Karp 11.10.2005 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2005 Dobra to ja coś napiszę Maliny właśnie się objadam - odmiana Polka, zółte całkiem się nie udały, raczej zrezygnuję a czarne rosną długie pędy ale być może owoce będą w przyszłym roku. Sliwa węgierka Dąbrowicka jest super, mam jeszcze drugą wcześniejszą sanctus hubertus zdecydowanie gorsza. Wiśnie Kelleris - może być smakuje mojej żonie Grusza konferencja jest smaczna, ale polecam czerwone odmiany sąsiad ma, zależy co kto lubi. A tak w ogóle to ze wszytkimi drzewkami owocowymi i ozdobnymi jest dużo zachodu , mam brzoskwinię Royalvee i nieżle pojedliśmy a drzewko ma dopiero 3 lata Krzysztof Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
IH 19.10.2005 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2005 Wymarzyłam sobie w ogródku wiśnię, coby moje dzieci mogły sobie poskubać niepryskane owocki. Tyle, że nie bardzo chce mi się czekać 4-5 lat aż dostępne sadzonki podrosną i zaczną owocować - poza tym dzieci mi wyrosną i już nie będą chciały nic skubać. Czy można przesadzić takie powiedzmy 1,5-2 metrowe, już owocujące drzewko wiśni? A jeśli tak, to gdzie (w Warszawie i okolicach) można takie drzewko kupić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zyga5 20.10.2005 15:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2005 Jeśli trochę poszukasz to znajdziesz wiśnie rosnącą w dużej doniczce lub takim worku.Takie wiśnie i inne drzewka można sadzić o karzdej porze roku.Moja wiśnia nazywa się Nefris.Owoce miała już pierwszego roku po posadzeniu.Natomiast w tym roku miała już mnóstwo wisienek.Polecam.Z pozdrowieniami Zygmunt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kalmia 21.10.2005 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 W Warszawie, w sklepie ogrodniczym "Melon" duży wybór (przy ul. Puławskiej, kierunek Piaseczno). Sama tam niedawno kupowałam kilka drzewek owocowych. Polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkasz1 21.10.2005 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2005 Odmiany drzew na moja dzialke wybieralam dlugo i z wielka starannoscia.Brzoskwina - RedhavenNektaryna - Hardi RedMorela - SomoJablonie: Paula Red (najwczesniejsza), Szampion (pozniejsza)i Jonagored (b.pozna)Wisnie: Sabina, Groniasta, Pandy 103, North StarGrusze: Bera Hardy, FaworytkaRenkloda - UlenaSliwa - AmersCzeresnie - Rivan (majowa), Kordia (najpozniejsza z odmian wyst. w PolsceOrzechy wloskie - Dodo i AlbiLeszczyny - Barcelonska, Katalonska i Olbrzym z Halle.Przeczytalam wiele dzialkowcow i watkow ogrodniczych w internecie.Niestety nie mam jeszcze zbyt wiele do powiedzenia co do owocow, bo wszystko posadzilam jesienia ub.roku i wiosna tego roku. Sa to wiec raczej informacje teoretyczne. Przy wyborze kierowalam sie: wielkoscia drzew (raczej nieduze), odpornoscia na choroby, plennoscia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
IH 22.10.2005 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2005 Jeśli trochę poszukasz to znajdziesz wiśnie rosnącą w dużej doniczce lub takim worku.Takie wiśnie i inne drzewka można sadzić o karzdej porze roku. Moja wiśnia nazywa się Nefris.Owoce miała już pierwszego roku po posadzeniu.Natomiast w tym roku miała już mnóstwo wisienek.Polecam. Z pozdrowieniami Zygmunt Szukałam ale to co znalazłam było niewielkie i według sprzedawców miało zacząć owocować za jakieś 2-4 lata. Możesz zdradzić, gdzie kupiłeś swoją wisienkę? Też pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
IH 22.10.2005 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2005 Też chciałam drzewka owocowe ale wszędzie uprzedzano, że właściwie wszystko trzeba pryskać żeby jako tako wyglądało. A ja mam dzieciaki z alergią. W końcu zdecydowałam się na wiśnię groniastą. Zobaczymy. Co do gatunków, to trzeba brać też pod uwagę czy jest samo- czy obcopylna (obcopylne sa np. czereśnie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tadzel 22.10.2005 16:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2005 te wasze ogrody z tymi kilkoma drzewkami owocowymi ktore nie wlasciwie chronione przed szkodnikami to sa siedliska chorób. moim zdaniem powinien byc ustawowy zakaz sadzenia