Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

JAKA WILGOTNOŚĆ PRAWIDŁOWA??


milak

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 153
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Osobiście radzę zakup nawilżacza ultradźwiękowego. Wszystkie metody starszego pokolenia są nieskuteczne, upierdliwe i niszczą mienie. Jeżeli nie chcesz takiego gotowego potwora z Media Markt w kształcie pingwina to kup sam rozpylacz w Conradzie. Reszta to duża miska i coś do przykrycia np. kafelek

 

Powinieneś spać przy tym.

 

To ostatnie zdanie jest ważne, bo zwykłe, niewielkie nawilżacze nie podołają na większych powierzchniach. Kupiłem nawilżacz ultradźwiękowy o wydajności 400 g./h i działa super, ale jedynie w małej sypialni (12m2) i tylko wtedy, gdy drzwi są przynajmniej przymknięte. Wilgotność po 3-4 godzinach pracy urządzenia podnosi się wtedy z 35% do 55%. Wystarczy jednak otworzyć drzwi (do salonu) i po 10 minutach znowu mamy 35-40%. Ten sam nawilżacz postawiony w salonie praktycznie nic nie daje (podnosi wilgotność może o 1%). Decydujące jest tutaj to, że ogrzewamy się kominkiem. Z chęcią wziąłbym od kogoś trochę tej wilgoci ;)

Żeby nie było - są też i zalety - pranie wysycha w parę godzin i nie trzeba się martwić o mokre ręczniki lub podłogę w łazience ;)

 

Rozważam zakup kolejnego nawilżacza, tym razem może jakiś przemysłowy... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z chęcią wziąłbym od kogoś trochę tej wilgoci ;)

 

Rozważ duże akwarium w salonie. :D

 

o to to własnie :wink: też rozważam ale za bardzo nie mam gdzie już go zainstalować ;D

 

Co do wydajności to także mnie to zastanawia przecież w końcu dom ma 115 m2 więc pewnie jedno urządzenie do pokoju obowiązkowo :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma chałupę.

Pewnie chata za wsią.

Do marketu musi jechać.

Ręcznik garnek i kran ma już teraz.

Teraz ma ten problem.

 

Proponujesz dobre rozwiązanie działające od jutra! :lol:

Adam M.

 

Teraz jestem w pracy :wink:

Do markietu rzut beretem ale tak czy inaczej czas nagli bo najmniejszy w rodzinie już spory kawałek czasu ma kaszel i napady kataru... po wizytach u lekarzy jest oki ale dolegliwość jest nadal niestety więc analizując sprawy wydaje mi się że wilgotność to jedyny słuszny powód tych dolegliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szybko.

Postaw możliwie szeroki (pod dużą pokrywkę) garnek na kuchence. Nalej do niego trochę wody i pogotuj. Chodzi o wygotowanie części wody.

 

Pomocz jaki ręcznik i powieś mokry na kaloryferze.

 

Docelowo kup sobie kamionkowe naczynie na wodę zawieszane na kaloryferach i pilnuj napełniania go.

 

Od razu poczujesz różnicę!

Swoją drogą - wentylację to Ty masz O.K.!!!

 

Pozdrawiam Adam M.

 

-więcej pary powstaje przy procesach życiowych (oddychanie, pocenie się) człowieka niż wyparuje z kamionki; tak się dowiedziałem od pewnych mędrców

-ręcznik mokry na grzejniku - podobno morderczy dla alergików (kurz, roztocza) i ogólnie (podobno) niezbyt to zdrowe

 

to już raczej trzeba robić pranie non stop i rozwieszać je w pokojakch :D

pomysł z garem wydaje mi się dobry, ale co z powstałym ciepłem?

 

są jeszcze nawilżacze elektryczne, co chyba bardziej się sprawdzi najlepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]najmniejszy w rodzinie już spory kawałek czasu ma kaszel i napady kataru... po wizytach u lekarzy jest oki ale dolegliwość jest nadal niestety ...

