinie dot. tego pieca. Bo od nikogo czyli od producenta i od sklepu w ktorym kupowalismy piec nie mozna wywalczyc.

 

Informuję, że sprawą zajął się już nasz dział techniczny i sprawa będzie wkrótce załatwiona. Wysłaliśmy do Państwa innego serwisanta, który zbada sprawę od początku tak, aby kocioł ruszył i pracował tak jak pozostałe kilka tysięcy Lingów duo w Europie. Proszę nie stosować gwoździ ponieważ może dojść do uszkodzenia przekładni i w rezultacie całkowitego unieruchomienia kotła. Przyczyną tak częstego zrywania zawleczek jest najczęściej nieosiowe podłączenie podajnika do kotła, duża wilgotność peletów (stąd pewnie sugestia naszego serwisu) lub zbyt duża zawartość miału w węglu (proszę mi wierzyć w workowanym węglu też można znaleźć cuda... węgiel ten POWINIEN być czysty ale niestety nie zawsze jest). Tak więc zaręczam, że sprawa będzie szybko załatwiona. Co do czasu rozpatrywania. Sprawa trafiła do nas przed 1,5 tygodnia, od tego czasu wysłaliśmy Państwu części zamienne. Skoro to nie pomogło wysyłam serwis fabryczny. Widocznie sprawa przerosła możliwości i kwalifikacje firmy która Pańśtwu kocioł sprzedała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co usłyszałem sprawa się wyjaśniła. Zwracam honor firmie, która Państwa obsługuje i jak widać poradziła sobie z "awarią" bez serwisu fabrycznego. Okazało się, że kocioł pracował od czerwca przy suszeniu tynków. Problemy zaczęły się później. Kocioł jest krzywo ustawiony (błąd w instalacji) stąd te zacięcia. Po opróżnieniu zasobnika z węgla (pelet jaki Pańswto stosujecie ma niższą granulację od zalecanej przez naszą firmę dlatego nie będzie dobrze transportowany w podajniku) kocioł zostanie wypoziomowany i wyregulowany tak więc sezon grzewczy będzie spokojny.

Dodam tylko, że chyba zbyt szybkie i zbyt ostre było to wstawienie przez Państwa tak negatywnego posta na tę stronę. Problem w tym, że na odległość takich sytuacji nie można rozpatrywać bezbłędnie. Każda awaria ma różne podłoża i wszystkie należy przeanalizować, co też robiliśmy wspólnie z serwisantem i tak znacznie obciążonym w tym okresie roku. Być może zawiodła komunikacja, tego nie wiem do końca. Życzę spokojnej i ekonomicznej eksploatacji kotła. W przyszłości ew. usterki proszę natychmiast zgłaszać do Sprzedawcy.

 

Pozdrawiam

Tomasz Krakowczyk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze i zbyt ostre ale jak widac bardzo skuteczne. czasem trzeba i tak ...

Ciekawe czy druga strona rowniez uwaza ze sprawa zostala zalatwiona

 

Nie zgodzę się. Nie zawsze należy od razu zakładać winę po stronie dostawcy czy producenta urządzenia. Ale tak jest najłatwiej bo do tych osób najłatwiej zadzwonić i robić raban. Mógłbym mnożyć przykłady sp... instalacji robionych byle jak oraz instalatorów lub inwestorów, którzy wymuszali na naszym serwisie przyjazd aby np. podłączyć odpowiednio pompę (nie jest częścią kotła i nie obejmuje jej serwis kotła). Ostatni kuriozalny przypadek z Podhala gdzie gnałem serwisanta aby po prostu włożył wtyczkę z pompy do gniazdka. Przez tydzień inwestor twierdził, że to kocioł jest uszkodzony i nie grzeje wody w bojlerze. Stąd taka nasza ostrożność w przyjmowaniu reklamacji. Wolałbym aby serwis fabryczny rzeczywiście był do spraw bardzo poważnych, niestety czasem te bardzo poważne czekają aby załatwić np. odkręcenie odpowiedniego zaworu. Sam osobiście swego czasu miałem okazję "naprawiać awarię" jednego z naszych kotłów gazowych. Polegała na tym, że inwestor odkręcił na swojej wewnętrznej instalacji jeden zawór a o drugim zapomniał... Spróbuj potem za taki "serwis" wystawić rachunek choćby za dojazd. Nie ma mowy, a serwisant też czlowiek, wypłatę musi dostać, paliwo kosztuje... Dlatego jesteśmy tak ostrożni. Nie ze złośliwości czy niechęci do wykonywania napraw. Jedyne czego oczekujemy to rzetelnego i zgodnego z prawdą podania informacji od użytkownika urządzenia. Niestety rzadko możemy na to liczyć. Nie zmienia to faktu, że każdy Klient jest dla nas ważny i nikogo nie zostawiamy bez pomocy. Jak widzisz sam postawiłem niedawno domek i wiem jak się czuje zapomniany przez "fachowców" inwestor :)

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Kraktom jestem zainteresowana tym piecem. Powiedz mi, czy mozna nabyć go bezpośrednio w fabryce? Nie ukrywam, że chodzi mi o pominięcie pośredników co wiąże się z większą marżą dla każdego "po drodze" Sam wiesz jak to jes podczas budowy - liczysz każde 100 złotych :) i wszędzie szukasz dobrej ceny.... :) :) :)

Będę wdzięczna za odpowiedz na prive.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Kraktom jestem zainteresowana tym piecem. Powiedz mi, czy mozna nabyć go bezpośrednio w fabryce? Nie ukrywam, że chodzi mi o pominięcie pośredników co wiąże się z większą marżą dla każdego "po drodze" Sam wiesz jak to jes podczas budowy - liczysz każde 100 złotych :) i wszędzie szukasz dobrej ceny.... :) :) :)

Będę wdzięczna za odpowiedz na prive.

