Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

UWAGA piece Klimosza Ling Duo


Karmazyn

Recommended Posts

Gość Vd**
A tak w ogóle to warto kupić ten piec ? Troche drogi jest. A może wypowie się ktoś pozytywnie na temat działającego pieca....byłoby miło... :)

 

Tematów dotyczących lingów na forum jest multum. Wystarczy troszkę poszukać. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
  • Odpowiedzi 111
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

witam!

Właśnie instalatorzy rozpalili w LINGU DUO i dwie zerwane zawleczki w ciągu kilku godzin,

czytałem początek posta i ktoś miał problem z poziomowaniem pica co było przyczyną zrywania.

do kraktom jak sprawdza się cz piec jest dobrze wypoziomowany, sprawdził bym czy instalatorzy dobrze to zrobili. Miało być bezproblemowo a ja boję się przeprowadzki z bloku do własnego domu.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RRR67 @ - przyczyn zrywania zawleczki może być kilka . Może to być złe wypozimomowanie pieca i podajnika .Piec stoi prosto ale podajnik jest skrzywinony ,zwłaszcza jak się go załaduje opałem . Przyczyną może być także zła jakość groszku lub jego uziarnienie .

Albo tak jak było w moim przypadku ,fatalnie obrobiona retorta z wszelkich po odlewniczych pozostałościach , w wyniku tego końcówka ślimaka haczyła o 1,0 cm " nadlew" i po rozgrzaniu pieca dochodziło do notorycznego zrywania zawleczek .

 

IMO kocioł nie wart ,tych pieniędzy jakie chce za niego dystrybutor - Klimosz.

ładny wygląd zewnętrzny to nie wszystko :evil: .

 

Za 8,8 tyś można by zamiast chamskiego pręta , chociaż zamontować siłowniczek gazowy ,który podtrzymywałby klapę zasobnika . :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej nie miałem doczynienia z kotłami Klimosz bo na podkarpaciu są nieznane, ale ostatnio będąc u znajomego pod Opolem znajomy ów szukał dla siebie kotła. Ktoś mu poradził żeby kupić klimosza, więc zamówił klimosza. W jednym ze sklepów hydraulicznych w którym kupowaliśmy części do jego CO dowiedzieliśmy się że firma klimosz nie ma jako takiego serwisu tylko ma podpisane umowy z instalatorami którzy montują po domach wode, CO itp. Instalatorzy ci wogóle nie są przeszkoleni przez firmę w zakresie serwisowania tych kotłów ani ich ustawienia. Jak się uda to dobrze jak nie to przyjedzie inny serwisant czyt. instalator.

Teza ta potwierdziła się u znajomych mojego znajomego którzy od pół roku maja problem z Klimoszem żeliwnym (nie znam modelu), przez ich kotłownie przewineło się kilku SERWISANTÓW i dalej są problemy.

Zabawną historie opowiadała znajoma właścicielka tego żeliwnego jak to przyjechał serwisant i zaczął coś przestawiać w sterowaniu, a w tym sterowaniu co zdążyłem zauważyć parametry są oznaczone jako U1,U2, U3 itd, co każde oznaczenie oznacza temperature jakiegoś zadania.

Na jej pytanie na jaka temperature przestawił U3 to on jej odpowiedział że nie wie co to jest U3. Fakt autentyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

CO KOGO /JAKO NABYWCĘ/ OBCHODZI ŻE MACIE KOSZTY SERWISU?!

 

Właśnie, i tu jest pies pogrzebany, w ten sposób możemy jeździć nawet do wyłączania światła w kotłowni. Nie wciskamy złej jakości paliwa, tylko wskazujemy to, jako jedną z wielu przyczyn. Nie uchylam się od ponoszenia kosztów, piszę o tym, jak często bezsensowne są wezwania serwisu fabrycznego i stąd nasza ostrożność w podejściu do zgłoszeń serwisowych i wiele pytań. Przecież im więcej będziemy wiedzieli przed wysłaniem serwisu ze Śląska na Wybrzeże tym lepiej dla obu stron. Serwisant ma jechać w 100% przygotowany do usunięcia awarii. Wysyłanie ad hoc zupełnie nieprzygotowanego człowieka spowoduje, że być może będzie on musiał wracać po jakieś części, itp. i sprawa się przedłuży.

 

sprzedaliści szajs to naprawcie.

 

Gdybym sprzedawał to co opisujesz dawno bym już nie sprzedawał.

 

A z tonu wypowiedzi kraktoma wnioskuję że najważniejsze jest dla was ilość sprzedanych kotłów a nie ilość zadowolonych klientów!

