Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Drzewka i krzewy owocowe do ogrodu


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 719
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

odpowiedziałbym ci sensownie ale zadaj mądre pytanie

chyba ze chcesz bym wymienił ci tu 1000 odmian i wszystkie spełnia twoje oczekiwania:)

jabłka słodkie jedna odmiana twarda druga miękka owocująca sierpień wrzesień.grusze ... nie znam się na tym oby były soczyste i dobre a czereśnie czerwone (kurcze przecież to nie dodatkowe wyposażenie do samochodu) :wink:

Wszystko ma być palce lizać, a reszt mało istotna (odmiany wczesne,późne czerwone,niebieskie czy pomarańczowe :wink: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, wbrew pozorom to nie takie proste. Szczególnie te czereśnie - żeby się zapylały :oops: potrzebujesz posadzić różne odmiany, ale nie tak poprostu różne, tylko konkretnie. Np. Rivan się zapyla Burlatem lub Vegą, a Burlat bynajmniej nie Rivanem tylko Hedelfińską, Vanem i Vegą. Niby wychodzi że ta Vega taka fajna i załatwia sprawę. Trzeba sprawdzać czy odmiana nie jest przypadkiem wrażliwa na raka bakteryjnego a owoce nie pękają lub gniją. Dlatego lepiej posilić się wiedzą. Polecam "Katalog roślin" wydany przez Związek Szkółkarzy Polskich. Choć niewiele tam piszą, ale zawsze coś. I dalej z rzeczonego katalogu: Gruszka Red Faworytka, Faworytka czyli klapsa, lub Bonkreta Williamsa wygląda i brzmi obiecująco, ale zastrzegam, że tematu gruszek nie zgłębiałam aż tak jak czereśni. Piszą tu jeszcze, że w zależności od poziomu wody gruntowej dobierać odmiany szczepione na pigwie lub na gruszy kaukaskiej. A jabłonie z tego co się zorientowałam najlepiej żeby były parchoodporne i niewrażliwe na mączniaka. Ja chyba wejdę w Jamesa Grive'a - wygląda obiecująco (jabłka twarde i kwaśne), ale cholera, piszą że wrażliwy na mróz. I bądź tu człowieku mądry!

A może ja za dużo czytam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jaki gatunek papierowki i czeresni, z tych bardziej odpornych, nadaje sie na niezaurodzajna (rejon nadmorski : piaszczysty i suchy) dzialke ?

 

rysiu czy ty jestes trzeźwy ?

bo po tym co piszesz to sadze ze nie za bardzo :D

papierówki nie maja odmian.k.......... normalnie mnie mdli jak to pisze

co znaczy czeresni z tych bardziej odpornych---odpornych k.....na co?

na morskie fale/mróz/promieniowanie radioaktywne/pękanie/humory wk.....zony?

zastanów sie co ty piszesz :)

spadam stad bo sobie humor sp...na cały wieczór :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

Jakie drzewka owocowe proponujecie?.Planujemy zagospodarować cześć ogrodu jako sad.Wymiary to 28 m.na 19 m.jeżeli możemy to proszę o porady typu

 

-odmiana,ilość i porady praktyczne .Moze dodam ze mieszkamy nad morzem a wiec dużo soli mamy nadzieje ze jest to ważna uwaga :wink: .

 

Kopiliśmy jesienią parę drzewek na targach kolo Słupska i jesteśmy z nich bardzo zadowoleni, wiec preferujemy zakup drzewek o suchym korzeniu,tak się chyba to zwie profesjonalnie :oops:

 

dzięki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a co konkretnie chcecie wiedzieć o drzewkach owocowych tj. odmiany, zasady zakładania sadziku czy coś jeszcze innego

Co do okolic nadmorskich to jeśli nie jest to bezpośredni brzeg morza to zarejestrowane w Polsce odmiany powinny być ok. Warto zobaczyć na stronę COBORU i popatrzeć co jest w spisie odmian aktualnie dostępnych i zarejestrowanych. Tam, też są zakodowane adresy ludzi którzy zajmują się reporodukcją odmian i wtedy nie ma mowy o pomyłce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytanie. Jako maniaczka czereśni zamierzam posadzić kilka drzewek. Wstępnie wybrałam Kordię, Vandę i Reginę i jako zapylacz Hedelfińską. Czy to dobry wybór? Czytałam, że lepiej kupić drzewka szczepione na podkładkach karłowatych (karłowych?? - sorry jesem laikiem) a znajduję głównie oferty na szczepione na czereśni ptasiej. Czy to faktycznie istotna różnica? Dodam że grunt u mnie marny, piaszczysty, drzewka oczywiście wsadzę w doły z lepszą ziemią. Bardzo proszę o radę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedługo chcemy posadzić drzewa owocowe: jabłoń, grusza, śliwa, brzoskwinia i 2 winorośle. Narazie jesteśmy na etapie wybierania odpowiednich odmian.