drzew owocowych w przydomowych ogrodkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Filo 22.10.2005 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2005 te wasze ogrody z tymi kilkoma drzewkami owocowymi ktore nie wlasciwie chronione przed szkodnikami to sa siedliska chorób. moim zdaniem powinien byc ustawowy zakaz sadzenia drzew owocowych w przydomowych ogrodkach. Karany chłostą czy wieloletnim więzieniem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek Rz 25.10.2005 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2005 te wasze ogrody z tymi kilkoma drzewkami owocowymi ktore nie wlasciwie chronione przed szkodnikami to sa siedliska chorób. moim zdaniem powinien byc ustawowy zakaz sadzenia drzew owocowych w przydomowych ogrodkach. Witam !!! Dawno nie czytałem takich bzdur !!!!!!! D.RZ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 26.10.2005 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2005 te wasze ogrody z tymi kilkoma drzewkami owocowymi ktore nie wlasciwie chronione przed szkodnikami to sa siedliska chorób. moim zdaniem powinien byc ustawowy zakaz sadzenia drzew owocowych w przydomowych ogrodkach. Witam !!! Dawno nie czytałem takich bzdur !!!!!!! D.RZ Szkoda słów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KKinga 26.10.2005 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2005 Mam pytanie dotyczące wiśni North Star. Posadziłam ją rok temu obok Łutówki i obserwując rozwój tych dwóch wiśni mam wrażenie jakby North Star coś "dolegało".Łutówka miała duże, jędrne pąki, duzo kwiatów i nawet 8 wisienek, a u North Star pąki było ledwo co widać, kwiatków miała może 3 sztuki i oczywiście żadnych owoców. Na dodatek w środku lata zaobserwowałam u niej pęknięcia kory i wypływającą żywicę z pnia. Ranę posmarowałam Funabenem.Drzewko nie schnie,rośnie normalnie, miało dużo zielonych liści - bez uszkodzeń, zastanawiam się więc, czy taki jej urok, że kwitnąć i owocować będzie później czy może jest to zapowiedź nieuleczalnej choroby, o której mogą świadczyć pęknięcia na pniu. Jeśli ktoś posiada doświadczenie lub wiedzę w temacie North Star, to bardzo proszę o radę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 26.10.2005 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2005 Mam pytanie dotyczące wiśni North Star. Posadziłam ją rok temu obok Łutówki i obserwując rozwój tych dwóch wiśni mam wrażenie jakby North Star coś "dolegało". Łutówka miała duże, jędrne pąki, duzo kwiatów i nawet 8 wisienek, a u North Star pąki było ledwo co widać, kwiatków miała może 3 sztuki i oczywiście żadnych owoców. Na dodatek w środku lata zaobserwowałam u niej pęknięcia kory i wypływającą żywicę z pnia. Ranę posmarowałam Funabenem. Drzewko nie schnie,rośnie normalnie, miało dużo zielonych liści - bez uszkodzeń, zastanawiam się więc, czy taki jej urok, że kwitnąć i owocować będzie później czy może jest to zapowiedź nieuleczalnej choroby, o której mogą świadczyć pęknięcia na pniu. Jeśli ktoś posiada doświadczenie lub wiedzę w temacie North Star, to bardzo proszę o radę. Kingo popatrz tu http://www.ogrody.cvd.pl/pliki/chorsad.html Mam nadzieję, że to nie rak bakteryjny - choć wiele na to wskazuje. Mam nadzieję, że to efekt moniliniozy, której objawów wcześniejszych nie zauważylaś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KKinga 26.10.2005 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2005 Dziękuję Wciornastku za szybką odpowiedź. Przeglądałam stronkę polecaną przez Ciebie już dawno temu i również zaniepokoiła mnie możliwość zachorowania wisienki na raka bakteryjnego Czy jeżeli jest to rak bakteryjny, to drzewko skazane jest na zagładę? Nie da się go uratować? A jak jego sąsiedztwo wpłynie na inne drzewka? Obok rośnie brzózka karłowata i Łutówka. czy mam je czymś pryskać teraz lub na wiosnę? Dodam, że North Star nie schnie i nie pojawiają się od jakiegoś czasu nowe pęknięcia i wypływ żywicy. Bardzo proszę o trochę informacji na temat moniliniozy: jakie są objawy, jakie drzewka ona atakuje i jak chronić przed nią rośliny. Przepraszam, że zadałam tak wiele pytań, ale bardzo chcę uratować swoje drzewka, a myślę, że wielu Forumowiczów chętnie pogłębi swoją wiedzę