Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Drzewka i krzewy owocowe do ogrodu


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 719
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Coś mi się przypomniało.Polecany tu był Golden delicious ,a wiem od Rodziców,którzy uprawiają tę odmianę od lat,że jest trudny w uprawie i kapryśny.Jest mało odporny na mrozy i suszę.Ale może warto zaryzykować dla tego wspaniałego smaku?

 

powodzenie w uprawie 'GD' zależy od stanowiska. Drzewa posadzone na stosunkowo lekkiej, przewiewnej glebie dają ładniejsze owoce; na cięższej, wilgotnej - często ordzawione, ale 'GD' jest wrażliwy na suszę ;-) więc trzeba nawadniać lub sadzić na głębiej korzeniącej się podkładce średnio/silnie rosnącej (nie na karłowej). Dla 'GD' dobrze sprawdza się podkładka P-60.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my sobie tutaj tak popularnie - jabłuszka, gruszeczki ;-) to może dla - nomen omen - odmiany coś oryginalniejszego Wam zaproponuję?

 

Świdośliwa

 

 

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/80/Owoce_%C5%9Awido%C5%9Bliwa.jpg/500px-Owoce_%C5%9Awido%C5%9Bliwa.jpg

 

 

Fajny krzew na każde stanowisko - znosi nawet gleby piaszczyste i kamieniste, jest bardzo odporna na mróz. daje małe owoce (wielkości grochu). Owoce mają właściwości zapobiegające zakrzepliwości naczyń krwionośnych, opóźniające procesy związane z arteriosklerozą. Są też stosunkowo bogate w wit. B2, można je suszyć i suszone używać do ciast zamiast rodzynek, robić z nich sok i konfitury. Jeśli chodzi o odmiany to warto wypróbować 'Thiessen' i 'Pembina' (daje mało odrostów korzeniowych)

 

 

 

Aronia czarna

 

http://www.spizarnia.net.pl/images/produkty/Image/aronia.jpg

 

Również ma małe wymagania siedliskowe, choć preferuje stanowisko słoneczne i pH lekko kwaśne - wówczas dużo lepiej plonuje. Znosi dość wysoki poziom wody gruntowej. Jej owoce pobudzają apetyt, obniżaja ciśnienie krwi, zawierają bardzo dużo wit. P. Można z nich robić soki, kompoty, dżemy i winko.

 

 

c.d.n. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda,ze nie otwiera mi sie zdjecie-nie znam tego krzewu (świdośliwy) :cry:

Widziałam kiedyś takie drzewo ,(w charakterze ozdobnego),obsypane dużą iloscią malowniczych jabluszek - jak na choinkę.Wiosną kwitło pieknie na różowo.Czy te male owoce to jedynie urocza dekoracja,czy mogą być konsumowane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Spartan' zapylany jest np. przez 'James Grieve' i 'Glostera'. Jest niestety dość wrażliwy na parcha (na mączniaka tak średnio) no i owoce daje nieduże - ale za to jakże smaczne :)

Czy to znaczy,że jeżeli posadzę jednego lub dwa drzewka spartana na mojej mikroskopijnej działce , to przy braku towarzystwa nie będą owocowały? :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Spartan' zapylany jest np. przez 'James Grieve' i 'Glostera'. Jest niestety dość wrażliwy na parcha (na mączniaka tak średnio) no i owoce daje nieduże - ale za to jakże smaczne :)

Czy to znaczy,że jeżeli posadzę jednego lub dwa drzewka spartana na mojej mikroskopijnej działce , to przy braku towarzystwa nie będą owocowały? :cry:

 

Jeśli w okolicy (powiedzmy, w promieniu 400 m) są sady jabłoniowe - z odpowiednimi odmianami ofkors - to nie będzie problemu. Jeśli nie ma - to proponuję Ci dosadzić jedną sztukę 'James Grieve' - spróbuj kupić zaszczepioną na karłowej podkładce i prowadzić w formie szpalerowej tak, by nie zajmował za dużo miejsca - o, w ten sposób:

 

http://www.hort.wisc.edu/mastergardener/features/misc/espalier/espalier-MtVernon.jpg

 

'James Grieve' to fajna letnia odmiana, będą owoce na długo przed 'Spartanem' :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Mymyk.

 

Jestem pod niesamowitym wrażeniem Twojej wiedzy

 

E, nie przesadzajmy :oops:

 

 

Jestem z Krakowa i dlatego mam następujące pytanie. Jakie miejsca byś poleciła do zakupu drzewek owocowych oraz krzaczków?

