Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co to jest "zageszczanie"?


jumi.1

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 95
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zagęszczenie zawsze warstwami.

Zależy jaką masz ciężką maszynkę do ubijania :)

 

Ja miałem dwie.

Pierwsza 200kg ubijała dokładnie piach w środku nie bliżej niż 40cm od brzegów.

Druga mała 50kg ubijała przy brzegach - drgania o większej częstotliwości.

 

Fundament był obsypany z zewnątrz aby go nie wypchnęło.

 

Warstwa piachu miała od 30 do 80cm lekko zwilżona. Ubijaliśmy pierwszego dnia prawie 9godzin.

Drugiego dnia ubijaliśmy mała około 6godzin.

 

Z wilgotnością musisz uważać, jak jest zbyt mokro maszyny będą się zapadać a piachu wtedy nie zagęścisz !!!

 

Na zakończenie całości piach był dokładnie zlany wodą, która ładnie zeszła ponieważ cała budowa jest na piachu. Nawet po opadach na budowie nie wiem co to kałuża.

 

Ilości i wyliczenia:

1. Kubatura fundamentów do zasypania około 220m3

2. Wsypałem i ubiłem około 330ton piachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak se obserwuje...

jakiś doktorat zrobie 8) :wink:

Też mi się wydaje (i to bez żartów), że to dobry temat co najmniej na pracę magisterską :wink:

 

Mam do tej pracy początek ( zupełna darmocha).

 

Po kolei- pisałem wcześniej, że piasek powinno sie sypać do wody, a nie

polewać piasek wodą. Dlaczego ? O tym mały wyklad.

 

Cięzar wlaściwy wody to 1, czyli 1g/cm3, to wszyscy wiedzą, inaczej 1l wody

to masa 1 kG. Piasek (kwarc) to średnio ok. 2,6 grama na cm3. Z prawa

Archimedesa wynika, że ciało zanurzone w cieczy...itd. Znaczy to tyle, że ten

piasek w wodzie staje się pozornie lżejszy. O ile lżejszy ? Policzmy... ta. ta ta...

wyszlo mi, że 38,5 %, czyli zamiast ziarno normalnie ważące np. 1 g, będzie

ważyć 0, 61 g. Widzieliście może, jak woda w strumieniu toczy po dnie

kamienie ? To wlasnie działa prawo Archimedesa. W górach w czasie

duzej ulewy woda w potoku potrafi toczyć głazy metrowej średnicy.

 

Ale wracajmy do zagęszczania. W czasie wsypywania piasku do wody ziarenka

piasku łatwo tocza sie po sobie i każde z nich znajduje swoje miejsce do

zakotwiczenia się- jakiś maleńki dolek. Tam zostaje i jest zasypywane

następnymi, coraz grubszą warstwą. W związku z tym, że wszystkie są

lżejsze, łatwo przemieszczają się i układają coraz ściślej. Sprzyja temu

zmniejszone przez wodę tarcie pomiedzy ziarnami. Miliony ziarenek są

naciskane z góry następnymi milionami. Całośc stopniowo pod wpływem

tego nacisku osiada w dół, wyciskająć wodę do góry. Ta wędrująca woda

także wpływa na lepsze ukladanie sie piasku. Co tam jeszcze ?

Woda powoli wsiąka w grunt, zasysając górne warstwy, piasek od góry osiada.

 

Dlaczego nie polewanie piasku ? Bo nie zajdą wszystkie opisane zjawiska, nie będziemy też mieli do końca pewności, że woda dotarła do każdego zakątka.

 

Jasne, że mozna wybrać podskakiwanie razem z kangurkiem... pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niczego nie sugeruję, opisalem labolatoryjnie zjawisko samozagęszczania się

piasku w wodzie. To, czy i jak ktoś zechce sobie poeksperymentowac na

początek na jakiś dolkach, żeby to sprawdzić, to już nie moja sprawa.

Skoro są betony samozagęszczające się, to i piasek też to potrafi.

 

Bardzo ładnie wychodzi na zdjeciach położony chudziak zaraz po zrobieniu

fundamentu. Tylko, że wody np. w postaci deszczu nie da się przeważnie

uniknąć. Pustka pod chudziakiem nie musi być nawet duża, wystarczy 2 cm

i już są DUŻE problemy. Zdarza sie też drobne uszkodzenie takiego betonu,

woda wlewa sie wtedy w wiekszych ilosciach. Więc może tę wodę dać

wczesniej, nie czekając, aż natura zrobi to sama, bez ustalania z wykonawcami ?

