Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

śmieszne nazwisko?? A może miejscowość??


andzik.78

Recommended Posts

W pewnym mieście, w pewnych czasach inspektorem oświaty był pan Szczykutowicz. Miał oczywiście sekretarkę.

No i kiedyś zadzwonił telefon i ktoś zapytał czy jest obecny pan Kutowicz?

sekretarka na to " chyba Szczykutowicz".

- A to zadzwonię później - odpowiada facet - jak się wyszczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 453
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja po mężu mam nazwisko... nazwijmy to odzwierzęce :wink:

Jak gdzies podaję a ktoś ma problemy z dosłyszeniem to mówię po prostu "tak groźnie" i wszystko jasne :wink:

 

Mąż natomiast ma na imię Daniel, więc się co niektórzy śmieją, że ma dwa zwierzaki w "nazwie" :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pracuję w takiej branży, że co chwile klienci dyktuja mi dane osobowe. No i często odbywa sie to prami. tak więc byli:

- p. Kwak i p. Sroka

- p. Bielinek i p. Kapusta

- p. Pies i p. Pchla

p. Kopytko i p. szewc

itd. nie do spamietania. Ale brzydkich nazwisk nie było

:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sama mam zabawne - ale sie nie przyznam 8) :wink:

natomiast ostatnio odbieram telefon w pracy i slysze damski glos mowiacy

radosnie : przylazla z Krakowa :)

dluga chwile nie wiedzialam kto przylazl i w jakim celu :o -

zanim sie domyslilam, ze dzwoni Pani Przylazla co mieszka w Krakowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja dorzucę kilka: koleżanka z roku wyszła za mąż za chłopaka o nazwisku Głąb -po ślubie to on przyjął jej nazwisko (ponoć to był warunek małżeństwa :) ),

Znałam chłopaka o nazwisku Hujar -sądownie sobie je zmienił gdy tylko skończył 18lat;

Koleżanka nazywała się Baran a wyszła za Bąka -na szczęście nie zdecydowała się na podwójne nazwisko;

Ale najlepiej nazywał się kolega z klasy mojej mamy:

BŹDZIKOT :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec miał w szkole kolegę o nazwisku Bosek. Gdy do szkoły przychodziła jego matka cała szkoła krzyczała: Przyszła matka Boska.

Moja żona w pracy (psycholog w oświacie) miała w terapii dziecko o nazwisku D.u.p.a. Wielki problem miały z tym nazwiskiem nauczycielki, jak wywołać. "D.u.p.a" do tablicy"? Zdrobniały, przekręcały. A rodzinie to nic nie przeszkadzało.

 

Musiałem wstawić kropki, bo autentyczne nazwisko zmieniało się na pupa i to z małej litery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie nazwisko, ale nie mniej śmieszne.

miałem w szkole kolegę z miejscowości Bidziny. No i podpadł.

Nauczyciel się pyta: skąd ty jesteś?

Ten coś odpowiadał, ale z opuszczoną głową, więc to różnie mogło brzmieć.

A nauczyciel na to: Noooo.... Jeden z Gaci to był tu w szkole, ale z Bździn, to jeszce nikogo nie było!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...