 

Polsad na ul. Dobrego Pasterza ma w sprzedaży dużo gatunków i odmian owocowych:

http://www.polsad.info.pl/material_szkolkarski_sadowniczy.php

 

ewentualnie spróbuj zapytać w stacji doświadczalnej Katedry Sadownictwa Uniwersytetu Rolniczego - jest tam jedna z najstarszych w Polsce szkółek. Stacja zlokalizowana jest w Garlicy Murowanej koło Zielonek tel. (12) 2850106 Może być korzystnie cenowo, no i na wszystkie pytania odpowiedzą fachowcy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rokitnik

 

http://www.ho.haslo.pl/images/article/2006/02/2601/1158649890rokitnik_04.jpg

 

Świetny na gleby słabe, piaszczyste, na wilgotnych i ciężkich nie rośnie zbyt dobrze. Jest rozdzielnopłociowy, więc na kilka egzemplarzy żeńskich trzeba przewidzieć jakiegoś mężczyznę ;-) Nie przepada za sąsiedztwem innych drzew - chyba ze względu na symbioze jaką zawiązuje z promieniowcami; ponadto dobrze rośnie w pełnym słońcu, a zacienienie mu nie służy.

Z owoców robi się galaretki i dżemy oraz świetny olej (dostępny w aptekach i baaaaaardzo drogi) ktory, po zmieszaniu z olejem słonecznikwym lub sojowym można wykorzystywać do zaprawiania sałatek oraz - solo - w domowych kosmetykach (świetnie działa na skórę - leczy oparzenia, odmrożenia, wypryski) Owoce są bogate w witaminy i kwasy owocowe.

 

 

tzw. Jagoda kamczacka czyli suchodrzew jadalny

 

http://www.e-rosa.pl/images/Jagoda.jpg

 

Tworzy nieduże krzewy, które sa w stanie rosnąć i owocować praktycznie wszędzie - nawet na glebach bardzo kwaśnych. Bardzo odporne na mróz i stosunkowo odporne na choroby - choć lubi je atakować mączniak, a ze szkodników mszyce i przędziorki.

Jagoda kamczacka plonuje bardzo wcześnie - jagody dojrzewają już końcem maja. Najlepsze odmiany to 'Duet' i 'Atut' - dają - jak na ten gatunek - dość duże owoce, podobne trochę do owoców borówki wysokiej. Owoce są bardzo cenne biologicznie, wykorzystywane z ziołolecznictwie; można je suszyć, przyrządzać z nich dżemy, galaretki, soki.

 

 

Pigwowiec

 

http://republika.pl/guzekszkolka/pigwowiec.jpg

 

Tworzą niskie (ok. 1 m wys.), rozłożyste krzewy, niewymagające co do gleby, preferujące miejsca słoneczne. Pięknie wyglądają w czasie kwitnienia:

 

http://fotogalerie.pl/fotki/upload/26/31/86/2631861148237258003.jpg

 

Owoce zawierają dużo witaminy B1 i B2 oraz kwasów organicznych; stosuje się je jako środek przeciwbiegunkowy oraz - galaretkę - jako dodatek do mięs usprawniający trawienie. Na surowo można pigwowiec używać do herbaty tak jak cytrynę - tylko nie w formie dużego plastra lecz cienkich wiórków (wtedy lepiej oddaje smak)

 

 

 

c.d.n. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodałbym swoje permakulturowe 3 grosze. Na glebach lekkich można posadzić oliwnika baldaszkowatego lub oliwnika wielokwiatowego - te rośliny (jak również rokitnik zwyczajny) wiążą azot. Oliwniki są dość wytrzymałe na suszę - wykorzystuje się je w Chinach do zalesiania pustyń - o czymś to świadczy :) Owoce do jedzenia, liści mogą stanowić paszę dla królików, koni, krów (jakby kto chciał na działce trzymać :)

 

Jeśli są problemy z gryzoniami można pomyśleć o kunie, łasicy lub kocie. Widziałem co się działo w jednym ogrodzie w którym ludzie ściółkowali, i mieli koty. W skrócie trup ścielił się gęsto. Strat w drzewkach nie mieli prawie wcale właśnie dzięki stosowaniu połączenia ściółka + koty.

 

Ściółka sprawia, że ciągle wytwarza się żyzna gleba a w miedzy czasie gleba zabezpieczona jest przed wysychaniem oraz stwarza się dobre warunki dla grzybów mikoryzowych. Długofalowy efekt jest dużo lepszy niż stosowanie obornika.

 

Chwasty można pokonać również ściółką. Wystarczy chwasty skosić (zostawiając je na ziemi). Potem sadzi się drzewko. Chwasty przykrywa się kartonem z małą dziurką (tak by tylko włożyć drzewko) . Następnie przykrywa się karton jakąś ściółką. Efekt jest taki, że tworzy się z każdego chwastu swego rodzaju nawóz zielony.