 

W którym miejscu to napisałem? Jest dokładnie na odwrót. Firmy, które myślą w sposób opisany przez Ciebie istnieją, ale krótko, zabija je właśnie konieczność prowadzenia serwisu. Nasza firma istnieje już "trochę" i od początku zasadą nr 1 była rzetelna obsługa po sprzedaży, a nie przed. Jako jedyni posiadamy odrębną firmę i dział prowadzące tylko i wyłącznie serwis Nasz dział techniczny, który codziennie jest do dyspozycji instalatorów, Klientów i tłumaczy, wyjaśnia jednocześnie samemu się doskonali prowadząc badania kotłów i nadzorując ich modyfikacje pod kątem zgłoszeń z rynku. Marketing i promocję może robić każdy, z serwisem i techniczną obsługą Klienta dobrze radzi sobie niewielu.

 

Skoro poradził sobie z problemem hydraulik a nie "przeszkolony" serwisant który przez trzy miesiące kaleczył się z piecem to chyba czas zmienić system szkolenia albo serwisanta.

 

System szkolenia jest cały czas modyfikowany, obecnie ponad 50% czasu szkolenia jest przeznaczone na zajęcia praktyczne, każdy ma możliwość rozebrania kotła do ostatniej śrubki, regulacji paleniska. Każdy tego typu sygnał jest analizowany, serwisant wzywany na ponowne szkolenie, wprowadzane zmiany w procedurach reklamacyjnych. Wciąż się uczymy, doskonalimy ten serwis i chyba dobrze?

 

I na koniec taka konkluzja: No niestety w naszym pięknym kraju wszystko jest fajnie w sklepie, a jak już się zapłaci za towar to wychodzą kwiatki.

 

NIE, nie pozwalam na takie podejście do sprawy w naszej firmie bo sam mam tego dosyć będąc wielokrotnie olewany przez sprzedawców. Towar sprzedaje się tym jak obsługuje Klienta się po sprzedaży, nie przed. To, że są problemy to normalna rzecz przy 6tys. kotłów sprzedawanych rocznie od paru lat, ważne aby ich nie pozostawiać bez echa, tylko załatwiać, załatwiać możliwie najszybciej, niestety czasem to najszybciej trwa i tak zbyt długo, szczególnie kiedy jest się marznącym Klientem. Znam te uczucia doskonale. Dochodzi jeszcze strach, że parę tysięcy wyrzucone w błoto, itp. Wiem, normalne ludzkie emocje, ale zaręczam, że nie zostawiamy nikogo w potrzebie, każdy wyprodukowany czy sprzedany przez nas produkt jest pod dalszą opieką. Jest u nas wymóg odesłania karty gwarancyjnej po uruchomieniu kotła. Często krytykowany, a po co, a na co? A to pozwala nam prowadzić szczegółową bazę urządzeń, weryfikować ich awaryjność, planować modyfikacje, przypominać użytkownikowi o przeglądach i przede wszystkim szybko reagować na zgłoszenia serwisowe. Wiesz jak mało tych kart do nas wraca?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej nie miałem doczynienia z kotłami Klimosz bo na podkarpaciu są nieznane, ale ostatnio będąc u znajomego pod Opolem znajomy ów szukał dla siebie kotła. Ktoś mu poradził żeby kupić klimosza, więc zamówił klimosza. W jednym ze sklepów hydraulicznych w którym kupowaliśmy części do jego CO dowiedzieliśmy się że firma klimosz nie ma jako takiego serwisu tylko ma podpisane umowy z instalatorami którzy montują po domach wode, CO itp. Instalatorzy ci wogóle nie są przeszkoleni przez firmę w zakresie serwisowania tych kotłów ani ich ustawienia.

 

Nieprawda, firma handlująca naszymi kotłami nie może ich otrzymać do czasu, kiedy wyznaczony przez nią instalator nie ukończy z wynikiem pozytywnym szkolenia. Dopiero wtedy podpisywana jest z firmą Umowa serwisowa. Serwis działa w taki sposób, aby instalator montując i uruchamiając kocioł wiedział, że bierze za niego odpowiedzialność. Doświadczenie pokazuje, że kiedy serwis jest stricte fabryczny instalatorzy często mają w nosie jakość wykonywanej instalacji. Kiedy taki instalator ma świadomość tego, że będzie przez Klienta wzywany do każdej awarii, stara się aby tych było jak najmniej. Takie podejście z naszej strony ma zapewnić Wam, klientom wysoką jakość usług. Poza tym serwisant kotłów na paliwa stałe musi być instalatorem, często błąd jest w samej instalacji jak pisałem. Osoba wyszkolona tylko pod kątem naprawy kotła nie poradziła by sobie w wielu przypadkach. Serwis każdego kotła czy gazowego, czy olejowego jest na całym świecie w każdej firmie grzewczej świadczony przez Instalatorów, właśnie takich od wody, CO i gazu. Tak jest po prostu bezpieczniej.

