Lidka i Janusz 18.09.2007 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Nie wiem jak się zachować. Rok temu budowę zacząl męża brat, mąż jeździl przez dlugi czas niemalże dzień w dzień aby pomagać. Teraz my się budujemy, jego brat poświćil dwa tygodnie i więcej się nie oferuje z pomocą. Wkurza mnie to ale cóż, sama także im pomagalam, ze strony szwgaierki niestety cisza. Ostatnio pojawili się na budowie, obejrzeli i nic nie uslyszalam. Czy się podoba, czy ladnie itp. Myślę że milo jest uslyszeć o pracy, którą się samemu wykonalo. Zazwyczaj mówię prosto z mostu, niestety niektórzy mnie za to nie lubią. Co mam zrobić powiedzieć, bo mi to leży na wątrobie, czy przeczekać? Okropnie się czuję, mój mąż jeszcze gorzej chociaż tego nie mówi. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 18.09.2007 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Umiesz liczyć ... dalej pewnie znasz .. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2003265 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 18.09.2007 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Ja bym dodał Nie rób komuś dobrze, nie będzie ci źle Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2003279 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 18.09.2007 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2007 Jak pomagam to nie oczekuję rewanżu.Choć gdzieś tam w myślach...... ale walczę z tym. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2003330 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta-mam niebieski dach 19.09.2007 06:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2007 Jak pomagam to nie oczekuję rewanżu. Choć gdzieś tam w myślach...... ale walczę z tym. Ja też. Polecam wątek: Czy zmieniły się wasze relacje z rodzeństwem.... Znajdziesz tam wiele odpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2003432 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 19.09.2007 06:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2007 proś rodzinę o pomoc jeśli jej potrzebujesz. jeśli pomagaliście im to bez krępacji mówcie że potrzebujecie pomocy. róbcie to nie czyniąc im wyrzutów, ot tak żeby nie poczuli, że ich przymuszacie. kuźwa w końcu kto pomoże jeśli nie rodzina?ja dzwonię do kogo trzeba i mówię tak:"słuchaj, przyjechałbys jutro bo robię to i to" i wszystko w temacie. jeśli odmówi raz i drugi to przestaję w ogóle poruszać temat pomocy. wtedy brat też nie będzie miał śmiałości o coś poprosić. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2003467 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 19.09.2007 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2007 Ostatnio pojawili się na budowie, obejrzeli i nic nie uslyszalam. Czy się podoba, czy ladnie itp. Myślę że milo jest uslyszeć o pracy, którą się samemu wykonalo. Mój mąż dość natrętnie pyta: "I jak? Podoba ci się?" Mnie to wkurza, bo jak się komuś nie podoba, to co ma powiedzieć? A gdybyści po prostu poprosili o pomoc, nie przypominając, że sami pomogliście? Jakieś takie: "Wiesz, mamy sporo pracy, może byście pomogli, będzie szybciej..." Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2003517 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 19.09.2007 06:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2007 Dość długo pisałam tego posta, bo w międzyczasie robiłam co innego i widzę, że powtórzyłam to, co napisał wcześniej Savage. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2003523 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 19.09.2007 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2007 (...) Zazwyczaj mówię prosto z mostu (...) Wiec trzymaj się swoich zwyczajów. Są zdrowe. Brat męża i jego żona nie muszą być bystrzy i załapać o co wam chodzi. A może np. wymyślili sobie że nie chcecie pomocy? Tego nie wiesz. Nie rozumiem czemu Twój mąż po prostu nie może brata klepnąć w ramie i najnormalniej w świecie powiedzieć "hej stary, potrzebujemy twojej pomocy - pomóż" ???? Naprawdę łatwiej ci powiedzieć/napisać to co ci 'leży na wątrobie" obcym ludzikom na forum niż rodzinie z która do tej pory - z tego co piszesz - masz dobre i fajne kontakty??? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2004152 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 19.09.2007 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2007 Moi szwagrowie bardzo mi pomagali/pomagaja przy budowie. Teraz jeden z nich buduje cos dla siebie i nie prosi mnie o pomoc. Ja sam sie podpytuje, czy nie trzeba mu pomoc... i z jednej strony ciesze sie, ze nie chce. Bo moja budowa dalej trwa i mam co robic u siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2004220 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmena 19.09.2007 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2007 Wyznaje zasade "jesli potrzebujesz pomocy to o nia popros". Nie obrazam sie gdy ktos mowi, ze nie moze mi pomoc i sama takze nie mam problemow aby powiedziec "przepraszam, nie moge ci pomoc". Tym bardziej jesli jest to rodzina. Wiesz na czym sie znaja i przy czym moga popracowac. Popros ich o to. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2004277 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 19.09.2007 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2007 powiedzieć, bo mi to leży na wątrobie, czy przeczekać? Okropnie się czuję, mój mąż jeszcze gorzej chociaż tego nie mówi. Powiedzieć. A co! Po co się tym zagryzać. Jeśli twoje słowa coś będą dla nich znaczyły to zaczną ci więcej pomagać. Jeśli słowa nie będą miały dla nich znaczenia to tekst spłynie po nich ale tobie przynajmniej będzie lżej na duszy. W obu wariantach możesz tylko zyskać więc wyrzuć to z siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2004401 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