 

Chwasty będą próbować się przebić przez karton - kilku się to pewnie uda. Wtedy ścinamy je, rzucamy na ściółkę i dodajemy więcej kartonu na wierzch.

 

Chwasty nie mogą rosnąć przecież wiecznie bez światła - w końcu się "zmęczą" i obumrą. Obumierające korzenie chwastów dodadzą glebie materii organicznej, która również z czasem zmieni się w humus. Wszystko to bez traktorów, bez orania, bez obornika.

 

W przestrzeni gdzie były kiedyś korzenie chwastów wejdą korzenie drzewka owocowego...

 

Z czasem powinniśmy pomyśleć co posadzić pod drzewkiem. Jeśli zostawimy wolną przestrzeń, to wkrótce zajmą ja "chwasty". Dlatego trzeba pomyśleć jak zagospodarujemy przestrzeń pod drzewkiem - czemu nie posadzić czegoś jadalnego - np. truskawek, czy szczawiu? Może jakieś zioło lecznicze - krwawnik, melisa, mięta?

 

Tyle możliwości drzemie w w leśnym ogrodzie, czyli produktywnym ogrodzie, który w swojej strukturze naśladuje naturalny las...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sipatka - a dlaczego nie masz szans na czereśnię? Wykop duży i szeroki dół, daj obornika lub kompostu, albo wcześniej wysiej jakiś łubin na nawóz zielony, przykop i sadź. Przez pierwsze lata trzeba będzie podlewać w czasie suszy.

 

Obornik raczej rozłożony, przekompostowany. Jeślli świeży, to przykryć go dość grubą warstwą ziemi.

 

A jałbka? Spartany nieźle strzelają, to jabłko zimowe. Konieczne przerzedzanie, bo będą drobne (wiele odmian tak ma). Na pewno nie Idared (sorry Mymyk :wink: ) - dla mnie to jedno z gorszych jabłek - kartoflane i o dziwnym posmaku. A co do Goldena to on jest raczej wymagającą odmianą, wrażliwą na mróz, więc nie wszędzie się będzie udawał. Wydaje mi się, że Starking też należy do tych strzelających, ale raczej nie jest łatwy do zdobycia.

 

Z wiśni deserowych mi odpowiada Kelleris (stosunkowo mało kwaśna), za to Łutówka to tylko na przetwory, bo wykręca (zresztą lubi się ogałacać, trzeba umieć ją prowadzić). Podobno Groniasta jest łagodna w smaku (nie miałam okazji jeść, bo przemarzły mi kwiaty w ub.r., a w poprzednim ptaki były szybsze), no i jeszcze Lucyna (też nie jadłam).

 

 

W ogóle to prawda jest taka, że dopóki sami nie spróbujecie danej odmiany, to nie ma gwarancji, że akurat wam podpasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uwielbiam spartany- moj Tata ma je w sadzie od lat ,ale to 500 km dalej, a najsmaczniejsze są jesienią,wiec nie zawsze uda mi się być w porę.Czy ktos zna tę odmianę i jej wymagania? Po długich poszukiwaniach zamówiłam sobie dwa drzewka i jak ziemia odmarznie, będę miała.Co powinnam o niej wiedzieć?Co z zapylaniem?U Rodziców rośnie w sadzie ,więc ten problem nie istnieje.

 

Spartana posadziłam rok temu, po tym, jak go jadłam u koleżanki (ma stary sad). Do tego dostał Jamesa Grieve'a i jest jeszcze jabłoń ozdobna - te jabłonie podobno są niezłymi zapylaczami, więc nie powinno być problemów.

 

Aha - obie odmiany kupiłąm sklepie PGR (na Bródnie) - nie trzeba było nigdzie jeździć i zamawiać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uwielbiam spartany- moj Tata ma je w sadzie od lat ,ale to 500 km dalej, a najsmaczniejsze są jesienią,wiec nie zawsze uda mi się być w porę.Czy ktos zna tę odmianę i jej wymagania? Po długich poszukiwaniach zamówiłam sobie dwa drzewka i jak ziemia odmarznie, będę miała.Co powinnam o niej wiedzieć?Co z zapylaniem?U Rodziców rośnie w sadzie ,więc ten problem nie istnieje.

 

Spartana posadziłam rok temu, po tym, jak go jadłam u koleżanki (ma stary sad). Do tego dostał Jamesa Grieve'a i jest jeszcze jabłoń ozdobna - te jabłonie podobno są niezłymi zapylaczami, więc nie powinno być problemów.