na temat ochrony drzew owocowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taJoasia 26.10.2005 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2005 Jeśli do drzewek zaplątały się maliny to dorzucę jeszcze borówkę wysoką - pyszna wyżerka przez całe lato - tylko moich odmian nie pamiętam A jeśli chodzi o choróbska... to widzę zupełnie inną stronę medalu. Moje ekologiczne drzewka są prawdziwą ostoją dla: a. mszyc - zatem dbam o populację biedronek b. gąsiennic wszelkiej maści - sikorki są doprawdy bardzo zadowolone c. pszczół sąsiada i innych owadów zapylających - zawsze mają pyszny słodki nektar bez "konserwantów" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 27.10.2005 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2005 Dziękuję Wciornastku za szybką odpowiedź. Przeglądałam stronkę polecaną przez Ciebie już dawno temu i również zaniepokoiła mnie możliwość zachorowania wisienki na raka bakteryjnego Czy jeżeli jest to rak bakteryjny, to drzewko skazane jest na zagładę? Nie da się go uratować? A jak jego sąsiedztwo wpłynie na inne drzewka? Obok rośnie brzózka karłowata i Łutówka. czy mam je czymś pryskać teraz lub na wiosnę? Dodam, że North Star nie schnie i nie pojawiają się od jakiegoś czasu nowe pęknięcia i wypływ żywicy. Bardzo proszę o trochę informacji na temat moniliniozy: jakie są objawy, jakie drzewka ona atakuje i jak chronić przed nią rośliny. Przepraszam, że zadałam tak wiele pytań, ale bardzo chcę uratować swoje drzewka, a myślę, że wielu Forumowiczów chętnie pogłębi swoją wiedzę na temat ochrony drzew owocowych. Kingo na raka bakteryjnego nie ma rady - jesynie to obcinanie chorych pędów i profilaktyka tj. w okresie kwitnienia opryski np. funaben czy miedzian. Rak poraża inne winie i czerenie też. Co do moniliniozy to pierwsze jest zakażenie przez kwiaty, potem zasychajš, potem może być gumoza na galšzkach i ich zasychanie, na liciach plamki a od spodu biale punkciki z grzybni i opadanie licie - w tym roku wiosnš ponieważ dołożyły się jeszcze przymrozki była istna plaga. teraz powinna starannie zebrać licie i je zniszczyć. Wiosnš zaczšć od zabiegu zimowego o potem dopilnować wiosennych w okresie przed i w czasie kwitnienia. Dla amatorów wedlug mnie wystarczš max dwa zabiegi. Preparatów wiele - Syllit itp. Proszę postaraj się o zalecenia ochrony np. wydane w Hale Ogrodniczym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KKinga 27.10.2005 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2005 Bardzo dziękuję Wciornastku. Będę walczyć jak lwica o moją wiśnię. A swoją drogą to ciekawe, czytałam kiedyś, że Northstar jest odmianą dość odporną na choroby. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 29.10.2005 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2005 A ja z trochę innej strony - moje marzenie to minisadzik ze starymi odmianami jabłoni - papierówka, malinówka, reneta, starting , kosztel i te klimaty. Wiem, że są mało odporne na choroby i mało plenne, ale to jabłka mojego dzieciństwa. Czy ktoś słuszał o szkółkach prowadzących takie odmiany? Podobno Instutyt Pomologiczny w Skierniewicach prowadzi program restytucji starych odmian, ale nijak nie mogłam się tam dodzwonić. Czy może bawić się w szczepienia (ale o szczepieniu mam mizerne pojęcie)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 29.10.2005 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2005 A ja z trochę innej strony - moje marzenie to minisadzik ze starymi odmianami jabłoni - papierówka, malinówka, reneta, starting , kosztel i te klimaty. Wiem, że są mało odporne na choroby i mało plenne, ale to jabłka mojego dzieciństwa. Czy ktoś słuszał o szkółkach prowadzących takie odmiany? Podobno Instutyt Pomologiczny w Skierniewicach prowadzi program restytucji starych odmian, ale nijak nie mogłam się tam dodzwonić. Czy może bawić się w szczepienia (ale o szczepieniu mam mizerne pojęcie)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 29.10.2005 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2005 a ja ostatnio nie polecam żadnych liściastych ;) non stop zbieram opadłe liście P.S. Muszę sprawić sobie odkurzacz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.