Co to jest "zageszczanie"?

[kroyena]

A potem czeka się miesiącami, aż ta woda zejdzie.

[Barbossa]

A potem czeka się miesiącami, aż ta woda zejdzie.

jeżeli..

[kroyena]

Zawsze można włożyć wężyk i ściągać jak z baku powiedzmy.

[kroyena]

A jak mam glinę to se możesz drenaż układać, a nawet POS z rozsączkiem, tylko czy to rozsądne.

[kroyena]

O proszę był hes z drenażem i się zmył.

 

 

WSZYSTKO JAK WSZĘDZIE ZALEŻY OD OKOLICZNOŚCI.

[hes]

Zawsze można włożyć wężyk i ściągać jak z baku powiedzmy.

 

Drenażu jeszcze nie wymyślono ?

Jestem, trochę zmienilem. Ale, ale, rozmawiasz z totalnym przeciwnikiem

drenażu, ale to już temat na inną okazję.

[Barbossa]

Takie herezje latwo sprawdzić przy pomocy wiaderka, piachu i wody.

 

Najpierw ubija sie mocno porcję piachu w wiaderku na sucho. Zaznacza się

poziom, do którego sięgnąl piach. Potem wysypuje sie ten piach, nalewa do

polowy wysokości wiaderka wodę i małymi porcjami sypie ten sam piach, ubijając

trochę jakimś kołkiem drewnianym. ZAWSZE wychodzi mniejszy poziom.

dlatego też piachem się nie zasypuje miejsc poddanych obiążeniom

[hes]

dlatego też piachem się nie zasypuje miejsc poddanych obiążeniom

 

Nareszcie coś na temat. Czym mianowicie ?

[Barbossa]

 

Nareszcie coś na temat. Czym mianowicie ?

 

też nie wiesz

[kroyena]

A mi chodziło o to że jeżeli ktoś pobudował/pobuduje na glinie to przy technice najpierwej woda, a potem piasek będzie nieco długo czekał na wyjście wilgoci spod podłogi. Co innego, jak buduje na piachu.

 

A może to powinno być tak.

 

Wybrane spod planowanej podłogi co tam trzeba. Nie rycie dlaej, a pozostawienie gruntu w stanie spoistym. Jakaś folijka, albo papa. I kangurkiem po piachu, a dopiero potem następna izolacja i kolejne warstwy, jak podbeton i dalej w górę. Co?

[hes]

A mi chodziło o to że jeżeli ktoś pobudował/pobuduje na glinie to przy technice najpierwej woda, a potem piasek będzie nieco długo czekał na wyjście wilgoci spod podłogi. Co innego, jak buduje na piachu.

 

A może to powinno być tak.

 

Wybrane spod planowanej podłogi co tam trzeba. Nie rycie dlaej, a pozostawienie gruntu w stanie spoistym. Jakaś folijka, albo papa. I kangurkiem po piachu, a dopiero potem następna izolacja i kolejne warstwy, jak podbeton i dalej w górę. Co?

 

Wilgoć w ziemi zawsze jest, tego sie nie uniknie. A woda zejdzie do czasu, aż

zamieszkamy. Z chudziakiem nigdy nie warto sie śpieszyć, bo będzie tak jak na

zdjęciach czy w postach- albo pofalowany, albo z pustką pod betonem.

 

Mam taki pomysł, żeby po tym zagęszczeniu, który nigdy nie daje gwarancji

pewności co do zachowania poziomu, układać podbeton w formie czegoś

w rodzaju luznych ksztaltek betonowych, pracujących razem z podłożem.

Po tym chodzić i dopiero po dłuższym czasie robić wylewki betonowe.

[Barbossa]

Wilgoć w ziemi zawsze jest, tego sie nie uniknie. A woda zejdzie do czasu, aż

zamieszkamy. Z chudziakiem nigdy nie warto sie śpieszyć, bo będzie tak jak na

zdjęciach czy w postach.

 

Miam taki pomysł, żeby po tym zagęszczeniu, który nigdy nie daje gwarancji

pewności co do zachowania poziomu, uładać podbeton w formie czegoś

w rodzaju luznych ksztaltek betonowych, pracujących razem z podłożem.

Po tym chodzić i dopiero po dłuższym czasie robić wylewki betonowe.

coraz lepiej, nieźle sobie wykonbinowałeś

hes proponuję, żebyś przejechał się na jakąkolwiek budowę (może większą niż kurniki, bo to inna bajka) i wyłożył tam szeryfowi swoje teorie, czyli woda-piasek-czas. Dla pewności odwiedź kilka budów, bo jednemu szeryfowi pewnie nie uwierzysz

[yar65]

układać podbeton w formie czegoś w rodzaju luznych ksztaltek betonowych, pracujących razem z podłożem.

Proszę o rozwinięcie, zaciekawiło mnie to bo chudziaka nie mam, mimo że za kilka dni będzie więźba.

[Geno]

Hes wpadnij do nas na budowę i powiedz kierownikowi żeby poczekał z podkłądem - mamy 15 000 m2 podkłądu + tyle samo płyty żelbetowej takiej na 40 cm.

 

Ja zrobię fotkę jego miny

[hes]

Pal licho kierowników i innych pożal się Boze majstrów, forum jest od tego,

żeby sobie pogadac, nawet jak to pachnie z daleka bajkami.

 

Budowę mam w rodzinie na co dzień, parę rzeczy dało się chytrze przemycić,

chociaż nie pcham się na siłę. Na razie są niezłe oszczędności i wygląda super.

Majstrow nawet nie próbuję przekonywać, oni dzialają jak automaty, bez

wychylania się i eksperymentów. Czego nie życzę temu forum. Pozdrawiam.

[Barbossa]

łącznie z wodą?

kondolencje dla Rodziny

[hes]

układać podbeton w formie czegoś w rodzaju luznych ksztaltek betonowych, pracujących razem z podłożem.

Proszę o rozwinięcie, zaciekawiło mnie to bo chudziaka nie mam, mimo że za kilka dni będzie więźba.

 

Co ja mogę... Najwygodniej chodzi się po czymś w rodzaju kostki brukowej

nie musi być ułożona ściśle. Tańszą wersją może być jakiś kamień- kliniec, nawet

gruby żwir w cienkiej pojedynczej warstwie, przesypany drobniejszym. Niech

to sobie pracuje, nie warto się śpieszyć z wylewkami. Nawet nie śmiem podpowiadać, żeby od czasu do czasu polać wodą, jak deszcz nie pada...

[Barbossa]

jak to

nie woda i piasek tylko żwir, kliniec?

 

nawet nie trylinki?

[hes]

łącznie z wodą?

kondolencje dla Rodziny

 

 

Woda nie przeszła, pośpieszyli sie, zasypali byle jak beze mnie, tyle, że ciągle na to padało, bo teraz już są stropy. Wylewki będą robione dopiero nastepnego lata. Wodę stosuję kolo własnego domu, np. przy ostatnich robotach z kanalizacją, zresztą w glinie. Jako jedynym nie zapadło sie nam w wykopach, sąsiedzi mieli tak pół metra w dól.

[hes]

jak to

nie woda i piasek tylko żwir, kliniec?

 

nawet nie trylinki?

 

Na piasek. Mówimy tu o warstwie na zagęszczonym piasku. Staraj się nadążać,

czytaj uważnie.