michall.m 19.09.2007 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2007 nie powiedziałabym, może być z tego awanturka, lepiej sobie zaoszczędzić... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2004785 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 19.09.2007 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2007 Polecam wątek: Czy zmieniły się wasze relacje z rodzeństwem.... Znajdziesz tam wiele odpowiedzi. Te odpowiedzi znam.... z autopsji. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2005084 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lidka i Janusz 25.09.2007 14:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Dziękuję wszystkim za swoje wypowiedzi, jeszcze nie powiedziałam bo ciągle jestem na budowie. Jakie to czasami trudne. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2015389 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 25.09.2007 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Ja też się kilka dni temu przekonałam -że z rodziną to się na zdjęciu najlepiej wychodzi Mamy kuzyna, który ma firmę wykonującą instalacje elektryczne. Wcześniej o tym nie dyskutowaliśmy, ale dla wszystkich było jasne, że to do niego się zwrócimy robiąc instalację w nowym domku. Kilka razy próbowaliśmy go "wybadać" ile bierze, ile zawoła od nas -zawsze kończyło się odpowiedzią typu: "dogadamy się". Wiemy jednak z innego źródła, że "od domu" bierze 3-6tys. No i dwa dni temu przyjechał oglądać nasz domek i zaznaczać -gdzie co i jak (w sensie gniazdka, pstryczki itd). No i zastrzelił nas kwotą 4500zł Mówił, że normalnie bierze 50zł za punkt -od nas weźmie 45zł. Tylko nijak mi to nie wychodzi -bo punktów mamy 65! -czyli wychodzi 4500:65=69zł!!! Nic nie odpowiedzieliśmy mówiąc że się zdzwonimy. W międzyczasie mąż gadał z kumplem z pracy -który też robi elektrykę, powiedział, że jak od nas weźmie 30zł/punkt!!! -Czyli instalacja robiona przez kogoś w zasadzie obcego wyniesie nas ponad połowę taniej niż od brata ciotecznego... Kuzyn nadal sądzi, że to on będzie robił elektrykę (nie podejrzewał nawet że będziemy kogoś innego pytać o ceny) -czeka na telefon kiedy ma wejść z robotą Jak tu z tego wybrnąć żeby nie było obrazy ze strony całej rodziny? (To syn siostry mojej mamy). Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2015618 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 25.09.2007 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Czemu nie możesz mu powiedzieć, że jest dla Was za drogi? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2015657 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 25.09.2007 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Czemu nie możesz mu powiedzieć, że jest dla Was za drogi? Pewnie tak się skończy -tylko wyjdzie na to, że go sprawdzaliśmy (nawet tego nie podejrzewał, że zapytamy gdzie indziej). Ale ogólnie chodzi o to, że szkoda, że rodzina chce na nas zbić kasę.... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2015691 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
d5620s 25.09.2007 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 30zł/punkt!!! -Czyli instalacja robiona przez kogoś w zasadzie obcego wyniesie nas ponad połowę taniej niż od brata ciotecznego... Kuzyn nadal sądzi, że to on będzie robił elektrykę (nie podejrzewał nawet że będziemy kogoś innego pytać o ceny) -czeka na telefon kiedy ma wejść z robotą Jak tu z tego wybrnąć żeby nie było obrazy ze strony całej rodziny? (To syn siostry mojej mamy). nam tez jeden skoligacony rodzinnie bandyta cenowy proponował wstawienie "najwspanialszych" okien... cenę podał potworną ("za jakośc trzeba placić" dam wam po kosztach" Te same okna (w dodatku z roletami!!!!) dostaliśmy u innych (tym razem prawdziwie życzliwych znajomych) za 80 proc ceny. Nie mogliśmy powiedziec pierwszemu że jest za drogi bo byłaby plota że "chcemy za pół darmo" itp a nie miałam siły na tłumaczenie sie wszystkim z naszego postepku:) .... wyszłam na okrągło-kłamiąc jak z nut: okna wstawi nam osoba, która ma wobec nas pewne zoobowiązania i w ten sposób spłaci swój dług-łykneli jak młode karpie. generalnie mamy mnóstwo znajomych którzy pomagaja nam z zyczliwości. Ale byli i tacy, którzy pod pozorem rabatu doliczali nam chba ze 20 proc na górkę Dlatego zawsze kontroluje ceny u innych wykonawców i wiem kto jest moim sojusznikiem, a kto próbuje ugrać cos dla siebie. Nie chce nikogo wykorzystywać ale jeśli ludzie sami deklarują że zrobia cos taniej to nie lubie nabijania w butelkę Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2015950 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 25.09.2007 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Czemu nie możesz mu powiedzieć, że jest dla Was za drogi? Pewnie tak się skończy -tylko wyjdzie na to, że go sprawdzaliśmy (nawet tego nie podejrzewał, że zapytamy gdzie indziej). Ale co z tym złego? Masz zamiar źle się z tym czuć? Wybij to sobie z głowy. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/87339-nie-wiem/#findComment-2016014 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.