Z jabłoni wybraliśmy Rajkę i Topaz - dwie odmiany szczepione na jednym pniu.

Grusza to Dicolor i Carola też dwie odmiany szczepione na jednym pniu.

Śliwy, brzoskwini i winorośli jeszcze nie wybraliśmy.

 

jestem z zagłębia okolice katowic, działkę mamy nad jeziorem, od zachodu wieją silne wiatry ale posadzimy żywopłot dla osłony i kiedyś w przyszłości jak jeszcze inni postawią domy to będziemy osłonięci od wiatrów, drzewa i winorośle posadzimy bo tak wyszło na wystawie zachodnio-południowej.

co do gatunku gleby to jest licha bo klasa 5 czyli 20 cm ziemi belejakiej a potem piach ale tata już przygotował doły 3/1,5 m i zrobił przekładanca ziemi i obornika końskiego, wiosną na tej ziemi jaka jest możliwa do obsiania - bo budowa domu w trakcie - obsieję łubinem a potem nim zakwitnie zbiorę i zmieszam z zebranym humusem a na reszcie do jesieni jeszcze raz powinien mi wyrosnąć łubin i zrobi sie świetny kompost do zasilania roślinek

ogólnie ziemia do wymiany i pod drzewa owocowe i pod różaneczniki

 

Proszę skomentujcie nasze wybory.

Czy te odmiany są odporne na choroby i mróz, czy będą dla siebie wzajemnie zapylaczami, czy ich owoce da się dobrze przechowywać w piwnicy, czy są smaczne.

W sieci jest wiele rozbieżności co do tych odmian więc proszę o porady praktykujących uprawy drzew owocowych.

 

Może pomożecie wybrać jeszcze śliwę, brzoskwinie i winorośle - odmiany deserowe.

 

Serdecznie dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytanie. Jako maniaczka czereśni zamierzam posadzić kilka drzewek. Wstępnie wybrałam Kordię, Vandę i Reginę i jako zapylacz Hedelfińską. Czy to dobry wybór? Czytałam, że lepiej kupić drzewka szczepione na podkładkach karłowatych (karłowych?? - sorry jesem laikiem) a znajduję głównie oferty na szczepione na czereśni ptasiej. Czy to faktycznie istotna różnica? Dodam że grunt u mnie marny, piaszczysty, drzewka oczywiście wsadzę w doły z lepszą ziemią. Bardzo proszę o radę.

 

Wybór odmian prima sort. Co do czereœni ptasiej jako podkładka to rosn olbrzymie drzewa i zaczynajš owocować dopiero na dobre po 5-6 latach, ale za to odporniejsze na raka i mróż. Na podkładkach karłowych szybciej owocujš bo już po ok. 3 latach ale za to nie sš tak długowieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moimi drzewkami owocowymi nic mi nie wychodzi. Na początek wsadziłem około 30 różnych odmian; jabłonie, grusze, śliwy, czereśnie, wiśnie itp różności. Nie mam możliwości uzyskania jakichkolwiek owoców bez oprysków. Przy takiej różnorodności trzeba to robić w różnym czasie. Obecnie wygląda to tak, że nawet leszczyna nie pryskana to orzechy robaczywe. Nie wiem kiedy wstrzelić się w oprysk wiśni, czereśni czy śliwy. Kilka razy mi się to udało, ale w ciągu prawie 10 lat to za mało. Jak nie grzyb to robaki albo inna zaraza. I nie ma odpornych na choroby. Kwestia czasu. Pytałem ogrodnika jak to się robi to mi mówi, że on ma około 20 oprysków rocznie i ładne jabłka. Ja przy swoich 3-4 opryskach trochę robaków, grzyba i nie wiem jeszcze co. Nie chodzi o koszty, ale tu i satysfakcja dla mnie żadna.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie dlatego niechętnie udzielam się w wątkach "sadowniczych". Gość ma 10 ha np. jabłoni, realizuje program ochrony, ma oprysk. ciągnikowy (jedno drzewo to parę sekund), kupuje preparat w dużym opakowaniu (mały koszt jednostkowy) itd.

A my tak- jabłonie, grusze, śliwy, czereśnie, wiśnie, agrest, porzeczka, a najlepiej pod spodem truskawki bo działka nie za duża.. Nawet gdyby toto chcieć pryskać, to niby jak- różne terminy zbioru- a okresy karencji preparatów? Niewykonalne, nie mówiąc o kosztach. Nawet na głupią mszycę nie za bardzo jak, bo zawsze ryzyko, że opryskamy coś akurat do jedzenia.

Nie wyobrażam sobie pryskania co parę dni czegoś tam na coś tam. Trujemy siebie, przyrodę- co z resztkami preparatów- bo nie wierzę, że przygotujemy akurat tyle ile potrzeba do oprysku- wylać pod płot?

A bez oprysków- nie wierzę- nawet stare odmiany- z Antonówki będzie kupka zgniłków zamiast jabłecznika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...