 

Aha - obie odmiany kupiłąm sklepie PGR (na Bródnie) - nie trzeba było nigdzie jeździć i zamawiać :wink:

 

Ale kupić owoce spartana to nielada wyczyn na Mazowszu-mi się nie udalo,a mieszkam juz 10 lat :) Powiem jeszcze ,że to "zimowe" jabłuszko smakuje mi najlepiej prosto z drzewa w październiku i w ciągu miesiaca po zebraniu.Niestety odmiana dość wrazliwa na parcha.

A jak Twój spartan,przyjął się bez problemow?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Na pewno nie Idared (sorry Mymyk :wink: ) - dla mnie to jedno z gorszych jabłek - kartoflane i o dziwnym posmaku.

 

Rzecz gustu - mnie akurat smakuje ;-) a jego niezaprzeczalną zaletą jest długie i stosunkowo bezproblemowe przechowywanie.

 

:D Dlatego też dodałam:

 

W ogóle to prawda jest taka, że dopóki sami nie spróbujecie danej odmiany, to nie ma gwarancji, że akurat wam podpasuje

 

Pozdrawiam serdecznie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kupić owoce spartana to nielada wyczyn na Mazowszu-mi się nie udalo,a mieszkam juz 10 lat :) Powiem jeszcze ,że to "zimowe" jabłuszko smakuje mi najlepiej prosto z drzewa w październiku i w ciągu miesiaca po zebraniu.Niestety odmiana dość wrazliwa na parcha.

A jak Twój spartan,przyjął się bez problemow?

 

Ja kojarzę, że kiedyś jadłam go (kupiony w jakimś lokalnym zieleniaku zapewne), ale nie pamiętam nawet kiedy to było :roll: Teraz sadownicy sadzą inne odmiany, dlatego ciężko dostać te drzewka, nie mówiąc o owocach.

 

Przyjął się bez problemów, ale on był (chyba) w takiej niby doniczce (foliowej), więc nie miał uszkodzonej bryły korzeniowej. Za to był to typowy okulant, bez korony. W ub. roku wyrosło mu już kilka gałązek. Parcha nie miał, ale w tym roku zapewne zostanie profilaktycznie opryskany (wolę zapobiegać).

 

Aha - w sumie to przyjęły mi się wszystkie drzewka, które sadziłam (większość była gołokorzeniowych), więc chyba nie jest to takie skomplikowane - Twoje drzewka na pewno sobie poradzą; kwestia kilkukrotnego podlania, jeśli jest sucho. Ja sadziłam i jesienią, i wiosną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dereń jadalny

 

http://arboretum.sggw.pl/galeria/cornus_mas_owoce_mini.jpg

 

Krzew średniej wielkości (ok. 5 m wys.), dekoracyjny - kwitnie bardzo wcześnie, bo już w marcu. Nie jest wymagający jesli chodzi o glebę, lubi gleby wapienne. mrozoodporny, preferuje pełne słońce. Używany w ziołolecznictwie; konfiturami dereniowymi karmi się przeziębionych (zawierają dużo wit. C która nie ulega zniszczeniu podczas gotowania), a dereniówką częstuje gości ;-) Z pestek derenia można robić fajne etno-naszyjniki.

 

Jarzębina

jarząb domowy, mączny, szwedzki

 

http://www.weranova.cz/img/sortiment/Jerabiny.jpg

 

 

Nie jest wymagająca co do gleby, może rosnąć zarówno na wapiennych jak i kwaśnych, preferuje glebe lżejszą, przepuszczalną. Walory dekoracyjne sa chyba oczywiste :) natomiast kulinarne - nadaje się świetnie na nalewki i herbatę (z suszonych owoców). Mozna też robić z owoców kompoty, powidła, marynować je - ale akurat nie mam takich przepisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świdośliwa

 

 

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/80/Owoce_%C5%9Awido%C5%9Bliwa.jpg/500px-Owoce_%C5%9Awido%C5%9Bliwa.jpg

 

 

Fajny krzew na każde stanowisko - znosi nawet gleby piaszczyste i kamieniste, jest bardzo odporna na mróz. daje małe owoce (wielkości grochu). Owoce mają właściwości zapobiegające zakrzepliwości naczyń krwionośnych, opóźniające procesy związane z arteriosklerozą. Są też stosunkowo bogate w wit. B2, można je suszyć i suszone używać do ciast zamiast rodzynek, robić z nich sok i konfitury. Jeśli chodzi o odmiany to warto wypróbować 'Thiessen' i 'Pembina' (daje mało odrostów korzeniowych)

 

 

Mymyk_KSK którą świdośliwę polecasz ?

znalazłem :

 

Świdośliwa kłosowa

 

Świdośliwa Prince William

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...