Pozdrawiam

 

Miło mi, że zainteresowała Cię nasza oferta. Nabyć można (co prawda nie w fabryce tylko sklepie firmowym) tylko problem za ile ?:) Sprzedajemy w detalu po cenach katalogowych :o a Ty u naszego dystrybutora np. MADAN dostaniesz zapewne rabat od tej ceny. Jak jeszcze doliczysz koszt transportu to wogóle się to nie opłaca (my jednorazowo strzelamy tam naszym transportem kilkanaście kotłów stąd cena przewozu jest niska). Aby utrzymać produkcję musimy sprzedawać setkami a to zapewnią nam jedynie lokalni dystrybutorzy. Stąd nie możemy ich wkurzać sprzedając im za plecami. Byłoby to nie fair. Zaręczam, że na miejscu w Elblągu będzie taniej i jeszcze z dobrym serwisem oraz zapewne transportem do domu (nie mylić ze zniesieniem do piwnicy...) :) Pośrednik będzie jeden a dobry i jeszcze kupisz taniej :)

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybki jesteś... :) dzieki za odpowiedź. Rozmawiałam juz z Madanem i pewnie kupię ten piec u nich....Ale, tak jak napisałam, szukam każdej mozliwości zaoszczędzenia troszkę grosza....

Czytam właśnie Twój dziennik...doszłam do grudnia2006. Teraz pewnie juz mieszkacie....fajnie juz macie.... :D :D

 

Tak aktualnie walczę z kuną na poddaszu... Uroki życia na wsi :)

Powodzenia i miłego mieszkania

 

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zaskoczona, że firma Klimosz uważa sprawe za zakonczona:)!!!!!!!!!!!!! Wielka szkoda ze nikt nie uwazal za stosowne zadzwonic do mnie i powiedziec przepraszam!!!!! za to, że przez 3 miesiace z uporem maniaka wysyłano do mnie jednego badzo miłego Pana podobno przeszkolonego serwisanta, który nie wiedział jakich rozmiarow powinno byc paliwo:) do mojego pieca. Czy to nie jest jakis purnonsens:) !!!!!!!!!!!

Prosze Panstwa po okresie 3 miesiecy nie ustannych wizyt normalny hydraulik, nie serwistant stwierdzil ze poprostu pellet nie jest odpowiednich wymiarow. Serwisant Klimosza poziomował piec 1000 razy ale okazalo sie ze nie w tym miejscu:) Pan hydraulik dopiero powiedzial w ktorym miejscu nalezy zlapac poziom. Argumenty przedstawiciela firmy sprzedajacej np. ze w tym roku jest wilgotne lato i pewnie moj pellet jest zawilgocony:),i dlatego piec nie dziala sa zasakakujace, ale pewnie nikt z nich nie wie jak i gdzie jest przechowywany pellet np w fabryce pelletu :).

Szkoda ze Klimosz nie wie jak wyciszyc emocje wynikajace z reklamacji towaru szeregowi pracownicy serwisu sa naprade pozytywnie nastawieni chca zalatwic sprawe zaczynaja sie schody jak problem dotrze do Pana CZ!!!! Dopiero zaczyna sie koszmar!!! Ten Pan rewelacyjnie nakreca spirale wzajemnej złosci mam nadzieje ze przeczyta Pan pare poradniko jak nalezy postepowac z klientami. BO rozmowy z panem byly naprawde nieprzyjemne.

Pozdrawiam Pana S:) i mama nadzieje ze ze nie bede juz zmuszona do kontaktu w tej sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwisant Klimosza poziomował piec 1000 razy ale okazalo sie ze nie w tym miejscu:) Pan hydraulik dopiero powiedzial w ktorym miejscu nalezy zlapac poziom.

 

współczuję, 1000 razy, musiał chyba u Ciebie zamieszkać przez jakiś czas, pewnie jescze karmić go musiałaś :(

 

a

Pan hydraulik

to pewnie ten,

http://www.signs.pl/il/Wydarzenia/hydraulik.jpg

skoro taki suteczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vd**

Argumenty przedstawiciela firmy sprzedajacej np. ze w tym roku jest wilgotne lato i pewnie moj pellet jest zawilgocony:),i dlatego piec nie dziala sa zasakakujace, ale pewnie nikt z nich nie wie jak i gdzie jest przechowywany pellet np w fabryce pelletu :).