 

U1,U2, U3 itd, są opisane od A-Z w instrukcji sterownika lub kotła, z tych parametrów tylko pierwszy jest temperaturą. Pozostałe dotyczą pracy podajnika. Swoją drogą chciałbym tego SERWISANTA poznać bo nie jest możliwe by nie znał podstawowych parametrów po szkoleniu u nas.

 

Fakt autentyczny.

 

Dowiem się co to za sprawa, dziękuję za sygnał.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Kraktom a powiedz mi czy przy podłaczeniu Waszego kotła do instalacji jest wymagany zawór czterodrożny czy trójdrożny wystarczy?

ja wiem że w instrukcji jest podane czterodrożny ale chce zapytać Ciebie czy trójdrożny jest akceptowalny przez producenta i przez serwis.

Dodam że to chodzi o kocił Ling15 a instalacja jest mała bo 4 grzejniki, podłogówka około 30m2 oraz zasobnik CWU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Kraktom a powiedz mi czy przy podłaczeniu Waszego kotła do instalacji jest wymagany zawór czterodrożny czy trójdrożny wystarczy?

ja wiem że w instrukcji jest podane czterodrożny ale chce zapytać Ciebie czy trójdrożny jest akceptowalny przez producenta i przez serwis.

Dodam że to chodzi o kocił Ling15 a instalacja jest mała bo 4 grzejniki, podłogówka około 30m2 oraz zasobnik CWU

 

Witaj

 

Zastosowanie zaworu 3-drogowego może prowadzić do nierównomiernego rozprowadzenia czynnika grzewczego w instalacji, a co za tym idzie niedogrzewania niektórych grzejników czy podłogówki i przegrzewania kotła. Właściwości pracy takiego zaworu nie zapewniają stałego strumienia przepływu, tak jak ma to miejsce w zaworze 4 drogowym, gdzie suma strumieni dopływających do zaworu = sumie strumieni z niego wypływających. Dzięki temu jak by ten zawór nie był ustawiony zawsze na instalację popłynie taki sam strumień wody, z tym, że o różnej temperturze (wg nastawy ręcznej lub z automatyki). Dlatego wymagamy zaworu 4-drogowego. Nie są to urządzenia drogie, można skorzystać z oferty naszej lub wielu innych firm handlujących armaturą.

 

Pozdrawiam i powodzenia!

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Kraktom a powiedz mi czy przy podłaczeniu Waszego kotła do instalacji jest wymagany zawór czterodrożny czy trójdrożny wystarczy?

ja wiem że w instrukcji jest podane czterodrożny ale chce zapytać Ciebie czy trójdrożny jest akceptowalny przez producenta i przez serwis.

Dodam że to chodzi o kocił Ling15 a instalacja jest mała bo 4 grzejniki, podłogówka około 30m2 oraz zasobnik CWU

 

Zapomniałem dodać, tu jest schemat jak to prawidłowo podłączyć. Warto (należy) się go trzymać. http://www.klimosz.pl/pdf/Schemat_4wv.pdf

 

Pozdrawiam

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm a już prawie byłem zdecydowany na ten kocioł :-?

pozdrawiam

 

I co wpłynęło na zmianę decyzji? Bo jeżeli powyższe maile, to możemy sobie przeanalizować to forum wpisując w szukaj nazwy różnych producentów i na każdego znajdzie się haczyk. Nie jest tak, że można dogodzić każdemu. Taki ten świat już jest. Dodam, że Pani Karmazyn teraz ogrzewa węglem nie peletami, a sprawę załatwił nie hydraulik tylko przeszkolony przez nas serwisant ze Szczecina, który handluje m.in. peletami i dopiero jemu p. Karmazyn uwierzyła, że pelety jakie zakupiła nijak się mają do zapisów w instrukcji... Dla nas pozostały "ładne" posty, a wg wyżej piszących to my "wciskaliśmy kit" o złym paliwie... Okazało się to prawdą. Naprawdę, wystarczy czytać instrukcje.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz się jeszcse bardziej dziwie Waszej firmie jakich serwisantów sobie dobieracie.

