Uller 22.09.2007 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Od kilku lat przy okazji kampanii wyborczych w moim rodzinnym mieście można oglądać bilboardy pana Szaleńca – np. "Szaleniec na prezydenta". Tylko kto zagłosuje na Szaleńca? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Uller 22.09.2007 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Dawno temu w szkole średniej jeden z kolegów został poproszony aby odnalazł i sprowadził na portiernie ucznia o nazwisku Kotas. Chłopak zauważył podobieństwo nazwiska do pewnego niecenzuralnego słowa i przez całą drogę powtarzał sobie aby nie pomylić "o" z "u". Kiedy odnalazł już właściwą klasę, wszedł i powiedział "Chojas proszony na portiernie". Podobno wszyscy pokładali się ze śmiechu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 22.09.2007 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Wczoraj się spłakałam, dzisiaj się spłakałam Jak to dobrze poczytać, że niektórzy mają gorsze nazwiska od mojego . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ila66 22.09.2007 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Z moim bratem chodziła do klasy dziewczyna,ktora nazywała się OBSTYFILKULTKIEWICZ i nie każdy nauczyciel potrafił powiedziec szybko;OBSTYFILKULTKIEWICZÓWNA do tablicy ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerry-Mc 22.09.2007 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Parę lat temu córka oparzyła sobie nóżkę podczas zakładania opatrunku zerkam na identyfikator pielęgniarki - Zadroga- Cebula. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 22.09.2007 22:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Może nie nazwisko, ale nie mniej śmieszne. miałem w szkole kolegę z miejscowości Bidziny. No i podpadł. Nauczyciel się pyta: skąd ty jesteś? Ten coś odpowiadał, ale z opuszczoną głową, więc to różnie mogło brzmieć. A nauczyciel na to: Noooo.... Jeden z Gaci to był tu w szkole, ale z Bździn, to jeszce nikogo nie było! Rozmawiałem z panem który sie w Gaciach urodził Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 22.09.2007 23:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2007 Rozmawiałem z panem który sie w Gaciach urodził Tu chodzi o miejscowość Gać, zresztą znaną dobrze historykom ruchu ludowego z lat przedwojennych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 23.09.2007 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2007 U mnie w liceum w klasie były dwie dziewczyny o pięknie brzmiących nazwiskach: Kieliszek i Kiełbasa , przechcrzciliśmy je na "wódka" i" zakąska," zawsze siedziłay razem w ławce i razem łaziły po korytarzach ciekawe też może byc zestawienie nazwiska z imieniem, moja szwagierka uczy w szkole i takie przynosi czasami kwiatki: Onufry Wyczesany, India Kot, Dżeferson Pudry............... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e-Mandzia 24.09.2007 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2007 Kiedyś, kiedyś kuratorem oświaty w Siedlcach był pan o nazwisku Bany. Moja mama nauczycielka, jak miał przyjechać kurator do ich placówki, pierwsza latała i krzyczała - Je Bany, czy jeszcze go nie ma Po niej wszystkie nauczycieli tak się dopytywały No pięknie, pięknie , a to nauczycielki - stara wiara już na emeryturze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 24.09.2007 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2007 Konstantynopolitańczykiewiczówna. to jest takie mało spotykane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 25.09.2007 00:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Ja sie do swojego nazwiska nie przyznam (...) Otóż moje zawiera dwie takie same literki obok siebie Banalna zagadka: Zielonooka ! Wracając do nazwisk: kiedyś pracowałem w Śląskim i nieraz na wydrukach widziałem nazwisko klienta: "Jakoktochce". I wyobrażałem sobie dialogi w urzedach: - Jak się pan nazywa ? - Jako-kto-chce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wilcza75 25.09.2007 05:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Zimową porą odwiedziłem pewnego klienta, z którym dalej miałem jechać do jego kontrahenta w Olsztynie – jakieś 200km. Właścicielem firmy był Niemiec wżeniony w Polskę i trochę naszych słówek już znał. Przed nami kawał drogi, a śnieg sypie gęsto. Gość szwargocze coś po niemiecku /ja w tym języku tylko kaput i hande hoche/, co jakiś czas słyszę też polskie słowo, a najczęściej powtarza się - nie wczas. Mam wrażenie, że gość jest nieźle wkurzony tą pdróżą, ale cóż, jechać mus. Po paru godzinach dojeżdżamy do drugiej firmy w Olsztynie – witam się z jej szefem, a ten przedstawia się – Niewczas jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 25.09.2007 06:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 W Olsztynie jest szkoła nauki jazdy Ogryzek. Zawsze uważałam, że to idiotyczne tak nazwać swoją firmę. Aż mąż, który zna tego pana uświadomił mi, że on się tak nazywa: Boguś Ogryzek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 25.09.2007 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 W poprzedniej pracy była pani Szczotka. Opowiedziała nam kiedyś historię, która przytrafiła się jej mężowi. Mąż jechał na wycieczkę, przed wejściem do autokaru sprawdzano obecność i okazało się, że jest Szczotka, Ścirka i Kijek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 25.09.2007 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 W poprzedniej pracy była pani Szczotka. Opowiedziała nam kiedyś historię, która przytrafiła się jej mężowi. Mąż jechał na wycieczkę, przed wejściem do autokaru sprawdzano obecność i okazało się, że jest Szczotka, Ścirka i Kijek. a dokąd jechali? może do Wielkiego Sprzątania.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xena z Xsary 25.09.2007 07:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 top one wrocławskiej onkologii to Pan Pudełko i Pan Bębenek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 25.09.2007 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Mój znajomy wysłał kiedyś swoich dwóch pracowników, aby załatwili jakąśtam sprawę. Chłopaki jednak zaszaleli autem i złapała ich policja. Standartowo - dokumenty, rozmowa, dlaczego tak szybko itp. I policjant pyta jednego Nazwisko? Pada odpowiedź Schab! Do drugiego A pan? Na co drugi chlopak odpowiada Wedzonka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 25.09.2007 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 Moje nazwisko jest trudne do wypowiedzenia poprawnie po polsku. W sumie to raczej niemozliwe , zeby poprawnie je wypowiedziec. Czasem w urzedzie ktos pyta czy wlasnie xxxxx i ja mowie , ze moze byc , a co mi tam . Wiec pytaja czy moze byc czy inaczej. Wtedy proponuje poprawnie przeczytac. Kiedys jedna pani mi wmawiala , ze nie nazywam sie xxx tylko jakos tak jak jej bylo wygodniej powiedziec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 25.09.2007 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 ja w poprzedniej firmie miałam dyrektora o nazwisku Cnotek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 25.09.2007 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2007 W tej samej klasie był również Kościuszko.Zgadnijcie jak miał na imię??? Ojciec kolegi (wojskowy) prowadzil zajecia z zasadnicza sluzba. Pyta: - "Jak mial na imie Kosciuszko" Cisza, jeden sie wyrywa: "Zygmunt" - "Dobrze, siadaj. Czworka." Uzasadnienie: zolnierz nie musi wiedziec, zolnierz musi byc zdecydowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.