 

KAŻDA, nawet wydawałoby sie najprostsza praca, wymaga tzw. pomyślunku.

Nie jestem tutaj od podawania jakiś gotowych, szczególowych rozwiązań.

Zdaję sobie także sprawę, że najmniej do powiedzenia na budowie ma

inwestor, tak więc nasze gadki mają wartość czysto teoretyczną. A jak

się niektóre rzeczy robi na budowie, to można sobie tu niedaleko poczytać

chociażby o tych nieszczęsnych stropach.

Tyle z mojej strony na ten temat. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowa sprawa - sam sposób zageszczania wodą /teoretycznie/ jest ok ale to się generalnie nie nadaje na budowe!

 

Wprowadzając du że ilości wody (żeby utopić ten piasek) wprowadza się ją również pod fundamenty co spowoduje ich późniejsze osiadania - w przypadku gdy pod spodem mamy grunt spoisty skończyć się może bardzo nieciekawie - później są pytania ską pęknięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W górach w czasie duzej ulewy woda w potoku potrafi toczyć głazy metrowej średnicy.

Mała uwaga, tutaj raczej działają siły powstające w wyniku spadku zbocza oraz prędkości wody a w mniejszej części to co opisujesz. Przy zagęszczeniu i wrzucaniu do wody stojącej działa tylko przyciąganie ziemskie które jest stałe wszędzie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam sytuację luksusową, bo na wlasnym podwórku mogę robić, co mi

sie podoba, także z tym zagęszczaniem wodą i robię to od lat z powodzeniem.

 

Mice, jak zwykle nie zostałem zrozumiany. Z tymi głazami chodziło o to,

że w wodzie stają się " lżejsze". Spróbuj podnieśc ten sam duży kamień

w wodzie i na powietrzu, wyczujesz róznicę. A jak ziarna piachu stają się

w wodzie lżejsze, łatwiej się przemieszczają i przez to także znajdują swoje

miejsce do zakotwienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to widzisz, masz labolatorium na podwórku i ok, nie zbliżaj się tylko zbytnio do domu z takimi eksperymatami

 

no i fakt, że "tak jest u mnie, więc jest dobrze" wiadomo, że nie jest touniwersalną radą, a raczej "wyrobem jednostkowym"

natomiast zagęsczanie prawidłowe, czyli mechaniczne (nie znam innych sposbów) jest uniwersalnym sposobem do stosowania wszędzie tam, gdzie jest to tylko możliwe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mice, jak zwykle nie zostałem zrozumiany. Z tymi głazami chodziło o to,

że w wodzie stają się " lżejsze". Spróbuj podnieśc ten sam duży kamień

w wodzie i na powietrzu, wyczujesz róznicę. A jak ziarna piachu stają się

w wodzie lżejsze, łatwiej się przemieszczają i przez to także znajdują swoje

miejsce do zakotwienia.

Zrozumiałem doskonale co napisałeś :wink:

Chodziło mi o to, że jeśli mi się nie uda podnieść głazu to znaczy, że byle strumyk go również nie ruszy :lol: nawet jesli głaz będzie całkowicie zalany wodą no bo chyba nie będzie pływał... Grawitacja działa prostopadle, więc, żeby sam się "kulał" przy zmniejszonym ciężarze to nachylenie musiałoby byś spore lub współdziałanie prądu "dosyć" wartkiego. I tylko do tego "piłem".

 

Co do reszty, ja za każdym razem zagęszczałem "szkoczkami" małymi warstwami więc nie jestem obiektywny :wink:

A widziałem zagęszczenie wodą (ale nie sypane do wody) i nie powiem co sobie tamten inwestor myślał o wykonawcy, jak musiał odkopać wszystko i samemu zagęszczać :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mice, byle strumyk, jak w górach jest ulewa, toczy głazy wielkości malego

domu. Ja akurat mieszkam w pobliżu Świeradowa Zdroju i trochę się już takich

rzeczy naoglądalem. Jak myślisz, dlaczego ta kamole mają zaokraglone ksztalty ?

Fakt, trzeba na to trochę czasu i duuuuuzo wody... To tak na marginesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...