U mojego znajemoego który czekał przeszło miesiąc na dostawe kotła a póżniej drugi miesiąc na podłaczenie tego kotła przez instalatora/serwisanta do nowo wykonanej instalacji o której pisałem wczęsniej, przyjechał wasz sewrisant i podpina go za pomocą zaworu trójdrożnego!!

Na moją interwencje telefoniczną bo niestety ja mieszkam w Krośnie a znajomy pod Opolem i serwisana jest z pod Opola (nazwisko na D) żeby wykonał podłaczenia jak było zaplanowane tj zawór czterodrożny po wyjściu z kotła, trójdrozny mieszający na podłogówke. Zastosował trójdrożny na wyjściu z kotła a na podłogówke zakłada zawory RTL

Kiedy go zapytałem co z wymogiem gwarancyjnym o zastosowaniu zaworu czworodroznego powiedział że on to bierze na siebie.

 

I jak ma się czuć inwestor który mógłby już mieszkać przeszło miesiąc temu gdybyśmy kupili kocioł innej firmy i został by podpięty przezemnie kiedy wykonywałem ta instalacje grzewczą w listopadzie 2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz się jeszcse bardziej dziwie Waszej firmie jakich serwisantów sobie dobieracie.

U mojego znajemoego który czekał przeszło miesiąc na dostawe kotła a póżniej drugi miesiąc na podłaczenie tego kotła przez instalatora/serwisanta do nowo wykonanej instalacji o której pisałem wczęsniej, przyjechał wasz sewrisant i podpina go za pomocą zaworu trójdrożnego!!

Na moją interwencje telefoniczną bo niestety ja mieszkam w Krośnie a znajomy pod Opolem i serwisana jest z pod Opola (nazwisko na D) żeby wykonał podłaczenia jak było zaplanowane tj zawór czterodrożny po wyjściu z kotła, trójdrozny mieszający na podłogówke. Zastosował trójdrożny na wyjściu z kotła a na podłogówke zakłada zawory RTL

Kiedy go zapytałem co z wymogiem gwarancyjnym o zastosowaniu zaworu czworodroznego powiedział że on to bierze na siebie.

 

I jak ma się czuć inwestor który mógłby już mieszkać przeszło miesiąc temu gdybyśmy kupili kocioł innej firmy i został by podpięty przezemnie kiedy wykonywałem ta instalacje grzewczą w listopadzie 2007

 

Co znaczy na siebie to bierze? Jak widać nie na siebie tylko na nas. Podeślij mi na priv nazwisko tego gościa. Ma być czterodrogowy i koniec, potem jak będzie problem to znowu my z Żor będziemy tam gnać na łeb na szyję bo sobie facet umyje ręce. Skoro tak działa to długo tym serwisantem nie będzie. Jak masz czterodrożny na wyjściu z kotła to RTLe wystarczą na podłogówkę (oczywiście trójdrożny też może być). Podeślij to nazwisko. Tacy jak on tylko nam "pomagają" cholerny świat.

 

Aha i jeszcze jedno. Serwisant nie ma nic do gadania w sprawie instalacji, chyba że ta jest niezgodna z naszymi wymaganiami lub przepisami ( w tym przypadku sam serwisant czarna owca robi na odwrót). Jeżeli projekt był taki i zgodny z przepisami, a on się go zobowiązał zrealizować to ma to robić zgodnie z projektem. W normalnych przypadkach kocioł podłącza (łącznie z elektryką) instalator. Serwisant ma sprawdzić poprawność podłączenia, uruchomić, wyregulować i przeszkolić użytkownika lub osobę przez niego wyznaczoną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok wysłałem namiary na email z profila.

Bardzo proszę o zajęcie się ta sprawą

 

Zajęto się, co do takich spraw. Jeżeli inwestor widzi, że jawnie mu się wykonuje instalację niezgodnie z naszymi zaleceniami czy przepisami, to ma w ręku najpotężniejszy oręż czyż nie :) Nie płacimy dopóki nie będzie tak jak MY chcemy. Kurde kto w tym w końcu będzie mieszkał? Sam jak widzicie jestem inwestorem i nie popuszczam dopóki nie jest tak jak to sobie wyobrażaliśmy. Jeżeli inwestor wydziwia i rząda wykonania czegoś niezgodnie z przepisami to rozumiem, że instalator, wykonawca się nie zgadza ale jeżeli inwestor zgłasza, że chce mieć inaczej, zgodnie z przepisami to o co chodzi? Kto tu w końcu płaci i wymaga? Tego się trzymajmy.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...