 

 

Witam. Tak naprawdę to nikt nie może być pewien za paliwo typu pelety czy ekogroszek zakupione u renomowanego producenta. Nawet "najwięksi" sprzedawcy sprzedaja takie paliwo, że w głowie się nie mieści. Przykładowo Katowicki Holding Węglowy S.A. - potęga - sprzedający groszek węglowy oferuje eko-groszek workowany. Reklamują się, iż wilgotność ich paliwa to mniej niż 12% (dane pochodzą z reklamy paliwa EKORET o granulacji 8-25mm). Zalecana do kotłów retortowych to mnij niż 20% - w przypadku ekogroszku. Niestety po otwarciu worka trzeba najpierw wylać zawartą w nich wodę pozostałą po płukaniu węgla. Przykład pelet może być podobny, np. składowanie może być nie odpowiednie, mnie to nie zdziwi. Wilgotny pelet wykorzystywany do kotłow retortowych po prostu jest mielony przez ślimak i niestety zwykle zapycha kolano retorty, co powoduje zatrzymanie ślimaka i zerwanie zawleczki w celu ochrony napędu. Dlatego faktycznie ważne jest stosowanie pelet o nie tylko odpowiedniej wilgotności <15%, ale również granulacji. Z tego co się orientuję, to zalecana wartość to 8-10mm.

Każdy producent kotłów w instrukcji obsługi kotła powinien podać parametry paliwa stosowanego w kotle (granulację, wilgotność i wartość opałową). Tej informacji niestety trzeba się trzymać.

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No super sprawa, też wtrącę swoje trzy grosze...

przedstawiciel Klimosza a także VdK prubują wcisnąć złą jakość paliwa /aż trzy rodzaje do d..py/ i winę zrzucić na użytkownika. Zastanawia mnie pretensjonalny ton wypowiedzi kraktoma, CO KOGO /JAKO NABYWCĘ/ OBCHODZI ŻE MACIE KOSZTY SERWISU?! :evil: sprzedaliści szajs to naprawcie. A z tonu wypowiedzi kraktoma wnioskuję że najważniejsze jest dla was ilość sprzedanych kotłów a nie ilość zadowolonych klientów! Skoro poradził sobie z problemem hydraulik a nie "przeszkolony" serwisant który przez trzy miesiące kaleczył się z piecem to chyba czas zmienić system szkolenia albo serwisanta. I na koniec taka konkluzja: No niestety w naszym pięknym kraju wszystko jest fajnie w sklepie, a jak już się zapłaci za towar to wychodzą kwiatki.

Muszę podkreślić że nie jestem na szczęście posiadaczem kotła klimosz...

I na koniec wypadałoby zadzwonić i przeprosić bo Karmazyn też poniusł zapewne koszty telefonów, zmarnowany czas pewnie paliwo na wycieczki do sklepu a o zmarnowanym i ZDROWIU nie wspomnę które jest bezcenne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Vdk wszystko rozumiem sa zli producenci paliwa, ale dlaczego serwisant firmy klimosz nie orientuje sie jakiego rozmiaru pellet nalezy wsypac akurat do tego kotła?

Mysle ze ze wzgledu na koszty wogole nie szkola ludzi a pozniej, ja mam takie tragiczne doswiadczenia.

Pewnie nie bylabym taka rozgoryczona gdyby ton rozmow z przedstawicielami firmy bylby inny.

Mysle ze z taka obsuga klienta nie jest na miare sprzedanych piecow w europie bo tam tak latwo nie odpuszczaja. Pewnie przysylaja pracownikow, ktorzy przynajmniej wiedza czym sie pali w piecu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vd**
Szanowny Vdk wszystko rozumiem sa zli producenci paliwa, ale dlaczego serwisant firmy klimosz nie orientuje sie jakiego rozmiaru pellet nalezy wsypac akurat do tego kotła?

Mysle ze ze wzgledu na koszty wogole nie szkola ludzi a pozniej, ja mam takie tragiczne doswiadczenia.

Pewnie nie bylabym taka rozgoryczona gdyby ton rozmow z przedstawicielami firmy bylby inny.

Mysle ze z taka obsuga klienta nie jest na miare sprzedanych piecow w europie bo tam tak latwo nie odpuszczaja. Pewnie przysylaja pracownikow, ktorzy przynajmniej wiedza czym sie pali w piecu.

 

Witam ponownie. Jasne że serwisant powinien wiedzieć jakim paliwem należy palić, w sumie nie wiem czy to w ogóle warto komentować. Ale jest też druga strona medalu, pewnie serwisant nie zakupił Państwu tego paliwa tylko zrobiliście to sami. Jak wspomniałem wczesniej, paliwo powinno być opisane w instrukcji dołożonej do kotła, więc i Państwo powinno się orientować co należy kupić do kociołka. Resztę ww posta nie opisuje :). Przeżyła Pani lekki stresik przez ten okres :). Mam nadzieje, że z kociołkiem już będzie wszystko w porządku :). Jakby miała Pani jeszcze jakieś zapytanie do użytkowników Ling'ów, to prosze pytać, wiem co nieco na ten temat.

Pozdrawiam, życzę powodzenia i ciepłej zimy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...