 

Mnie (tzn. mojej mamie) jakiś przypadkowy lekarz doradził kiedyś smarowanie linomagiem. To pomaga utrzymać śluzówkę nawilżoną. Dzięki temu spełnia ona swoje zadanie. Smaruję już ponad 20 lat i czasem to tylko dzięki temu oddycham. Niektórzy mają tak sucho w domach, że mam wrażenie rozrywania w płucach przy każdym wdechu. Rozważ jeszcze to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha!

Z zaschniętym gardłem, opuchniętym nosem, co dzień budzę się z kołkiem w gardle....

Też mam kaloryfery . Te 90/80 (stC).

Otworzysz okno - lodownia w 2 minuty. Zamkniesz - jeszcze gorzej.

 

Już się kwitów doczekać nie mogę... :evil: :evil: :evil:

Dwa fronty obrabiam i staram się jakikolwiek podfinansować tak, żeby załapało.

Żeby nareszcie zacząć dla siebie robić to, co tyle razy zrobiłem i robię dla innych! :evil:

Wścieknę się chyba jak w tym następnym roku nie wyrwę gdzieś tych kilku własnych metrów!

 

Jak muszę, to wstawiam jakikolwiek pranie, bez większego sensu, i wieszam mokre na te kaloryfery. Przez jakiś czas jest lepiej.

Pralkę mam za dobrą. Prawie że suche z niej wyłazi.... :evil:

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnę się pod temacik.

 

Z tego co wywnioskowałem to wilgotność w pomieszczeniach 40 do 50% to jest oki.

 

U mnie spada pomożej 30 a może inaczej.. z reguły jest sporo poniżej 30 i to w kuchni... w innych pomieszczeniach nawet nie mierzyłem.

W domu mieszkam dopiero 2 miesiące, temperatura 24 *C łazienki ciut cieplej.

 

Czy tak niska wilgotność może być przyczyną kaszlu, kataru itd??

Jak skutecznie podnieść wilgotność w domu do właściewej ?

Jaka w zasadzie jest właściwa najbardziej przyjazdna człowiekowi??

 

Też mieliśmy tak samo kupiliśmy do sypialni nawilżacz z Castoramy z wyświetlaczem wilgotności i temperatury za 99zł, nastawiłem sobie na 60% i problem się skończył w końcu się wysypiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... radzę zakup nawilżacza ultradźwiękowego. Wszystkie metody starszego pokolenia są nieskuteczne, niszczą mienie.

Nawilzacz ultradźwiękowy, jeśli używamy zwykłej (nie demineralizowanej wody) powoduje osiadanie kamienia na meblach (matowienie).

Natomiast przy odparowaniu wody n.p. z ręcznika, kamień pozostaje w ręczniku, który można uprać.

Ja stosuję równocześnie (w czasie silnych mrozów) 3 metody :

- nawilżacz ultradzwiękowy napełniony wodą demineral. - to w nocy (koszt ok. 30gr/litr)

- plastikowe, białe nawilżacze zawieszone na grzejnikach, z wkładami z grubej bibuły (aby przedłużyć żywotność bibuły można ją płukać w occie)

- Wieszak z szarych plastikowych rurek na kółkach, na którym przewieszam 2 ręczniki frote, połączone - "bez końca". Na dole wieszaka mocuję wanienkę plastikową, jaką sie stosuje pod skrzynki kwiatowe balkonowe.

Ręczniki albo polewam, albo przewijam, aby woda z wanienki je nawilżyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qurna im dalej w las więcej drzew...

Gotowana destylowana ręczniki na wieszaku... ehhh te zboczenie na punkcie wentylacji.

 

To ja se qurna chyba aqarium zastosuję :wink: :wink:

 

Takie z 240 litrów min. - polecam tanganikę - wysoka alkaliczność bezwzgklędna - mało roboty.

 

Zasada im więcej litrów tym mniej roboty.

 

Sebo8877

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zasada im więcej litrów tym mniej roboty.

 

Sebo8877

 

Kiedyś byłem zapalonym akwarystą ale były obawy o strop więc nie dało rady odpowiedniego zastosować :wink: :wink:

 

Ale powiem szczerze że takie konkretne aqarium to by było coś i w końcu bym miał rozwiązanie tej ściany co mi na nią nic nie pasuje :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...